Czy to zima, czy to lato-makowelove wciąż trwaaaa :)
Ufff..! Wrócę do was waszych blogów już w najbliższym czasie ;)
Mam jakiś problem z internetem w domku i nie wiem, co się dzieje.. A że dzisiaj niedziela, to powrót do studenckiej rzeczywistości i (być może) lepszego internetu.. :)
Jak niedzielny poranek? Ja przywitałam świeżym pieczywkiem, mmm :)
Tylko ja się pytam, gdzie są promienia słońca? Coś mi się chmurzy i mi się to wcale, a wcale nie podoba..!
Co do ostatniego postu, ech.. Myśli człowieka mogą go zabić, uwierzcie mi.. Dobrze, że mam ludzi wkoło siebie, bliskich, TYCH bliskich, którzy doradzą z dobroci, nie zazdrości.. :)
Bez nich byłoby cztery raz gooorzej! :(
Hahaha, gwoli pogody-we wtorek podobno na południu Polski ma padać śnieg, nie zapomnijcie więc o ciepłych kurtkach! :D
Co ja dzisiaj tutaj mam? Większość z Was obróci głowę, powie: Przekombinowała, w głowie się jej poprzewracało..
A ja Wam mówię: NIE! To było pyszne..
Dobraaaa... ja jestem WIELKIM fanem maku, omnomn.. <3
Miłość chyba od 3 wejrzenia, ale jednak! Mogę go jeść (i tak też teraz miałam.. całe 7 dni.. :D) co dzień, co dzień na inny sposób, albo co dzień łyżeczką z miseczki.. :)
Nie ważne, że muli, że czasem suchy, że kaloryczny, że czarny, że zostaje między zębami.. Ważne, że unosi mnie jak tiramisu :)
Ktoś też tak ma? :) A więc wirtualna piątka!
Dlatego nie mogłam się pokusić by trochę z nim pokombinować, no nie mooogłam..
Wpisałam w internet, patrzę: nikt :O
No to jazda do kuchni, ktoś kiedyś musi zrobić ten 1szy raz.. ;)
Połączyłam masę makową z... makaronem i sosem bananowym.. <3
Czy było dooobre? I to jaaaak :D Na prawdę!
Zazwyczaj makaron z makiem jest dość suchy, taki.. dobry, ale jednak zapycha.. Dodatek sosu bananowego-zmienia go.. nawilża prawie jak krem do cery suchej i zniszczonej.. :) (ależ poetycko.. <3)
P.S. Ja sos bananowy zrobiłam na dwa sposoby, wybieram pierwszy, niektórzy w domu woleli jedna drugi. Także do wyboru do koloru.. :)
Czy jesteście gotowi na to połączenie?
Fanom i niefanom-polecam :) Całkiem nowe oblicze maku, całkiem nowe doznania.. Ej no, nieskromnie to brzmi, ale.. to było dobre..
Spaghetti makowe z sosem bananowym
Składniki:-60g makaronu spaghetti Omnomnomn
-200g masy makowej
-1 łyżka masła
-1 banan
-100g jogurtu naturalnego (jeżeli sos nr 2)
-1 łyżka soku z cytryny
Wykonanie:
Makaron ugotować w osolonej wodzie, według instrukcji na opakowaniu.
Banana rozgnieść widelcem, umieścić w garnuszku, skropić sokiem z cytryny i podgrzewać ok 3min, aż uzyska się konsystencję jednolitej paćki.
Na patelni rozgrzać masełko, wrzucić makaron i masę makową. Podgrzewać ok 3min, aż wszystko razem się połączy, należy tylko uważać, aby nie zepsuć długich nitek makaronu.
Sos nr 1:
Gotowe spaghetti przełożyć do miseczki, polać podgrzanym bananem.
Sos nr 2:
Banana podgrzanego umieścić w wysokiej miseczce, dodać jogurt i zblenderować.
Gotowe spaghetti przełożyć do miseczki, polać sosem bananowym.
Zajadać!
Smacznego!
65 komentarze
Makaron z makiem niestety nie dla mnie, ale pomysł ekstra!
