Pożywne i 1sze takie(!) śniadanie-płatki orkiszowe w doborowym towarzystwie

Autorka: 10/19/2013

Ciężki to był tydzień, oj ciężki :) a jeszcze gorszy przed nami! Znaczy mną, haha :) Ale dam radę :)
Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale nie umiem zacząć jakoś tego roku studenckiego, no nie umiem.. Zero ogarnięcia, totalnie!
Ja do tej pory mylę przedmioty, co od czego i z czym to się je :) a to drugi, a nie 1szy rok! Szok i niedowierzanie!
Doobra, ale jak widać, niezbyt się tym przejmuje, haha :)
Ale cóż, cóż.. Na razie nie mam czym :D
Do pierwszej poprawki..
Czy ktoś też cierpi na ten syndrom? Wesprzyjcie :)

Haha, dodatkowo ostatnio uaktywnił się mój życiowych pech--> czytaj: rozbita noga, uszkodzony palec, pęknięta chochla, czy latająca mapa! Brawa dla mnie :D

Coraz trudniej pogodzić mi się z niewiarą i ciągłym brakiem wsparcia. Czy długo tak jeszcze? Długo to olewanie, znoszenie ciągłej krytyki i zniechęcania?

Aj, aj-właśnie zjadłam śniadanie, które składało się ze składników 1szy raz spożywanych przeze mnie!  Udało mi się zaskoczyć mnie totalnie, a Was? :)
Po pierwsze: płatki orkiszowe! I co? Nie czuję posmaku orzechów, nic a nic.. Smutne to trochę, ale za to.. Odkryłam dla nich swoją część żołądka (mogę tak napisać? Dusza to jednak mało pokrewne z gastronomią, a wolę być dosłowna.. :D).. No więc część ta została oddana i to bezkonkurencyjnie! Tak pysznego śniadania dawno nie jadłam! :)
Dodatkowo poznałam nowy smak! Karob-wiecie co to?
Drzewo karobu, znane też pod nazwą „Chleb Św. Jana”, rośnie przeważnie w krajach o ciepłym klimacie. Jego niezwykle cenne wartości odżywcze od wieków uznawane są w krajach Śródziemnomorskich. Często ceni się je wyżej niż kakao.
Ziarna karobu, schowane w długich strączkach zwisających z drzewa, są nieocenionym źródłem białka, magnezu, żelaza, wapna, węglowodanów i fosforu. Czyli togo, co potrzebne jest do prawidłowego funkcjonowanie każdego organizmu ludzkiego, zwłaszcza dzieci, kobiet w ciąży, matek karmiących, osób osłabionych chorobami, czy ludzi w podeszłym wieku.
Karob w proszku wykorzystywany jest w przemyśle spożywczym jako substytut czekolady. Choć smakiem i wyglądem podobny jest do czekolady, nie zawiera kofeiny i teobrominy oraz kwasu szczawianowego, blokującego prawidłowe wchłanianie wapnia. 
Do zalet karobu można zaliczyć także:
-Poprawienie trawienia
-Obniżenie poziom cholesterolu we krwi 

-Działanie jak antyutleniacz
-Pomoc w leczeniu polio u dzieci – kwas galusowy
-Stosowanie jako lek na zaburzenia żołądkowo-jelitowe (refluks żołądkowo-przełykowy), ect..

No i te orzeszki macadamiaaaaa-mniam! Ja orzechożerca przyjmuje je do mego kręgu wybranych, bez dwóch zdań :D
Po takim śniadaniu poczułam się na prawdę zdrooowa :D


Płatki orkiszowe z karobem i orzechami macadamia

Składniki:
-5 łyżek płatków orkiszowych
-300ml mleka
-2 płaskie łyżeczki karobu
-garść orzechów macadamia
-syrop daktylowy

Wykonanie:
Mleko zagotować, a do wrzącego wsypać płatki. Po ok 5min dodać karob i dokładnie mieszać, żeby nie było grudek.
Płatki gotować podobnie jak owsiane, aż uzyskają pożądaną konsystencję, ok 10minut.
Gotowe przełożyć do miseczki, na wierzch posypać orzechami i polać syropem.




Smacznego!

