Kurczak w pesto i pomidorkach koktajlowych. Soczysta pierś w bazyliwoym pesto :)

Hej, hej! :)
Coś mnie się zdaje, że nadeszła tradycja witania z Wami początku i końca tygodnia, widząc po datach moich postów :)
Ale ważne że są, że zaczęły się regularnie :)

Macie też tak, że Wasza produktywność spada, kiedy zaczyna się zima? Ja tak mam! strasznie mnie to męczy, bo wystarczy, że zacznie się ściemniać, zacznie się szarzeć, a dla mojego mózgu to informacja, że- oho! ciemno, czas iść spać! No ni jak mimo wielu lat praktyki nie umiem tego pokonać :O
O ba! ile razy na studiach obiecywałam sobie, biłam się w pierś- tak! dzisiaj zarwę noc przed ważnym egzaminem/kolosem.. jasneee..
a ino wybiła 22 ja zaczęłam ziewać, myłam zęby, paciorek i spać.. :D zawsze każdy miał ze mnie nie mało śmiechu, kiedy pisał 22.30 a ja już nie odpisywałam.. ale za to! uwaga- 5 rano a ja już na nogach, świeża, wyspana i pełna energii :)
Także coś za coś :)
A wy to jak macie? Bardziej te poranne ptaszki, czy może nocne marki?
Hę? Przyznawać mi się tu :)

No i właśnie też na przykład zimową, czy tam jesienną- nigdy nie wiem, która bardziej :D- porą ja wolę bardziej takie treściwsze dania, z dodatkiem mięsa, ziemniaczków. Znaczy! to nie tak, że latem żyje na liściu sałaty, ale zdarza mi się obiad na zimno, zdarza mi się zjadać więcej owoców niż kasz z mięsem, a jednak teraz pod koniec roku ja decyduje się na dania bardziej ciepłe, aromatyczne potrawy :)
I to właśnie przez to co podpowiedział mi mój żołądek powstało to obiadowe danie, które- o mamo! skradło serce niejednego domownika ;)
Soczysta pierś, aromatyczne pesto no i prawie frytki- kogo by to nie urzekło, szczególnie, że kalorycznie wcale nie jest źle ;)

Próbowaliście może kiedyś takiego dania? Jestem bardzo ciekawa :)
Jeżeli nie- zrób, bo to 5 minut pracy, i daj znać- czy tylko moje kubki smakowe oszalały? :)
Mam nadzieje, że będzie Nas więcej :)

Pierś z kurczaka w pesto i pomidorkach

Składniki:
-2 piersi z kurczaka
-pesto z bazyli
-pomidorki koktjalowe
-ziemniaki
-przyprawy
-czosnek
-ok 2 łyżek oliwyz oliwek

Wykonanie:
Pierś z kurczaka podziel na cienkie paski, następnie lekko na sól i popieprz.
Ziemniaki obierz, pokrój na ulubione kawałki.
Obgotuj, odcedź  wysusz.
Wyłóż na brytfankę (wyłożoną papierem do pieczenia), posyp przyprawą do ziemniaków, solą, papryką, polej delikatnie oliwą. Na brytfance rozłóż jeszcze ząbki czosnku.
Pierś z kurczaka wyłóż na inną brytfankę, również wyłożoną papierem.
Każdy kawałek nasmaruj lekko pesto, a na to wyłóż połówki pomidorków koktajlowych.
Resztę pomidorków ułóż na brytfance, lekko posól, polej resztką oliwy.
Wszystko piecz w 200 stopniach, przy czym:
* pierś ok 15 minutek,
*ziemniaki ok 20-30minut.






Smacznego!

Faszerowaa cukinia mięsem z kurczaka. Pomysł na faszerowaną cukinię.

Dzieeeń dobry bardzo! :)
Jakże sobotni poranek? Ja wstałam baaardzo wcześnie, napisałam do Was i właśnie mykam na pobliski Targ po świeże warzywa, owoce.. <3
Uwielbiam to miejsce, choć już trochę straciło na znaczeniu..
Pamiętam za młodu, jak jako mały dzieciak jeździłam z mamą najwcześniejszym autobusem (potem autem :D), wchodziło się jeszcze na miejsce, gdy było mniej ludzi, a tam starsi państwo (często z pomocą własnych dzieci) rozkładało różnego rodzaju skarby z własnych ziem uprawnych :)
A ten zapach podczas spaceru między poszczególnymi stanowiskami- szok!
Tutaj koperek, tam nakrojone śliwki (że nie robaczywe), obok pachniała nać pietruszki.. i nawet pomidor, oj tak! Pomidor, ten prawdziwy też ma silny zapach :)
Teraz już bardziej skomercjalizowany Targ, ale my zawsze idziemy do tych samych ludzi, którym wiemy, że możemy zaufać, a i oni nas już kojarzą ;)
Tak jest najlepiej, bo wiem, co jem :D
A ktoś z Was kupuje na targu? Albo w jakimś warzywniaku? :)

