Omlet bezglutenowy z cukini. Placuszek cukiniowy z orzechami na mące gryczanej.
Weekendowe dzień dobre! :) Sobota wybiła kilka godzin temu, można się więc cieszyć, bo na pewno.. wolne? :D
Musze się na samym początku pochwalić: kolejna, czwarta sesja bez kampanii wrześniowej! Także na spokojnie mogę zacząć działać poprzez pracę magisterską, ale przydałaby się też jakaś praca płatna :(
Nie wiem, jak to mam ogarnąć, niby powinno być prosto, a wcale tak nie jest..! :(
Ale cóż, trzeba działać, chociaż ciężko to widzę..
Piękne słońce za oknem, pięknie niebieskie niebo i te temperatury.. jak ja kocham lato! Wiem, że wielu narzekać- za ciepło, za gorąco, nie ma czym oddychać. Ale jak pada to co można robić?
NIC! A tutaj tyle możliwości- jezioro, basen, grill, ogródek.. <3
No jak można narzekać?!
Jak tak czasem patrzę na te zdjęcia na słynnym Instagramie, Pintereście--> owoce, piękny stolik i widok na: morze, ocean, góry.. myślę sobie: boźku! jak ja bym chciała być teraz tam, jeść to.. :D ale za chwilę wyglądam za okno i może oceanu z lazurową wodą nie mam.. ale ogród z drzewami owocowymi i owszem- dlaczego tym się nie cieszę? :O
Wystarczy wystawić stolik, krzesła na zewnątrz i cieszyć się tym co mam <3 przecież to dużo lepsze, zdrowsze i uszczęśliwiające, niż ciągłe zazdroszczenie innym, co nie? ;)
A co do śniadania.. to lubicie naleśniki? albo pancakes? albo takie puszyste omlety? :)
Osobiście uwielbiam <3 ale częściej gdzieś tam udaje mi się o nich zapomnieć, wybrać owsiankę, czy inną kaszę- no bo.. taki omlet czasem dla mnie jest za ciężki na poranek. Chyba, że wiem, że czeka mnie długi czas bez posiłku w takim razie jak najbardziej omlet wchodzi w rachubę, bo:
*zjem pysznie
*zjem pożywnie
*pojem na długo :)
Jasne- ktoś mi zaraz powie, że o poranku czasu nie ma.. Ale któż Wam kochani broni ugotować coś wieczorem, hę? :) A no właśnie!
Większość moich posiłków powstaje wieczorem, aby potem na drugi dzień nie siedzieć przy garach co 3h (jadam około 5 posiłków), tylko odgrzewam, podgrzewam, czy co tam można z tym jeszcze robić :D Także dla chcącego nic trudnego ;)
Ten placuch powstał pod chwilą natarczywej weny, która musiała dać ujścia, bo inaczej nie byłabym sobą, gdyby nie wypróbowała czegoś co zaświtało w mej głowie :)
Pierwsze kęsy: totalne, pozytywne zaskoczenie!
To było aromatyczne, chrupiące od ziaren kakaowca, wilgotne niczym brownie i z masłem orzechowym grało 1sze skrzypce o poranku :D
Taki omlet nie dość że jest bezglutenowy, ma niską zawartość tłuszczu (a więc można sobie pozwolić z dodatkami <3), do tego jest na bazie ukochanej przeze mnie cukinii wypełni nasz żołądek na długi czas, ale jednocześnie nie obciąży go ciężkostrawnym jedzonkiem :)
Świetnie sprawdzi się też w ramach obiadu- szczególnie przy takich upałach ;)
Jednym słowem: polecam, musicie wypróbować! :) Fajnie sprawdzi się też do lunchbox'a w pracy, na uczelni- złożony na pół- będzie grał rolę kanapki :D
Ktoś się skusi? 100% polecam! :)
Placuszek z cukinii i mąki gryczanej
Składniki:-1/3 cukinii
-1 jajko
-30-35g mąki gryczanej (można użyć dowolnej)
-20g białka(opcjonalnie!)
-5g ziaren kakao
-odrobina wody, ok 20ml
-0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-0,5 łyżeczki sody
Wykonanie:
Cukinię umyć, zetrzeć na tarce o małych oczkach. Odstawić.
W misce ubić lekko jajko, dodać mąkę, odżywkę, ziarna kakao, proszek do pieczenia, sodę. Dokładnie wymieszać.
Cukinię lekko odcisnąć z nadmiaru wody, dodać do całości, wymieszać.
Smażyć na suchej, lub natłuszczonej patelni, pod przykryciem ok 3 minut z jednej strony.
Następnie obrócić i smażyć ponownie, choć z czasem krótszym.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
26 komentarze
Gratuluję :) Spokojnie poradzisz sobie - jesteś mądra, ogarnięta ale musisz podejsć do wszystkiego na spokojnie, bez nerwów bo one nie pozwalaja racjonalnie myśleć :)
OdpowiedzUsuńPlacuszek na pewno smaczny :)
oj, ma ten placuszek wszystko co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknie zdanej sesji:)
Świetnie wygląda :) Placki z cukinii to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie omlety <3
OdpowiedzUsuńgratuluję zaliczenia sesji! :)
OdpowiedzUsuńza placuszek z cukinii mimo wszystko podziękuję :D
Nic tylko gratulować zaliczeń! :)
OdpowiedzUsuńA omlecior obłędny.
Musiał być pyszny :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy omlet, zapisuję przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię lato nawet jak jest gorąco niech grzeje lepsze to niż zimno:) A placuszki lubię więc na pewno bym się skusiła
OdpowiedzUsuńGratulacje ze zdanej sesji- teraz można mieć wakacje!!!! Omlecik marzenie- robię na dniach!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczenia sesji :)
OdpowiedzUsuńPlacuszek prezentuje się wyśmienicie, na śniadanie będzie idealny :)
Ale mam teraz na niego ochotę! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Gratuluję zdanej sesji, brawo :)) Fajny omlet, takiego z cukinii jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanej sesji!
OdpowiedzUsuńChętnie bym wpadła na Twój ogródek i poczęstowała się choć kawałkiem takiego placuszka :)
Zdrowo i smacznie... pięknie inspirujesz :)
OdpowiedzUsuńPyszny placuszek :)))
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuje przepis na placuszki bo prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńKoniec sesji, w końcu możesz odetchnąć :) Zazdroszczę z jednej strony bo przede mną jeszcze 3 egzaminy, z drugiej strony gratulacje! :)
Gratuluję! Jestem pewna, że praca magisterska też z Tobą nie wygra! Po tym opisie i wyglądzie potrawy aż grzech byłoby nie wypróbować przepisu :D
OdpowiedzUsuńPysznie to wykombinowałaś......mniam :)
OdpowiedzUsuńTaki placuszek to coś dla mnie. Fantastycznie kusi :) Zjadłbym. Teraz. Zaraz :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem z czym sobie zrobię omleta. :D
OdpowiedzUsuńAle super! Muszę sobie takie do pracy zrobić!
OdpowiedzUsuńTen omlet nieco przypomina bliny <3
OdpowiedzUsuńUwiebiam wynalazki z cukinią, pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńGratuluję pomyślnego zakończenia roku :) super, że nie ma stresu we wrześniu.
OdpowiedzUsuńOmlet - przetestuję :)
Kupiłaś mnie totalnie tym przepisem! Absolutnie do wypróbowania! :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!