Pierwszy raz, szparaga szast mast!
Witam! :) No i jak Wam dni mijają?
Mnie tak szybko, że nawet nie wiem kiedy wstaje, a kiedy kładę głowę.. Na prawdę! Nawet odpisać na wiadomości e-mial nie znajduję czasu, co jest straszne i wiem, że źle robię.. :(
Ale mam nadzieje, że oczekujący to zrozumieją i wybaczą! :)
Pogoda cudowna, korzystać należy..
Słyszałam, że w Polsce też grzeje conieco, hę?
W ogóle! Teraz Woodstock-tak jak widzę, wielu z Was wybyło :) Piszcie jak tam klimat! :)
Co dzisiaj? hah! Wiem, wiem.. sezon był na nie na przełomie maja/czerwca..
Ale u mnie sezon wtedy najlepszy trwał na sesję i szparagi mi uciekły.. dosłownie! Ni się obejrzałam a targowiska opustoszały z zielonych badyli, a na ich miejsce pojawiły się śliwki, czereśnie.. I cóż począć?
Na szczęście, tutaj, wszystko trwa jakoś znacznie dłużej.. Czyżby to angielska statyczność? :D ich flegmatyzm przeniósł się również na łono natury? Nie wiem, ale korzystam.. Bo jak to mówią: "Jak dają to się bierze, jak biją to ucieka" :D
Bo choćby wczoraj jadłam przepyszne pierogi z jeżynami (pooolecam!), a wieczorem na orzeźwienie koktajl z truskawek..
Ale, ale! Nie o tym dzisiaj.. Dzisiaj o tych zielonych patykach, które miałam okazję zajadać pierwszy raz. I powiem Wam-wow.. smakowo mnie zachwyciły!
Widziałam wiele inspiracji, większość z jajkiem, ale szczerze przyznam, że na 1szy raz wolałam coś prostego, tak żeby poznać ich smak..
Osobiście? Jestem zachwycona!
Połączenie szparag, serka pleśniowego, makaronu.. mniam!
Ich chrupkość genialnie współgra z resztą, tworząc danie idealne..
Lekkie, ale pożywne. Idealne na upały, bo nie zajmuje wiele czasu, więc kuchenka nas na długo nie wciągnie.. :D
Kto ma jeszcze szparagi, albo ochotę-niech próbuje!
Powiem Wam, że jak na pierwszy raz to pychota (nieskromnie..).. :D
Tagiatelle ze szparagami i serkiem pleśniowym
Składniki:-2-3 gniazdka tagiatelle
-pęczek szparag zielonych
-5 ciemnych pieczarek
-kilka plasterków sera pleśniowego z borowikami
-1 łyżka masła
-wegeta, przyprawa cygańska, pieprz ziołowy/czarny, papryka
Wykonanie:
Na wrzącą osoloną wodę wrzucić szparagi i gotować ok 6 minut.
W osobnym garnku ugotować makaronu według instrukcji na opakowaniu (al dente).
Pieczarki umyć, pokroić w plasterki.
Szparagi przekroić na połowę.
Na patelni rozgrzać masło, wrzucić pieczarki i lekko podpiec. Dodać ugotowany, odcedzony makaron i 3/4 szparag.
Doprawić do smaku, cały czas podgrzewając i mieszając na małym ogniu.
Wyłożyć na talerz, na wierzch ułożyć plasterki sera pleśniowego i pozostałą szparage.
29 komentarze
Ojej ale ci zazdroszczę tego pobytu a Anglii , tyle pyszności masz okazję tam spróbować
OdpowiedzUsuńZa szparagami już tęsknię ;/ , ale na pierogi z jeżynami to się może skuszę , bo u nas w Polsce też sezon w pełni trwa ;D
pycha!! i tyle, bo nie trzeba sie rozpisywać gdy każdy widzi co na talerzu, a do tego lubi wszystko to co w składnikach:)
OdpowiedzUsuńciekawa kompozycja szparaga z serkiem camembert. To może być przyjemny smak. Zdjęcia tego dania wzmagają mój apetyt :)))
OdpowiedzUsuńGrunt to pomysł. Świetny pomysł na smaczny posiłek. Ja szparagi mogę jeść, jeść.... Tak więc póki co nakarmię moje oczy tym smacznym widokiem :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze jest smacznie :)
OdpowiedzUsuńnie byłam na tzw, "przystanku" ale ponoć był klimat ;)))
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam tego owego przepisu, ale tak między nami mówiąc już sama ciekawa nazwa ;)
na mejle zdązysz odpisać, jak człowiek jest zalatany...to nigdy nie wie, w co ma ręce włożyć ;))
przepysznie przygotowałaś makaron! uwielbiam szparagi, a twoje połączenie bardzo mnie zaciekawiło :) poza tym, nie ma to jak pieczarki czy grzyby, jestem im zawsze oddana :) na samą myśl o twoim daniu robię się głodna, więc chyba lecę coś przekąsić :D
OdpowiedzUsuńPiękne podane, jak w restauracji :) I na pewno pyszne :))
OdpowiedzUsuńPysznie :)) Moje smaki, oj szparaga to ja długo nie jadłam.
OdpowiedzUsuńTam, gdzie są szparagi i ser pleśniowy, tam musi być pysznie: ))
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanie w upały oprócz chłodników królują makarony, bo nie trzeba przy nich długo stać :)) Wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :) wypróbuję chociaż po triathlonie miałam odrzut od makaronu to chyba teraz już nabrałam ochoty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi... Nie bardzo mi ten ser pleśniowy podchodzi , ale szparagi są ok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam smacznie
Pozdrawiam smacznie powyżej byłam ja
OdpowiedzUsuńeksperyment-przemijania.blog.onet.pl
Tak spogladam na ten talerz i stwierdzam jedno, nie odmówiłabym takiej porcji :)
OdpowiedzUsuńWcale nie tak skromnie, wygląda mega apetycznie, ale ja jakoś nie mogę przekonać się do tych całych szparagów :D Nie rozumiem tej mody, ani ich ceny, bo mi wcale aż tak znowu nie smakują ;) :D
OdpowiedzUsuńSerio są jeszcze u Ciebie szparagi?! To ja tam jadę do Ciebie! Uwielbiam je, a w takim połączenie - raj <3
OdpowiedzUsuńAaaa tytuł <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle obłęd :*
Trafiłaś w moje smaki, makaron mogłabym jeść codziennie kilogramami :)
z checia zjadłabym to co przygotowałas :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńAleeee wygląda ! ja szparagi jadłam w zyciu raz , były jednym z elementów farszu do naleśników. Sama jeszcze nie miałam okazji ich przyrządzać. No wygląda rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuńPs. W polsce pogoda taka ze ja sie pytam jak życ. No nie idzie juz wytrzymac w tym upale.
W wykonaniu nie jest takie trudne, poza tym bardzo apetycznie wygląda. Poza tym jest makaron, co dla mnie jest plusem.
OdpowiedzUsuńSzparagi w takim wydaniu prezentują się wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńPyszności, danie prezentuje się rewelacyjnie :D Jest moc! :P
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda..tylko szparagów brak u mnie
OdpowiedzUsuńależ cudo"zmalowałaś", pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńMniam, ależ apetyczne danie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie smaków, do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie potrawy z makaronami, więc na tagiatelle chętnie bym się skusiła :] Jednak zrezygnowałabym ze szparagów - co prawda jadłam tylko raz, ale nie posmakowały mi :P
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda to danie!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!