Wielosmakowa kawa mrożona, i ta jedyna..!
Ufff.. Nie żeby tym razem mój tydzień akademicki kończył się już dzisiaj! O taaaak :D Teraz dwa dodatkowe dni wolnego, jak najbardziej jestem za :)
Załatwiania trochę mam, mam nadzieje, że wszystko się uda :)
Aahh.. Pozytywna energia przeze mnie przechodzi, nie wiem czemu.. Może to działanie cukru? Może to endorfiny, albo w moim mieszkaniu jest jednak taaak genialne feng shui? Na prawdę nie wiem co jest tego przyczyną, ale niech tak zostanie, dobrze?
Niech nic się nie zmieniaaaa :)
A chciałam się pochwalić, bo wczoraj spełniłam swoje jedno z marzeń kulinarnych..! Wzięłam siostrę i poszłyśmy odwiedzić Cinnabon w Katowicach..
Ale od czasu do czasu na taką rozpustę każdy, dosłownie każdy może sobie pozwolić, uwierzcie mi.. Nie pachną one sztucznością, nie śmierdzą cukrem, czy sztucznymi dodatkami.. Są po prostu pyszne:)
Pochwalę się też zdjęciami.. a co mi tam :D
Przechodzą do porządnego wpisu, to pamiętacie jak wspominałam, co dostałam od Skworcu?
Były tam też kawy, dużoooo kaw! :) I to o przepysznych smakach :)
Orzechowo-waniliowa, cynamonowa oraz Creme Brulee. Wszystkie one są nieziemskie, wszystkie je już wypróbowałam.. :) Ich smak wzbogacony jest o silny aromat dodatku, np orzecha, czy cynamonu przez co kawę pije się cudownie! Jeśli zaparzymy ją w naturalny sposób-czuć w całym domu i nawet wielcy przeciwnicy kawy chcą ją pić!
A jeśli przygotujemy ją na zimno-oj, oj.. wtedy cały smak kumuluje się nam w buzi i wybucha jak te kostki lodu rozgryzane..!
I ta kawa (przepis dostałam od dobrych znajomych z UK) spełnia się w tym przepisie totalnie..
Nie wierzycie? Sprawdźcie saaaami!
Robiłam tą kawę z cukrem i bez-nie wiem jakim cudem, ale bez nigdy mi wyjść nie chce.. Mimo że sama nie słodzę, tutaj jest to przymus :)
Kawa Mrożona
Składniki:-60ml przegotowanej zimnej wody
-2-3łyżeczki kawy mielonej:
a) kawa rozpuszczalna Creme Brulee
b) kawa rozpuszczalna orzechowo-waniliowa
-1-2 łyżeczek cukru
-5kostek lodu
-mleko
Wykonanie:
Kostki lodu, kawa, woda, cukier umieszczamy w shaker'ze, zamykamy i dobrze trzepiemy/shake'ujemy ok 1-2minut. Tak, aby wszystko się wymieszało, połączyło.
Do bardzo wysokiej szklanki wlewamy powstałą miksturę.
Następnie po jej ściance wlewamy mleko, tyle ile lubimy-u mnie zawsze jest to do końca pojemności.
Wkładamy słomkę i podajemy.
52 komentarze
Na bogaaato! <3 To dopiero kawa! Mimo pogody za oknem z chęcią ją zrobię, skorzystam przy okazji z możliwości użycia termofora w razie zziębnięcia :>
OdpowiedzUsuńA co Cinnabon się wybrać po prostu MUSZĘ! Tak mnie kuszą te bułeczki :)
tak sobie czytam Ciebie teraz i tak sobie zatęskniłam jeszcze mocniej, no! :D bu! wracaj tu do mnie albo ja się pakuję i jadę do Ciebie! <3
OdpowiedzUsuńluuuubię takie pozytywne nastawienie i luuubię to, że się uśmiechasz! tak bez powodu tak najlepiej jest! :))
a kawę mrożona zamówiłam sobie już u Ciebie i nie mogę się doczekać aż zamówienie odbiorę :D
Achh, kawwaaaa<33333 Musi być cudowna!
OdpowiedzUsuńA, co do Cinnabon, Taaak bułeczki tam mają cudowne. Jadłam wszystkie rodzaje i mnie jednak najbardziej smakuje ta czekoladowa<3
Jak cudownie z rana poczytać o kawie, nie wiem czemu, ale to najlepsza pora nie tylko na jej picie ale właśnie i czytanie o niej :)) Muszę rozejrzeć się za tymi smakami, zaintrygowały mnie :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś apetytu na te bułeczki i na kawę :) i co ja teraz pocznę :P
OdpowiedzUsuńMyślałam, że coś źle kliknęłam... jakie ładne zmiany na blogu!:)
OdpowiedzUsuńFajnie u Ciebie zawsze, pozytywnie, smacznie... przede wszystkim smacznie, a dzisiaj tak słodko.
