Torcik makowy z pomarańczą i bitą śmietaną :) Tort świąteczny :)

Autorka: 1/14/2017

Dzieeń dobry! Sobotnie dzień dobry przecież! Kto ma dzisiaj wolne? Kto jednak musi iść i spełnić obowiązek dla świata? :)
Nie ważne, czy dzisiaj czeka Was praca, studia, czy jednak wolne- uśmiech obowiązkowo proszę ubrać przed wyjściem z domu i nie ściągać! :)
No,no,no.. pisałam do Was wcześniej, że śniegu napadało.. że mróz trzyma! Ale nie sądziłam, że trzymać będzie aż tak długo.. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tylu dniach wczoraj na termometrze zobaczyłam 1,5 stopnia- a mnie się wydawało jakby z 15 na plusie było :)
Takie mrozy jednak dają się troszku we znaki, ale jak mam być szczera? Zima bez mrozu- to nie zima..
Wymroziło trochę bakterii, powietrze było bardziej rześkie. Także same plus :) No doobra, może zamarznięte paliwo w aucie, czy słabe ogrzewanie w domu to nie plus- ale jednak, sami stwierdzcie biała zima to prawdziwa zima, nie? :)

Powiem Wam, że znaleźć dobrego fachowca na tym świecie to ciężko. Niby ich wielu, ale jakoś jak potrzeba to nikogo nie ma.. Laptop służy mi już troszku i koniec końców zaczął szwankować- chciałam go więc oddać komuś (kto się zna) na przeczyszczenie w środku, coby pozbyć się kurzu itp. Jednak nikogo takiego nie znalazłam :( ale brat chociaż odświeżył mi oprogramowanie, to troszku działa lepiej, choć przez to nie chcą się zainstalować sterowniki do usb.. :D i mam jakby laptop bez USB.. ;)
Odświeżając Windowsa oczywiście utraciłam wszystkie programy, pliki (te akurat zgrałam dzielnie na płytę.. znaczy kilkanaście płyt :D), przez co obrabianie moich zdjęć musiało poczekać i dlatego też post pojawia się ponownie z opóźnieniem. Ale szczerze mówiąc- człowiek nie zdaje sobie sprawy jak na co dzień ułatwia sobie życie i docenia to wszystko równo z tym jak to traci.
Trzeba jednak nauczyć się doceniać wszystkie pomocniki technologiczne, wszystkie dobre duszyczki- żeby kiedyś nie było za późno!

A ja Wam przypomnę dzisiaj troszku smak świąt :) A co mi tam- niby karnawał się zaczyna, niby każdy już myślami przy Tłustym Czwartku, ale ja jednak na przekór przypominam mak, pomarańcze.. <3
Zdjęcia nie powalają jakością (przy Świątecznym stole nie da się zrobić ich spokojnie- ciągłe głosy: Ukroisz w końcu kawałek? Kiedy skończysz?; te głosy nie służą mojej wenie, więc jest ich kilka, złych, ale są D:), ale musicie uwierzyć mi na słowo, iż połączanie: wilgotnej, słodkie masy makowej, z aromatyczną, cudownie pachnącą pomarańczą to duet wyśmienity.. zakrawa wręcz o ideał, ale nie będę aż taką chwalipiętą ;)

Ciacho w Święta było rozchwytywane jako pierwsze (mimo obecności również sernika chałwowego!), bo nikt kto go zjadł nie czuł się jakby wciskał właśnie w siebie tony cukru, a po skończonym kawałku odczuwał jedynie przyjemność z deseru :)
Wilgotne blaty makowe przekładane domowym dżemem pomarańczowym to strzał w dziesiątkę! Kto mnie zna wie, że osobiście darowałabym sobie bitą śmietanę, ale że było więcej ludzi i ciasto trzeba było czymś skleić jest i ona. Nie przytłacza na szczęście cudownego połączenia, a jedynie dopełnia smaku.
Osobiście Wam powiem, że z kolejnym jego przygotowaniem na pewno nie będę czekała do kolejnych świąt.. Mak zawsze i wszędzie!

A może i Wy się pokusicie? Jest ktoś chętny? :)

Tort makowy z pomarańczą i bitą śmietaną

Składniki:
Blaty makowe
- 850g masy makowej* (polecam akurat w tym wypadku kupną)
- 6 jajek
- 6 łyżek kaszy jaglanej
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Dżem pomarańczowy
- 3 średniej wielkości pomarańcze
-2 galaretki pomarańczowe (najlepiej bez cukru)
Bita śmietana
- 500ml śmietany kremówki 30-36%
-4 łyżki cukru pudru
-można 2 śmietanki fix (jeżeli ciasto będzie stało dłużej niż 2 dni w lodówce)
Polewa
-100g czekolady gorzkiej (najlepiej  70 lub więcej)
- 1 łyżka masła klarowanego/oleju kokosowego
-opcjonalnie marcepan

