Wiosna cieplejszy wieje wiatr, wiosna zielony talerz czyni nam! :)
Witam ja Was w środku tygodnia :) Jak mijają dni? Uśmiech jest? Energia do działania też? :)
Mówiłam Wam, że jak napisze o wiośnie to spadnie śnieg? Mówiłam!? No właśnie.. i takowoż upłynął mi dzień wczorajszy- wieeelkie opady śniegu, które stopiła 5 stopniowa temperatura.. ahh.. jak ja kocham te ciapy! :)
Buty takie mokre, kurtka taka mokra, auto takie brudne.. :)
Ale, ale.. wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku, tzn.. mamy marzec (bodajże już 4!), zaraz będzie kwiecień i słońce i błękitne niebo i zielone drzewa... :)
Też już się nie możecie doczekać? :)
Ahh.. dzisiaj luźniejszy dzień, zajęcia tylko z gotowania..
Swoją drogą! Mam multum zdjęć pyszności, które tam tworzymy, ale wszystkie robione telefonem :( Jakość słaba i nawet pochwalić się nie ma jak :( A szkoda, bo powiem Wam, że ostatnio wyczarowałam pyszneeeee pieczone jabłka! :)
A dzisiaj podobno będzie nawet smalec z fasoli.. ot jakie dziwy! :)
Ahhh.. postem tym rządzi totalnie wiosna! I śmiać mi się chce, życie jakieś milsze się wydaje.. :) Też tak macie?
A no właśnie! Ale najgorsze podobno jest przesilenie wiosenne.. Na szczęście nigdy na niego nie cierpiałam. Ale znam fajny sposób jak go uniknąć :)
Nie wiem jak Wam, ale mnie zimowe dania (ciepłe, rozgrzewające, syte na dłuższy czas) zaczęły powoli nudzić.. wkradła się jak dla mnie monotonia spożywania. Mój wzrok (bo, ba! trzeba pamiętać, że i oczy również jedzą :D), mój żołądek pragnie czegoś lekkiego, orzeźwiającego, a przede wszystkim żywego w kolory! :)
Tak więc rozkochałam się ostatnio w 15minutowych obiadach, a zarazem pożywnych obiadach :)
Rządzi w nich rukola/roszponka, troszkę warzyw, domowe kiełki i kurczaczek.. :)
Super szybkie, świeże smaki na wiosnę, odmiana od codziennej rutyny gulaszu i schabowego :)
W mniejszej ilości sprawdzi się zamiast śniadania, tylko kurczaka wymieniłabym na szynkę, albo jajko? :)
Dla fanów z sosem jogurtowo-majonezowym.. Mniam!
A wy, lubicie takie posiłki?
W takim razie obiad na dzisiaj już chyba macie, co? :)
Roszponka z grillowanym kurczakiem, mozarella i warzywami
Składniki (ok 2-3 porcji):-1 paczka roszponki
-1-1,5 filetu z kurczaka
-ok 250-300g kuleczek mozarelli białej
-kilkanaście pomidorków cherry
-kiełki słonecznika (u mnie domowe)
-mieszanka kiełków (lucerna, brokuła, rzodkiew, soja, soczewica) również domowe
-bazylia
-sól, pieprz
-do kurczaka: ocet balsamiczny, suszone pomidory,czosnek, bazylia, oregano, pieprz, sól, pieprz ziołowy, papryka czerwona
Sos:
-3 łyżki majonezu
-5 łyżek jogurtu naturalnego
-majeranek, czubrica
Wykonanie:
Filet natrzyj przyprawami i polej octem balsamiczny. Odstaw.
Składniki na sos wymieszaj w jednej miseczce i schłodź.
Roszponkę dokładnie opłukaj, pozbądź się nadgniłych części jeśli takowe są.
Pomidorki pokrój na mniejsze części.
Kuleczki mozarelli przekrój na połówki.
Roszponkę, mozarelle oraz pomidorki umieść w jednej dużej misce. Posól, popierz i posyp bazylią. Wymieszaj dokładnie.
Kurczaka zgrilluj na elektrycznym grillu ok 5 minut.
Sałatkę rozłóż na talerze, posyp kiełkami i ułóż pokrojonego w plastry kurczaka obok.
Według uznania polej sosem.
Smacznego!
45 komentarze
Pysznie i zdrowo :)) Uwielbiam takie sałatki :))
OdpowiedzUsuńJak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńTo u mnie dziś śnieg sypie i zaraz się topi...