P.S. Zdjęcia robione, ekhm.. Innym aparatem, którego nie znałam.. Wybaczcie jakoś!
P.S2. Znacie fajne miejsca w Katowicach do szkolenia się w dziedzinie fotografii? :D Tzn. parki, ogrody,budynki,dzielnie :)


Podobne posty

44 komentarze

  1. AAAA, czy ja widzę syrop daktylowy? <3 Koniecznie, koniecznie muszę go kupić! :) Zapewne dzięki niemu każde śniadanie jest jeszcze pyszniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolcia, a co ty będziesz robić w Katowicach?? Może się spotkamy na jakąś kawkę, hm? :)
    rany, ale pyszności! nie jadłam nigdy orzechów macadamia, ale jako (również) orzechożerca koniecznie muszę to nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. orkiszowe? pierwsze słyszę taki wyraz :) ale ja mało wiem o jedzeniu, więc dobrze ze czytam Twojego blooga ;) hm.. skusiłabym się ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba uczę się od Ciebie skojarzeń! :D bo te orzechy! myślałam, że to kluski jakieś :D:D bo taaaaaaaakie wielkoludy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Te orzechy chyba naprawdę Ci smakują:p

    Co do ogarnięcia, to normalne. Syndrom powakacyjny dopada większość studentów i uczniów:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Te orzechy<33333
    Z tym nieogarnianiem- spokojnie, ja też nie ogarniam; DD
    ej! Ja znam parę miejscówek...:>

    OdpowiedzUsuń
  7. mniam :D zaraz ide coś przekąsic:D
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/rainy-day.html
    obserwuje ;)
    ps. klikniesz w napis voguec? w poście?
    dzieki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie, ja też myślałam, że te orzechy to jakieś kluski! :D Ale wyglądają bardzo apetycznie, a szczególnie kusi mnie karob, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przywiozłam sobie ten syrop daktylowy z izraela - kiedy go u ciebie zobaczyłam, przywołał miłe wspomnienia. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe składniki w jednym śniadanku... Ciekawa jestem smaku tych rozmaitości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięx komenatarz;>> * * *Dodałam Cię do linków na głównej
    stronie mojej witryny ;-))

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam orzechy;-)) ale smakowitości tutaj u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ponoć orkisz działa też uzdrawiająco na duszę, wedle teorii św. Hildegardy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jadłam ani karobu ani tych orzechów, jeszcze wiele przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. nawet nie porównam mojego śniadania, bo wypadnę blado. Twoje orzeszki są wspaniałe:) ach co za początek dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie jadłam orkiszu w takiej formie, uwielbiam za to chleb orkiszowy z orzechami i słonecznikiem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie jadłam nigdy płatków orkiszowych ale chyba cza najwyższy to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie to jedzenie wyglada, wgl jak wchodzę na Twoj blog to zawsze robię sie głodna :D

    Pozdrawiam :)
    ohvictorria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tych produktów, nigdy nie jadłam. Kurczę, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo interesująca śniadaniowa propozycja, że pyszna to się wie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te orzechy nadają całosci charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. W Katowicach polecam Nikiszowiec i Park Kultury- wiele klimatycznych miejsc:) Ciekawi mnie ten karob- będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Same pyszności na śniadania jadacie :D Mi się nie chce wcześniej wstawać :P

    OdpowiedzUsuń
  24. My również nie próbowałyśmy jeszcze takich składników:) Ale śniadanie wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kiedyś o korabie był ciekawy artykuł w " Filiżance smaku".

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak zwykle u Ciebie coś niebanalnego :). Koniecznie muszę spróbować :).

    OdpowiedzUsuń
  27. Widząc Twoje śniadanie uświadamiam sobie, że sama dawno nie jadłam równie pysznego posiłku z rana :D Zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się pomysł na śniadanie:) chętnie bym takie zjadła:) mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pierwszy raz słyszę o czymś takim jak korob...

    OdpowiedzUsuń
  30. odpisałam Ci plotkarsko u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Aż ślinka leci jak się patrzy na to śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Płatków orkiszowych nie jadłam, o karobie nie słyszałam... chyba jestem daleko w tyle :). Lubię Twoje przepisy, bo można się z nich dużo dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  33. a ja lubię czytać...co tam zawsze nakryklasz na wstępie <3 ...i pzdro 600 dla skojarzeń Magdy ;p;p ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. no no na takie śniadanko to ja bym się chętnie wpisała, bo dla mnie to też zupełnie nowe smaki :))

    OdpowiedzUsuń
  35. szalejesz ze śniadaniami:) a wiele smaków tutaj to dla mnie nowość:)

    OdpowiedzUsuń
  36. fajnie że tak wszystko opisałaś :))

    OdpowiedzUsuń
  37. soczewica to jednak nie moje gusta smakowe :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!