­

Bezglutenowe (wegańskie) brownie gości dziś na blogu, może wpadniesz na trochu?

Autorka: 3/07/2015

No to mamy sobotni poranek :) No to liczmy dzisiaj na słońce, które wtórowałoby nam do porannej kawy, a potem sobotnich porządków domowych.. prawda? :)
Tydzień minął zaskakująco szybko, intensywnie,a jednocześnie leniwie.. Nie wiem, kiedy ponownie dostanę powera do walki z pracą, nauką..
Szczerze mówiąc to chyba potrzebuje odpoczynku, bo strachu nie czuje już nawet przed statystyką, na którą idę nieprzygotowana.. :D
Myślicie, że to może wróżyć coś złego..? :D
Oj taaaam... weekend mamy, a ja Was tutaj uczelnianymi rzeczami zanudzam..

Weekend ten jest o niebo lepszym, bowiem spędzamy go w dużym gronie, wraz z chrześniakiem! Ależ to rozbójnik mały się zrobił.. :) Aż szkoda będzie jutro się zbierać i wracać do akademika.. w końcu widuję go bardzo rzadko.. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, wszystko ma swoje minusy i plusy.. ot co!

Tematem kawy.. Siedzę, popijam jeszcze ciepłą, z dużą ilością mleka.. Pisze ten post, załączam zdjęcia i nagle przypominam sobie.. Jedne z zajęć tego tygodnia, dieta bogatobiałkowa. Cała moja grupa ćwiczeniowa, w jednej uczelnianej kuchni oczekujemy prowadzącej- przyniesie w końcu nam nowe przepisy! Przepisy, które będziemy tworzyć, a potem.. konsumować! :D 
Tym razem trafiają się (dosłownie) same pyszności.. Ja od początku krzyczę: "Chce brownie, chce brownie!!!" Nie odpuszczam i razem z jedną koleżanką udaje nam się zdobyć zadanie na dzisiaj: Brownie.
Co pojawia się w ogóle w Waszej głowie, kiedy widzicie/mówicie słowo "brownie"?
Właśnie... płynna, cudownie aromatyczna czekolada.. dużo cukru, dużo orzechów.. mało mąki...
pieczemy, pachnie, zniewala.. jemy: wilgotna, klejąca podniebienie struktura, która zapycha a jednocześnie uszczęśliwia.. :)
Wtedy rozumiesz słynne powiedzenie: "Czekolada nie pyta, czekolada rozumie".. :D

Ale, ale.. gdyby tak przygotować trochę inną wersję? Trochę bardziej roślinną, nie mówię, że zdrowszą- nie oszukujmy się.. deser to deser!, trochę bardziej zmienioną?
Podejmijmy to wyzwanie, podejmijmy!
Bo szczerze mówiąc.. tak dobrego, tak niesamowicie wilgotnego, aromatycznego i orzechowego brownie jeszcze nie jadłam.. :)
Nie ma jajek, nie ma mąki, czy masła.. Ma czekoladę, ma masło orzechowe i amarantus..
I nie jest wcale gorsze, wręcz przeciwnie.. zdobywa serce każdego miłośnika..
taka kochana mordoklejka! No okey.. więcej niż kawałek nie zjemy, ale... mamy to w takim razie na dłużej! :D
Dużo osób borycze się teraz z problemem celiaki, dużo osób przekonuje się do tego stylu życia uważając, że zmiana jest potrzebna.. Ja podążam za wszystkimi i choć na razie nie mam problemów z glutenem, to spróbować chciałabym wszystkiego.. A tego akurat warto.. bardzo :)

I ta wersja zniewala.. i ta wersja w niczym nie jest gorsza, mimo brak jajek, czy masła.
I ta wersja musi u Was zagościć w ten weekend! :)


Bezglutenowe brownie (Inspiracja Jadłonomia)

Składniki:
Ciasto
-2 puszki ciecierzycy (ok 800g)/ 3 szklanki ugotowanej ciecierzycy
-1 szklanka masła orzechowego
-1/2 szklanka syropu klonowego/syropu z agawy
-1/2 szklanki mąki z amarantusa
-1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
-1/4 szklanki kakao
-1/2 łyżeczki sody
-3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
Polewa
-1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
-1/2 szklanki mleka kokosowego
-1 łyżeczka kakao
-1/2 łyżeczki cynamonu

Wykonanie:
Wszystkie składniki na brownie, oprócz czekolady, zblenderować na jednolitą, gładką masę.
Czekoladę drobno posiekać i wmieszać do całości.
Ciasto przełożyć do tortownicy (23cm) wyłożonej papierem do pieczenia, i piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 25-30 minut.
Gotowe ciasto wyjąć na blat/deskę i wystudzić (kawałek gorącego można spróbować... :D ).
W tym czasie przygotować polewę: wszystkie składniki umieścić w rondelku, doprowadzić do wrzenia i gotować ok 2 minut.
Schłodzić, aby lekko stężała, a następnie polać nią wystudzone ciasto.












Smacznego!

