Makaron, pomidory, migdały-jakże się pięknie zgrały! Pesto pokaż swe oblicze, niech uniosą się młodym duchem kuchcice!

Autorka: 1/13/2015

Nie wiem kiedy minęło to 13 dni stycznia.. nie mam zielonego pojęcia, gdzie moje wolne, gdzie mój czas.. dodatkowo zaniedbuje bloga-czego nienawidzę.. Ale ja na prawdę nie mam minuty żeby wejść naskrobać kilka (jaaaasneee.. :D) słów do Was, czy choćby spojrzeć, co Wy pichcicie u siebie! 
Grr. to takie denerwujące i motywujące!
Poproszę o mniej obowiązków, a więcej czasu dla siebie :D Ktoś coś mógłby w tej sprawie? Dałoby się..? Ładnie proszę! :)

A jak tam u Was, jak początek roku? Jak dało się zauważyć u mnie bardzo intensywnie, głównie ze względu na uczelnię- kumulacja, która trwa od listopada nadal nie odpuszcza i kończąc naukę na 2 zaliczenia, w tle zaczynam na kolejne trzy.. A gdzie tam do sesji! :)
Ale nie ma co się załamywać tylko brnąć w nieznane.. czyż nie?
A co było najgorsze? Kiedy po tym świątecznym, długim "leniuchowaniu" nadszedł czas pakowania, powrotu do uczelni, do akademika.. Koniec kaw w ulubionym kubku, na ulubionym krześle przy stole w salonie.. Koniec porannych powitań przez dwa skaczące psiaki, koniec poranków z mamą.. Ahhh! Dajcie mi już luz :D na prawdę,potrzebuję tego :)

Doobra, czas na małe co-nie-co! :D Bez tego ni rusz, nawet gdy zabiegani, gdy bark czasu na wszystko- jeść należy i nikt chyba mi nie zaprzeczy :)
Uwierzycie, że ja nigdy nie jadłam pesto?! Taaak.. taki ze mnie troll kuchenny, jakoś nigdy nie było nam razem po drodze.. Aż pewnego dnia kupiłam słoiczek gotowego, spróbowałam i przepadłam.. ale jak to tak.. jak pochwalić danie, skoro ze słoika?
Zabrałam się więc w wolnej chwili, pokombinowałam i...
o matko.. ale wyszło! :) pyszne, lekkie, aromatyczne i tak kuszące! Zachwycałam się ja, zachwycała się siostra i zachwycał się brat..
Nie wiem dlaczego wcześniej nie robiłam, ba! nie jadłam pesto.. Toż to pyszne połączenie, idealne do makaronu.. mniam, mniam! :)

Zapraszam Was więc na pyszny obiad, są chętni? :)


Makaron z pesto pomidorowym z migdałami

Składniki:
-250g pomidorów z puszki, np Pelati
-6 pomidorów suszonych z olejów
-80g migdałów w całości
-2 ząbki czosnku
-50-60g listków bazylii
-2 łyżki oleju rzepakowego/oliwy z oliwek
-1 łyżka octu jabłkowego
-sól, pieprz, opcjonalnie szczypta cukru
Dodatkowo
-makaron tri colore
-płatki migdałowe

Wykonanie:
Bazylię opłukać.
Migdały zmielić na pył, następnie dodać pozostałe składniki i zmiksować (np. blenderem) na jednolitą, gładką masę.
Makaron ugotować według instrukcji na opakowaniu.
Odcedzić zostawiając go w naczyniu, do którego dodać pesto,wymieszać dokładnie.
Nałożyć na talerze, posypać płatkami i natychmiast podawać.






Smacznego!

Podobne posty

52 komentarze

  1. No i jest coś vege :D Pysznie wyglada ten makaron :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, zjadłbym to, tak teraz, na śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pesto niejednokrotnie uratowało nam życie;-) Do makaronu pasuje idealnie i zawsze mam pod ręka w lodówce:-) Powodzenia na zaliczeniach!:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Makaronowo... i pysznie. Tak lubię. A sos? Bazylia, pomidory i czosnek... czego chcieć więcej? Pychota :)
    P.s. U mnie też czas jakby szybciej uciekał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale tu apetycznie z rana :)
    Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale trochę tęskno mi za byciem studentką i tą kumulacją uczelnianych spraw :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pesto zdecydowanie uwielbiam :) Tobie wyszło mocno w stylu sycylijskim, wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pesto z cukinii jadłam, ale pomidorowej wersji jeszcze nie, do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaproszenie!
    Jeżeli jesteś szczęsliwą posiadaczką konta na facebook'u to serdecznie zaprasza Cię do dołączenia do grupy Polskich blogerek, które mają bloga na domenie blogger: klik

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie tak jak u Ciebie z tym czasem :( Makaron rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie tego makaronu na fejsie, od razu zachciało mi się jeść!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie też czas płynie... ale nie będę biadolić , zajmę się obiadem;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ostatnio też mam mniej czasu niżbym chciała, ale byle do lutego i będzie lepiej!