Jakże szybko mijają mi dni :O Na prawdę nie mam bladego pojęcia, gdzie one są :O
A wypad do Pragi? Nie zawiodłam się w 100%! Piękna, klimatyczna, z cudownymi uliczkami.. troszku wyobraźnia podpowiadała mi, że podobna jest do Rzymu-ale nie umiem tego potwierdzić.
I co mnie zdziwiło- stolica ta jest bardzo górzysta. Co rusz trzeba było wspinać się pod górkę, a myślałam, że to bardziej płaski teren.
Jedyny minus- zbyt wielu turystów, haha :D
A no i jak piwa nie lubię- tak uwaga!- czeskie przypadło mi do gustu ;) także źle nie ma:) Ale fanką knedliczków, smażonego sera czy gulaszu nadal nie zostanę :D
Także każdemu serdecznie poleca Pragę- chyba nikt się nie zawiedzie :)

Przechodząc do tak zwanego punktu kulminacyjnego tego postu, powinien pojawić się przepis.
Pewnie wielu z Was widziała go już gdzieś, o ile nie robiła :)
Mój powstał z braku laku, kiedy było bardzo mało czasu na gotowanie (w tle leżało 50kg ogórków do tworzenia przetworów zimowych), a chęci na dobre żarełko bardzo dużo :D
Zobaczyłam, że właśnie na owym targu mama nakupiła bardzo dużo cukinii- a ja nie lubię kiedy coś się marnuje. Bo sądząc po ilości, nie zużyłabym jej do moich owsianek, omletów nawet przez 3 tygodnie :D
Dlatego przypomniało mi się, że gdzieś mignął mi pomysł, aby uczynić z niej bazę do pysznego obiadu.
Tak więc poruszyłam zwojami w mym mózgu i powstał obiad.
Nawet okazało się, że nie byle jaki ;)
Połączenie smaków bardzo trafne i o dziwo- smakowało nawet memu ojcu- który jaka dość duża konserwa smakowa- przyjął przepis z uśmiechem i dokładką :D
Cukinia cudownie zmiękła, przeszła aromatem lekko pikantnego mięska i czosnku. Na wierzchu dla smaku trochę sera żółtego.
Idealnie sprawdził się tutaj sos czosnkowy- wzmocnił smak całości.
Powiem Wam, ze osobiście bardzo przypadł mi do gustu ten obiadek i powtarzałam go już kilkakrotnie, bo o dziwo- nie zajmuje wiele czasu.

Może pokusicie się na sobotni, lub niedzielony obiad? :)

Faszerowana cukinia mięsem i pomidorami

Składniki:
Farsz:
-0,5k mięsa mielonego z kurczaka
-3 ząbki czosnku
-3-4 duże pomidory
-1 cebula
-ok 300g pieczarek
-0,5 puszki kukurydzy, lub 1 kolba
-3 suszone pomidory
-wegeta domowa,pieprz,papryka słodka,przyprawa cygańska, majeranek, kminek, pieprz ziołowy, zioła małgorzatki, oregano, bazylia
Cukinie:
-ok 3 sztuk cukinii, dość dużej, lub 4 średnie
-czosnek
-sól, pieprz
-kilka plastrów sera żółtego

Wykonanie:
Na suche patelni umieszczamy mięso, pokrojone pieczarki oraz cebulę.
Czosnek przeciskamy przez praskę i również dodajemy.
Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy na mniejsze kawałki.
Całość dusimy (można lekko podlać wodą) do uzyskania sosu z pomidorów, ale bardzo gęstego, ok 15 minut.
Doprawiamy do smaku.
Następnie dodajemy ziarna kukurydzy i pokrojone pomidory.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik na 200 stopni.
Cukinię kroimy na pół, wydrążamy środek zostawiając ok 0,5 cm od brzegów.
Solimy, pieprzymy i nacieramy czosnkiem środek cukinii.
Następnie nakładamy farsz, przykrywamy (wedle uznania) plastrami sera.
Gotowe układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, lub folią.
Całość zapiekamy ok 15-25 minut.
Podajemy ciepłe, np z sosem czosnkowym.





Smacznego!

Zapiekanka makaronowa z mielonym mięsem z kurczaka i sosem pomidorowym.

