Gofrowy szał-ciał.. Biało-czarne, bez cukru, owocowe.. :)
Ulalal.. Wiecie jak mi ciężko wczoraj szło skupienie? Jak ciężko było zacząć dzień z myślą, że na WYZNACZONE godziny, przez WYZNACZONY czas muszę gdzieś być, coś wiedzieć?
Tak, tak-zakończyła się moja (Wasza?) dłuższa przerwa! O my biedni, o my lenie! :)
No cóż, bywa i tak.. Może dzisiaj będzie już lepiej? :)
Zbliża się sesja, o tak! Zbliża się, od tego tematu nie można uciekać.. haha, a co jest najlepsze? Żeby sesje można było zacząć należy zdać zaliczenia, ot co! Nie wiem, czy to nie jest gorsze, oj nie wiem ;)
Jakiś czas temu chwaliłam się Wam moimi goframi, jednak przy tej okazji zrobiłam również dla brata ;) nie chciałam go jednak zmuszać by ze mną jadł to na co akurat ja mam ochotę, dla niego więc zrobiłam wersje zwykłą, aczkolwiek inną niż tutaj prezentowane do tej pory.
W wykonaniu jak gofry niezbyt skomplikowane, bo cóż tutaj może się nie udać? :)
Jedyna komplikacja jest w tym, że... do jednej część dodać kakao,a druga jest po prostu zwykła, pszenna.
Ale to tylko jeśli chce się Wam bawić i zadziwiać konsumujących ;D
Całość? Chrupiąca, wypieczona-cuuud, miód, malina! Wedle słów brata i siostry, która się dołączyła ;D
I co dziwne? Są bez cukru, a wcale, a wcale tego nie czuć!
Mój brat był bardzo zdziwiony tym, że gofry wyszły tak dobre, a są bez cukru! :)
Czarno-białe gofry (inspiracja Moje Wypieki)
Składniki:-1 szklanka mąki pszennej
-1 szklanka mleka
-0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
-2 łyżki oliwy/oleju
-2 jajka, żółtka oddzielnie od białek
Wykonanie:
Wszystkie składniki oprócz białek i soli zmiksować krótko na gładką masę.
Białka ubić na sztywno, pod koniec dodając sól (niestety zapomniałam ubić, ale wyszły :D).
Delikatnie za pomocą szpatułki wymieszać ubite białka wraz z pozostałym ciastem.
Smażyć na bardzo dobrze rozgrzanej tortownicy, ok 5min, aż będą zrumienione i gotowe.
Podawać z czym kto lubi.
Smacznego!
89 komentarze
trzymam kciuki za zaliczenia, a gofrów sto lat nie jadłam, ale mi narobiłaś ochoty :)
OdpowiedzUsuńAle pyszne gofry ! Ale mam chętkę mi nigdy takie nie wychodzą :D Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMam już nowa gofrownicę więc chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńA co do obowiązków chyba wszyscy są zmęczeni, dzieciaki po wczorajszych treningach poszły wcześniej spać i rano nie można ich było dobudzić.
Co roku, a raczej.... dwa razy do roku zawsze święcie wierzyłam, że tym razem sesja nie przyjdzie, a ona dziadówa rok w rok w styczniu, rok w rok w maju i czerwcu. Kilkanaście zaliczeń, kilkanaście egzaminów... o dżizas.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze jest w tym to, że to jest do przejścia, i pozostaje wtedy cudowna błoga satysfakcja:)
sesja sprytna bestia, zawsze przychodzi szybciej, niż się tego człowiek spodziewa! ale my też sprytne jesteśmy i sobie z nią doskonale poradzimy! ;-)
OdpowiedzUsuńszczególnie jak ktoś zrobi mi takiego gofra! :D:D
cud miód i maliny też biorę:)
OdpowiedzUsuńnie mam gofrownicy ale zapisuję ;D w końcu kiedyś ten sprzęt pojawi się w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńgofry idealne :) wyglądają perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńcudne goferki, dawno nie jadlam;/
OdpowiedzUsuńGofry są dobre w czasie sesji :). W ogóle wszystkie słodkości, jakich tylko dusza zapragnie :).