OdpowiedzUsuńto ja mam podobnie, niestety za makiem nie przepadam:(
UsuńAle pysznie prezentują się twoje makowe kluski *.*
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma słoneczka :(
Pycha <3 Ale dla mnie bez maku poproszę :P
OdpowiedzUsuńDogadzasz i sobie i również nam od samego rana :) Wiesz, ja lubię mak i banany, więc dla mnie nie ma znaczenia który sos wybieram. Oba mogą mi przypaść do smaku:)
OdpowiedzUsuńjest i przepis na makaron!! taki to bym zjadła - masa makowa <3 i sos genialny! :) to musiało być pyszne, jak dla mnie ekstra! :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś tym spaghetti! Kocham mak i banany, więc chyba skusiłabym się na takie danie :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wymawiaj słowa "śnieg", oby to tylko matrne pogłoski ...
OdpowiedzUsuńE tam przekombinowałaś ;D Jak ktoś lubi mak i banany to czemu nie ? :)
OdpowiedzUsuńAch to taką wariację na temat masy makowej i sosu bananowego wymyśliłaś! A jako, że ja też uwielbiam masę makową, taki makaron smakowałby mi na pewno<3
OdpowiedzUsuńNie mów mi o śniegu... ma go nie być i koniec!; D
po takich zachętach nie pozostaje nam nic innego jak spróbować:) ciekawe połączenie, wygląda pyszniaście:)
OdpowiedzUsuńKOCHAM MAK, OMAMO! <3
OdpowiedzUsuńPogoda ma się rzeczywiście popsuć, ale ja słyszałam tylko o deszczu ;) A mak nawet lubię, nie jakoś baaardzo, ale jednak ;)
OdpowiedzUsuńale to ciekawie brzmi i wyglada !
OdpowiedzUsuńFaktycznie zaskakujące to połączenia, ale ale wygląda całkiem smacznie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wirtualną piątkę przybijam! Mak nigdy mi się nie znudzi <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na spaghetti. Na słodko do tej pory jadłam tylko z twarogiem, śmietaną i cynamonem, ale to dość oklepane danie. Następnym razem pokombinuję z czymś nowym, Twoja wersja wygląda kusząco ;))
Zrobiłam dziś coś bardzo podobnego na obiad. Dzięki za inspirację! :))
Usuńśnieg? o rany, myślałam, że zima już nie wróci ; p ale oryginalny pomysł, super. mak i banan do siebie pasują : )
OdpowiedzUsuńo mamo! ja wiem, co czujesz z tym makiem, mam tak samo *-* robię dzisiaj taki obiad, nie ma innego wyjścia (dobrze, że oszczędziłam jeszcze trochę masy makowej :D )
OdpowiedzUsuńboze narodzenie ;p
OdpowiedzUsuńo ja o takim wybryku w kuchni jeszcze nie słyszałam, a zwłaszcza o odmianie spaghetti ;)
OdpowiedzUsuńzdj. wyglądają kusząco, i chętnie bym to skonsumowała ;p
widzę nie tylko ja mam problemy z kompem ;p
Oooo ciekawa propozycja :) Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńtakiego makaronu to ja w życiu jeszcze nie jadłam, ale pewnie rozpływa się w ustach! chociaż ten mak to faktycznie do zimy pasuje :D
OdpowiedzUsuńZe mnie to stara makaroniara, uwielbiam w każdej postaci ostatnio z makiem jadłam na Wigilię z rodzynkami - makiełki :)
OdpowiedzUsuńCo do banana to brzmi nawet interesująco- sama słodycz
Pozdrawiam
:)
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Bardzo ciekawy, intrygujący przepis!
OdpowiedzUsuńJa to chcę! *.* Znajdzie się jeszcze jedna porcja? ;)
OdpowiedzUsuńwow jaka oryginalna propozycja :D aż chyba wypróbuję bo zaintrygowała mnie
OdpowiedzUsuńten sos bananowy wygląda obłędnie! *-*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńTakiej wersji spaghetti jeszcze nie miałam okazji jeść, ale muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńno ja bym tak w deserek poleciała sobie, bo i taka pora jak widzę to danko:)
OdpowiedzUsuńNie jestem tak wielką fanką makaronu ale Twoja propozycja brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńpodbiłaś mi tym daniem dzisiaj serce! :)
OdpowiedzUsuńnooo, pierwsze widzę, ale na łoko mi się widzi, że to może być dobre, jak nie bardzo dobre;D
OdpowiedzUsuńwierzę że to smakowało :) i wcale się nie dziwię ponieważ sama chętnie bym zjadła!