Ulala.. ! Dzień dobry! :)
Wiecie, że dzisiaj jest piątek? Ło matko, ja się pytam: gdzie jest mój tydzień? Cały czas chodziłam z przekonaniem, że jest czwartek.. A post kiedy był? A wolny czas..?!
Cały tydzień spędzałam prawie tylko na uczelni, także musicie wybaczyć mi ten brak postów tutaj.. :)
Musiałam chyba wrócić do tej rzeczywistości akademickiej, chyba to tutaj zawiniło.. 
Plus miałam duże problemy ze znalezieniem promotora- ale już jest dobrze, już sytuacja opanowana! :)
Także teraz trzeba będzie się wziąć do pracy.. Ah.. ponowne zbieranie danych, analizowanie ich, wysnuwanie wniosków- to wszystko przede mną, a potem.. a potem.. 
Potem to koniec studiów- jak to? Trzeba będzie się wziąć do pracy- takiej prawdziwej, nie udawanej.. haha :D Jakoś jeszcze tego nie widzę, zobaczymy, co to będzie :)
Ale do tamtej pory jeszcze sporo czasu ;)

Ahh.. miał być post z dietetyki- ale szczerze się przyznam, że nie wiem od czego zacząć.. Co dać jako pierwszy post? Może Wy mi pomożecie- co najbardziej chcielibyście tutaj zobaczyć? Liczę na Wasz odzew ;)

Uwielbiam makarony. Mam tak od małego- ile razy zostałby makaron z obiadu- ja jadłam go jak chipsy z paczki.. :)
Uwielbiam jego sprężystość, smak i to, że tak naprawdę pasuje do wszystkiego.
Masz ser- idealnie. Masz mięso-świetnie! Może warzywa i sos sojowy? Lepiej być nie mogło.. :)
No sami przyznajcie- z makaronem można stworzyć wszelkie cuda :D Na słodko, na wytrawnie, na słodko-kwaśnie..
Zapieczony, uduszony, gotowany..
Dla dwojga, na piknik, na romantyczną kolację- no czy ja kłamie? :D 
Dlatego kiedy odkryłam jak pyszne jest mięso mielone z ćwiartki kurczaka, a w spiżarni zalegały paczki świderek.. No nie mogło być inaczej! :)
Osobiście polecam Wam właśnie mięso mielone z kurczaka- szczególnie z udek, jest soczyste, delikatne w smaku i cudownie komponuje się z różnego rodzaju dodatkami :) Ostatnio to mojej mamy i moje odkrycie, które wielbimy ponad wszystko ;)
Przygotowałam na wspólny, rodzinny obiad zapiekankę makaronową :)
Powiem Wam tak: prze-py-szna..! 
Pyszny sos z pomidorów z bazylią i tymiankiem, idealnie wkomponował się w mięsko i groszek :)
Oszczędzałam jednak na serze żółtym (nie jestem jego wielką fanką), dlatego dałam go głównie na górę, a do środka prawie w ogóle, dlatego podczas krojenia zapiekanka nie do końca trzymała się razem :)
Jeżeli chcecie, aby Wasza zapiekanka "trzymała się kupy" musicie na dolną warstwę makaronu i warstwę mięsa dodać dodatkowy ser :)

Zapraszam i namawiam do korzystania z przepisu- nie zwiedziecie się! :)




Zapiekanka makaronowa z mięsem z kurczaka i groszkiem

Składniki:
-ok 450g makaronu świderki pełnoziarnistego
-350-400g mięsa mielonego z udeka z kurczaka
-0,5 puszki groszku konserwowego, odsączonego
-3 duże malinowe pomidory, lub 1 puszka pomidorów
-5 suszonych pomidorów z ziołami z zalewy
-300g pieczarek
-ser żółty, starty na małych oczkach
-2 cebule
-2 ząbki czosnku
-przyprawy: cukier, sól, pieprz, bazylia, tymianek, oregano, papryka czerwona, cygańska, majeranek

Wykonanie:
Na patelni podsmażyć pokrojone z cienkie plastry pieczarki wraz z pokrojoną w kostkę 1,5 cebuli.
Następnie dodać mięso i smażyć razem, aż mięso będzie gotowe. Podczas smażenia doprawić do smaku: pieprzem, solą, cygańską, majerankiem, papryką.
W osolonej wodzie ugotować makaron al dente.
Pomidory dusić pod przykryciem do miękkości wraz z pozostałą cebulą, czosnkiem i suszonymi pomidorami. Jeżeli korzystamy z pomidorów w puszce od razu wstawić na normalny ogień.
Lekko pocukrować i doprawić do smaku solą, pieprzem i dodać dużo ziół, m.in. bazylii, tymianku, oregano- aby zyskał na smaku.
Następnie zblendować na gładką masę.
Formę do pieczenia wysmarować lekko masłem, lub olejem.
Wyłożyć połowę makaronu, na to gotowe mięso, następnie groszek i lekko posypać serem. 
Następnie wyłożyć pozostały makaron i zalać wierzch pomidorowym sosem. Posypać żółtym serem.
Zapiec w 200 stopniach ok 20 minut.
Podawać ciepłe.