    Makaron bardzo ciekawy. Takiego jeszcze nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też przymierzam się do makaronu ale myślę że dla moich mięsożernych domowników, bez mięska makaron to nie. Spróbuje migdały zastąpić mięsem.
    Ja natomiast nie mogłam się już doczekać kiedy pójdą wszyscy do szkoły (łącznie z mężem bo jest nauczycielem), bo przed pracą mam rano trochę wolnego.
    Ale nie mów że nie tęskniłaś choć trochę za znajomymi z akademika.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mniam, taki makron jest pyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Łoooo. Wsunęłabym, i to podwójną porcję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja bardzooo lubię pesto, także koniecznie muszę zrobić domowe :)
    Nowy Rok - mija jak najbardziej pozytywnie i oby cały taki był :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojj zjadłabym :D Uwielbiam wszelkie makarony, a ten wygląda równie smakowicie, jak np taki bolognese :]

    OdpowiedzUsuń
  18. ale pycha! idealnie połączone, no i bez mięska! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty nic mi nie mów o tym uciekającym czasie, bo się płakać chce :P Pomidory ostatnio polubiłam, migdały kocham...chyba muszę wypróbować to danie! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie mi uświadomiłaś, że jest 13 stycznia - to niemożliwe :D
    Makaron z pesto - moje ulubione danie od czasu powrotu z Niemiec <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Fantastyczne pesto, nie jadłam takiego jeszcze, :) Powodzenia w trakcie sesji ( i przed), u mnie teraz też gorący okres :P

    OdpowiedzUsuń
  22. pesto pomidorowe i migdały? biorę w ciemno!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. już czytając składniki moje ślinianki zaczęły wariować- jest wszystko co kocham, a ten przepis jest rewelacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zjadłabym taki makaron, oj zjadła <3
    Co do czasu i jak on pędzie... ja już nie nadążam. Co straszne, powoli się z tym godzę :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem chętna :) a jakże !! Pyszne danie przygotowałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja u siebie nic nie pichcę, więc nic nie tracisz :D

    OdpowiedzUsuń
  27. pesto jest boskie! :) sprawdza się nie tylko do makaronu ale i jako nadzienie do mięsa, do posmarowania pizzy :)
    boski ten makaronik! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. heheheh, ale się zgrałyśmy, a u mnie jutro pesto:D
    pysznie, takiego nie jadłam, wszystko do zrobienia!

    OdpowiedzUsuń
  29. mmm cudowny obiad, uwielbiam sosy pomidorowe, a połączenie z migdałami to coś cudownego!

    OdpowiedzUsuń
  30. Zabiegani to My, czas ucieka tez nam więc takie proste przepisy bardzo sie sprawdzają. Super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uuu jaka propozycja, nie do odrzucenia :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Twoje zdjęcia zawsze takie cudne :3 sprawiają, że ślinka cieknie. pyszne połączenie :3

    OdpowiedzUsuń
  33. pomidory i wszystko co z mini związane mogłabym jeść na okrągło;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Tytuł równie genialny jak danie!

    OdpowiedzUsuń
  35. Pięknie się razem zgrały. Tak, są chętni! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Perfekcyjny, dla mnie makaron z pesto to idealny comfort food :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Rewelacja- jak dla mnie bomba... Muszę wypróbować Twój sposób, bo kocham wszystko com na makaronach
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  38. pyszny makaron, zjadłabym z ogromną chęcią. mniam!:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale narobiłaś mi ochoty na takie danie :-) Muszę koniecznie wypróbować taki makaron z migdałami :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. W prostocie siła - lubię takie podstawowe dania, które smakują latem i wakacjami.

    Ps. Mi też dni uciekają przez palce, a czasu coraz mnie, także dla bloga, co jest bardzo dołujące...

    OdpowiedzUsuń
  41. ja też nie wiem, kiedy to minęło, ale czas pędzi. Wygląda apetycznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj tak,jak jest wolne to czas biegnie dwa razy szybciej...
    Oj początek nowego roku intensywny,oj tak,same zaliczenia.
    Mam nadzieje,że ten czas w akademiku też Ci szybko zleci i będziesz mogła wrócić do domu :)

    Ja nie bardzo lubię makaron, ale mogłabym takiego pesto spróbować:)

    Tak,w końcu trzeba życie przeżyć, a nie przeleżeć ;p

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  43. Powodzenia na uczelni! :) makaron świetny, jadłabym!

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja, najbardziej lubię klasykę pesto bazyliowe i ostatnio borowikowo-truflowe :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Pesto nie jedno ma imię, ale zawsze świetnie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!