Eksperyment na imieniny, jest słooodko :)
Pokonałam! Pokonałam ten ogród, a co:) Pomógł mi tato, ale mimo wszystko zeszło kupę czasu, walka była zacięta, ale cóż-wygrałam :)
Miło mi się zrobiło, jak się okazało, że nie tylko ja walczę-łączmy się więc w tej wojnie :D
Kurczak, nie wiedziałam, że to możliwe, ale temp 32 stopni w końcu nawiedziła moje tereny! Wasze również? :)
Cóż ja mogę napisać.. Co roku 27 lipca ktoś obchodzi imieniny.. Co roku ktoś o tej porze świętuje, cieszy się, przyjmuje kwiaty, rozdaje kawałki ciacha, albo robi grilla-tak dla znajomych.
Zauważyłam też właśnie, że obchodzenie imieniny wchodzi w życie z wiekiem-ja wiem? Może koło 18? Może trochę później.. Ale nigdy u małych dzieci, raczej właśnie u dorosłych. Też tak macie, czy wręcz odwrotnie?
No właśnie.. 27 lipca imieniny mają m.in.: Natalie, a więc i ma siostra :) Cóż ja mogę zrobić dla niej w tym dniu? No cóż?
No jasne, że ciacho! :) Szkoda tylko, że nie będę się z nią dzisiaj widzieć.. Zdjęcia te są z tamtego roku, bo wtedy było jak, było kiedy. W tym roku widzimy się dokładnie dzień po, ale życzenia i tak dostanie, a tutaj ma wspomnienie :D
Ale tamtym razem było trochę inaczej. Tym razem chciałam sama coś wymyślić, postarać się, dać całkiem coś od siebie, ale takie żeby lubiła, smakowało i cieszyło :)
Pomyślałam, pomyślałam, trochę dodałam od siebie, trochę nie.. Nie wyszło całkiem tak jak chciałam, ale liczył się głównie smak, nie?
No więc ciacho polecam: karmel+budyń, czy to może brzmieć źle? Dodajmy trochę cukierków, trochę czekolady i mamy boskość! :)
Uwaga! Ciacho wcale nie jest za słodkie, wręcz odwrotnie-jego smaki są stonowane, wydaje mi się, że to dzięki biszkoptowi, który urósł w miarę wysoki, więc pomiędzy każdą masą była odpowiednia przerwa :)
A wracając do imienin, to dla wszystkich solenizantek:
Kukurydziany Szał
Składniki:Biszkopt:
-6 jajek (osobno białka i żółtka)
-1 szklanka cukru
Dodatkowo:
Wykonanie:
Budyń:
41 komentarze
O raaany, jak słodko! :D To dopiero rozpusta :)
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu :*
chcę taki torcik :) mogę się częstować ?? uściski dla siostry i udanego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńty to masz pomysły! świetne to ciacho, naprawdę udany eksperyment! :) miłego wyjazdu :*
OdpowiedzUsuńTe cukierki na wierzchu wyglądają pięknie, super taka kolorowa góra :) Bardzo ładne ciacho!
OdpowiedzUsuńJa bardziej przeżywałam imieniny jako dziecko, bo to była dla mnie jedyna okazja, by przynieść cukierki do przedkszola, czy szkoły, bo na urodziny nie było takiej opcji z powodu wakacji:P
Mhmhmhm, mogłabym dostać takie na imieniny! I te kuleczki na wierzchu, mniam!
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu; *
Pysznie wyglądają te cukierki :)
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi ;)
czy naprawdę wszyscy gdzieś wyjeżdżają, tylko ja siedzę na dupce? ;) udanego wyjazdu
OdpowiedzUsuńciacho rozpustne, w sam raz na imieniny :)
ten tort wygląda tak sympatycznie, wesoło i optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńBoskie ciasto! Słodziutko! mmm
OdpowiedzUsuńciasto idealne- karmel, ganache, nic tylko jeść! muszę sobie taki zrobić, choć pewnie nie na imieniny (Ewa....) Udanego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda śmiesznie, tak właśnie wesoło!