Smacznego!

Sałatkę Wam prezentuje.. może ktoś chętny ją przygotuje? :)

Doooberek! :)
Niedziela dzisiaj, zaczynamy oczywiście od porannej kawy z dużąąąą ilością mleka oraz postu :) Trzeba jakoś zakończyć tydzień, tudzież przywitać Was w nowym :)
Kraków ponownie pozytywnie mnie zaskoczył, czas tam spędzony był bardzo dobrym czasem :)
Niestety- spotkanie goniło spotkanie, ale.. to znak że ponownie trzeba się umówić, ot co! :)
Bo Kraków ja uwielbiam, ale właśnie na krótkie chwile- nie umiałabym żyć w mieście, w którym przejechanie 500m w 2 minuty graniczy z cudem, gdy nie siedzi się w autobusie mogącym jechać po bus/taxi line :)
Chapeus bas dla wszystkich cierpliwych mieszkańców Krakowa!

Ech.. możecie trzymać za mnie kciuki w poniedziałek.. ,am zaprezentować działanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych i sterydów i toootalnie nie wiem, jak się do tego zabrać.. grr..! Lubię zrobić wszystko dobrze (nie musi być 100% perfect, ale wiem, że ja dałam z siebie, co mogłam), a w tym temacie jestem zielona jak Shrek.. :) alee.. może coś się poradzi :)
Także dzisiaj czeka mnie dzień zakuwania.. :)

Ale, ale.. ostatnimi czasy (mimo zimnej pogody), bardzo lubię sałatki- takie bardziej treściwsze, np na obiad. Czy to właśnie z rożnym rodzajem 
Jedząc takie danie od razu wracam myślami do upalnych dni wakacji, kiedy każdy miał ochotę na orzeźwiający, syty, ale nie przesadnie posiłek.
I tym razem postawiłam na dość znaną chyba większości klasykę, albowiem szpinak opłukałam i jako bazę zastosowałam :)
Powiem Wam szczerze, że ja po takim posiłku dłużej czuję sytość, niż jedząc typowego schabowe z ziemniakami i surówką. Zazwyczaj w takim posiłku dostarczymy sobie dużo więcej błonnika, niezbędnych witamin oraz składników mineralnych, które wzmocnią nasze kości, jak i paznokcie,czy włosy.
Wiem, wiem- brzmi jak stara reklama jakiegoś suplementu? Ale tak na prawdę jest! Powiedzcie mi, ile witamin jest w panierce do schabu, czy kurczaka? Ile minerałów zawiera cukier, który dodajemy do buraczków?
No właśnie!
Oczywiście- taki obiad jest również niższy kaloryczne, ale.. to nie jest nic złego :) Dla osób na diecie- idealne rozwiązanie, gdyż nie czują głodu, a są pojedzone.. Dla pozostałych? Kaloryczność mogą uzupełnić cudownym ciastem marchewkowym, czy innym deserem -co kto lubi, ale również w granicach umiaru :)
I powiem Wam, ze to połączenie smaków.. jajko, szpinak, papryka- cud, miód malina!
Do tego sos musztardowy z olejem lnianym, który nie jest wyczuwalny w smaku, a zawiera wiele wartościowych składników.
A więc.. zapraszam na zieleninę, ale smaczną zieleninę! :)

Sałatka ze szpinakiem i sosem musztardowym

Składniki:
-ok 200-250g szpinaku, np. baby
-2 jajka ugotowane na twardo
-papryka
-3 rzodkiewki
-2 suszone pomidory z zalewy
-2 łyżki musztardy
-1 łyżka oleju lnianego ( z Oleje Świata)
-2 łyżeczki soku z cytryny
-pieprz kolorowy, sól, czubrica, zioła prowansalskie, przyprawa suszone pomidory z czosnkiem i bazylią

Wykonanie:
Szpinak opłukać, wysuszyć i wsypać do dużej miski.
Rzodkiewkę pokroić na połółowki talarków dodać do miski.
Paprykę pokroić w większą kostkę, a suszone pomidory rozdrobnić i również dodać do całości.
Dodać przyprawy i całość dokładnie wymieszać.
Wyłożyć na talerz, a na wierzchu poukładać ćwiartki jajka.
Musztardę wraz z sokiem z cytryny i olejem połączyć w jednolitą masę.
Polać całość sosem i podawać.





