Eksperyment na imieniny, jest słooodko :)

Autorka: 7/27/2013

Pokonałam! Pokonałam ten ogród, a co:) Pomógł mi tato, ale mimo wszystko zeszło kupę czasu, walka była zacięta, ale cóż-wygrałam :)
Miło mi się zrobiło, jak się okazało, że nie tylko ja walczę-łączmy się więc w tej wojnie :D
Kurczak, nie wiedziałam, że to możliwe, ale temp 32 stopni w końcu nawiedziła moje tereny! Wasze również? :)

Cóż ja mogę napisać.. Co roku 27 lipca ktoś obchodzi imieniny.. Co roku ktoś o tej porze świętuje, cieszy się, przyjmuje kwiaty, rozdaje kawałki ciacha, albo robi grilla-tak dla znajomych.
Zauważyłam też właśnie, że obchodzenie imieniny wchodzi w życie z wiekiem-ja wiem? Może koło 18? Może trochę później.. Ale nigdy u małych dzieci, raczej właśnie u dorosłych. Też tak macie, czy wręcz odwrotnie?
No właśnie.. 27 lipca imieniny mają m.in.: Natalie, a więc i ma siostra :) Cóż ja mogę zrobić dla niej w tym dniu? No cóż?
No jasne, że ciacho! :) Szkoda tylko, że nie będę się z nią dzisiaj widzieć.. Zdjęcia te są z tamtego roku, bo wtedy było jak, było kiedy. W tym roku widzimy się dokładnie dzień po, ale życzenia i tak dostanie, a tutaj ma wspomnienie :D
Ale tamtym razem było trochę inaczej. Tym razem chciałam sama coś wymyślić, postarać się, dać całkiem coś od siebie, ale takie żeby lubiła, smakowało i cieszyło :)
Pomyślałam, pomyślałam, trochę dodałam od siebie, trochę nie.. Nie wyszło całkiem tak jak chciałam, ale liczył się głównie smak, nie?
No więc ciacho polecam: karmel+budyń, czy to może brzmieć źle? Dodajmy trochę cukierków, trochę czekolady i mamy boskość! :)
Uwaga! Ciacho wcale nie jest za słodkie, wręcz odwrotnie-jego smaki są stonowane, wydaje mi się, że to dzięki biszkoptowi, który urósł w miarę wysoki, więc pomiędzy każdą masą była odpowiednia przerwa :)
A wracając do imienin, to dla wszystkich solenizantek:

Wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęścia,
pomyślności peeełnej, spełnienia marzeń i
miłości-byście zawsze i wszędzie ją otrzymywały, ale również i dawały!


Kukurydziany Szał

Składniki:
Biszkopt:
-6 jajek (osobno białka i żółtka)
-1 szklanka cukru
-1szklanka mąki pszennej

-1 łyżeczka proszku do pieczenia

-1 cukier waniliowy
Karmel:
-1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
Budyń:
-2,5 szklanki mleka
-0.5 kostki cukru
-3-4 żółtka
-3/4 szklanki mąki
-0,5 kostki masła
Ganache:
-500ml śmietanki 36%
-100g cukru pudru 
-50g kakao 
-1 łyżeczka wanilii
Dodatkowo:
-ok 2 opakowania kuleczek orzechowych i czekoladowych (coś jak M&M's)
-1szklanka płatków kukurydzianych
Wykonanie: 
Biszkopt:
Ubić pianę z białek, można z dodatkiem szczypty soli. Gdy piana będzie sztywna, zmniejszyć obroty, stopniowo dodawać cukry i po jednym żółtku. Na końcu delikatnie wmieszać (drewnianą łyżką najlepiej) mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Piec ok. 30minut w temp. 170 stopni. Przestudzić i przekroić na 3 części. 
Karmel: 
Puszkę gotować zanurzoną całkowicie ok 2,5 godziny.  
Budyń: 
Zagotować 1,5 szklanki mleka razem z cukrem.
W pozostałym mleku rozpuścić żółtka i mąkę. 
Gdy mleko zacznie wrzeć wlewamy do niego rozpuszczoną masę jajeczną i gotujemy budyń.
Studzimy. 
Ucieramy masło na gładką masę, po czym zmniejszamy obroty miksera i dodajemy po jednej łyżce budyniu. 
Ganache: 
W dużej misce mikserem na wysokich obrotach ubij na sztywno śmietankę, cukier puder, kakao i wanilię. 
Całość: 
Na 1szy blat wylewamy karmel, przykładamy drugim blatem, wylewamy budyń i przykrywamy trzecim blatem. Ozdabiamy ganache i posypujemy kuleczkami z orzechami i czekoladą, a boki przybieramy płatkami kukurydzianymi.







Smacznego!

