Zielone, świeże i smaczne- czymże być jeszcze może to danie? Spójrz i sam oceń Panie! :)
Dobry dzień! :) Uśmiech na ustach obecny? Dobry humor obecny? Pozytywne nastawienie obecne?
No to zaczynamy! :) Dzień ten musi należeć do udanych, bo jak to tak to?
Wczoraj do Was nie pisałam, stwierdziłam: dam jeszcze jeden dzień odpoczynku od mojej paplaniny wszystkim wiernym czytelnikom, a taki bonus :)
Choć i ja już wczoraj aktywnie, bo o 5 rano pobudka i marsz na zajęcia, ot co!
Dzisiaj ponownie i dlatego tak wcześnie witam Was postem, może komuś akurat spasuje na obiad i zamiast głowić się i troić dostanie gotowy "pomysł na" :D
A jak tam Święta? Odpoczynek był? :) Jedzonko dobre było?
Powiem Wam tak: nie rozumiem tej paplaniny: obżarstwo, ciągłe siedzenie przy stole, etc.. Przecież to tak na prawdę zależy od nas.. jeżeli boimy się, że za dużo zjemy: zróbmy jedną sałatkę, jedno ciasto i koniec! Skończy się w 2-gi dzień świąt? Okey, upiecz nowe, nie trzeba przecież wszystkiego na raz :) Prawda? A przynajmniej świeże będzie, oo!
Boisz się ciągłego siedzenia przy stole? Wyciągnij bliskich na spacer (pies na pewno też na tym skorzysta.. <3), na basen, czy choćby do innego pokoju- tam nie ma lodówki i bogato zastawionego stołu, ot cała filozofia :)
Dlatego w temacie: obżarłam się, jestem 7kg grubsza nie uczestniczę, a i Wam życzę tego samego:)
A co dzisiaj? Otóż kolejna propozycja na świeżą, kolorową sałatkę- roszponka w roli głównej.
Powiem Wam tak (a i zapewne się powtórzę.. :D), kocham takie połączenia: dużo, smacznie, a nie czuje się jak słoń po posiłku! Dodatkowo bogate w zioła, te lepsze tłuszcze no i warzywka- ktoś coś dodać by pragnął? :)
Świetnie spiszą się tutaj również prażone ziarna, np. słonecznika, dyni- ja akurat nie miałam pod ręką, aczkolwiek żałuję!
Mięska tym razem brak- ale nic nie stoi na przeszkodzie dodać coś od siebie, lub wykorzystać na piątkowy bezmięsny obiad.
To, co.. podsyciłam Wasz apetyt? :) Są chętni na konsumpcję? :)
Sałatka z roszponką i grzankami
Składniki (ok 2 porcje):-1 paczka świeżej roszponki
-ok 250-300g białej mozarelli
-kilkanaście pomidorków cherry
-domowa mieszanka kiełek
-bazylia, oregano, suszone pomidory, czosnek
-sól, pieprz
-grzanki według uznania
-kilka kropek oliwy/oleju słonecznikowego
-kilka kropel soku z cytryny
Wykonanie:
Roszponkę opłukać i osuszyć.
Pomidorki opłukać, osuszyć i pokroić na mniejsze części.
Mozarelle odsączyć i pokroić kuleczki na połówki.
Grzanki rozdrobnić na mniejsze części (jeżeli są duże), jeżeli malutkie pozostawić w pierwotnej formie.
Roszponkę wymieszać z solą, pieprzem, ziołami, kiełkami, sokiem i oliwą.
Ułożyć na talerzu, posypać pomidorkami, mozarella oraz grzankami.
Podawać.
Smacznego!
41 komentarze
Dzień dobry mówię ziewając :-) pospałabym jeszcze. Sałatka pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie do Ciebie wczoraj zaglądałam. A tu ... NIC. Ale za to dzisiaj świetna bo lekka i inna sałatka.
