Polędwica wieprzowa z pieczarkami i sosem na bazie wina
Witam Was! :) Jakże wietrzenie jest w tym tygodniu..! :)
Wczoraj miałam wrażenie, że jak nie ona to drzwi wylecą.. Na prawdę! Mieszkam bliżej góry, ale nie aż tak.. :) No cóż, dzisiaj również czuje już o poranku jak zawiewa.. ba! Czuć nie muszę, bo przez okna widać jak uginają się straszliwie wszelkie drzewa i iglaki..!
A jak u Was? Równie wietrze, czy może macie śnieg..? Albo pełne słońce i cudownie błękitne niebo? :)
Ah.. wczoraj był jeden egzamin- totalny totolotek! No ja nie wiem- dać zagadnienia, egzamin zrobić z całkowicie czegoś innego.. Toć trzeba no nie powiem co mieć.. :D Ale czekam dzielnie na wyniki, bo jak to mówią: "Nadzieja matką głupich i umiera ostatnia"... także ja nadal czekam i wierzę, że 60% ustrzeliłam.. :) Ale i tak najgorzej będzie w piątek- toć to ustny, toć to 140 zagadnień, toć zero ochoty na naukę, bo wiesz, że walczysz z wiatrakami.. :D
Ale, ale...! "Myśl pozytywnie, myśl pozytywnie..".. Muszę przyciągnąć jakąś dobrą energię.. jakieś feng-shui egzaminowe.. o! poczytam, jak to się robi.. :D
A tak serio, serio- to post dzisiaj szybki, a Wasze blog odwiedzę już niebawem..:)
Bo wiecie, co? W niedzielę miałam wielką ochotę na naukę na poniedziałkowy egzamin.. I oczywiście robiłam wszystko tylko nie zaglądałam do notatek.. ;(
Ale, ale.. zobaczyłam w zamrażalce piękne polędwice wieprzowe.. a że każdy u mnie takowe mięsko lubi- może by tak coś upichcić z nimi? :)
Pamiętałam, że gdzieś kiedyś zrzucił mi się w oczy przepis na polędwiczki w sosie. Gdzie to było, kiedy? Ah.. ten brak pamięci krótkotrwałej.. :D
Szperałam, szukałam, wyszukiwałam.. Końca nie było!
Ale nagle olśnienie.. wpisuje i co? Jest! :)
Czytam, czytam- wydaje się proste, a połączenie wyborne.
No to sru, w pełnej radości i podskokach, do kuchni, mówię mamie:
"STOP! Dzisiaj ja gotuje!", a ona na to:
"A ty nie masz się uczyć? Jutro egzamin" i w tym momencie cały optymizm i euforia sytuacji spadła na jakieś -500 piętro.. ale brne dalej i odpowiadam:
"No właśnie! Dlatego idę gotować.." :D i po rozmowie.... :)
I poszłam gotować.. obsmażyłam polędwiczkę, nalałam jej wina (a niech też coś z życia ma!) i pozwoliłam jej pływać w tym wywarze boskości chwilkę dość długą..
A potem dodałam kremówkę, troszku świeżo mielonego pieprzu i podałam.. :)
Smak polędwiczki- świetny, ponieważ wyszła miękka, nie twarda.. Smak sosu- boski.. :) Lekko słodki, z wyczuwalnym aromatem pieczarek..
No powiem Wam- dla mnie super propozycja na obiad :)
Choć nie jest to jakieś wieeelkie woooow, ale dla mnie jednak smak nowy, zaskakujący i intrygujący :)
Będę próbowała jeszcze innych kombinacji na tej bazie, bo warto! :)
A może wy pokusicie się o obiadek? :)
Polędwica wieprzowa z pieczarkami i sosem na bazie wina (Inspiracja I adore cinnamon)
Składniki:-1 polędwica wieprzowa
-400g pieczarek
-1 średnia cebula
-2 ząbki czosnku
-250ml bulionu
-300ml wina białego półsłodkiego/wytrawnego
-200ml kremówki 30%
-tymianek, liść laurowy
-sól, świeżo mielony pieprz
-olej kokosowy/rzepakowy
Wykonanie:
Polędwicę natrzeć solą i pieprzem.
Cebulę obrać, pokroić drobno.Czosnek obrać, rozgnieść i drobno posiekać.
Pieczarki opłukać i pokroić na większe kawałki, np. ćwiartki.
Mięso obsmażyć na niewielkiej ilości oleju z każdej ze stron, ok 1 min, aby zamknąć pory i lekko zrumienić wierzch. Odstawić na bok.
