Bezy :)
Ojej.. znowu zapomniałam, nie zdążyłam, musiałam coś innego.. Wymówki, wymówki.. Od dziś staram się dodawać częściej notatki, nie ma bata! W końcu do czegoś zobowiązują wasze komentarze, moje zapewnienia o swojej "kulinarności" itp.
Jak tam u Was mijają studia, praca i szkoła? ;) Czuje już zbliżające się święto Wszystkich Zmarłych? Ja dzisiaj jechałam baaardzo wcześnie autem i widziałam już święconce znicze na grobach - znak, że zbliża się 1 listopada.. Szkoda tylko, że to w tym jednym dniu większość z nas przypomina sobie o zmarłych..
Ale schodząc z tego tematu chciałam Was dzisiaj zaprosić na bezy :)
Osobiście całe życie NIE LUBIŁAM bez, ale okazało się, że to przez dodatek kokosu..! Co jest w ogóle anomalią, bo sam kokos uwielbiam ;) Ale to połączenie coś mi nie siada ;)
A tutaj mamy piękne wykorzystanie białek, a co ;) Można upiec kruche i bezy, a tak, żeby sobie pojeść ;)
Należy uważać, bo w bezach najważniejszymi punktami są:
-ubicie białek (temp. pokojowa itp)
-suszenie (nie może być zbyt wysoka temp., a piekarnik najlepiej z termoobiegiem, lub uchylony, gdy takiej opcji brak)
6 komentarze
o, bezy :) bardzo je lubię, ale sama nigdy nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńBeza to fajny smakołyk i niezły utylizator białek które zawsze w nadmiarze zalegają lodówkę :)
OdpowiedzUsuńojej lata bez nie jadłam, spróbuję!
OdpowiedzUsuńKocham bezy<3
OdpowiedzUsuńTak duzo masz więc choć jedną biorę :P
OdpowiedzUsuńBezy są świetne z cynamonem :) Próbowałam. I do tego są naprawdę łatwe do zrobienia!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!