Wafel-banał, karmel-prostota, razem sztuka jak nauka!
Mamy weekend kochani, weekend przez duże weekend! :) No dobra, niektórzy dopiero za kilka godzin, ale czymże ma się godzina do tygodnia?
Ba! Filozof dzisiaj ze mnie straszny.. :D
Dzisiaj? Wcześnie Wam to twierdzę, bowiem dopiero, co łóżko opuszczone, kawa się parzy..
Ale czuje to w kościach, ot co!
Tak samo jak czuje, że obejdzie się bez deszczu na południu Polski.. Ma być bez deszczu, najlepiej z promieniami słońca? :) Kuuurcze, żeby ta pogoda piękną była..
Planów wiele, obowiązków jeszcze więcej, musi chociaż więc i aura sprzyjać :)
Mam nadzieje, że właśnie chociaż wypali jeden z większych planów, prawie że niecnych planów.. :D Tak, tak-przyznaje się..
Kolejne blogowe spotkanie się szykuje! Chociaż sama już nie wiem, czy bardziej nazwać je blogowym, czy prywatnym? :) Bo zaczęło się tutaj, ale czy nadal tutaj trwa? Otóż nie, bo co tutaj się zaczyna, kończy się całkiem gdzie indziej.. Ba! nie kończy, a przechodzi..
W nowy kontakt w telefonie, plus jeden znajomy na portalu społecznościowym, etc.. :) i to jest chyba najlepsze w tym wszystkim :)
Ale, ale-nie bądźmy sentymentalni, dzisiaj piątek, wieczorem należy się zabawić! :)
A teraz przechodząc do meritum..
Kto z Was nie pamięta smaków dzieciństwa? Kto chce je świadomie wyprzeć i zapomnieć?
Hah! Właśnie- NIKT! Bo przecież to smaki najlepsze, domowe.. :)
Czasem wyszukane niczym kawior na szparagach z płatkami migdałowymi, w sosie z octu balsamicznego i szpiku kostnego..
Czasem proste- jak jajecznica na maśle ze szczypiorkiem..
Ale oba tak samo pyszne, tak samo uwielbiane.. :)
Tak też i jest z tym dzisiejszym przepisem.. Dlaczego ląduje właśnie tutaj?
Bo przez wielu zapomniany, a tak prosty! Kiedy dowiaduje się, że znajomi będą za 10 minut, nie pozostaje nic innego, jak wyciągnąć paczkę wafli i puszkę mleka.. Deser gotowy :)
A wiecie, jak studenci docenią? :D
Osobiście uwielbiam zarówno zamieszczaną tutaj wersję czekoladową, jak i karmelową..
Nie będę się rozwodzić nad smakiem, zapachem, czy zaletami..
To jest pyszne i tyle! :)
Wafel z karmelem/masą kajmakową
Składniki:-1 opakowanie suchych wafli
-1 puszka mleka skondensowanego słodzonego/1 puszka masy kajmakowej
Wykonanie:
Jeżeli używamy mleka skondensowanego słodzonego należy wcześniej puszkę gotować zanurzą całą w wodzie ok 4 godzin.
Gotową masę kajmakową lub ugotowaną z mleka otwieramy.
Na blacie kładziemy jeden listek wafla, smarujemy masą, nakładamy drugi listek wafla, smarujemy i tak do końca paczki.
Ostatni wafel ma być z wierzchu suchy.
Gotowy deser wkładamy do większej jednorazówki i przygniatamy górną część na ok 15min.
Jest to krok niepotrzebny, jeżeli deser ma być gotowy na już.
Gdy masa lekko zastygnie, kroimy na mniejsze kawałki.
35 komentarze
Niektóre smaki dzieciństwa z przyjemnością bym wyparła... ale masz rację - w większości to jednak sentymentalne pyszności!:)
OdpowiedzUsuńMój Tata zawsze na wafle mówi andruty, co mnie doprowadza do szewskiej pasji!:p
Ale andruty... tfu! WAFLE z kajmakiem.... ♥ proste, smaczne, do schrupania.
można je jeść az do bólu brzucha. karmel to tylko jedna z możliwości, ale jest pyszny.
