Kolejny debiut, hah!:) Kasza jęczmienna na nowy sposób;)

Autorka: 3/28/2013

Tak, tak.. Kolejny debiut ze mną w roli głównej i śniadaniem;) Tak jakoś uwielbiam oglądać Wasze blogi śniadaniowe, zazdroszcząc, że ja zazwyczaj jem TYLKO owsiankę, czy TYLKO musli z jogurtem, które nigdy nie będzie wyglądać tak jak Wasze:)
Więc tak sobie pomyślałam, pomyślałam, dodałam mąkę, trochę proszku.. może jeszcze jajko?
I wyszło, co wyszło..
A było to pyszneeee! :) Na prawdę, jak na debiut-spisało się genialnie..
Ciepłe, zapach powideł i cynamonu unoszący się wkoło.. I ta kasza, która mimo wszystko pasuje tutaj idealnie, żaden omlet, żaden naleśnik-kasza, kasza, kasza! 
Takie: zdrowe "ciacho", a co!

Wynalazek jadłam wczoraj, ale późniejsza podróż, pyszny obiad mamy i atak bólu skutecznie uniemożliwił mi działanie tutaj w blogosferze, więc i przepisu nie było i odwiedzin Waszych stron również..
Mam nadzieje, że dzisiaj będzie lepiej, a Wam życzę smacznego!:)



Kasza jęczmienna z powidłami

Składniki:
-4 kopiaste łyżki kaszy jęczmiennej
-1 szklanka wody
-powidła śliwkowe
-cynamon
-1 jajko
-ok.3 łyżek mąki
-0,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Wykonanie:
Kaszę jęczmienną zagotować w osolonej wodzie, do miękkości, ale nie całkowitej.. Takie lekkie al dente.
Lekko przestudzić.
Jajko, mąkę, proszek oraz 2 kopiaste łyżeczki powideł wymieszać na jednolitą masę, dodać ugotowaną kaszę.
Formę lekko natłuścić masłem, wyłożyć połowę masy, na środku formy rozsmarować powidła (wedle uznania ich ilość) przykryć pozostałą masą jęczmienną.
Zapiekać około 20minut w 200stopniach.




Smacznego!

P.S. Ponownie przepraszam za jakość, ale robione telefonem w akademiku.. Warunki the best;D

 <a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/nowy-pomysl-na-sniadanie"><img src="http://durszlak.pl/system/campaign/banner/563/embed_YUusinnw5DGiDJ7y1m6hFYY8XwCklQzz.png"></a>

Podobne posty

38 komentarze

  1. takiej kaszy jeszcze nie jadłam:) tak jak piszesz, u mnie się to kończy na plackach, omlecie, jajecznicy i jakiś płatkach, bo owsianki też wieki nie jadłam:P

    OdpowiedzUsuń
  2. o mamo, wyglada to przepysznie :) chyba zaczne sobie robic takie sniadanka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, ja też nie jadłam w pieczonym wydaniu tej kaszki! Świetny pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kaszę jęczmienną! A jako wielka fanka śniadań ta wersja mnie podwójnie zachwyca! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jęczmienną na słodko już jadłam i bardzo mi smakowała, ale w takiej zapiekanej wersji musi byc jeszcze lepsza! a z powidłami śliwkowymi to już w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niemiecka służba zdrowia mnie w sumie nie zawiodła. Do nich się nie zgłosiłam, bo zgubiłam książeczkę zdrowia. Nie chciałam się godzinę tłumaczyć i po prostu myślałam, że w Polsce szybciej to załatwię. W Polsce nie udzielili mi pomocy, odsyłając na 12 kwietnia. Okazało się, że i tak skończyłam na niemieckim pogotowiu :/ Tam powiedzieli mi, że mam przychodzić następnym razem nawet bez książeczki.
    Czyli jednak zawaliła Polska...

    OdpowiedzUsuń
  7. Urzekająca :D nie jadłam jeszcze takie, kiedyś trzeba spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jadłam jęczmiennej na słodko, ale twoja wersja zdecydowanie do mnie przemawia, pyyycha :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem Ci, że Twoja słodka wersja z powidłami trafia w punkt! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. ty to masz łeb do fajnych pomysłów! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na słodko jeszcze nie jadam, wygląda apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe połączenie, nie jadłam jeszcze nigdy zapiekanej, trzeba będzie nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Toż ja to zapisuję od razu i bez gadania! Z powidłami śliwkowymi <3

    OdpowiedzUsuń
  14. wow, bardzo jestem ciekawa tego połączenia smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  15. powidła śliwkowe... powidła śliwkowe...
    MAM! :) dzięki za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chcę to, chcę! :) Wpraszam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. lubię to połączenie smaków, a wszystko zapieczone razem musiało smakować jeszcze lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeeej, taką wielką ochotę mam ostatnio na powidła śliwkowe! :D że aż Ci je zaraz zjem ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam kaszę na słodko! Z śliwkowymi powidłami to musi być niebo w gębie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie bym spróbowała tego debiutu, bo prezentuje się doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie jadłam jeszcze kaszy na słodko. Ale z chęcią wypróbuję tym bardziej że kocham powidła śliwkowe.

    OdpowiedzUsuń
  22. Musi dobrze smakować , a jeszcze na słodko no baaa :D

    OdpowiedzUsuń
  23. cudeńko!:) a powiedz mi jak to się ma do miękkości;>?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wierzchu jest taka lekka chrupiąca skórka, ale w środku jest miękkie, ale nie rozpływające się;)

      Usuń
  24. to się nazywa kreatywność:) bardzo fajne!

    OdpowiedzUsuń
  25. wygląda całkiem fajnie, to może być hit!:D fajnie tak rozpocząć dzień:D

    OdpowiedzUsuń
  26. no cóż, takie improwizacje są najlepsze. z 'doświadczenia' wiem że to czego się boję wychodzi najsmaczniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. zaszalałaś z tą kaszą - bardzo fajna opcja na jej spożytkowanie

    OdpowiedzUsuń
  28. tak! to tylko potwierdza moją opinię, że takie spontaniczne wynalazki są najlepsze! ... no i wygląda, jak przepyszne ciasto! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem tu z ciekawości co u ciebie ciekawego. Lubie tu zaglądać. Ale owsianki i takie kaszki to nie moje klimaty. Ale zdjęcie ładne mimo że robione telefonem. Pozdrawiam Gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślę, że było bardzo smaczne, osobiście nie wiem czy zdecydowałabym się na takie eksperymenty z samego rana ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja jem tylko kanapki więc tym bardziej jestem zafascynowana blogami śniadaniowymi :P

    OdpowiedzUsuń
  32. kasza+śliwka+cynamon...
    chrupiące na wierzchu delikatne w środku... tak lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. o kurczę ale wynalazek muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kto by pomyślał, że można wyczarować takie pyszności z kaszy:)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!