Podobne posty

    51 komentarze

    1. Czekolada-jejku jak po tym tygodniu mi jej brak. Wpadam od razu na dwa kawałki ;)

      OdpowiedzUsuń
    2. Jeśli nie chcesz żebym zaśliniła monitor, to szykuj porcję dla mnie. Brownie to jedno z moich ulubionych ciast. Trudno się im oprzeć. Nie ważne czy bezglutenowe czy nie. Twoje wygląda niesamowicie pysznie :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Wygląda pysznie i na pewno bym zjadła...chociaż jestm na diecie i nie mogę słodyczy;p

      OdpowiedzUsuń
    4. Wygląda smacznie, podsunę przepis koleżance, która musi bez glutenu żyć :]

      OdpowiedzUsuń
    5. poproszę kawałek... <3

      ps. Zapraszam na konkurs :)

      OdpowiedzUsuń
    6. robiłam kiedyś brownie z ciecierzycy i potwierdzam, jest przepyszne! :)
      Miłego weekendu z chrześniakiem! :*

      OdpowiedzUsuń
    7. Z chęcią bym spróbowała :)

      OdpowiedzUsuń
    8. Wygląda przeprzepysznie :) ślinka cieknie

      OdpowiedzUsuń
    9. O jaaa!! Takiej wersji jeszcze nie widziałam!! Wygląda bosko!

      OdpowiedzUsuń
    10. super pomysł na zdrowy deser :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Ciekawy pomysł na pyszne ciacho. Ja wpadam na kawałek :-)

      OdpowiedzUsuń
    12. wegańskie? i do tego z cieciorki?!! chceee jeee!!! <3 kiedy mam przyjechać :D ?

      OdpowiedzUsuń
    13. Ja już od niepamiętnych czasów mam w planie zrobienie ciasta z ciecierzycy, muszę się w końcu zebrać!; D

      OdpowiedzUsuń
    14. Bardzo ciekawa wersja, spróbuję kiedyś, chociaż też nie mam problemu z glutenem. Bardzo lubię tradycyjne brownie, ciecierzycę też lubię. W Stanach teraz jest też "blondie" z białej czekolady, widziałam niedawno na jednym z blogów amerykańskich, które czytam.

      OdpowiedzUsuń
    15. uwielbiam brownie, jestem wielkim fanem czekolady ogólnie :)

      OdpowiedzUsuń
    16. brownie na cieciorce? zapisuję do zrobienia!!

      OdpowiedzUsuń
    17. mniaam! kocham brownie z całego serca!

      OdpowiedzUsuń
    18. Jakie zbiiite! :D Kocham takie :)

      OdpowiedzUsuń
    19. Wygląda obłędnie :) Uwielbiam ciasta o właśnie takiej strukturze, wyglądające tak bogato czekoladowo :)

      OdpowiedzUsuń
    20. Świetne to brownie... aż ślinka leci <3

      OdpowiedzUsuń
    21. Wygląda cudownie !
      Nie dość, że pyszne to jeszcze zdrowe :)

      OdpowiedzUsuń
    22. Ależ ciekawy przepis, założę się że brownie było przesmaczne :)

      OdpowiedzUsuń
    23. Takie właśnie powinno być brownie - takie jak z Twojego przepisu i Twoich zdjęć! Niebo!

      OdpowiedzUsuń
    24. Wygląda naprawdę niesamowicie! Chcę kawałek!

      OdpowiedzUsuń
    25. Też ostatnio piekłam brownie. Uwielbiam ten czekoladowy smak :)

      OdpowiedzUsuń
    26. Super, wygląda fantastycznie! Aż mi ślinka cieknie!

      OdpowiedzUsuń
    27. właśnie, czekolada rozumie ;p ale nie gorzka. ;P

      OdpowiedzUsuń
    28. Taka ilość czekoaldy musi być przepyszna :))

      OdpowiedzUsuń
    29. najpierw zobaczyłam zdjęcia i przepadłam, a potem zobaczyłam składniki, przeczytałam, doczytałam... CHCĘ KAWAŁEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      OdpowiedzUsuń
    30. Podoba mi się takie ciacho, mega zachęcające i apetyczne :)

      OdpowiedzUsuń
    31. wpadam, wpadam i poproszę zacny kawałeczek tych pyszności! : )

      OdpowiedzUsuń
    32. Słońce pojawiło się u mnie dopiero dzisiaj. I było przyjemnie ciepło ;)

      OdpowiedzUsuń
    33. Pewnie że wpadnę, wygląda pysznie :-)

      OdpowiedzUsuń
    34. Takiego jeszcze nie jadłam!

      OdpowiedzUsuń
    35. Jest obłędne, wygląda pięknie!!!

      OdpowiedzUsuń
    36. To ja poproszę kawałeczek...ale pewnie nic już nie zostało?;-) Świetne!

      OdpowiedzUsuń
    37. Takie brownie to wspaniała sprawa :) Ja także robię z fasoli i również gorąco polecam :)

      OdpowiedzUsuń
    38. O tak, ja bym chciała kawałek! Pyszności :)
      Zapraszam na mojego bloga do wzięcia udziału w konkursie Wielkanocnym i życzę miłego dnia :)

      OdpowiedzUsuń
    39. Zjadłabym duuuuży kawałek :-)

      OdpowiedzUsuń
    40. bardzo mi takie ciasta ostatnio podchodzą ... wygląda pysznie !

      OdpowiedzUsuń

    Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!