OdpowiedzUsuńNie będę Twoich zdjęć pokazywać mojej córci;-)) O nie:-)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą, pamiętam jak podczas jednej sesji, miałam 5 egzaminów z kobył i przytyłam tak bardzo, że nikt mnie nie poznał...;-(
No to mi smaka na te gofry narobiłaś, na weekendzie mus mają być i już :)))
OdpowiedzUsuńA ja nie mam gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńStrasznego smaka mi narobiłaś
Pozdrawiam
Gofrownicy brak, wszystkie możliwe sesje już za mną i jak tu znaleźć usprawiedliwienie dla takiego smakołyku. Pociecha w postaci braku cukru może spowodować chęć nabycia odpowiedniej maszynki (ciekawe czy w przyrządzie do grillowania kanapek wyjdą mi gofry)
OdpowiedzUsuńGofrownicy brak, wszystkie możliwe sesje już za mną i jak tu znaleźć usprawiedliwienie dla takiego smakołyku. Pociecha w postaci braku cukru może spowodować chęć nabycia odpowiedniej maszynki (ciekawe czy w przyrządzie do grillowania kanapek wyjdą mi gofry)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry! Ciągle cierpię jednak na brak gofrownicy :( Pozostaje mi tylko popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPyszności ;D
OdpowiedzUsuńTo musiało być przepyszne ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry z tego przepisu, przez dłuuugi czas robiłam tylko z niego :)
OdpowiedzUsuńGoooooofryyyyyy! :D
OdpowiedzUsuńGofry ! Uwielbiam czytać Twoje wpisy - jesteś chyba najbardziej pozytywną osóbką jaką poznałam :D
OdpowiedzUsuńte gofry wyglądają idealnie!!! świetnie wyszły :D i jeszcze do tego tak smacznie podane - nic dodać nic ująć po prostu :) sama muszę zaserwować bratu :)
OdpowiedzUsuńtak jestem grafikiem komputerowym, robię gry :)
OdpowiedzUsuńIdealne!:)
OdpowiedzUsuńTeraz będę myślała tylko o gofrach, przepysznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że całkiem spora porcja wyszła.... To znaczy, że nie zauważycie ubytku jednego gofra, co? ;) To ostatnie zdjęcie, aż ślinka cieknie! *_*
OdpowiedzUsuńI chyba nie obejdzie się bez kupna gofrownicy... Bo napatrzeć się nie możemy i tylko ślinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają perfekcyjnie! Takie rumiane, i równiutkie! <33
OdpowiedzUsuńSpokojnie, sesja będzie zdana!!
Mam zawsze problem z tym, żeby gofry były chrupiące.. Muszę spróbować tego przepisu, aczkolwiek może to być też wina gofrownicy. Ale warto spróbować, bo z chęcią zjadłabym dobre gofry :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę mieć gofrownicy bo bym chodziła kwadratowa ;D
OdpowiedzUsuńheh, dawno ich nie jadłam, przypomniałaś mi o nich;)
OdpowiedzUsuńCudowne te gofry! Szkoda, że nie mam gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńA co do sesji... w sobotę dwa egzaminy, a ja ledwo notatki dotknęłam :/ Będzie rzeź ;)
jak ja lubię gofry, mmm :)
OdpowiedzUsuńChcę gofry, chcę! :)
OdpowiedzUsuńA u mnie to tak wiesz, średnio na jeża..
no za goframi nie bardzo przepadam, ale to co na nich się znajduje jest pewnei pyszne.. tak apetycznie wygląda, a na dodatek jest tuczące.. więc mi nie wypada, jak chcę schudnąć ;)
OdpowiedzUsuńkolejny dobry przepis, ale nie dla mnie :)
Bez cukru - idealne poświąteczne śniadanie :) I, że jego braku nie czuć ? To muszą być wspaniałe :) Szkoda, że nie mam gofrownicy... :/
OdpowiedzUsuńJaka masz gofrownicę, bo szukam i nie mogę znaleźć, a Twoje gofry są idealnie wypieczone.
OdpowiedzUsuńMam tą, ale kupioną w Lidlu :)
Usuńhttp://allegro.pl/najprawdziwsze-gofry-nowa-gofrownica-gruba-kratka-i3784724549.html
identyczna?
UsuńPyszne gofry, ale bym zjadła :))
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa, które kojarzą mi się z budką w Korbielowie;) Pyyszne gofry tam sprzedawali. W domu rzadko robię, chociaż gofrownica stoi i się kurzy.
OdpowiedzUsuńdlaczego Ty mi to robisz ? jestem teraz glodna :D
OdpowiedzUsuńJak My lubimy gofryyyy!!
OdpowiedzUsuńNajlepiej z ogromną ilością bitej śmietany:D!
