Pyszne, lekkie słodkie śniadanie-kasza manna w roli głównej!
I co? Jak zwykle u wszystkich zapewne pojawia się syndrom: "Święta, święta i po świętach"? :)
Ale przynajmniej każdy z nas zapamięta je jakoś inaczej, niż te które są co roku-był śnieg, były przymrozki.. :)
Tak ostatnio myślałam sobie, czy były już takie święta, czy spadła gdzieś podobna ilość śniegu?
Większość dzisiaj albo jutro musiała powrócić do prac, obowiązków, czy zajęć. Skończyło się błogie lenistwo, oj skończyło! Choć i tak mam dziwne spostrzeżenie, że Święta Wielkanocne mają bardzo wiele przygotowań, a czas ich trwania jest bardzo krótki. Tak na prawdę 99% populacji wolne ma tylko w niedzielę i poniedziałek! A przecież poprzedza je 42 dniowy post, poprzedza to rekolekcję.. Trochę inaczej niż przed Bożym Narodzeniem, nie?
Dziwne spostrzeżenie, wiem, ale tak mnie naszło:)
Zresztą, Boże Narodzenie ma chyba jakiś swój klimat, choćby śniegu nie było..:) Zawsze jest ta choinka, zawsze drzewko i śnieg! Czasami przed, czasami po, ale nigdy w Wigilię;D I jest świętem nieruchomym, co daje dużo na plus, pamiętam, że zawsze moja mama sprawdza kiedy wypadają święta Wielkanocne, żeby "nie zapomnieć"..;D
Jak byłam mała to zawsze myślałam, że to Boże Narodzenie jest tym najważniejszym Świętem, a wy mieliście podobnie? :)
Ale koniec ględzenia, chciałam Wam podać "tylko" przepis na fajny początek dnia, dla tych którzy muszą już wrócić do 100% rzeczywistości, dla tych którzy zjedli trochę za dużo w święta i dla tych którzy lubią po prostu pysznie, lekko i słodko zacząć dzień :)
Kasza manna z gorącymi wiśniami w cynamonie
Składniki:-5 łyżek kaszy manny
-300-350ml mleka (można na pół z wodą)
-100-150g wiśni mrożonych (chyba, że jesy sezon:) )
-cynamon
-cukier/miód
Wykonanie:
Mleko zagotować, a kiedy zacznie wrzeć wsypać ciągle mieszając (zapobiegniemy grudką) kasze manne. Gotować do uzyskania pożądanej konsystencji.
Wiśnie wsadzić do garnuszka i podgrzewać, aż puszczą sok, dodać wtedy trochę cukru, lub miodu. Podgrzewać, aż się rozmrożą, a kiedy zaczną się wrzeć, gotować tak długo, aż osiągniemy odpowiednią konsystencję, u mnie ok. 8minut. Pod koniec dodać cynamony i wymieszać.
Manne przełożyć na talerz/miseczkę, polać wiśniami i można dodać jeszcze cynamonu.
Smacznego!
P.S. To nadal nie jest blog śniadaniowy;) Po prostu coś dobre to się dzielę!
32 komentarze
Taka kremowa kaszka na mleku z wiśniami... Omnomnom. Marzą mi się takie smaki, ale nie mam odpowiednich owoców. ;) Mogę wpaść do Ciebie?
OdpowiedzUsuńByłabym zaszczycona! :)
Usuńpyszne śniadanko:) dawno nie jadłam mannej:)
OdpowiedzUsuńKocham takie połączenia ;)
OdpowiedzUsuńMniam, dwno nie jadłam takiej kaszki!
OdpowiedzUsuńhej, też miałam dzisiaj ochotę na mannę! :D ale z przyczyn technicznych (za mało mleka..) musiałam wyczarować coś innego.
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanko wygląda wspaniale, ja też chcę wpaść na takie pyszności :D
Kaszka zawsze dobra :D
OdpowiedzUsuńJak mówią to co dobre szybko się kończy, ale chociaż słońce świeci :)
ach, ale miałaś dzisiaj smaczny początek dnia! w miseczce jest wszystko, co bardzo lubię! :-)
OdpowiedzUsuńprzepyszna manna *-*
OdpowiedzUsuńI nie mogłam się nadziwić, że przecież gdyby Pan Jezus się nie urodził, to by nie umarł i nie zmartwychwstał, więc chyba ważniejsze, że się urodził, zatem ważniejsze Boże Narodzenie:p Wiele lat zajęło mi zrozumienie, że jednak jest inaczej:p
OdpowiedzUsuńale pyszności, bardzo lubię takie śniadanka ;)
OdpowiedzUsuńsporo czasu nie jadlam kaszy mannej ;) w sam raz po ciezkim swiatecznym jedzeniuu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, zawsze Wielkanoc wydawała mi się tymi "gorszymi" świętami, nie wiem czemu. Może to przez prezenty?:D
OdpowiedzUsuńA kasza manna z wiśniami to moje ulubione śniadanie z dzieciństwa!
z gorącymi owocami każda kasza potrafi być tą najlepszą :3
OdpowiedzUsuńDobre śniadanko na dobry początek dnia:)
OdpowiedzUsuńMnie również od przedszkola kaszka kojarzy mi się ze słodkim lenistwem, przyjemnością i beztroską. Nie mam nic przeciwko temu:)
OdpowiedzUsuńooo zjadłabym ten duet ;)
OdpowiedzUsuńOj na po świętach to idealne śniadanko :)) Cynamon mniam :))
OdpowiedzUsuńo tak, pycha bardzo :D
OdpowiedzUsuńZachęcające. Nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś myślałam, że Boże Narodzenie jest najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńza manną w takiej postaci nie przepadam, ale takie wiśnie to bym z chęcią do swojej owsianki albo ryżu na mleku wrzuciła!
Zima za oknem a Ty wiśniami kusisz:)
OdpowiedzUsuńjakie wzorki fajne :) dziel się, dziel, jak dobre! :D
OdpowiedzUsuńmmm aż ślinka cieknie :) !
OdpowiedzUsuńte gorące wiśnie mi się marzą;)
OdpowiedzUsuńJenyy.. Jakie pyszności ;) To śniadanie + śnieg za oknem nastraja mnie jakoś tak Bożonarodzeniowo? :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam więcej wolnego przed Wielkanocą niż przed Bożym Narodzeniem - a i tak nie poczułam jakoś bardziej tych świąt...dziwne ;) Za to takim śniadaniem to może wrócę w końcu do świata żywych i do obowiązków...brr, jedyna rzecz która chyba będzie dobra w najbliższych dniach to taki pyszny poranek ;)
OdpowiedzUsuńtaki początek dnia to ja rozumiem:)
OdpowiedzUsuńmam podobne spostrzeżenia odnośnie Wielkanocy, aczkolwiek odkąd jestem już bardziej świadoma swoich poglądów religijnych staram się do tych świąt dobrze przygotować:)
wygląda bardzo apetycznie:) mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńkaszę mogłabym jeść nawet codziennie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie Boże Narodzenie do tej pory pozostało najważniejsze. nawet rodzinka w tym roku zgodnie twierdziła - w Boże Narodzenie weselej, teraz to takie "smutne" święta... choć pewnie to wrażenie spotęgowała pogoda za oknem :/
O kurczę! Pyszności! :) Jestem pod wrażeniem pomysłowości, sama bym na to nie wpadła. *_* Mmmmmmmmmmmmmmmmmm. :)
OdpowiedzUsuńAle to musi odlotowo smakować ! :) Pokazałam drugiej siostrze Twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!