Ups.. i ciasteczka karmelowe
Zaczynając posta, chciałam przeprosić bardzo, bardzooo, ale to bardzo wszystkich tych, których zawiodłam swoją nieobecnością. Wynikła ona z nie mojej winy, gdyż..hm.. W niedziele wylądowałam w akademiku, po czym okazało się, że nie mam internetu! A gdy już internet działał na jaw wyszła kolejna przeszkoda: potrzebny jest kabelek..! Grr.. Z kabelkiem czekałam do piątku, a jak już mi brat przysłał to zaś nie działa.. I dopiero dzisiaj po 16 byłam w domku i postanowiłam dodać notatkę ;)
A mój tydzień obfity był w wydarzenia, w końcu mieszkam w Domu Studenta, zaczęły się moje 1sze studia i ogółem wszystko jest dla mnie nowością ;) Akademik, jak Akademik warunki nie są świetne, moge tutaj chyba użyć słowa: "dobre", aczkolwiek zależy od sytuacji. Za to towarzystwo jest fajne i to się liczy ;) Jest się z kimś spotkać, pogadać, czy pośmiać ;)
Zajęcia też mi się podobają, myślę, że dietetyka to był jednak dobry wybór i nie będę go żałować ;) No chyba, że w okresie sesji, ale to podobno inna sprawa ;D
Haha! A czym ja się miałam chwalić! Mam piekarnik w akademiku więc może uda mi się coś czasem upichcić i nie będzie tak źle? Trzymajcie kciuki ;D
A dzisiaj przepis na Karmelowe Ciasteczka, które mega polecam: są chrupkie, lekko twarde i słodkie, ale nie przesłodzone. Dodatek suszonego banana uzupełnia smak i pozwala na więcej chrupania ;D
18 komentarze
aaa, piekarnik w akademiku! :D no, no!:D
OdpowiedzUsuńporywam ciasteczkooo!:))
Muszą być świetne :)
OdpowiedzUsuńStudiujesz dietetykę? Ciekawie. Co Cię do tego skłoniło? :)
co mnie skłoniło?
Usuńchyba ciekawość zdrowe stylu życia, który tak ostatnimi czasy stał się popularny :) Poza tym chciałabym pomagać innym w odnajdywaniu skutecznej walki z nadwagą (coś o tym wiem).. Tak, to są chyba główne powody;)
ciasteczka pierwsza klasa ;) a w jakim mieście studiujesz? :)
OdpowiedzUsuństudiuje na Śum, ale zajęcia mam ogółem w Bytomiu ;)
UsuńCiasteczka są świetne :) Tylko strasznie szybko znikają.
OdpowiedzUsuńfajnie Ci się upiekło z tymi ciasteczkami :-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
ciacha pierwsza klasa, będę wpadać, bo całkiem apetycznie tu u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Szana ;)
Upieczesz takie ciacha w akademiku i jestem pewna, że miłe towarzystwo zapewnione ;)
OdpowiedzUsuńTakich ciasteczek jeszcze nie miałam okazji próbować. Świetnie się zapowiadają :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak to jest w akademiku ;) a ciasteczka - schrupałabym kilka.. kilkanaście ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak to jest w akademiku.. a co do ciasteczek to schrupałabym takich kilka... no może kilkanaście ;)
OdpowiedzUsuńpyszne takie ciacha..z ciepłym mlekiem <3 mmm
OdpowiedzUsuńNo to teraz zaczynasz prawdziwe życie :D Strasznie Ci zazdroszczę tej dietetyki, ale za rok sama się wybieram na uzupełniające magisterskie i wtedy obędziemy obeznane w temacie odżywiania ;)
OdpowiedzUsuńtakie ciasteczka do chrupania to fantastyczna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na składniki, stwierdzam, że to chyba ciacha, które zrobiła Ania na wigilijkę klasową. Były bardzo dobre :D Przepis już jest, oj, będą kusić, żeby je zrobić!
OdpowiedzUsuńJeśli nie tolerujesz spamu - usun ten komenatrz.
OdpowiedzUsuńHey. ;) Serdecznie zapraszam na mojego bloga z wymiankami. Obecnie przeprowadzam wymiankę paczuszkową. Więcej szczegółów na blogu, więc wejdź, zobacz i weź udzial w zabawie. ;) Pozdrawiam.
www.wymiankowatakadziwna.blogspot.com
mniam :) uwielbiam karmel...niestety:D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!