Włoskie klimaty zamknięte w chrupiącej skorupce?

Autorka: 7/28/2014

Pojawiam się i znikam, znikam i pojawiam się.. :) Cóż począć, niby okres wakacji, a człowiek nawet minuty nie ma, by siąść, by przemyśleć. Ciągle coś się dzieje, ciągle coś trzeba zrobić :) Nie przeszkadza mi to ni trochu, ale nie lubię zaniedbywać Was i bloga..
Haha, zaczynam podejrzewać, że mój pech życiowy był na urlopie i zaczął powracać..
Zaraz po tym jak zdobyłam pracę, dostałam małego kręćka zdrowotnego.. Mam nadzieje, że dzisiaj będzie już okey.. :)
Ale nie polecam angielskiej służby zdrowia.. albo pogotowia, ot co! :D Na prawdę.. nie mamy, co narzekać pod tym względem na swój kraj.. :)

A jak u Was wakacje? Ja Anglię kocham np za to, że tutaj okres truskawek przypada, kiedy akurat nasz się kończy.. Mogę sobie iść i zbierać w lesie, parku jeżyny, czy (uwaga, tak!) grzyby już w sierpniu.. :) Ba! Anglicy na prawdę nie znają innych gatunków grzyba niż pieczarka.. Bardzo mnie to zdziwiło, nie wiem skąd taka niewiedza, co kryje się, jakie bogactwo na ich terenach :O
I z roku na rok, coraz lepiej z pogodą Wam powiem.. :D Kiedyś lato deszczowe, a teraz? Upał po 30 stopni, już 2 tydzień.. :) żyć nie umierać, ot co!

Będąc jeszcze w domu, upiekłam chleb, który niejako posłużył nam nawet za prowiant na drogę :)
Tutaj niestety, nie wierzę jakoś w moc i jakość mąk, dlatego pieczenie chleba odłożyłam na pewien czas.. Na razie tylko się uczę teorii.. :D
Co do chlebusia, to ponownie był to chleb z mojej małej Biblii Hamlemanna, tym razem z orzechami włoskimi..
Odkąd dodałam 1szy raz orzechy do chleba, jestem w tym połączeniu totalnie zauroczona.. Dobra, może nie zastąpi mi nasion, ale alternatywa? Super! 
Chrupiąca skórka, miąższ lekko porowaty i taki.. wyrośnięty, ale nie napuszony zanadto.. Zapach orzechów, które idealnie komponują się zarówno z miodem, jak i twarożkiem z rzodkiewką..
Pół chleba poszło jeszcze na ciepło z masłem.. :)
Czy chce mi się po raz kolejny wypisywać zalety chleba, a tym bardziej domowego? nieee..
Wy musicie go spróbować.. 
Wczoraj ktoś powiedział do mnie, że nie widzi różnicy między domowym, a kupnym.. Po tym jak pozbierałam się z podłogi, zapytałam czy kiedykolwiek zrobił, lub chociaż jadł domowy chleb.
Padła odpowiedź przecząca..
No to moi mili, o czym tutaj mówić? Kto nie jadł, ten nie wie! 
A domowego trzeba spróbować..! i Basta :D

Chleb razowo-pszenny z orzechami włoskimi

Składniki (2 średnie bochenki):
Biga:
-110g mąki chlebowej
-110g mąki razowej
-140g wody
-1/8 łyżeczki drożdży
Ciasto Chlebowe:
-650g mąki chlebowej
-250g mąki razowej
-650g wody
-20g soli
-4g drożdży instant
-200g orzechów włoskich

