Pizza na spodzie z kalafiora. Pizza fit z kalafiora :)
Hey-ho, Hey-ho, na bloga by się szło... :D
Witam Was! :)
W tym codziennym natłoku na prawdę staram się znaleźć czas, ale on gdzieś tak przewija mi się między tymi palcami, że ja nie wiem!
I choć na portalach Fb, Instagramie częściej się udzielam- to dlatego, że to zajmuje 7 razy mniej czasu ;)
Więc gdy tylko znajdę chwilkę spieszę do Was!
Jak mijają Wam te "letnie" dni? Pogoda się z nami coś w tym roku nie pieści, tylko zalewa nas raz falą upałów, raz deszczów i podtopień.. czyżby sama miała jakieś zaburzenia nastrojów? :D
Mnie denerwuje jedynie to, że zawsze wybiera te deszczowe, kiedy ja pranie mam zrobione! Też tak macie? :)
W pracy jakoś daje radę, zaraz kończy mi się szkolenie i bladego pojęcia nie mam, jak ja dam sobie rady sama:O Ale no.. jakoś będę musiała ;)
W weekend wybieram się na dwa dni do Pragi, ma ktoś pomysł czego powinnam tam spróbować? :) Tylko proszę- nie piszcie mi, że knedliczków albo smażonego sera, bo to całkowicie wykluczam :D
Niestety-nie jestem wielką fanką tego dania :(
Swoją drogą wiadomo- jak weekend to i grzeszki jedzeniowe wpadają..! O zgrozo, a potem te wyrzuty sumienia..
Choć znalazłam od tego mały unik.. ciekawi? :D
U mnie w domu ostatnio naszło wszystkich na pizze, a że ja staram się trzymać fason stwierdziłam, że passuje i obiad jem inny :)
I takim oto sposobem w kuchni zostały zajęte dwa blaty:
pizza na pszennym spodzie vs. pizza na kalafiorze!
No bo dlaczego by nie spróbować? :) Koniec końców internety widziały już takie dania, a ich autorzy nadal żyją :D
Tak więc poczytałam różne przepisy, wybrałam dla siebie idealną opcję i wzięłam się do pracy ;)
Powiem Wam, że trochę z duszą na ramieniu robiłam tą pizze, no bo jednak.. bałam się, że kalafior albo się rozpadnie, albo będzie tak intensywny w smaku, że zepsuje całość..
Zapach podczas pieczenia?
Boski <3
Pierwszy kęs?
To jest z kalafiora?!
Połowa pizzy za mną?
Jem daaalej :D
W swojej pizzy kawałki kalafiora starłam na tarce o małych oczkach, ale myślę, że zblendowanie byłoby lepsze, kolejnym razem wypróbuję właśnie z blenderem :)
Nie oszukując Was ani trochę- pizze zjecie najlepiej nożem i widelcem, pięknie pachnie ziołami, smakuje wyśmienicie:)
Jednak- nie spodziewajcie się smaku pszennego spodu, bo takowego nie uzyskacie ;) Wiadomo, że nie będzie to w 100% oryginalna pizza, ale prawie, że jej idealne odzwierciedlenie :)
W swoim wypieku użyłam bardzo mało sera (ok 15-25g), jeżeli jednak nie pilnujecie swojego rozłożenia makro, aż tak bardzo restrykcyjnie- dajcie ile lubicie :)
Pozytywnie się zaskoczycie, uwierzcie mi! :)
Ktoś chętny do spróbowania? :D
Pizza na spodzie z kalafiora
Składniki:-1 mały kalafior/0,5 dużego
-20g płatków owsianych zmielonych
-1 jajko
-10g sera żółtego/mozzarella (opcjonalna ilość)
-przyprawy: oregano, bazylia, sól, pieprz (nie żałować sobie ilości!)
Dodatkowo:
-kurczak (wcześniej podduszony w przyprawach)
-pieczarki (najlepiej wcześniej podduszone)
-brokuł (al dente)
-kukurydza
-sos pomidorowy
-co kto lubi :)
Wykonanie:
Kalafior zetrzeć na tarce o małych oczkach, lub zblendować.
Dodać zmielone płatki, jajko, ser i przyprawy.
Całość dobrze wymieszać.
Na blaszce wyłożonej papierem formujemy placek i pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku ok 15-20 minut.
Następnie wyjmujemy, smarujemy sosem, posypujemy dodatkami i np. serem.
Całość zapiekamy jeszcze jakieś 10 minut, do stopienia się sera.
Zajadamy ciepłe, lub zimne :)
Smacznego!
24 komentarze
Muszę w końcu zrobić, oczywiście bez kurczaka :) Wygląda pysznie i ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńTak pizza? Czemu nie? Kolorowa. Wypasiona, że ho, ho, ho. No i taka zdrowa :) Biorę :) Miłego zwiedzania Pragi:)
OdpowiedzUsuńFajny placek, muszę spróbować tego wynalazku :)
OdpowiedzUsuńA knedliki wcale nie są dobre, smażony ser już prędzej. Lepiej piwa spróbuj, czeskie są dobre :))
Zjadłabym taką ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twoja wersja pizzy :) ja kiedyś robiłam na brokułowym spodzie :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach do zrobienia. Kusi i ciekawi od dawna :) Apetycznie Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy da się zrobić w wersji wegańskiej ;)
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńPyszna, robiłam i bardzo mi smakowała :)) Mam nadzieję, że w Pradze dobrze się bawiłaś, bardzo chciałabym odwiedzić to miasto, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy spód. Muszę koniecznie wypróbować ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńja chętna, jaaaa!:D
OdpowiedzUsuńale super! pokazujesz mi tyle rzeczy, która można zrobić z kalafiora :D pizza wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńmam to samo, na insta jakoś szybciej, częściej...czasem zastanawiam się czy blog jeszcze jest komuś potrzebny ? Ale potem, tu ktoś pisze, dzwoni, pyta....no jednak jestem już kojarzona Z...
OdpowiedzUsuńa pizzę z kalafiora robiłam jakiś czas temu, jakiś przepis dorwałam, ale chyba nie do końca spełniła moje oczekiwania, nie tyle smak, co raczej nie dała się pokroić...wypróbuję Twoją ;)
Robiłam ją i faktycznie jest smaczna. Mogłabym ją zjeść jeszcze raz;)
OdpowiedzUsuńpizza fit i tak wspaniale, zachęcająco wygląda? jestem na TAK : ) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńrobiłam dwa razy- dwa różne przepisy i moja rodzinka powiedziała zdecydowanie- NIE!
OdpowiedzUsuńto nie, a szkoda, mnie sie bardzo podoba ten przepis;)
Ale ta pizza mega wygląda, nic tylko ją chrupać:)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ten spód :D
OdpowiedzUsuńSuper taka zdrowa pizza :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie, z chęcią taką sobie zrobię :-)
OdpowiedzUsuńwow ! wygląda super ! ja właśnie zabieram się do zrobienia pizzy na spodzie z cukinii :) Ciekawe co wjdzie :D
OdpowiedzUsuńRewelacja, na pewno zrobię!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Też bym tak jadła i jadła kęs za kęsem :D <3
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!