Ciecierzycą post usłany, pastę na kanapkę dziś zapodamy! :)
Witam, witam i o zdrówko pytam? :) Jak się miewacie już w 2gi dzień października?
Początek pogodowy chyba lepszy niż wrześniowy, aczkolwiek do końca się nie wypowiadam, bo.. no nie mogę sobie przypomnieć początku września :D
Aaahh.. miałam ostatnio takie zamieszanie!
Kolejna przeprowadzka mnie czekała- tym razem nawiedziłam akademik z kolejną porcją swoich tobołów.. Jak to mówią: całe życie na walizkach.. :D
U mnie idealnie to pasuje.. jak nie akademik, to praca za granicą, to mój dom, to zaś akademik- i tak koło Macieja, czy jak to tam zwał, zataczam krąg.. ;)
Aczkolwiek powiem Wam, że z jeden strony przeszkadza mi to, ale z drugiej nie mogę narzekać na nudę.. :D
W tym roku powrót tutaj, do akademickiego życia nie był taki ciężki- wiedziałam czego się spodziewać i.. no znałam już kilkoro ludzi ;)
Miło było powitać się po takim długim czasie.. Te rozmowy na korytarzach, w kuchni.. Hałaśliwe nawoływania, przekomarzania..
Odgłos uderzającej piłeczki pinpongowej o podłogę..
Bojku! Ależ to miejsce musi być ciche, kiedy nastają miesiące letnie :O aż strach pomyśleć.. ;)
I tak właśnie po raz kolejny porzuciłam domowe pielesze, ulubiony kubek i dwa kochane psiaki.. I tak wstając już o poranku widzę wszystko w jednym miejscu: czajnik, lodówkę, półkę z przyprawami i garnkami.. Już nie wita mnie skakanie po moich nogach i prośba, aby przykryć "kołderką" dwa futrzaki, bo zimno.. Ani mama siedząca przy dużym stole, z kubkiem gorącej, parzonej kawy, zastanawiająca się z dużą dezaprobatą- "dlaczego ja już nie śpie, jak jest dopiero 6 rano?!" :D
aaahh.. domowe życie.. :)
Ale weekendy zazwyczaj spędzam w domu, więc no nie przesadzajmy, nie ma tak źle ;)
I wtedy to też serwuję, co mogę, aby przypomnieć kto w kuchni "rządzi" (oczywiście zaraz po mamie ;D).
Na przykład ta pasta- chodziła za mną wieki! Pamiętałam jak bardzo lubiłam słonecznikową, dlatego też wiedziałam, że i z ciecierzycą zapewne będzie podobnie..
No bo kto nie lubi suszonych pomidorów, trochę czosnku i właśnie żółtych kuleczek połączonych w jedną całość? :)
A no właśnie!
Powiem Wam, że pasta idealnie pasuje do każdego rodzaju pieczywa, czy nawet pod szynkę! Dodatek rzodkiewki wzbogaca jej smak- także bardzo polecam jej towarzystwo :)
Jest to bardzo fajna alternatywa dla zwykłego twarogu, czy masła- rutyna z kanapkami może ulec zmianie ;)
Powiem Wam (bez przechwalania), że gdy moja mama jej spróbowała od razu chwyciła za miseczkę (szczerze mówiąc myślałam, że chce ją wyrzucić..), napakowała część na osobną tackę i bez słowa wyjaśnienia poleciała do sąsiadki.. Po cóż? A no okazało się, że chciała jej dać spróbować tej pasty, bo tak jej się spodobała :D
No także tego.. koniec ględzenia, a Was zapraszam do jedzenia! :)
Na kolację z pastą zdążycie.. Gotowi? :)
Pasta z ciecierzycy i suszonych pomidorów (Inspiracja Planeta Smaku)
Składniki:-1 puszka ciecierzycy
-3 duże ząbki czosnku
-6 łyżki sezamu
-5-6 pomidory suszone
-2 łyżki oliwy z oliwek
-sól, pieprz, przyprawa cygańska
Wykonanie:
Ciecierzycę osączyć na sicie i dokładnie opłukać. Osuszyć papierowym ręcznikiem. Przełożyć do blendera.