OdpowiedzUsuńA święta? minęły nawet niezbyt siedząco, bo było rodzinnie i nie w jednym domu i nie w jednym mieście. Były spacery i właśnie z dwoma psami. Tak więc nie czuję przesytu jedzenia mimo, że było tego... było... dużo. Grunt to trzymać umiar :)
Ale wiosenna :)
OdpowiedzUsuńTakie wiosenne danie, od razu wywołuje uśmiech na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki :) Uwielbiam takie sałatki! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, po prostu uwielbiam takie sałatki! mam w lodówce mnóstwo zieleniny - tato wykupił chyba cały asortyment rukoli, sałaty i szpinaku przed świętami (trafił na mega promocje :D), więc chętnie skorzystam! :)
OdpowiedzUsuńmasz rację - ludzie chyba mają w zwyczaju przygotowywać zbyt dużo jedzenia tylko po to, żeby "nie brakło"... tylko że potem albo nie mogą już na to patrzeć, albo zjadają i właśnie narzekają, jak to się znowu przejedli... ale ciężko jest zmienić wieloletnie przyzwyczajenia. U mnie na szczęście nic się nie zmarnowało! :)
Sałatka rewelacja;)
OdpowiedzUsuńPyszna sałatka, lekka i zdrowa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na sałatkę :) Lubię jak chrupią grzanki :)
OdpowiedzUsuńGdzie sałatki tam i ja.pycha.
OdpowiedzUsuńNo więc właśnie, ja pamiętam straszne święta z dzieciństwa - godzinami siedzenie przy stole, namawianie do żarcia i dlatego teraz nigdy nie robię niczego w nadmiarze i nikogo nie zmuszam do jedzenia... Zamiast tych wszystkich ciast kupiłam orzechy, owoce - też fajnie pasuje na deser. Pierwszego dnia była tylko kaczka a drugiego tylko zupa- krem z brokułów :)
OdpowiedzUsuńTaką sałatkę jak Twoja też czasem robię, podobną, jest z rzodkiewkami :D
Składniki jak najbardziej mi odpowiadają, mojemu M tylko jakaś mięsna wkładka by sie przydała i taka sałatka u nas na kolecje byłaby ok:)
OdpowiedzUsuńSałatki teraz jak najbardziej wskazane :)
OdpowiedzUsuńNa święta na szczęście nie pękałam w szwach, z umiarem i troszkę z zimowym akcentem było ;)
O Panie...już oceniam :) W smaku wyjątkowa, na oko cudo po prostu :)
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego to każdemu trzeba po Świętach :)
OdpowiedzUsuńSałatki to ja wszystkie lubię, dawaj mi jeden talerz!; D
OdpowiedzUsuńo, to dla mnie!
OdpowiedzUsuńlubię tak właśnie jadać, dokładnie tak!
Mój podsyciłaś! Jestem bardzo mocno sałatkożerny, więc taką piękną zieloną smakowitość pożarłbym z przyjemnością :D
OdpowiedzUsuń:) jesteś mega energetyczna!
OdpowiedzUsuńpo świątecznym objedzeniu taka sałatka jest idealna :)
OdpowiedzUsuńproste i pyszne, uwielbiam sałatki i przyrządzam je w najróżniejszych wariantach :D
OdpowiedzUsuńw sam raz na po świętach ;)
wygląda bardzo bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie sałatki! A humor mam beznadziejny... :/
OdpowiedzUsuńNo, no... Pysznie wygląda sałateczka :) Zjadłoby się taką :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak pan, ale pani ocenia na sześć z plusem :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i smacznie, zjadła bym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńmmmm salatka cudownie lekka i pyszna! idealna na zbliżające się ciepłe dni!
OdpowiedzUsuńsałatki zawsze na tak!
OdpowiedzUsuńTego mi trzeba - zielonego, świeżego, smacznego! :)
OdpowiedzUsuńapetyczna, nie zawsze musi być z mięsem:)
OdpowiedzUsuńNa taką sałatkę mam ogromną ochotę :-) Tak pysznie i wiosennie wygląda, że mam ochotę pożreć ją wzrokiem :-))
OdpowiedzUsuńWszystko było i odpoczynek i obżarstwo :) super danie!
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze są wpisy, czasami się zastanawiam skąd bierzesz na to pomysły i energii, aby tak wcześnie pisać. Mi jakoś ostatnio idzie bardzo pod górkę, na nic nie mam czasu nie mówiąc już o gotowaniu czegoś pysznego. Ale jakoś specjalnie nie przejmuje się tym. W końcu nie często odwiedza minie siostra za oceanu, w dodatku z Malutkim Tymkiem:)
OdpowiedzUsuńSałatkę na pewno wypróbuję:)
HAHAHHAH - tytuł:D:D:DD Uwielbiam Twoje posty! Sałatka boska!
OdpowiedzUsuńGrzaneczki i sałata to miks idealny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta sałatka :) Muszę zrobić :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, ja w te Święta wcale się nie przejadłam. A sałatka - niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam roszponkę i grzanki w sałatce, pycha:)
OdpowiedzUsuńSałatka świetna ! Pyszna, lekka i znakomicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTaaaak ! Jak ja to uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńDla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!