Wykonanie:
Biga:
Wszystkie składniki mieszamy (można łyżką drewnianą), aż do połączenia się w jednolitą masę. Zaczyn będzie sztywny więc w razie potrzeby korygujemy hydratację.
Przykrywamy miskę folią spożywczą, aby skórka cista nie stwardniała i zostawiamy na 12-16 godzin w temp ok 21 stopni.
Ciasto chlebowe:
Wkładamy do miski wszystkie składniki oprócz orzechów i bigi. Mieszamy całość, aby składniki się połączyły. Podczas mieszania ciasta partiami dodajemy bigę.
W razie potrzeby korygujemy hydratację poprzez dodatek wody.
Następnie po dodaniu całości wyrabiamy chleb ok 8 minut, dość mocno. Ciasto w tym czasie uzyskuje średnią konsystencję, ale będzie dostatecznie silne.
Dodajemy orzechy i ponownie mieszamy, aż równomiernie rozmieszczą się w cieście.
Odstawiamy na 2 godziny w temp ok 24 stopni.
Ciasto chlebowe należy składać po 1 godzinie fermentacji.
Po 2 godzinach ciasto dzielimy na 2 równe bochenki. Zaokrąglamy je delikatnie i zostawiamy na lekko posypanej mąką powierzchni złączeniami do góry. Przykrywamy folią spożywczą.
Po 10-20 minutach formujemy ścisłe bochenki lub owalne (jak u mnie).
Wkładamy do wysypanych mąką koszy do wyrastania lub misek.
Odstawiamy na 1-1,5 godziny w temp 24 stopni.
Wyrośnięte bochenki przekładamy na nagrzaną blachę i nacinamy ostrym nożem wedle upodobania.
Wkładamy do nagrzanego piekarnika do temp 240 stopni i pieczemy 40 minut.
Kiedy bochenki zaczną się rumienić, uchylić należy otwory wentylacyjne (drzwiczki), aby pieczenie przebiegało w coraz suchszym powietrzu.
Studzić na kratce.








Smacznego!

P.S. Czy Was też czasem przerażają ceny orzechów? Kupując akurat do chleba spotkałam się z przedziałem od 37zł (kg), do 99zł.. Jak tą pierwszą jeszcze zrozumiem, taki drugiej ceny za cholerę!

Podobne posty

42 komentarze

  1. Łał! ale się rozchlebowałaś! Pycha!

    ps. tak, też nas przerażają ceny orzechów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chleb z orzechami jest przepyszny, w ogóle orzechy lubię dodawać do słodkich jak i wytrawnych przepisów:)
    A ceny orzechów? cóż kończą się te z ubiegłorocznych zbiorów i niektórzy wychodzą z założenia, że jak potrzeba to się kupi i nawet te za 99zł.
    Dla mnie to gruba przesada, ale na pewno znajdą się chętni.
    Powodzenia Ci życzę i pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety orzechy są drogie, zawsze...dlatego staram się szukać w jak najlepszych cenach i polecam Skworcu ;) nie mogę żyć bez orzechów, także kupuję spore ilości :D a taki świeżutki chlebek to bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka ma być ta mąka? Chlebowa pszenna czy żytna? Razowa pszenna czy żytnia?
    Chętnie bym upiekła, bo lubię chleby z orzechami, ale niestety z przepisu nie wynika, która mąka ma być chlebowa, a która razowa. A może i chlebowa i razowa ma być pszenna? Będę wdzięczna za info, bo chleb wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam pszennej chlebowej i pszennej razowej.
      W.przepisie nie pisałam, gdyż każdy używa tej, która lubi i dlatego zaznaczyłam, że należy zwracać uwagę na hydratacje ciasta: w zależności od użytej mąki jak i jej jakości być może będzie potrzebny dodatek wody:)