Sezam podprażyć na suchej patelni przez kilka minut, aż stanie się złocisty.
Wsypać do ciecierzycy, dodać pozostałe składniki i zmiksować na gładką pastę.
Smacznego!
26 komentarze
Uwielbiam pasty z cieciorki<333
OdpowiedzUsuńA co do akademika- powinnaś mieszkanie wynająć a nie tam akademik...; D Byłoby lepsze miejsce do ploteczek; D
popieraaaaaaam! :D i miłość do cieciorki i pomysł z mieszkaniem i ploteczkami! :D <3
UsuńOo to rzeczywiście się nie nudzisz :) a pasta wygląda wyjątkowo smacznie *.* Przepis muszę wypróbować jak tylko kupię nowy blender, bo ostatnio swój tak katowałam, że ostatecznie odmówił współpracy ;p
OdpowiedzUsuńRobię taką czasami, pyszna jest:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę pastę! :) Cieszę się, że i Tobie, i bliskim tak posmakowała!
OdpowiedzUsuńJakbym miała mieszkać w akademiku to chciałabym z Tobą! Nakarmiłabyś mnie i miło by mi było :D
OdpowiedzUsuńTaka pasta to mi pasuje. Sadząc po składnikach to moje klimaty. Ale wiem, że jeśli zechcę spróbować muszę sobie zrobić.
OdpowiedzUsuńNiech no tylko wyzdrowieję. Miałam chadzać już dzisiaj po karkonoskich szlakach a tu mnie przeziębienie do łóżka złożyło. No cóż... Za to Tobie zdrówka życzę i miłego weekendu :)
uwielbiam takie kanapkowe pasty! <3
OdpowiedzUsuńno widzisz, w weekendy odwiedzasz dom, ja jestem daleko.. co prawda, nie mieszkam w akademiku, ale to i tak nie to samo co w domu. niesamowicie tęsknię za moją małą Zuzią <3 byłabym w stanie latać do niej co tydzień gdybym tylko miała za co i czas na to wszystko. już niedługo się z nią zobaczę - dlaczego tak mówię? bo czas leci niesamowicie szybko, dlatego łapmy każdą chwilę :)
Raczej by mi smakowała, wypróbuję to dokładnie się wypowiem :))))
OdpowiedzUsuńPychotka, uwielbiam we wszystkich wersjach pasty z ciecierzycy
OdpowiedzUsuńpasty z ciecierzycy koniecznie trzeba czymś łamać, Twój pomysł na pomidory jest akurat dla mnie, bardzo je lubię, są wyraziste i nie dominują przy tym choćby takiej pasty :)
OdpowiedzUsuńZa suszonymi pomidorami samymi w sobie nie przepadam, ale taką pastę chętnie bym zjadła. Ta kanapka wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńŻycie w akademiku ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze że pyszna pasta na śniadanie będzie :D
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w moje smaki w 100 wiesz? :D Nie ma nic, co bardziej pasuje mi do ciecierzycy niż suszone pomidory! Kocham to połączenie <3
OdpowiedzUsuńTaki ala hummusik bo jest i tahini :) Robię podobną ale bez sezamu/tahini - muszę zrobić i taką ;)
OdpowiedzUsuńMniam, idealne na kanapki, wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńCudowne kanapeczki! Zrobiłam się głodna :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pasty idealna:)
OdpowiedzUsuńZrobię ,bo uwielbiam domowe smarowidła.
OdpowiedzUsuńTakie domowe pasty to zawsze świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe pasty
OdpowiedzUsuńuwielbiam pasty z ciecierzycy, polecam też z porem, marchewką i cukinią :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja! Zapisuję do wypróbowania! :)
OdpowiedzUsuńSuper propozycja na urozmaicenie kanapek :)
OdpowiedzUsuńZawsze taka pasta to ciekawa propozycja śniadaniowa ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasty z ciecierzycy! też zdarzyło mi się ją łączyć z suszonymi pomidorami :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!