Zamiast żółtek mam orzechy, dość z klasyką- witajcie uciechy! Tiramisu na salonach... :)
Uff.. Dzisiaj poniedziałek, zaczynamy od gotowania.. o 8 rano stawić należy nam się w pracowni i gotować.. oj tak :) Lubię te zajęcia, nie licząc niektórych paru defektów.. ale o tym sza..! Dlatego jeszcze szybko napisze post i uciekam do garów.. :)
Jak u Was po weekendzie?
Ech.. pisałam ja ci o pogodzie w poprzednim poście i co? Równo z piątkiem: pochmurno, szaro, mgliście.. wczoraj pojawił się nawet deszcz, ot co! Czyżby jednak jesień? Czyżby już? Czyżby teraz? No szkoda, szkoda.. Ale, ale. przez to bliżej do wiosny :)
Weekend miał być pod znakiem nauki, notatek.. Miałam dzielnie uczyć się farmakologii, diet, a nawet pisać pracę! :)
Dobrze, że chociaż umiem planować i marzyć.. Szkoda, że z realizacją gorzej, bowiem..
Weekend skończył się w kuchni :D Ba! Nie tyle skończył, co i zaczął..
Kiedy dojechałam do domu w okolicach godziny 20.. i zobaczyłam, że brat zrobił upragnione zakupy.. no jakże się nie wziąć za kucharzenie, no jaaaak..?!
Na to pytanie nie znam odpowiedzi, ale powiem Wam tak..
uczyniłam, DOSŁOWNIE w 20 minut deser..
deser wzorowany na słynnym włoskim klasyku Tiramisu..
deser, który zawładnął moim podniebieniem..
deser, który uniósł moją siostrę pod sufit..
deser, który mój brat pochłonął w 30 sekund..
deser, nad którym nawet znajoma rozpływała się jak Olaf w Karinie Śniegu (a nie lubiła masła orzechowego!)..
Deser idealny rzec by można.. :)
Pyszne, aksamitne połączenie mascarpone, kremówki z masłem orzechowym..
Cudownie mięciutkie biszkopciki maczane w kawowo-czekoladowym wywarze..
Gorzkie kakao na wierzchu..
A teraz połączcie to razem..
Eksplozja smaku, której nie sposób opisać dopóki się nie spróbuje! Eksplozja, która zawładnie zarówno fanami słodkości, jak i tych, którzy do deserów podchodzą sceptycznie..
Ja na prawdę nie wiedziałam, że to wyjdzie, AŻ tak DOBRE.. :D
Nie wiem jak wy, ale my po weekendzie na pewno jesteśmy o kilo cięższy..
Temu nie szło się oprzeć..
A więc zakasłajcie rękawy i czyńcie to cudo..
20 minut i zdobędziecie tym deser serce nawet samej królowej Anglii! :)
Tiramisu z orzechami (Inspiracja Leave a Happy Plate)
Składniki:-750g mascarpone
-400ml śmietany kremówki 30%
-0,5 szklanki cukru pudru
-1,5 szklanki masła orzechowego (polecam smooth)
-paczka biszkoptów (u mnie okrągłe)
-pół szklanki mocnej kawy
-80g gorzkiej czekolady
-kakao do posypania
Wykonanie:
Do gorącej, zaparzonej kawy dodać połamaną czekoladę i rozpuścić.
W dużej misce zmiksować ok 3 minut na jednolitą masę: kremówkę, mascarpone i cukier puder.
Następnie dodać całe masło orzechowe i miksować ok 5 minut, aż masa zgęstnieje i stanie się jednolita.
Biszkopty maczać z jednej strony z roztworze, następnie szczelnie wyłożyć nimi przygotowaną formę (polecam okrągłą do okrągłych biszkoptów, prostokątną do lady fingers).
Na biszkopty wyłożyć połowę masy, na to ponownie namoczone z jednej strony biszkopty i pozostałą część kremu.
Powierzchnię wyrównać i schłodzić minimum 3 godziny w lodówce (polecam na noc, mniej kusi! :) ).
Przed podaniem wierzch posypać kakao.
Deser można spokojnie przygotować w jednej większej formie, ale również w kieliszkach do deseru.
Smacznego!
57 komentarze
Podbiłaś tym połączeniem smaków moje serce:)
OdpowiedzUsuńmmmm wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńtiramisu i masło orzechowe? jak dla mnie rewelacja, bo lubię i to i to :-) a razem musi smakować obłędnie!!
OdpowiedzUsuńWiesz, katujesz minie takim opisem i takimi zdjęciami.... Oj, ja piję sobie kawę a tu taki pyszny widok. Chyba pójdę i coś zrobię. W końcu mam wszystkie produkty, czasu potrzeba niewiele. Tylko robić :)
OdpowiedzUsuńMniaaaammmm, mega apetyczny deser :) P.s. Co studiujesz? Ja studiowałam dietetykę oraz technologię żywności i miałam podobne zajęcia :)
OdpowiedzUsuńWszelkie wersje tiramisu są pyszne:) Na taki deser każdy się skusi:)
OdpowiedzUsuńumarłam... kocham tiramisu.... a z orzechami to już istna rozpusta!
OdpowiedzUsuńSkoro aż tak pyszne, to ja się nie oprę - zapisałam przepis :)
OdpowiedzUsuńJak nie ma w tiramisu jajek surowych to plus. A twoja wersja wygląda obłędnie, też uniosło by mnie ku niebu :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co jest ale kremowo czekoladowo sodko i tłusto chce mi się jeść od pewnego czasu. Wczoraj w Wedlu kupiłam mnóstwo pralinek, w domu wypiłam goracą czekoladę i jeszcze mi mało i tiramisu zjadłabym z checia:)
OdpowiedzUsuńBłagam, zrób kiedyś jakąś otwartą degustację :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tiramisu. Dawno nie robiłam. Chyba to zmienię :)
OdpowiedzUsuńOrzechy idealnie tu pasują!
