Sałatka z amarantusem, kurczakiem i warzywami

Autorka: 10/02/2013

Wystartowaliśmy.. Można rzec, że nasz bieg zaczyna się pod górkę: pierwsze załatwianie, pierwsze nieogary planowe, czy pierwsze terminy. Ale kiedy miniemy tą górkę, trafimy na równiny i pobiegniemy prosto do kolejnej górki-tzw. Góra Sesji :)
Ale czy jest sens o tym myśleć? Niet, to zdecydowanie zły pomysł :)
Wiecie, co? Wczoraj mimo pysznego śniadania, potem obiadu mój dzień nie był udany, mój dzień obfitował w "ała!", "o kurde", "czemu to tu leżało", czy "ja tego nie zepsułam" :D
Słyszeliście o takim czymś jak Epic Vines? Bardzo popularna strona, szczególnie na facebook'u, gdzie ludzie umieszczają krótkie filmiki, o jakiś śmiesznych wypadkach, własnych "przemyśleniach", czy coś na ten styl. No to tak na potwierdzenie, moja współlokatorka stwierdziła, że ja bym się tam idealnie wpasowała.. Nawet zastanawialiśmy się ile byłoby udostępnień :D
Ale koniec narzekania, bierzmy się do pracy i śniadania!

Co dzisiaj? Tym razem propozycja pysznego obiadu, lub trochę bardziej pożywnego śniadania czy kolacji. Przepis powstał pod wpływem chwili, gdy wiedziałam, że chce na obiad coś pożywnego, ale kolorowego. Osobiście nie przepadam za nudą na talerzu, gdy wieje mi tylko jeden kolor-nie.. dużo lepiej się je gdy jest kolorowo! :)
A no i sałatka, jeśli nie dodacie do niej majonezu (jak ja-ee.. w domu nie było :D) to super się sprawdzić jako przekąska do szkoły, pracy.. :)
Pierwszy raz miałam tutaj do czynienia z amarantusem, który również znalazłam się w paczce od SKWORCU. Jest to zboże, które zawiera więcej niż pozostałe łatwo przyswajalnej skrobi oraz obfituje w magnez, żelazo i wapń a także ułatwia przyswojenie białka.
W smaku-hmm.. bardzo jednolity, przypominał mi nawet trochę kaszę kus-kus, ale jednak jakby bardziej był pożywniejszy i grubszy w swej strukturze. 
Wersja na wytrawnie bardzo mi smakowała, szukam jeszcze inspiracji na słodkości, zobaczymy :)

Przepraszam za jakoś zdjęć-aparat padł... Ale danie tak pyszne, że nie mogłam się powstrzymać :)



Amarantus z kurczakiem i warzywami

Składniki:
-7 łyżek amarantusu
-woda
-pomidorki cherry
-kolba kukurydzy
-1 duża pierś z kurczaka
-puszka groszku
-dodatkowo, jak ktoś lubi: świeża papryka, ogórek, 
-przyprawy: pieprz cytrynowy, curry, sól, pieprz ziołowy, czubrica, przyprawa cygańska, ect
-opcjonalnie: majonez, jogurt

Wykonanie:
Amarantus gotujemy z wodzie w proporcjach 1:2, ok 15-20min.
Kurczaka kroimy w drobną kostkę, a następnie podsmażamy w curry, czubricy, pieprzu ziołowym i przyprawie cygańskiej.
Amarantus i kurczaka odstawiamy do ostudzenia.
Kukurydzę płuczemy i wstawiamy do mikrofali na ok 5min po czym łupimy z ziarenek.
Następnie wsypujemy do dużej miski. Dokładamy pokrojone pomidorki cherry, kukurydzę, groszek, oraz jak używamy to paprykę i ogórek.
Doprawiamy pieprzem ziołowym i solą wedle upodobania.
Dokładnie mieszamy i dodajemy (jeśli chcemy) majonez/jogurt naturalny.


 Smacznego! 

P.S. Jak pogodzić się ze stratą 300 zdjęć? :(

Podobne posty

41 komentarze

  1. Mam nadzieję, że dzisiaj już nie będziesz się o nic potykać! :D :*
    A sałatka baaardzo mi się podoba! Lubię takie kolorowe, takie z kurczakiem w roli głównej! Bardzo ciekawy pomysł z dodatkiem amarantusa! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kolorowo i letnio u Ciebie dzisiaj!: )
    Ja amarantusu jeszcze nie miałam okazji próbować, ale myślę, że szybko się to zmieni; D
    ps. Nie martw się, ja jakieś 3 miesiące temu straciłam dosłownie WSZYSTKO, co było na moim komputerze: zdjęcia, filmy, mnóstwo muzyki, dokumenty, notatki na studia. Najlepsze jest to, że od tamtego czasu jeszcze nie kupiłam dysku zewnętrznego, a na komputerze znowu zaczynam swoją zbieraninę...: P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ona cudnie wygląda, aż się głodna zrobiłam normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie próbowałam amarantusa, ale sałatka wygląda obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wciąż pana Amarantusa nie znam, tymczasem podany z kurczakiem zdecydowanie działa na moje kubki smakowe...:)

    Góra Sesja?
    Coś Ty, o niej to się zaczyna myśleć po Nowym Roku!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie za oknem szaro i mglisto, a ta sałatka taka kolorowa! Pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak się własnie zastanawiłam, co zrobić z amarantusa... leży już u mnie na półce od dwóch miesięcy i jakoś nie mam pomysłu, zainspirowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę spróbować, właśnie wybieram się do miasta na zakupy. Może znajdę, chociaż wątpię, wczoraj nie mogłam znaleźć makaronu muszli do faszerowania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo, że u mnie byłaby wersja bez kurczaka, myślę, że byłoby pyszne, jest zresztą 1000 sposobów na zastąpienie kurczaka. A zdjęcia? Ja chyba bym tego nie przeżyła, ale nauczona podobnymi stratami w przeszłości, zapisuję sobie je na dodatkowym dysku. Oj Ty biedaku, może jednak uda się je uratować?