OdpowiedzUsuńA co do imienin to raczej naturalne, z wiekiem człowiek mniej cieszy się z kolejnych lat, niż dziecko, które za wszelką cenę chce być dorosłe. W mojej rodzinie również kult imienin jest trwalszy niż urodzin, ja natomiast nie celebruję ani jednego, ani drugiego, bo notorycznie co roku o nich zapominam:p
Bardzo pomysłowo! ; - )
OdpowiedzUsuńTort idealny na przyjęcie!
ten tort to smacznie wyglądająca rozpusta - odświętnie można :D
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu :)
widziałam taki podobny gdzieś na zdjęciach facebook'a ;)
OdpowiedzUsuńmistrzostwo :D
Ale się ma fajnie z Tobą siostra ^^ Pycha :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu i do kolejnego wpisu :*
dziekuje :) pamieetam, pyszny byl :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ciacho! :D
OdpowiedzUsuńmm co za słodkość
OdpowiedzUsuńale pysznie wygląda, zaraz będę zostaw kawałeczek dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Ale to śmiesznie wygląda! Super:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysl na wykorzystanie platkow kukurydzianych jako dekoracji! :) wyglada super :)
OdpowiedzUsuńCzyli każdy może zostać bohaterem w swoim ogrodzie;) Moje gratulacje. Nie wiem za co większe, ale chyba jednak za wykonanie taaakkkiego ciacha:)
OdpowiedzUsuńJa z imieninami zaczęłam dość wcześnie, pamiętam jeszcze, jak wyprawiałam je w podstawówce. Za to teraz nie ma mowy, nikt mnie nie namówi, tylko najbliższy krąg rodzinny i basta. I to też tylko kawa, ciasto i prezenty ;) Nie lubię wszelkich imprez rodzinnych...
OdpowiedzUsuńA z tym tortem to pojechałaś... Wygląda bosko, szczególnie te kolorowe kulki :))
istna bomba ! ale czy nie aby za słodki? mam wrażenie, że mógł byc nieco mdlący, tyle tej słodyczy :]
OdpowiedzUsuńale wygląda wesoło :]
Słodko i kolorowo :)) Z tymi płatkami wygląda uroczo :)))
OdpowiedzUsuńboskie ciacho!:) lipiec to okres wielu imienin, też swoje obchodzę w tym czasie:)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda przepysznie :)) Chętnie spróbuję zrobić samemu!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prowadzisz bloga.
Zapraszam też do mnie, może Ci się spodoba:
http://maryannfashionn.blogspot.com/
Buziaki ♥
Świetny tort :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Ciekawy przepis, pewnie siostra byłą miło zaskoczona:)
OdpowiedzUsuńOmnomnom *.*
OdpowiedzUsuńNazwa jest boska :D A i ciasto samo w sobie bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńTradycja obchodzenia imienin jest chyba też zależna od rodziny, bo u nas się takowych praktycznie nie obchodzi ;) Niezależnie od wieku, zawsze obchodzimy za to urodziny ;)
Wpadam na kawaał ciacha:D
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie, solenizantka była z pewnością zadowolona :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJakie piękne i kolorowe, sama o takie poproszę na urodziny :)
OdpowiedzUsuńWspaniałości upiekłaś! Solenizantka ma z tobą dobrze :D
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym dostać takie ciacho w prezencie :D
OdpowiedzUsuńSzałowe ciasto rzeczywiście! jako, że jam Natalia to częstuje się kawałkiem wirtualnie ;) buziaki dla siostry!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńten tort wygląda obłędnie i pewnie tak samo smakuje :)
OdpowiedzUsuńilekroć wchodzę na twojego bloga mam ochotę jeść, jeść i jeszcze raz jeść :)
Super ciasto. Ja tez mogłam w tym roku obchodzić razem z siostrą jej imieniny. A to wszystko za sprawą wysokiej temperatury, ja uciekłam z miasta na wieś do mamy, a siostra też nie pojechała di Krakowa, została z małym dzieckiem u mamy. Szkoda że tak rzadko się widzimy:)
OdpowiedzUsuńthis one really looks fun! I like the cereals, that is unexpected, right? who would except it in a cake:) It's a nice surpise. I'm sure it's yummy.
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!