Sernikobrownie z dynią. Zdrowsza wersja brownie z dodatkiem sera i dyni :)

Autorka: 11/03/2016

Witajcie! :)
Wczoraj zauważyłam, że nie dodała mi się pierwsza część poprzedniego postu..!
Mówiłam w niej o swojej nieobecności..! Tłumaczyłam się wręcz.. no ale dobra- trochę też narzekałam- pewnie to wina tego zabiegu i ktoś mnie uchronił od wysyłania Wam złej energii :D
Także zobaczyliście tylko część drugą i być może dla Was lepiej ;)

Wiecie, że zaczął się już listopad?! Wiecie, że zaraz będzie można.. słuchać kolęd? oglądać idiotyczne Mikołajowe reklamy.. i rodziny siedzące przy Wigilijnym stole i pijące (oczywiście!) najbardziej aromatyczną, smaczną kawę "X"..!
Ahh.. czasem coś za wcześnie zaczęte bardzo utrudnia cieszenie się z czegoś :(
Zaplanowałam sobie w ogóle w tym roku taki trochę hand made na prezent, dla niektórych i zastanawiam się jako to zdążę wykonać :O
ooo.. oby się udało! ;) bo ja lekko lewa jestem jeżeli chodzi o manualne prace :D
Dlatego moje ciasta zazwyczaj są smaczne, ale nie wyglądają.. ;)

A jak u Was? Wolne się skończyło, teraz już bez długiego weekendu ciągniemy do Świąt, co nie? Ale nie ma tego złego.. ;) Mam nadzieje, że zima się uda, bo ta jesień to była totalną porażką!
Nawet mnie, nie chorującego człowieczka, rozłożyło! Nie jakoś strasznie, ale katar 2 tygodnie trzymał!  Was choróbska mam nadzieje się nie imają ;)

A tak swoją drogą to był chyba jedyny sezon, w którym aż tyle udało mi się uczynić cudów z dyni ;) I tym razem jest o tym przepis, ale troszku pozmieniałam, żeby i choć w mniejszej części pasował on do mojej diety :)
Ostatnio (kto śledzi mnie na instagramie, czy facebook'u Sportowych) wie, że troszku naruszyłam sobie metabolizm, jego prawidłowe działanie i teraz mam tego duże konsekwencje :( Ale staram się jak mogę to naprawić, dlatego też jestem na dość ścisłej diecie, w której odstępów się na razie nie zaleca.. Ale to ciacho popełnione było już spory kawałek czasu temu i powiem Wam, że.. do dzisiaj pamiętam jego smak!
Wilgotne (jak to brownie), aromatyczne (ah ta dynia!), rozpływające się w ustach (mascarpooone <3)
Czegóż chcieć więcej?
A tak, kolejnego kawałka! :)
Musicie się pokusić o ten deser- nie pożałujecie, a zwolenników zdobędziecie, nawet przeciwników dyni.
Pierwsze kęsy jeszcze ciepłego ciacha.. mniam! :)

Kto się skusi?

P.S. Mi wyszło trochę za małe esy-floresy, gdyż za wcześnie zrobiłam masę ciemną i zdążyła zastygnąć przed nałożeniem dyniowej ;)

Sernikobrownie z dynią

Składniki:
Masa ciemna:
-150g oleju kokosowego
- 300g gorzkiej czekolady (najlepiej 90%)
-3 duże jajka
-1 łyżka kakao
-200g erytrolu
-100g mąki żytniej/orkiszowej/razowej/jaglanej
-0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa jasna:
-250 twarogu w kostce, chudego
-250 mascarpone
-2 duże jajka
-90g erytrolu
-250g puree z dynii
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-1 łyżka mąki razowej/żytniej/jaglanej/orkiszowej
-świeżo starta skórka z 1 pomarańczy

Wykonanie:
Masa ciemna:
Roztopić olej kokosowy, do ciepłego dodać czekoladę, odstawić na 2 minuty.
Następnie wymieszać na jednolita masę.
W misce roztrzepać (widelcem) jajka na jednolitą masę (nie ubijać!), dodać erytrol i ciepły sos czekoladowy. Wymieszać na jednolitą masę.
Dodać pozostałe składniki i wymieszać tylko do połączenia się ich.
Odstawić.
Masa jasna:
Ser twarogowy zmielić. Dodać do niego pozostałe składniki i zmiksować na jednolita masę, w jak najkrótszym czasie.
Nie zbyt długo, aby nie napowietrzać masy.
Masę ciemną wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy (33cmx22cm), a na jej wierzch wylać jasną masę.
Masy przemieszać widelcem, aby powstały esy-floresy.
Piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, około  50 minut.






Smacznego!

Podobne posty

29 komentarze

  1. Można wpaść na kawałeczek? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to zaszalałaś z takim sernikiem ;) Wiesz, że nie odmawiałam jeżeli chodzi o to ciasto - plus jest jeszcze dynia, czego chcieć więcej? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zjadłabym całą blachę z pewnością:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie zaraz zaczną puszczać w radio kolędy i te idiotyczne reklamy. No Kochana to ciacho wygląda pięknie, za małe esy a gdzie tam są idealne

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezentuje się wspaniale ! Serniki z dynią są pyszne ! Kocham to połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. już wiem, że zakochałabym się w smaku tego ciasta ! takie połączenie... mniaaaam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmmm rozpusta :) Z dynią zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dwa ciasta w jednym i to w dodatku z dynią = pycha!

    OdpowiedzUsuń
  9. W telewizji była już reklama świąteczna :D Także tego... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo to ja poproszę od razu dwa kawałki, bo wygląda na pyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tak już w powietrzu wyczuwa się święta! Jak najbardziej mi to odpowiada, trochę pociesza mnie przy natłoku roboty :) Moje ulubione ciasta połączone w jedno! Jak będę miała czas to muszę wypróbować Twój przepis!

    OdpowiedzUsuń
  12. wspaniale ciacho :) i ten kolorek od dyni niesamowicie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie, "święta" dwa miesiące wcześniej i potem zero magii, bo wszystko zdąży się już znudzić od listopada :/
    Moja rodzina chyba ma już dość moich eksperymentów z dynią, a szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Nieźle to wykombinowałaś. Podoba mi się Twój przepis. Zjadłabym jeden kawałek tego ciasta. No, może...dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. za małe esy floresy? według mnie wygląda świetnie :) no i ma fajny zdrowy skład

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasto super, uwielbiam połączenie sernika z makiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantastyczne połączenie smaków w jednym wypieku! :) Faktycznie, już widziałam pierwsze reklamy świąteczne ... :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jejku, jak tu się nie skusić na takie ciacho? Pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  19. I tak wygląda ślicznie. Mi też nie zawsze wszystko się udaje, nadaje się do jedzenia ale nie koniecznie ładnie wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Obłędne to ciacho! Porywałam kawałek :)
    Ja, odpukać (!), nie choruję póki co. Ale ciągle się tak czuję jakoś... Niewyraźnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę sobie upiec takie ciacho, wygląda baardzo apetycznie! :) a jak to jest z tym erytrolem - jest lepszy od ksylitolu?
    P.s. Na moim blogu pod wpisem z relacją z Londynu trwa Linkowe Party - serdecznie zapraszam Ciebie do dodania przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale to musi być pyszne! prezentuje się wspaniale, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  23. wygląda obłędnie!

    codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!