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że nie jadłam amarantusa, a podobno zdrowy bardzo jest. A rok akademicki jest ciężki nie tylko dla studentów, z drugiej strony barykady też słychać szloch i zgrzytanie zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe połączenie. Muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo fajna sałatka, nawet nie wiedziałam że istnieje co takiego jak ten amarantus :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobnie jak moja przedmówczyni, ja również nie słyszałam o tym, że istnieje coś tak apetycznie wyglądającego. W połączeniu z kurczakiem i krwistymi pomidorami wygląda rewelacyjnie. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Dziś po południu poszukam w swoim sklepie amarantusa i przy okazji napiszę o jego pochodzeniu u siebie. :)

    Oj zainspirowałaś mnie dziewczyno, zainspirowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  15. faktycznie bardzo kolorowo :) jadam popping z amarantusa i miałam kiedyś mąkę, ale z taką wersją się jeszcze nie spotkałam, a szkoda ponieważ jest bardzo zdrowy :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Osobiście też nie lubię nudy na talerzu, a Twoja sałatka na pewno przypadłaby mi do gustu. Bogata w wiele witamin przysporzyła mi tylko kłopotów, bo nie mam dziś dużo czasu a z chęcią bym zrobiła taką sałatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolorowo i pysznie - w sam raz by pokonać jesienną depresję ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Smacznie i koloro:) Uwielbiam takie sałatki:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo smakowita sałatka:) Do tego cieszy oko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale kolorowo, podoba mi się :D Chyba czas najwyższy poznać smak amarantusu, bo jak do tej pory również nie miałam okazji go spróbować, ale skoro mówisz, że smaczny ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Zrobić kolejne 300 zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety nie znalazłam. W kilku sklepach patrzyli się na mnie jak na wariata co ja właściwie chcę. Ale będę szukać dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na początku zastanawiałam się co to ten amarantus :D Sprawa się wyjaśniła, a sałaka wygląda apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdrowo' super pomyśl na obiad ma wynos
    PS raz straciłam zdjęcią z ponad roku, w rym zczęść nowych... Byłłacz i drzewne łzy :/ ale... Będą następne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale mi zrobiłaś mała zagadkę z komentarzem, ale odszyfrowałam go :D

      Usuń
  25. jak pogodzić się ze stratą? wyciągnąć wnioski na przyszłość i żyć dalej, mądrzej i lepiej :) i nie mówię tylko o zdjęciach:)
    semestr... sesja :) wszystko do przeżycia :) póki co można robić wszystko jak najlepiej, wierzyć w siebie i iść do przodu :)
    życzę Ci wspaniałych początków kolejnego roku akademickiego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Problem w tym że mamy tylko dwa punkty gdzie sprzedają produkty ze zdrową żywnością. A tych marketów o których piszesz nie ma w naszym miasteczku. Ja raz dwa razy w miesiącu jadę do większego miasta na wyszukane specjały. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam jescze okazji kosztować amarantusa ale sałatka zachęca swoim wyglądem:) prezentuje się genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie próbowałam amarantusa, ale smakowicie wygląda w tej sałatce :D

    OdpowiedzUsuń
  29. 300 to cholernie dużo.. nie da się jakoś odzyskać z karty za pomocą programu ,czy coś? :)
    Co do górek.. ja już jestem przerażona ;p mam 26 zaliczeń i egzaminów w tym roku ;p nie licząc wejściówek... aż strach się bać :) ale póki co cieszę się jeszcze ostatnimi dniami wakacji ;p będę zamartwiać się od poniedziałku :)

    A co do dania - pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  30. AMARANTUS ? pierwszy raz słyszę :). Poczytałam i widzię, że ma bogate właściwości :). Madzia robiła coś w rodzaje ciasteczka z amarantusem :). Muszę spróbować. W takiej sałatce musi wydobywać ciekawy smak :)...

    OdpowiedzUsuń
  31. aż zrobiłam się głodna! :D
    co się stało z aparatem?

    OdpowiedzUsuń
  32. sałatka fajna i kolorowa:) muszę spróbować amarantus bo nigdy nie jadłam.
    szkoda tych zdjęć:(
    a u mnie też dużo teraz się dzieje - praca, studia, wiec terminy będą jeszcze bardziej mnie gonić:P

    OdpowiedzUsuń
  33. Wygląda pysznie i zdrowo! Co do utraty zdjęć doskonale Cię rozumiem - dwa razy złamała mi się karta do aparatu ze zdjęciami na bloga (przynajmniej wiem jakiej firmy unikać).

    OdpowiedzUsuń
  34. Co prawda nie lubię groszku, ale pewnie i bez niego jest pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  35. Twój przepis tak mnie zainteresował, że postanowiłam napisać kilka słów o amarantusie na swoim blogu i wspomnieć o Tobie. :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Twój przepis tak mnie zainteresował, że postanowiłam napisać kilka słów o amarantusie na swoim blogu i wspomnieć o Tobie :). Pozdrawiam i zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!