Rogaliki drożdżowe-klasyk, cudowny klasyk :)

Autorka: 6/26/2013

Ostatnio spotkałam się na fb, jak ktoś dodał zdjęcie z jakiegoś portalu, którego treść brzmiała mniej więcej tak: "Nawet jeśli już skończyłeś sesję, to nadal jesteś jej ofiarą".
I ja się kurczak, zgadzam z tym!  Tak,tak-skończyłam sesję, przeczytałam wszystkie książki (trzeba iść po nowe), ładnie posprzątałam to co zaniedbałam i co? Czekam, bo przecież z tyloooooma osobami miałam się widzieć.. :)
A oni nie mogą! Sesję mają.. Ala jak to, nadal?
No i tak z nudów siedzę sobie w domu, trochę już popiekłam, trochę poknociłam, ale ile można?
A najśmieszniejsze jest to, że ja od 1 zaczynam praktyki, a wtedy na prawdę wszyscy już kończą tą sesję:D co za iroooonia!
Ale źle nie ma, będziemy coś kombinować, prawda?:)

Swoją drogą: nie, nie podoba mi się strasznie to co dzieje się na zewnątrz! Jak tak można? Dopiero, co zachciało mi się upałów, które trwały, aż (tylko) 5 dni i co? Nie ma..
Zróbmy coś! Zbiorowy taniec słońca? Jest ktoś chętny, jest? :D

A co dzisiaj serwujemy? Wiem, że po ostatniej rozpuście powinnam wrzucić na luz, dodać tutaj kilo soli, garść pieprzu cannye, ale nie.. Jednak skusiłam się ponownie na coś słodkiego..:)
Choć przyznam szczerze-zdjęcia mają już 3lata.. Tak,tak-to były moje początki:)
Przeglądałam ostatnio zdjęcia na laptopie, trafiłam na nie, łezka się zakręciła.. Pomyślałam: pochwalę się swoimi początkami, które były (bardzo) ciężkie, mimo iż zdjęcia, wykonanie nie powalają.. Ale robiłam je wtedy 1szy raz w życiu, myślę (nieskromnie), że źle nie było?
No doobra, wyszły jakby ktoś na nie butem nadepnął, a ogonki ze strachu stanęły prosto zamiast zwinąć się-ale cóż.. Nie każdy ma dryg w ręku, niektórzy muszą nad nim trochę popracować!
A jakie są? Ciasto drożdżowe mamy, ale smak? Bardziej kruchy, delikatny, mało słodki, co rekompensuje nadzienie, które sami wybieracie:)
Trochę świeżość zachowują (u mnie poszedł z tego, co pamiętam dnia trzeciego ostatni i było dobry). Z powodzeniem można robić je na jakiś piknik, imprezę, czy spotkanie-nie rozwalają się w dłoni (mimo kruchego smaku), zachowują swoją postawę do końca;)
Takie są dzielne, widzicie!

 Rogaliki drożdżowe


Składniki:
Ciasto:
-1kg mąki
-2jajka (mogą być same żółtka)
-10dag drożdży
-2łyżki cukru
-1kostka masła
-szczypta soli

Nadzienie:
-Marmolada
-nutella (trzeba dobrze zawijać, by krem nie wypłynął)
-serek
-jabłka prażone, ect

Wykonanie:
Drożdże wymieszać z mlekiem (letnim) i 2 łyżkami mąki. Odstawić na 10-15minut, do wyrośnięcia. Kiedy wyrośnie dodać mąkę i jajka.
Na końcu dodać roztopione i lekko przestudzone masło oraz sól.
Wymieszać wszystkie składniki i zagnieść ciasto. Pozostawić w ciepłym miejscu, aż podwoi swoją objętość, około1-1,5godziny.
Ciasto podzielić na części (w zależności od tego, jakiej wielkości chcemy mieć rogaliki) i rozwałkować w okrąg na około 1-1,5cm grubości.
Rozwałkowane ciasto pokroić na trójkąty. Farsz nałożyć i zwijać go od strony okrągłe w stronę kąta prostego.
Układać na wysmarowanej blaszce. Dać im jeszcze około 10minut by podrosły i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni.
Piec około 40minut, aż ciasto się ładnie zarumieni.




Smacznego!
P.S. Mówicie, że wychodzicie "na pole", czy "na dwór"?

Podobne posty

49 komentarze

  1. Ale rogaliki! Wyrosły pięknie :) Porywam na drugie śniadanie.
    Na dwór, nie ma pola w mojej okolicy... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te rogaliki ! :) Ale są strasznie pracochłonne :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie rogaliki! :) i mówię "na pole" haha wiele osób z innych części Polski się ze mnie śmieje :P chyba najlepiej mówić po prostu "na zewnątrz" ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam te rogaliki! :)
    ja wychodzę 'na dwór' :D

    OdpowiedzUsuń
  5. rogaliki pyszne:) u mnie z kolei wszyscy już po sesji, ale za to przed obrona:P ty na praktyki a ja morderczo biorę się szukanie pracy na stałe.