P.S. A teraz znika ma jakieś 2-3dni, wyjeżdżam, ogarnę się na miejscu to zaraz napiszę! :)



Podobne posty

41 komentarze

  1. O raaany, jak słodko! :D To dopiero rozpusta :)
    Miłego wyjazdu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. chcę taki torcik :) mogę się częstować ?? uściski dla siostry i udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ty to masz pomysły! świetne to ciacho, naprawdę udany eksperyment! :) miłego wyjazdu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Te cukierki na wierzchu wyglądają pięknie, super taka kolorowa góra :) Bardzo ładne ciacho!
    Ja bardziej przeżywałam imieniny jako dziecko, bo to była dla mnie jedyna okazja, by przynieść cukierki do przedkszola, czy szkoły, bo na urodziny nie było takiej opcji z powodu wakacji:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhmhmhm, mogłabym dostać takie na imieniny! I te kuleczki na wierzchu, mniam!
    Miłego wyjazdu; *

    OdpowiedzUsuń
  6. Pysznie wyglądają te cukierki :)

    Szerokiej drogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. czy naprawdę wszyscy gdzieś wyjeżdżają, tylko ja siedzę na dupce? ;) udanego wyjazdu
    ciacho rozpustne, w sam raz na imieniny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten tort wygląda tak sympatycznie, wesoło i optymistycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie ciasto! Słodziutko! mmm

    OdpowiedzUsuń
  10. ciasto idealne- karmel, ganache, nic tylko jeść! muszę sobie taki zrobić, choć pewnie nie na imieniny (Ewa....) Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciasto wygląda śmiesznie, tak właśnie wesoło!
    A co do imienin to raczej naturalne, z wiekiem człowiek mniej cieszy się z kolejnych lat, niż dziecko, które za wszelką cenę chce być dorosłe. W mojej rodzinie również kult imienin jest trwalszy niż urodzin, ja natomiast nie celebruję ani jednego, ani drugiego, bo notorycznie co roku o nich zapominam:p

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo pomysłowo! ; - )
    Tort idealny na przyjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  13. ten tort to smacznie wyglądająca rozpusta - odświętnie można :D
    udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. widziałam taki podobny gdzieś na zdjęciach facebook'a ;)
    mistrzostwo :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale się ma fajnie z Tobą siostra ^^ Pycha :)
    Udanego wyjazdu i do kolejnego wpisu :*

    OdpowiedzUsuń
  16. dziekuje :) pamieetam, pyszny byl :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny pomysł na ciacho! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ale pysznie wygląda, zaraz będę zostaw kawałeczek dla mnie :)
    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale to śmiesznie wygląda! Super:)

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ciekawy pomysl na wykorzystanie platkow kukurydzianych jako dekoracji! :) wyglada super :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyli każdy może zostać bohaterem w swoim ogrodzie;) Moje gratulacje. Nie wiem za co większe, ale chyba jednak za wykonanie taaakkkiego ciacha:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja z imieninami zaczęłam dość wcześnie, pamiętam jeszcze, jak wyprawiałam je w podstawówce. Za to teraz nie ma mowy, nikt mnie nie namówi, tylko najbliższy krąg rodzinny i basta. I to też tylko kawa, ciasto i prezenty ;) Nie lubię wszelkich imprez rodzinnych...
    A z tym tortem to pojechałaś... Wygląda bosko, szczególnie te kolorowe kulki :))

    OdpowiedzUsuń
  23. istna bomba ! ale czy nie aby za słodki? mam wrażenie, że mógł byc nieco mdlący, tyle tej słodyczy :]
    ale wygląda wesoło :]

    OdpowiedzUsuń
  24. Słodko i kolorowo :)) Z tymi płatkami wygląda uroczo :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. boskie ciacho!:) lipiec to okres wielu imienin, też swoje obchodzę w tym czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow, wygląda przepysznie :)) Chętnie spróbuję zrobić samemu!
    Bardzo fajnie prowadzisz bloga.
    Zapraszam też do mnie, może Ci się spodoba:

    http://maryannfashionn.blogspot.com/
    Buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny tort :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy przepis, pewnie siostra byłą miło zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nazwa jest boska :D A i ciasto samo w sobie bardzo ciekawe!
    Tradycja obchodzenia imienin jest chyba też zależna od rodziny, bo u nas się takowych praktycznie nie obchodzi ;) Niezależnie od wieku, zawsze obchodzimy za to urodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. wygląda rewelacyjnie, solenizantka była z pewnością zadowolona :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakie piękne i kolorowe, sama o takie poproszę na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wspaniałości upiekłaś! Solenizantka ma z tobą dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Też chciałabym dostać takie ciacho w prezencie :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Szałowe ciasto rzeczywiście! jako, że jam Natalia to częstuje się kawałkiem wirtualnie ;) buziaki dla siostry!

    OdpowiedzUsuń
  35. ten tort wygląda obłędnie i pewnie tak samo smakuje :)
    ilekroć wchodzę na twojego bloga mam ochotę jeść, jeść i jeszcze raz jeść :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Super ciasto. Ja tez mogłam w tym roku obchodzić razem z siostrą jej imieniny. A to wszystko za sprawą wysokiej temperatury, ja uciekłam z miasta na wieś do mamy, a siostra też nie pojechała di Krakowa, została z małym dzieckiem u mamy. Szkoda że tak rzadko się widzimy:)

    OdpowiedzUsuń
  37. this one really looks fun! I like the cereals, that is unexpected, right? who would except it in a cake:) It's a nice surpise. I'm sure it's yummy.

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!