:))
jednym słowem: MNIAM!
a dziękuję! :) Bardzo miłe słowa, działają jak miód :)
UsuńMiałaś wspaniałą ucztę! Twoja kawa wcale nie odbiega smakiem i wyglądem od kawiarnianej :)
OdpowiedzUsuńmniam :) a te babeczki - wow , niesamowite :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka na kawusie narobiłaś... i te bułeczki . Pyszności :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać na takie bułeczki :) Wyglądają pysznie, ja też uwielbiam cynamon. Twoją kawę też bym chętnie spróbowała, lubię mrożoną :)
OdpowiedzUsuńO, wiec to chyba kawa dla mnie, bo ja dalej ani lyczka :-D A te buly wygladaja megaaa! *_*
OdpowiedzUsuńEndorfiny są dobre skądkolwiek pochodzą :)
OdpowiedzUsuńMmmm, ale mi narobiłaś ochoty na taką pyszną kawę *.* Wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńZ cukrem czy bez ważne by była smaczna :D
OdpowiedzUsuńco za rozpusta! :) a jak dokładnie są nazywają te cynamonowe ciastka ? :>
OdpowiedzUsuńEe.. Cała kawiarnia nazywa się "Cinnabon", a moje ciastko to "Classic Bon" (to białe), ciemne nazywa się "Chocobon"
UsuńI kawa i cynamon...uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńkusisz kawką ;D
OdpowiedzUsuńJako 100% wielbicielka kawy uwielbiam Cię za ten przepis! Chyba już jutro wypróbuję, nie dam rady dłużej czekać :)
OdpowiedzUsuńhahaha dobrze powiedziane z tymi jabłkami ;D
OdpowiedzUsuńPyszna kawka:) A taką bułeczkę też bym chętnie zjadła:)
OdpowiedzUsuńZamawiam! Chcę taką kawę. :D
OdpowiedzUsuńI teraz przez Ciebie mam ochotę na kawę mrożoną... ale kawy w domu brak, bo mamy tylko ziarnistą do ekspresu i co najwyżej latte mogę sobie zrobić:) Idę więc na zimne kakao!;D
OdpowiedzUsuńJajć :D Nie przepadam za kawą, ale narobiłaś mi mega ochoty :D
OdpowiedzUsuńJa też chcę taka kawę :D
OdpowiedzUsuńW Cinnabonie można dostać cukrzycy od samego patrzenia na ich pyszności :D i nie można się im oprzeć. Kawę spróbuję zrobić po powrocie do domu - ach, studenckie życie! Nie wytrzymałam jednak i upiekłam co-nieco, które teraz chłodzi się w lodówce. Jutro wpis więc zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńZajrzę tam na pewno:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię smakowe kawy, ale na zimno jeszcze pić nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńzasłodziłam się od samego oglądania zdjęć :)
OdpowiedzUsuńTe babeczki - boskie! :)
OdpowiedzUsuńKawa wygląda bardzo apetycznie, chętnie bym się na taką skusiła.
OdpowiedzUsuńCynamonowe bułeczki PYCHOTKA, a do tego pyszna kawa. Dla takich pyszności czasami można zgrzeszyć:)
OdpowiedzUsuńLubię kawy mrożone, ale bardziej latem. Teraz raczej pijam ciepłe dla rozgrzewki :)
OdpowiedzUsuńCinnabon najlepsze orzechowe z orzechami pecan, na gorąco, rozpływają się w dłoniach i ustach:) Niestety dobre są tylko świeże, odgrzane w późniejszym czasie raczej nie zachwycają...Ale za to jak zapach cynamonu roznosi się po całej Silesi:)
OdpowiedzUsuńkurcze, ale tego dużo ;) w katowicach nie było, ale fajnie że namówiłaś siostrę ;) te kawę to bym piła, ale trza schudnąć ;)
OdpowiedzUsuńkaweczka pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńkocham!:) mimo że już nie sezon to i tak bym się skusiła:D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takie uczty ! Pychota ! :) A babeczki - OBŁED !
OdpowiedzUsuńAle pyszności i taka kawka do tego.. mm... :)
OdpowiedzUsuńboże no Ty to potrafisz narobić smaku!!! :D
OdpowiedzUsuńnie dziwie się że milki Cie zauroczyły w moim poście a nie sweterek skoro takie pysznosci tu masz!:P
zarobiłybyśmy miliiijony *.*
OdpowiedzUsuńhahaha
Oj napiłabym się takiej pysznej kawusi :))
OdpowiedzUsuńSmacznego!
OdpowiedzUsuńRozkosz dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńale bym pojadlaaa :)
OdpowiedzUsuńojeny jaka obłędna kawa! wpraszam się bez dwóch zdań :D i te babeczki, szaaaał!
OdpowiedzUsuńKurcze idę po czekoladkę:)
OdpowiedzUsuńidę po czekoladkę:) bo kawy już nie wypiję
OdpowiedzUsuńPoprosze taka! :)
OdpowiedzUsuńTo już wyjątkowy deserek - i fotka bajkowa - tak apetycznie -że aż zmysły można stracić - Wszystko pyszne gdy najpierw nasycisz oczy -
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie lubię kawy :(
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!