OdpowiedzUsuńTaka sałatka po dniu w pracy-pychota ;)
Zawarłaś wszystko co lubię i wszystko co potrzebne, żeby się zasycić. Pysznie :)
OdpowiedzUsuńSamo dobro:)
OdpowiedzUsuńMy chcemy wiosny!!! Sałatka - fajna, wiosenna, kolorowa! :)
OdpowiedzUsuńJa też dzisiaj tylko zajęcia z gotowania miałam, najlepiej! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatki na bogato! Chyba się na coś podobnego dzisiaj skuszę na obiad :)
Wiosna na na dworze, wiosna na talerzu - ta jest lepsza, bo pysznie smakuje ;)
OdpowiedzUsuńmmm . grillowany kurczak :)
OdpowiedzUsuńI czego więcej potrzeba do szczęścia? Pyszna sałatka :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sałatka :) Taka wiosenna, lekka, zdrowa i pyszna :)
OdpowiedzUsuńWitaj Salvadorze, taki obiad jest bardzo na czasie, ja też ostatnio miałam roszponkę. Kiełki też hoduję domowe już od kilku lat, muszę sobie nastawić.
OdpowiedzUsuńJednak ja mam zawsze tak że właśnie w marcu dopada mnie że chcę jeść takie zimowe jedzenie i piekę pierniki albo gotuję ryż na mleku z czekoladą - b. zimowe i sycące. Bo wieczory są zimne a ja muszę wyjść z psem i marznę.
ja owszem mogę mieć taką sałatkę na obiad, ale dla mojego M musiałabym przygotować zwykły tradycyjny obiad- mięcho i mioki :)
OdpowiedzUsuńkiedyś namiętnie robiłam bardzo podobną sałatkę. Trochę o niej już zapomniałam, ale MUSZĘ ją sobie odświeżyć :-)) pychaaaa
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa sałatka, wiosenna ;) Często przygotowuję podobne, bo to "moje" składniki ;)
OdpowiedzUsuńSmakuje mi takie jedzonko :-)
OdpowiedzUsuńojeju tak *.* trafiłaś w dziesiątkę, uwielbiam roszponkę, a takich delikatnych dań mi właśnie teraz trzeba!
OdpowiedzUsuńByle do pierwszego dnia wiosny :) Sałatka konkretna i wygląda mega apetycznie :)
OdpowiedzUsuńCzy potrzeba czegos wiecej?? Watpie ;)
OdpowiedzUsuńWiosennie tu ;)
noooo, pięknie ją podałaś!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja, je się oczami <3
Wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię takie lekkie obiady :) A wiosnę i ja na talerzu zapowiadam :)
OdpowiedzUsuńZaczyna się czas pysznych zielonych sałatek, to jeszcze jeden powód, aby kochać wiosnę i lato :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście u Ciebie już wiosna :) Uwielbiam takie lekkie posiłki!
OdpowiedzUsuńZ taką sałatką to mogę na wiosnę jeszcze trochę poczekać ;)
OdpowiedzUsuńChcesz, by Twojego bloga odwiedzało więcej osób? Dołącz do nas!
OdpowiedzUsuńhttp://katalogsmakow.pl/
Rejestracja znajduje się w prawym, górnym rogu. Pozdrawiamy!
Pyszne ,jak nie wiem co.
OdpowiedzUsuńKochana dzisiejsza Twoja propozycja jest tak bardzo wiosenna i lekka...oj jak mi tęskno za wiosną, za latem..mam nadzieję, że już niebawem!!!
OdpowiedzUsuńPogoda wariuje, potwierdzam :D Na szczęście spodczas tych wariactw siedziałam w uczelni ;) Jaaakaa szaaama <3
OdpowiedzUsuńAle pyszności na tym talerzu :))
OdpowiedzUsuńOj, ale ja się cieszę na tę wiosnę :))) Też je wyglądam, choć na razie u mnie jest prawdziwe "w marcu jak w garncu" ;) Sałatka baardzo apetyczna :)
OdpowiedzUsuńmmm...ale mi zrobiłaś smaka na wiosnę.... PYCHA...
OdpowiedzUsuńuwielbiamy takie posiłki :) mniam
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie i zdrowo wygląda ta sałatka
OdpowiedzUsuń17 stopni już w przyszłym tygodniu! teraz sałatki będą codziennie <3
OdpowiedzUsuńAleż pyszna sałatka. Zaraz robię listę zakupów i będę robić.
OdpowiedzUsuńA jeśli masz w telefonie pysznych zdjęć mnóstwo, to może załóż sobie Instagrama i tam wrzucaj. Chętnie będziemy podziwiać.
Uwielbiam takie sałatki. Nadają się na lunch kolację, czy do pracy/szkoły zamiast popularnych kanalek. Strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie uwielbiam takie dania, pyszności!:)
OdpowiedzUsuńSałatka zdecydowanie kojarzy mi się z ciepłymi dniami. Bardzo lubię i często robię. A jak optymistycznie wygląda, aż chce mi się zrobić.
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię trawiaste potrawy :)
OdpowiedzUsuńPyszny wiosenny obiadek :)
OdpowiedzUsuńMogłabym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńWiosna na talerzu, cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta sałatka bez kurczaka by mi bardzo przypadła do gustu :P
OdpowiedzUsuńA smalec z fasoli bardzo lubię ;)
Uwielbiam takie sałatki!!!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!