Smacznego!

 


Kulinarne wyprawy z Olejami Świata

Ciecierzycą post usłany, pastę na kanapkę dziś zapodamy! :)

Witam, witam i o zdrówko pytam? :) Jak się miewacie już w 2gi dzień października?
Początek pogodowy chyba lepszy niż wrześniowy, aczkolwiek do końca się nie wypowiadam, bo.. no nie mogę sobie przypomnieć początku września :D
Aaahh.. miałam ostatnio takie zamieszanie
Kolejna przeprowadzka mnie czekała- tym razem nawiedziłam akademik z kolejną porcją swoich tobołów.. Jak to mówią: całe życie na walizkach.. :D
U mnie idealnie to pasuje.. jak nie akademik, to praca za granicą, to mój dom, to zaś akademik- i tak koło Macieja, czy jak to tam zwał, zataczam krąg.. ;)
Aczkolwiek powiem Wam, że z jeden strony przeszkadza mi to, ale z drugiej nie mogę narzekać na nudę.. :D
W tym roku powrót tutaj, do akademickiego życia nie był taki ciężki- wiedziałam czego się spodziewać i.. no znałam już kilkoro ludzi ;) 
Miło było powitać się po takim długim czasie.. Te rozmowy na korytarzach, w kuchni.. Hałaśliwe nawoływania, przekomarzania..
Odgłos uderzającej piłeczki pinpongowej o podłogę..
Bojku! Ależ to miejsce musi być ciche, kiedy nastają miesiące letnie :O aż strach pomyśleć.. ;)

I tak właśnie po raz kolejny porzuciłam domowe pielesze, ulubiony kubek i dwa kochane psiaki.. I tak wstając już o poranku widzę wszystko w jednym miejscu: czajnik, lodówkę, półkę z przyprawami i garnkami.. Już nie wita mnie skakanie po moich nogach i prośba, aby przykryć "kołderką" dwa futrzaki, bo zimno.. Ani mama siedząca przy dużym stole, z kubkiem gorącej, parzonej kawy, zastanawiająca się z dużą dezaprobatą- "dlaczego ja już nie śpie, jak jest dopiero 6 rano?!" :D
aaahh.. domowe życie.. :)
Ale weekendy zazwyczaj spędzam w domu, więc no nie przesadzajmy, nie ma tak źle ;)
I wtedy to też serwuję, co mogę, aby przypomnieć kto w kuchni "rządzi" (oczywiście zaraz po mamie ;D).
Na przykład ta pasta- chodziła za mną wieki!  Pamiętałam jak bardzo lubiłam słonecznikową, dlatego też wiedziałam, że i z ciecierzycą zapewne będzie podobnie..
No bo kto nie lubi suszonych pomidorów, trochę czosnku i właśnie żółtych kuleczek połączonych w jedną całość? :)
A no właśnie!
Powiem Wam, że pasta idealnie pasuje do każdego rodzaju pieczywa, czy nawet pod szynkę! Dodatek rzodkiewki wzbogaca jej smak- także bardzo polecam jej towarzystwo :)
Jest to bardzo fajna alternatywa dla zwykłego twarogu, czy masła- rutyna z kanapkami może ulec zmianie ;)
Powiem Wam (bez przechwalania), że gdy moja mama jej spróbowała od razu chwyciła za miseczkę (szczerze mówiąc myślałam, że chce ją wyrzucić..), napakowała część na osobną tackę i bez słowa wyjaśnienia poleciała do sąsiadki.. Po cóż? A no okazało się, że chciała jej dać spróbować tej pasty, bo tak jej się spodobała :D

No także tego.. koniec ględzenia, a Was zapraszam do jedzenia! :)
Na kolację z pastą zdążycie.. Gotowi? :)

Pasta z ciecierzycy i suszonych pomidorów (Inspiracja Planeta Smaku)

Składniki:
-1 puszka ciecierzycy
-3 duże ząbki czosnku
-6 łyżki sezamu
-5-6 pomidory suszone
-2 łyżki oliwy z oliwek

-sól, pieprz, przyprawa cygańska

Wykonanie:
Ciecierzycę osączyć na sicie i dokładnie opłukać. Osuszyć papierowym ręcznikiem. Przełożyć do blendera.
Sezam podprażyć na suchej patelni przez kilka minut, aż stanie się złocisty.
Wsypać do ciecierzycy, dodać pozostałe składniki i zmiksować na gładką pastę.





Smacznego!