Te Twoje przepisy dobrzeby było w ksiażkę ucharską przerobić, jestem niezła z tymi słodkościami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Bez cukru? Brzmi zachęcająco... ostatnio tyle nagromadziłam tłuszczu, że wszystko co wydaje się być dietetyczne jest dla mnie zachęcające :)
OdpowiedzUsuńGofry tak bardzo kojarzą mi się z wakacjami. I są takie pyszne!: )
OdpowiedzUsuńPojadłabym gofrów, muszę uruchomić moją gofrownicę :-)
OdpowiedzUsuńPo prostu idealne :)! A ja muszę na dietę...:(
OdpowiedzUsuńOoo to ja poproszę takiego pysznego goferka... :D
OdpowiedzUsuńcudowne :) jak widzę te twoje gofry to żałuję, za każdym razem żałuję, że nie mam gofrownicy :)!!!
OdpowiedzUsuńGofry jak marzenie!
OdpowiedzUsuńJa dopiero co po obiedzie, a tu takie pyszności serwujesz ;) Narobiłaś mi ochoty na gofry - jutro robię ;)
OdpowiedzUsuńAch, jakie równiutkie, jakie idealne, super! :)
OdpowiedzUsuńOsobiście, to tylko bym spała, nic poza tym, masakra :D A gofry pewnie pyszniutkie ;)
OdpowiedzUsuńGofrownice powinnam mieć gdzieś tam w domu. Więc w sumie mogłabym takie gofry zrobić. Najlepsze jest to,że ja jej nigdy nie używałam. Zawsze robienie gofrów zostawiało się mojej mamie albo bratu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gofry i robię je raz na 2-3 tygodnie. Twoje prezentują się doskonale!
OdpowiedzUsuńO, jak ja dawno gofry robiłam! :)
OdpowiedzUsuńrewelajca, wyglądają ślicznie! :) uwielbiam, moja siostra robi pyszne gofry :D
OdpowiedzUsuńAle mi się chce gofra!
OdpowiedzUsuńpiękne, równiutkie, puszyste... zjadłabym z bitą śmietaną i owocami!
OdpowiedzUsuńIdealne te gofry. *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
Bardzo równe i słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńszaleje za takimi goframi:) ależ nabrałam ochoty na nie! cudne!
OdpowiedzUsuńTak, cudowny poproszę:) Dla Ciebie również! 2014ego:) dziękuję za komentarz
OdpowiedzUsuńojej gofry...są moją zmorą podczas wakacji, mogłabym je jeść 3 razy dziennie, bita śmietana i owoce do tego koniecznie:))
OdpowiedzUsuńporywam cały talerzyk! :)
OdpowiedzUsuńSmakowite gofry....żałuję, że nie mam gofrownicy:))
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjne i obłędne!
OdpowiedzUsuńoj kusisz kusisz:) dawno nie jadłam gofrów
OdpowiedzUsuńGofry kojarzą mi się z rodzinnymi wakacjami nad morzem... pyszne wspomnienia! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS do wygrania jest śliczny zegarek!
http://byysylwia.blogspot.com/2014/01/mini-konkurs-rozdanie.html
Gofry to ja LOVE od dziecka, Oj jak ja je <3
OdpowiedzUsuńI ja bym zjadła!:)
OdpowiedzUsuńJejku, takie zdjęcia na wieczór.... zaraz pójdę do lodówki ....:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post !
Częstuje się choć jednym Twoim pysznym gofrem !
OdpowiedzUsuńZapachniało wakacjami :D
OdpowiedzUsuńJa się mogę cieszyc brakiem sesji ale to tylko w zasadzie przez własną głupotę , bo musze sobie powtórzyć rok przez przedmiot na obecność : d więc głupoty można mi spokojnie gratulować : D ale mam więcej czasu na pichcenie dzięki temu : > za Twoją sesję trzymam kciuki : D a gofry bardzo lubię a dawno jakos nie miałam okazji jeśc. najlepsze ze śmietaną i świeżymi owocami. Mmmmm , niebo w gębie !
OdpowiedzUsuńi ja i ja, dopiecz jeszcze dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZazdrooooość! Ale bym teraz takie zjadła! :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności. Orgazm dla języka . :D
OdpowiedzUsuńGdzie się podziewasz? sesja? :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam gofry, ostatnio lubemu zachciało ich się wieczorem, zjeździł pół miasta za maszynka do ich robienia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry :D
OdpowiedzUsuńMogłabym je jeść codziennie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Pychotka! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe gofry, jem je nawet na sucho- bez dodatków :)
OdpowiedzUsuńchyba nauka Cię zabiła :p
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają :)
Ależ wzorcowe te gofry, jak od linijki! ;-)
OdpowiedzUsuńAleż równiutkie pyszności. Wyglądają obłędnie. Oj, kusicielko :)))
OdpowiedzUsuńAjjj gofrom nigdy się nie oprę :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!