      Usuń
  5. lubię orzechy, a w pieczywie mają jeszcze lepszy smak. Dodają tą taką trudno do określenia nutkę posmaku. Bułeczki z orzechami też są niczego sobie :) A taki jeszcze cieplusi chlebek idealnie by teraz pasował na moje śniadanie. Palce lizać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow!! Wygląda oszałamiająco, z orzechami nigdy nie jadłam - świetny przepis z pewnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały, wygląda naprawdę cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. cudownie :) właśnie szukam jakiegoś fajnego przepisu na chleb:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj zjadłabym, z tymi orzechami to na pewno rewelacyjnie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda bosko, już czuję ten chrupot świeżej skórki między zębami...
    pozdrawiam,
    siwapiecze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bochenek idealny Wygląda obłędnie pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, orzechy są drogie, też mnie to wkurza. Kiedyś rósł u nas przed domem, miał wspaniałe, duże owoce, ale ze wzg, na problem z liśćmi i sąsiadami, mocno przycieliśmy drzewo. Teraz wygląda jak bonsai. Twoje chlebki są wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z orzechami mogę jeść cały dzień ,pyszny .

    OdpowiedzUsuń
  14. Karo witaj mnie takim, jak wrócę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jadłam kiedyś chleb z orzechami ale ten domowo musi być 100 razy lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno jest pyszny, mogę dać się za to stwierdzenie pokroić, ale wiem, że mam rację; D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tego typu chlebek pokochałam właśnie jak byłam na wakacjach ale Niemczech i od tego wyjazdu raz na jakiś czas go sama sobie robię ;d
    Miłego pobytu w Anglii ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Apetyczny! Poproszę kromeczkę dla mnie! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem oczarowana tym chlebem... Wspaniały! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rany jak ja ci zazdroszczę sezonu truskawkowego i grzybów w lesie. U nas jeśli jest sezon to w okolicznych lasach więcej ludzi niż grzybów. A może jakaś mała przesyłeczka do kraju? :) Chlebek piękny

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja w Anglii zakochałam się już kilka lat temu i mi nie przechodzi :) Zazdroszczę Ci tak spędzonego czasu :)
    A chlebek, co tu dużo mówić - mistrzostwo, jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiadomo i myślę, że każdy to wie domowy chleb najlepszy! A z orzechami włoskim to mój ulubiony :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Pewnie że kupny nie dorówna domowemu!! Piękny upiekłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ah już sobie wyobrażam jak smakuje taki chlebek... kocham takie domowe ciemne chleby z grubą chrupiącą skórką ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. No zazdraszczam bardzo. Obłędnie całkiem wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  26. Orzechy włoskie ?? Jak dla mnie bomba :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubie pieczywo na nocnym zaczynie (poolish, pate fermente czy bidze - ta to się odmienia?) Ostatnio piekę jednak takie bułeczki :D Przepis na chleb zapisalam ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. chlebek wygląda bosko, orzechy też ubsóstwiam ale ceny niestety mnie przerażają :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdecydowanie - domowy chleb to zupełnie inna bajka. Odkąd wróciliśmy z wakacji i ciągle są upały, nie piekę chleba. C. już marudzi i zamiast kanapek je na śniadanie owsiankę ;)
    Twoja propozycja podoba mi się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękny... szkoda, że my uczuleni na orzechy :/

    OdpowiedzUsuń
  31. No ja na bezglutenie a tu takie cudo, dobrze, że widzę go na zdjęciu, bo nie oparłabym się i tak tęsknie za chlebem:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Matko, co za cudo!
    No i teraz muszę zjeść kolację, a tak chciałam się odchudzać...
    ;))

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak byłam dzieckiem moim ulubionym posiłkiem była kroma domowego chleba ze świeżym masłem, wiejską śmietaną i cukrem. O! Nie ma to jak zdrowa żywność;)
    Teraz też sama piekę chleb- żytni, bez dodatku soli.
    Twój wygląda świetnie! Już czuję zapach i smak tej chrupiącej skórki:)
    A muszę powiedzieć, że u nas grzyby już w lipcu wysypały. Ja już dawno pierwsze maślaki i kozaki w lesie zbierałam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. cudowny chleb! mam tak samo z orzechami ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. U nas też się aż roi od grzybów w lesie :) A taki chlebek to marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj, uwielbiam zapach unoszący się w domu podczas pieczenia domowego chleba.

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudownie wygląda ten chleb! :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!