Usuńnajlepsze z najlepszych! od razu kojarzę je z babcią, u niej zawsze można je znaleźć :) a czasem trudno poprzestać na jednym, dwóch, trzech... :D przyznam, że bardzo długo już ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że pamiętam z dzieciństwa i robię do tej pory. Nie ma to jak domowe wafelki. Przez lata przepis doczekał się tulu zmian, wersji. Ale zawsze smakuje. Biorę kosteczkę do kawy i już się rozmarzam.... :)
OdpowiedzUsuńWieki ich nie jadłam, serio! O_o A w dzieciństwie trochę się ich pochłonęło haha :D
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze pojawiały się na wszystkie urodziny, imieniny i tak dalej. Uwielbiałam je :)
OdpowiedzUsuńO tak, pamiętam jak się takie robiło z mamą, kiedy byłam dzieckiem. No może niedokładnie takie, bo smarowało się w prostszej wersji dżemem albo nutellą, ale było pysznie i te pewnie też są pyszne :)
OdpowiedzUsuńWafle to bezapelacyjnie smak mojego dzieciństwa. Uwielbiam je i przygotowuję różne masy. Nie znam nikogo, kto by się na nie nie skusił:)
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam i wyszły świetne:)
UsuńMoże i banał ale jaki smakowity i do tego te wspomnienia, gdy człek był jeszcze młody i piękny:)) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBo czasem proste rozwiązania są najlepsze...i najsmaczniejsze:-)
OdpowiedzUsuńwieki ich nie jadłam! chętnie sobie przypomnę ich smak (jeśli coś jeszcze zostało :D)
OdpowiedzUsuńspotkanie.. to już dzisiaj! do zobaczenia! :*
Takie wafelki to smak dzieciństwa! Wieki nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńTakie proste a uszczęśliwią każdego: ))
OdpowiedzUsuńOjej ja uwielbiam taki banał! :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony wafel! I dlatego nie robię, bo zżeram cały i potem boczki coraz szersze :/
OdpowiedzUsuńJa preferuje z czekoladą :)
OdpowiedzUsuńPyszne wspomnienie, mniam! :)
OdpowiedzUsuńabsolutnie są to smaki dzieciństwa, pamiętam jak pierwsze łone zrobiłam sama....jaka byłam dumna z siebie, że na Święta Wielkanocne JA zrobiłam "ciasto"......hahahah <3
OdpowiedzUsuńA ja ich właśnie nie znałam jako dziecko!
OdpowiedzUsuńDopiero koleżanka w szkole średniej mnie nimi poczęstowała po raz pierwszy, a potem dowiedziałam się, że mój prawie mąż też się nimi zajadał jako dziecko!
Też je bardzo lubię:)
Wspaniale jest nawiązać takie więzi w internecie i potem przenieść je w realne życie. Mnóstwo "znam" takich osób których blogi podczytuje i które chciałabym poznać osobiście. Czasami ubolewam nad tym, że odległość jest taka dzieląca...
Masz całkowitą rację ! :)
UsuńPyszne, moje smaki z dzieciństwa :-) oj dawno ich nie robiłam :-)
OdpowiedzUsuńo tak te wafelki to smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńOj tak tak te wafle to zdecydowanie nasze smaki z dzieciństwa... :)
OdpowiedzUsuńTakimi waflami się zajadaliśmy po szkole ,zawsze .
OdpowiedzUsuńOj tak, taki wafel to wspomnienie dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmm pyszności <3
OdpowiedzUsuń_________
a u mnie?
DOLL COLLAR !
pycha banał! Chcę tę miseczkę:)
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa :) Pychota <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
U mnie były tylko czekoladowe, takie znałam jako dziecko tylko z cukierni :)
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńMy robimy andruty z masą kajmakową ze śmietany kwaśnej i cukru:-) Mój smak dzieciństwa:-)
OdpowiedzUsuńSuper są takie wafle. Powrót do czasów dzieciństwa, kiedy nie było zbyt wielu łakoci i mama z babcią takie cuda robiła z różnymi nadzieniami.
OdpowiedzUsuńI to jest to - proste, pyszne i takie miłe wspomnienia przywołuje... :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!