OdpowiedzUsuńAle to wygląda <3 Zjadłabym!
OdpowiedzUsuńNawet nie czujesz kiedy rymujesz. Uwielbiam tiramisu!
OdpowiedzUsuńMmmm... cóż za pyszności widzę ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za tiramisu, ale tymi zdjęciami to mnie zachęciłaś!
OdpowiedzUsuńtak jak ja ;]
Usuńpuk, puk! zostało coś dla mnie? to poproszę porcyjkę:)bz orzechami musiało smakować wybornie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny deser :) tiramisu jest wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNo nie, cudnie to wymyśliłaś, aż mi ślinka kapie na sam widok :)
OdpowiedzUsuńKarolaaa, jadę....i będziesz moją przyjaciółką:D
OdpowiedzUsuńOj oj oj aż dostałam slinotoku, uwielbiam takie desery, mniam :-) ale narobiłaś mi ochoty :-)
OdpowiedzUsuńAAA daj mi trochę<3
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne, bardzo! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDeser, którego smak czuję w ustach, mimo że jest środek nocy i nie zdrowo o tej godzinie marzyć o jedzeniu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam ale ogromna ilosć kremu mnie przeraża ;P nie przepadam za takimi deserami
OdpowiedzUsuńWygląda pycha :D! Jestem zdecydowanie za :D Ja dziś planuję zrobić mule w białym winie, ale na deser chetnie wypróbuję twój przepis :D
OdpowiedzUsuńBoski pomysł na tiramisu :-)
OdpowiedzUsuńja jeszcze zamieniłabym kakao na wierzchu na kruszone migdały. ale i tak jest cudownie <3
OdpowiedzUsuńps: zdążysz z piernikiem w weekend, ale to już ostatni dzwonek ;)
No to teraz ślinotok mam i to okropny ;) Uwielbiam :))))
OdpowiedzUsuńTiramisu zawsze dobre, ale z masłem orzechowym jeszcze nie próbowałem. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZ tą nauką to tak jest "pragnienia vs rzeczywistośc " :D Grunt, że pokucharzyć mogłaś sobie :)
OdpowiedzUsuńOmg , tiramisu <3 moje ulubione!
W takiej wersji go nie próbowałam, muszę koniecznie zrobić... jak tylko dorobię się odpowiedniej lodówki :)
połączenie masła orzechowego, bitej śmietany i mascarpone = eksplozja smaku! kupiłaś mnie tym deserem, zupełnie! :D
OdpowiedzUsuńMniam, tego mi dziasiaj trzeba, pysznie:)
OdpowiedzUsuńUmiesz kusić, można kawałeczek no może dwa dla mojej córci:)
OdpowiedzUsuńCudowny, przesmaczny deser, namówiłaś mnie zrobię na dniach w swoim ulubionym wydaniu :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z dodaniem masła orzechowego! :) Pyszny deser <3
OdpowiedzUsuńnie no... ja tu bezsłodyczowo się staram żyć, a tutaj takie pyszności :-)
OdpowiedzUsuńTaaak, gastro faza ogarnięta, już nie mogę patrzeć na słodkie rzeczy :D
OdpowiedzUsuńPani kochana, Pani rymuje znów :). A deser marzenie!
OdpowiedzUsuńTaka rekomendacja w postaci achów i ochów a nawet łez rodziny musi zwiastować coś cudownego :)
OdpowiedzUsuńTiramisu jak zawsze wymiata :)))
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Twoje rymowanki, deserek wodzi na pokuszenie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMniam, jakie apetyczne, jesienne tiramisu! :)
OdpowiedzUsuńTiramisu to jeden z moich ulubionych deserów. Myślałam o nim ostatnio, a teraz myślę jeszcze bardziej intensywnie :) Ciekawa wersja, choć bałabym się ryzykować z masłem orzechowym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam imienniczkę
Karolina
O matulu.... co za pyszności!!!! Baaaardzo apetycznie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńTiramisu, plasuje się w pierwszej trójce moich ulubionych deserów :D
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie :) a organizacja czasu - najważniejsze, że widać takie efekty :)!
OdpowiedzUsuńAle kusisz :D wygląda tak pysznie uwielbiam tiramisu!
OdpowiedzUsuńTakie tiramisu to najlepsze co mogłabyś mi teraz dać... pyszota! :)
OdpowiedzUsuńulala, ale bym wciągnęła takie tiramisu ! pycha !
OdpowiedzUsuńWszystko mówi za siebie-rewelacja.Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńtrzeba zrobić, uwielbiam masło orzechowe i mascarpone ;)
OdpowiedzUsuńObłędne!! Nie ma co gadać, trzeba jeść :D
OdpowiedzUsuńkocham orzechowe smaki a ukryte w tiramisu muszą być boskie! :)
OdpowiedzUsuńO matko! No i przepadłam. Przez Ciebie. Nie daruję Ci tego - bo odkąd spróbowałam dwa dni temu, teraz śni mi się po nocach! Chcę więcej... dużo więcej... :-) Zdecydowanie bardziej mi smakuje niż klasyczne tiramisu i to z pewnością jest zasługa masła orzechowego :-) Pyszny. Koniec. Kropka. :-)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!