Na tej samej patelni zrumienić cebulkę z czosnkiem, dorzucić pieczarki, doprawić solą, pieprzem oraz tymiankiem i lekko poddusić.
Następnie ułożyć na tym polędwiczkę, wlać bulion oraz wino, dorzucić liść laurowy i dusić pod przykryciem ok 15-20 min. Jednak nie za długo, aby nie wysuszyć mięsa- będzie twarde.
Następnie wyjąc polędwiczkę na talerz, a na patelnię dolać śmietanę kremówkę, chyba, że uważać iż sosu jest za dużo, zredukujcie trochę, a następnie dodajcie kremówkę.
Wraz z kremówką całość trzymać jeszcze na ogniu ok 7-10 minut.
Podawać z polędwiczkami oraz ryżem, ziemniakami- co kto lubi :)
Smacznego!
25 komentarze
No ja się skuszę, co z tego,że pora śniadaniowa, już mogę jeść:)
OdpowiedzUsuńU mnie wietrznie było w zeszłym tygodniu, dziś to ledwie lekki wietrzyk :) Jakoś mieszkanie nad morzem mnie przyzwyczaiło do wietrznych dni:)
Za wieprzowiną nie przepadam, ale sos jest zachwycający, aż przywodzi mi na myśl pachnące grzyby^^, pomimo że to pieczarki :)
OdpowiedzUsuńpolędwice w sosie bardzo lubimy, tyle że bez wina, za którym nie przepadamy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i powodzenia na egzaminach :)
U mnie w centrum dziś jest słonecznie, ciekawe jak długo :D
OdpowiedzUsuńDanie nie dla mnie, ale zjadłabym coś z pieczarkami :P
Zawsze mam tak samo - im więcej obowiązków i nauki, tym częściej uciekam do kuchni, spychając gdzieś notatki i myślenie o egzaminie na koniec mojej głowy.. :D Przynajmniej pyszne rzeczy z tego wychodzą. Bo oceny to przecież nie wszystko, liczy się SMAK :D
OdpowiedzUsuńwspaniały obiad! :) sosy pieczarkowe bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNa tak przyrządzoną polędwicę ja się piszę. Bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAleż czarujesz! Taki obiad musi wspaniale sycić :)
OdpowiedzUsuńNo wygląda pyszne, smakuje z tego co wiem bardzo dobrze; DDD
OdpowiedzUsuńDania na pewno posmakuje mięsożercom ;)
OdpowiedzUsuńSos absolutnie w moim guście!
OdpowiedzUsuńPS. Chwilę u Ciebie nie byłem, a tu takie zmiany! Fajnie, jest teraz przejrzyście i czytelnie ;)
już wiem, co będzie w niedzielę na obiad:D
OdpowiedzUsuńMniam :) Pyszności, tak przygotowane polędwiczki to mogę jeść na co dzień :)
OdpowiedzUsuńU mnie i wietrznie i biało :)
Hmm...Wygląda super smacznie. Nie wiem jak ten przepis, ale ostatnio jak wykonywalam jakies dania z winem...to nie do końca było to to. Trzeba podająć wyzwanie.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w górach i od tygodnia wieje tak ,że masakra.Polędwiczkę uwielbiam,danie mniamniuśne.
OdpowiedzUsuńŚwietne na wykwintny obiad :)
OdpowiedzUsuńJejku, ale to piękne w nowej odsłonie, a zdjęcie z psiakiem nie rozczuliło, kocham psy<3 Polędwiczka pyszna, uwielbiam sosy pieczarkowe:)
OdpowiedzUsuńTen blog tak cudownie rozkwita, dziwię się za każdym razem jak tu wchodzę. Wygląda obłędnie, ślinianki pracują. Uwielbiam Twoje przepisy ;)
OdpowiedzUsuńGenialny obiad! Moje smaki :)
OdpowiedzUsuńPyszny miałaś obiadek, po takim łatwiej będzie zdać egzaminy :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne miesko
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dzisiejszy egzamin pójdzie Ci znakomicie:-)A polędwiczki wyglądają przesmacznie:-) Lubię je z sosem z kurek, ale z pieczarkami pewnie też super:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie dania z polęwiczek, pycha :)
OdpowiedzUsuńPolędwiczka i taki sos to idealne połaczenie.
OdpowiedzUsuńPs.zostaję u ciebie.
Uwielbiam takie proste i smaczne dania, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!