Wykonanie:
Jajka w temperaturze  pokojowej rozdzielić osobno na żółtka i białka.
Żółtka ubić na puszystą jasną masę, a białka na sztywną pianę.
Masę makową wymieszać z mąką jaglaną oraz proszkiem do pieczenia, zmiksować z żółtkami. Następnie delikatnie dodać białka i wymieszać na jednolitą masę.
Rozdzielić na dwie tortownice (23xm średnica) i piec w temperaturze 180 stopni, około 30 minut.
Jeżeli nie mamy dwóch tortownic polecam przygotować połowę masy i upiec, a następnie kolejną- aby ciasto nie czekało na pieczenie.
Ostudzić.
Przygotowanie dżemu zaczynamy od obrania (najlepiej nad garnkiem, aby tam spływał sok) pomarańczy ze skóry i białej skórki. Następnie kroimy na mniejsze części i wrzucamy do garnka.
Tak przygotowane pomarańcze gotować kilka minut, cały czas mieszając, do zgęstnienia i uzyskania bardzo zwartej masy/soku.
Jeżeli masa zgęstniała a jest niejednolita można ją zblendować.
Następnie dodać do garnka obie galaretki i mieszać, aż do ich rozpuszczenia.
Pozostawić do schłodzenia i usztywnienia się dżemu.
Śmietanę kremówkę ubić wraz z cukrem pudrem i stabilizatorami na sztywno.
Gdy blaty makowe przestygną, a masa stężeje należy na 1szy blat makowy wyłożyć 1/3 kremówki a na to cały dżem pomarańczowy.
Na to ponownie wykładamy 1/3 kremówki.
Przykrywamy drugim blatem makowym, a na jego wierzchu i bokach rozsmarowujemy pozostałą kremówkę.
Schować do lodówki.
Następnie należy przygotować polewę. W kąpieli wodnej roztapiamy masło wraz z czekoladą.
Lekko przestudzone wylewamy na wierzch tortu.
Można udekorować marcepanem.
* używając domowej masy makowe blaty przed przekładaniem należy nasączyć, np. amaretto, lub rumem- ponieważ będą suchsze i dodać cukier puder do ubijanych żółtek, lub masy makowej.



Smacznego!

Podobne posty

34 komentarze

  1. Wygląda super - świątecznie i nastrojowo :) Tylko pominęłabym te galaretki - nie są to moje smaki w ciastach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ale śliczny tort, taki makowy jest pyszny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obłędny torcik! Na pewno smakuje znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za tortami, ale ten wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. torcik na święta musiał być idealny :) ja niestety za makiem nie przepadam :(

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam mak.
    Mak połaczony ze śmietaną, czekoladą i cytrusami musiał wypaść świetnie. wcale się nie dziwię, że tak smakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja dzisiaj wolne, ale przyznam że pracuję nawet w swieta wiec jak mam wolne jeden weekend w miesiacu to i tak dobrze :)
    ale uśmiecham się, takie łakocie tylko u Ciebie. :) my z siostrą dzisiaj kombinowałyśmy owoce z galaretka i bita smietana, ale co po tym że za dużo owoców i nadal ta galaretka nie stezała, i co w takiej sytuacji robić? :)
    stara czytelniczka pozdrawia :)

    mowimynaglos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie na taki przepis polowałam, pięknie Ci wyszedł ten tort! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój tort wygląda pysznie i pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie aż takiego mrozu co tydzień temu nie ma - da sie wytrzymać. Tydzień temu nos mógł odpaść a po 7 to juz się nie mówi :P W nocy też w domu było chłodno, mimo iż palone... teraz nie ma aż tak źle :P

    Na komputerach się nie znam, więc nie mogę się wypowiedzieć, ale mój "staruszek" też już niedomaga a sama boję się zabierać za formatowanie - mój starszy brat mimo iz wcześniej robił to kilka razy sam tego nie lubi - często wyskakuje coś "nowego" i sam ma problem z ustawieniami (najgorzej ustawić bios, czy jakos tak).. a teraz to nawet nie ma na to czasu a przydałoby sie go oczyścić :P

    Nie przepadam za makiem, ale Twój torcik wyglada na prawdę bardzo smacznie i zjawiskowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma to jak zacząć nowy tydzień z takim słodkim smakołykiem! :) Zwłaszcza w taki mróz! Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały torcik, zjadłabym z chęcią teraz kawałek :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany, ale torcik! Prezentuje się genialnie, a w nim same pyszne zimowe smaki :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Zima trzyma na maksa ale teraz te mrozy już trochę odpuściły, torcik wygląda cudownie

    OdpowiedzUsuń
  15. wygląda fantastycznie, w sam raz na święta i nie tylko :) nie jestem fanką maku, ale widzę, że warto zrobić wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. W taki zły dzień jak mam dzisiaj, torcik by mi pomógł :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wygląda przepięknie i przepysznie. następnym razem proszę jeszcze o zdjęcie po przekrojeniu, w środku (to dopiero miałabym na niego smaka!). pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pyszny torcik, z checia bym zjadła kawałeczek

    OdpowiedzUsuń
  19. nie przepadam za masą makową :) torcik wygląda fajnie, ciekawa jestem smaku. a co do pogody, ja wolę jak jest lekki minus niż taka zima chlapa...ble

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem obrażona - a w środku??No ,gdzie ten mak pytam?

    OdpowiedzUsuń
  21. Z chęcią zobaczyłabym go od środka...<3

    OdpowiedzUsuń
  22. Ach, rewelacja <3 Już na sam widok ma się ochotę na kawałek i to nie jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudny ten torcik i makowy oj oj :-))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Pyszne połaczenie smaków, aż się chce poczęstować kawałeczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. u nas niby cały czas mróz a bakterie i wirusy szaleją- chyba też sie uodporniły na niego :)
    Ciacho pycha, bardzo lubię połączanie smaku czekolady i pomarańczy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Torcik z makiem?
    Musiał być bardzo smaczny:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale cudo ! Masz talent do tortów, ja go nie mam. Cudo !

    OdpowiedzUsuń
  28. Staram się cieszyć z tego co mam, ale niestety często o tym zapominam i utrata czegoś bardzo mnie dobija. Większość mojej rodziny, w tym ja nie przepadamy za pomarańczą, ale może dzięki temu tortowi by się to zmieniło :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zjadłabym choć malutki kawałeczek, bo lubię takie torty :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!