Piekarnia w domu? Świeże bułeczki na sobotę ;)

Autorka: 10/20/2012

Ohh.. Wreszcie wyczekiwany, utęskniony weekend :) Ile z nas tak myśli w sobotni poranek, tudzież piątkowy wieczór? Oj znam ja was wielu!
Dla mnie też był trochę wyczekiwany, bo w piątek miałam zaliczenie z anatomii i szczerze? Umierałam ze strachu! Ale okazało się, że źle nie było, więc stres odszedł:)
Do domku na weekend nie zawitałam, peszek chciał i dostał!

Dlatego też dzisiaj serwuję taki oto bardzo miły, smaczny, wręcz genialny pomysł na sobotnie (niedzielne jak już dzisiaj jesteście po) śniadanko :) Jest to mój taki mały teleporter (tak to się pisze?) do domku, bo robione były w zeszły weekend:)
Bułeczki baaardzo pyszne, razowe, do których można dodać ulubione dodatki, albo zajadać o takie, jak w oryginalnym przepisie :) A co najważniejsze polegają w dużej mierze na 3 czynnościach: wsyp, zamieszaj, czekaj ;D


Bułeczki razowe 

Składniki  (inspiracja:Moje Wypieki):


-113g mąki razowej
-112g mąki pszennej
-25 g miękkiego masła
-1,5 łyżeczki suchych drożdży (6 g) lub 12 g drożdży świeżych
-1 łyżeczka cukru
-około 150 ml ciepłego mleka

Wykonanie:

Mąkę z solą wymieszać, wmieszać masło, następnie drożdże i cukier. W środku zrobić dołek, wlać ciepłe mleko. Ciasto wyrobić na powierzchni oprószonej mąką (razową), aż będzie gładkie i elastyczne. Uformować kulę, pozostawić w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu chwilę zagnieść, podzielić na 8 porcji. Z każdej uformować bułeczkę i ułożyć na blaszce w pewnej odległości od siebie. Przykryć i znowu zostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 30 minut).
Przed pieczeniem bułki lekko oprószyć mąką, można również końcem drewnianej łyżki zrobić 'przedziałek' (nie przecinając ich, tylko robiąc wgłębienie do blachy). Piec w temperaturze 220ºC przez około 15 - 20 minut. Studzić na kratce.

Smacznego!

Podobne posty

17 komentarze

  1. Szkoda tylko, że ta ostatnia czynność zajmuje tyle czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj, domowe bułeczki... Nigdy nie robiłam i nadal wydaje mi się to czymś abstrakcyjnym. Może kiedyś przełamię lęk przed drożdżami, które uparcie nie chcą mi rosnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmm muszą być pyszne :) w sam raz na śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. tak zaczęta sobota musi być dobrym dniem

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowne. Świeże bułęczki to najlepsza rzacz na świecie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam! Muszę kiedyś spróbować upiec bułeczki w domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm, taka buła z masełkiem będzie mi się teraz marzyć... Cóż, pozostaje mi tylko zapchać się biszkoptem z jabłkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. biegnij tu do mnie, zrobię Ci takiego naleśnika! :D

    aa nadal dużo załatwień na studiach mam, ale ogólnie bardzo pozytywnie :) filologia germańska coraz bardziej mnie wciąga :))

    jej, domowe bułeczki, zazdroszczę Ci ich! :) już czuję ten zapach, ten smak ... :))

    OdpowiedzUsuń
  9. super! nie ma to jak ciepłe bułeczki na śniadanie..nie ma nic lepszego! hih u Ciebie piekarnia a u mnie cukiernia - od rana piekę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. oj nie ma to jak pieczywko domowej roboty :)...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba teleport ;)

    A domowe pieczywo to niesamowite pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  12. ach, no niestety, nie dają nam odpocząć, mimo weekendu :(

    OdpowiedzUsuń
  13. czasami warto popracować żeby mieć pyszne śniadanie :) Piękne i okrągłe, tak jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
  14. MUSZĄ BYĆ PYSZNE TE TWOJE BUŁECZKI :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mile zajęcie i smaczne ..Ja również czasami coś piekę,jednak na bazie zakwasu .Fajne bułeczki i bardzo proste.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!