OdpowiedzUsuńTo może być smakowite...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzisiaj już tygodniowa gorączka mnie nie męczy i od razu wiem co pisać. Tez jestem wielką fanka maku, ale z makaronem jeszcze nie łączyłam. Makaron z makiem dwa u lubione smaki czemu nie spróbować:)
OdpowiedzUsuńHo ho, zaszalałaś, makowelove na całego! :D Spaghetti makowe z sosem bananowym... Jejku, to musiało być boskie :D
OdpowiedzUsuńToś mnie zaskoczyła bo .. wygląda pysznie nie wpadłabym na takie połączenie :D Ja już nie chcę zimy ;(
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale odlot! Chcę to zjeść! :D
OdpowiedzUsuńAleż nawyczyniałaś! Zadziwiające, ale chętnie spróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :) Smakowało zapewne jeszcze lepiej :) Mam zapas masy makowej i zapewne szybko skorzystam z tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńŻurawina błotna to nic innego jak żurawina i cukier :D Czyli taka konfiturka :) Może ma taką nazwę ze względu na swoja konsystencję :D hehe nie wiem dlaczego producent tak ją nazwał :) Nie zmienia to faktu, że jest bardzo smaczna :)
Usuńale smakowicie!
OdpowiedzUsuńIntrygujące to spaghetti :D
OdpowiedzUsuńZaszalałaś! :) Bardzo ciekawa i niecodzienne to danie :)
OdpowiedzUsuńU mnie mak tylko w cieście:) a tak swoją drogą to piękny obrus:)
OdpowiedzUsuńłał! wcale a wcale nie przesadziłaś! Super pomysł! napewno zrobię:) dodaję w końcyu do obserwowanych, bo i tak tu ciągle zaglądam:)
OdpowiedzUsuńWOW! Pierwszy raz widzę coś takiego! Mak z makaronem... ciekawe, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńMak na tak! :D Jak mam do wyboru ciacho z kremem albo zwykły, prosty makowiec, to zawsze wybiorę makowca :)
OdpowiedzUsuńAle makowe spagetti... to coś nowego :) trochę się kojarzy z kutią :D
Mak na tak! :D Jak mam do wyboru ciacho z kremem albo zwykły, prosty makowiec, to zawsze wybiorę makowca :)
OdpowiedzUsuńAle makowe spagetti... to coś nowego :) trochę się kojarzy z kutią :D
Bardzo ciekawe! Musze wyprobowac taki sos bqnanowy na cieplo :-) Genialna nazwa makaronu ;D
OdpowiedzUsuńPychotka ! Trochę mi się święta przypomniały i kluski z makiem - ale wersji bananowej jeszcze nie jadłem - muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńTaka trochę inna wersja wigilijnych makiełek :)
OdpowiedzUsuńTak...wspomnienie wigilii, ja lubię mak w każdej postaci, a najbardziej na słodko:))
OdpowiedzUsuńpomysłowe mega! zaskoczyłaś mnie totalnie takim zestawieniem smaków, ale bardzo pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńRany, co za połączenie! Muszę, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńOby z tym śniegiem to nie była prawda! :)
OdpowiedzUsuńA co do tych bliskich ludzi, którzy zawsze doradzą, to co wtedy jeśli ta bliska osoba staje się za bardzo bliska? :)
no musisz wkońcu kiedyś do mnie wpasc na taką ganolkę! :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za makiem więc u mnie odpada :)
OdpowiedzUsuńZastrzeliłaś mnie tym makiem i spaghetti - trochę przypomina mi wigilijne kluski z makiem, za którymi przepadam. Myślę, że takie danie też by podbiło moje serce :)
OdpowiedzUsuńU mnie w nocy temperatura na lekkim minusie a w dzień piękna wiosenna pogoda.... zwariować można :( A makaron z makiem i rodzynkami robiłam kiedyś na Wigilię.... ale bez bananów...;)!
OdpowiedzUsuńWiosna, wiosna a ty szalejesz z pomysłami i bardzo pozytywnie zaskakujesz :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię makaron z makiem :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!