    OdpowiedzUsuń
  6. www.anielskieprzysmaki.pl-polecamy mus jagodowy i inne pyszności dostępne na naszej stronce.Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. drożdżowe rogaliki są niepowtarzalne - nawet, jeśli Twoje są trochę niesforne, to tylko nadaje im uroku :)
    ja zawsze walczę z przyjaciółką, która mówi, że idzie na "pole", strasznie mnie to drażni :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale duże! Zjadłabym takiego właśnie teraz! A Ty z jakim nadzieniem robiłaś, hm?:>
    Nie martw się u mnie też wszyscy mają jeszcze sesję, a ja już nie powiem, czego dostaję w domu; D
    Ja mówię "na dwór", hah ale jako, że jestem ze Śląska, czasem, jak byłam małym szkrabem zdarzało się, że mówiło się" mamo, idę na plac!"; D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja Wrocławianka, z Lwowa pochodzenie, wychodzę na dwór, toż to Krakusy chodzą na pole :)
    robię bardzo podobne, tylko jeszcze topię ciasto drożdżowe:) i nie wychodzą mi takie zgrabne:)
    łączę się z Tobą - siedzę w domu na rekonwalescencji, czytam dużo, sprzątam mniej (bo nie mogę się męczyć - haha, za to Ekstremalny sprząta dzielnie:)), zawody w Toruniu mi przepadną ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko mam okazje jadać takie rogaliki ;c

    OdpowiedzUsuń
  11. ale duże rogaliki! ; )
    bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń
  12. pięknie wyszły :) poproszę jednego do kawki :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem chętna na ten taniec! :D Na rogalika zresztą też :> a wychodzę na dwór ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam te rogaliki! Są przepyszne :)
    Ja mówię, że wychodzę na dwór :P

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam drozdzowe, takie proste sa najpyszniejsze. marmolada + nutella = loooove

    OdpowiedzUsuń
  16. na dwór :D bardzo ładnie wyszły te rogaliki :))

    OdpowiedzUsuń
  17. ja tam kocham każde rogaliki drożdżowe,
    mieszkałam na podkarpaciu to chodziło się na pole, w Warszawie chodzą na dwór
    a ja zawsze chodzę na zewnątrz i nie mam dylematów chłopsko szlacheckich :)

    OdpowiedzUsuń
  18. klasyka w pięknym wykonaniu :)
    a u nas to "na dwór" się wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo takie lubię!

    Ja jestem z mazowieckiego - więc u mnie zawsze mówiło się na dwór :) w podkarpackiem i małopolskiem - mówią na pole :) Niektórzy tak rozpoznają czy ktoś jest z okolic Krakowa czy Warszawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Baaardzo lubię rogaliki :)) I sama często robię :))
    Zawsze tylko na początku zapominam JAK TO SIę ZAWIJAŁO ;)
    I jak tak zerknęłam na Twojego posta to ślinka mi się wyprodukowała..
    Kto wie czy na poprawę nastroju w tą fatalną pogodę zaraz ich nie pójdę robic :))

    Buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  21. o tak, zatańczmy zbiorowy tanie słońca, a jeśli opadnie z nas energia zjedzmy po rogaliku i znów tańczy :)


    ps na pole czy na dwór - na dwór, no chyba, że rzeczywiście idę na pole :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Często robię podobne rogaliki, są bardzo smaczne :)
    Hehe ja mówię: "idę na dwór" :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Rogaliki super :)) Moja mama często robi drożdżowe - wszyscy zajadają :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wychodzę na dwór ;)
    Mogę ukraść jednego rogala? :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Też mam taki maminy przepis na rogaliki co u nas w domu jest.. od dawna ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja ciasta drożdżowego to się uczę i uczę...może kiedyś będę miała pewniejszą rękę...fajne te rogale, takie jak mają być, nie są idealne, ale ja takich nie lubię...z resztą, sama tak nie umiem robić... pod kokardę;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze początki są trudne, ale jak już się nabierze wprawy to już leci:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurcze, racja z tą sesją! Ja na dwór, chociaż w Krakowie raczej wszyscy wychodzą na pole ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedyś wychodziłam na pole tera wychodzę na dwór ;D Jak dla mnie rogaliki wyglądają świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cześć. Sliczne rogaliki. Oczywiście na dwór. Nie rozumiem krakusów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a krakusy nie rozumieją nie-krakusów i ja wychodzę na pole :)
      nawet kiedy mieszkałam na śląsku to wychodziliśmy na pole.

      Usuń
  31. porywam jednego:) wygląda przepysznie:) mniam mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. rzadko mam okazję jadać takie rogaliki... pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  33. rogaliki super, widziałam dziś w sklepie, teraz widzę u Ciebie, kuszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Tylko i wyłącznie w Krakowie chodzą na pole, a my cała reszta idziemy na dwór;-) Ciesz się tym czasem posesyjnym, wiesz jak miło wspominam ten okres - ale to dawno było;-) A rogaliki cudne :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Rogaliki cudne , na podkarpaciu mówimy 'na pole' chociaz ją wolę mówić "na zewnątrz" ;;))))

    OdpowiedzUsuń
  36. Mało słodkie ciasto i rozkosznie słodziutki środeczek? pycha! masz rację że idealne nadają się na piknik czy podróż:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wyglądają pysznie no i lubię bardzo :) kiedyś ktoś zwrócił mi uwagę i mówię na dwór :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ładne te rogaliki :) Moje wychodziły i nadal wychodzą koślawe :P

    Ja wychodzę na dwór :)

    OdpowiedzUsuń
  39. To zalezy co sie na jezyk nawinie, teraz mówię, że na dwór, kiedyś na pole:p

    OdpowiedzUsuń
  40. Jak ja lubie takie rogaliczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. oczywiście że pyszny klasyk! pamiętam je z dzieciństwa, moja babcia takie robiła - a teraz ja korzystam z jej przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja wychodzę na dwór :) rogaliki takie umiała zrobić moja Babcia, dziś już nikt w rodzinie nie potrafi, może ja się podejmę razu któregoś?

    OdpowiedzUsuń
  43. wychodzę na dwór^^
    pysznie wyglądają, chyba trzeba zrobić :>

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!