Chleb rustykalny. Przepyszny, domowy chleb na mące chlebowo-razowej :)
Dzień dobry, dzień dooobry! :)
Jakiż cudowny poranek nas dzisiaj przywitał! Leciutkie słoneczko, białe chmurki.. i ta rosa, i ten śpiew ptaków o poranku :) Czegóż chcieć więcej? :)
Wiem, wiem- miało mnie być więcej, a jest jak zawsze.. Ale proszę uwierzcie- praktyki pochłonęły połowę mojego dnia, potem trening, gotowanie dla siebie posiłków, dla rodzinki obiadów, rozmowy kwalifikacyjne.. nie wiem, gdzie uciekały mi dni :O
Dodatkowo dzisiaj pakowanie, bo udało się zorganizować mały wypad wakacyjny.. Szczerze się przyznam, że choć nie śmierdzę groszem, to taki totalny chill mi się przyda.. Nie umiem odpoczywać, wstaje co dzień około 6, co dzień coś jest do pracy albo koło domu, albo w domu. Nie narzekam, po prostu lubię aktywności, ale wiem, że na takim wyjeździe będę odcięta od obowiązków domowych, dlatego uda mi się trochę odetchnąć :)
A nad polskim morzem nie byłam dobre 8 lat? Coś koło tego.. a uwielbiam te widoki.. <3
Mam nadzieje, że utrzymam dietę i treningi, trzymajcie kciuki! :)
Mam również nadzieje, że po powrocie uda mi się znaleźć pracę, bo kiepsko widzę życie :D Co swój pieniążek to swój, no nie? ;)
A jak tam u Was? Jak spisują się plany wakacyjne, pracownicze? :) Coś szykujcie w wolnej chwili?
Powiem Wam, że w weekend poczułam wenę.. poczułam dawno uśpione, poprzez natłok obowiązków, nauki, treningów, pragnienie pieczenia <3
Choć częściej widzę przepisy, widzę motywacje, to bardzo często musiałam wszystko odrzucić ze względu na brak czasu, czy poparcia, bo "po co to pieczesz?".. Ale nie, tym razem było inaczej.. <3
Kocham domowe pieczywo, bo..
* wiem, co w nim jest
* wiem, że chrupiąca skórka to wina zaparowanego pieca i mąki
* wiem, że nie dodałam palonego karmelu
* wiem, że nie jest napompowany sztucznie, a jedynie poprzez naturalną fermentację..
Po prostu: wiem, co jem! ;D
Uwielbiam zapach, który wydziela się podczas pieczenia.. i ten odgłos, gdy kroisz jeszcze ciepłe pieczywo, kiedy pęka skórka zewnętrzna..
i rozpływające się masełko na piętce.. <3
Kto śledzi mnie na snapie- mógł przygotowywać chleb razem ze mną! :) Dosłownie krok po kroku.. ;)
Przyznać się, były takie osoby?
Poza tym, tutaj chleb ten wymaga od nas trochę więcej pracy. Najpierw trzeba przygotować mu zaczyn, potem składać go, co 50 minut, następnie uformować i dopiero pozwolić dochodzić z piekarniku.
Ten bochenek wymaga od nas pracy, zaangażowania, ale to jest w nim chyba najlepsze.. Że nie wystarczy wymieszać, wlać do formy i już! Tutaj sami nadajemy mu kształt, krok po kroku..
A smak?
Nie do opisania.. <3 po prostu.. jak dobry, dawno zapomniany, smak chleba o poranku, który mama przynosiła z niewiadomych źródeł..
Może skusicie się na niedzielne, rodzinne śniadanie? Albo do poniedziałkowych kanapek do pracy? :)
Chleb rustykalny
Składniki (2 bochenki chleba)"zaczyn:
-450g mąki chlebowej
-270g wody
-10g soli
-1.8 łyżeczki drożdży instant
ciasto:
-680g mąki chlebowej
-110g mąki żytniej razowej
-110g mąki pszennej razowej
-620g wody
-20g soli
-5g drożdży instant
Wykonanie:
12-15h przed wykonywaniem chleba (najlepiej na noc), przygotować zaczyn.
Łączymy drożdże z wodą, dodajemy mąkę oraz sól i mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta.
Gotową masę należy przykryć folią i pozostawić w temperaturze około 21 stopni właśnie na 12-15h.
Po upływie tego czasu, w dużej misce, należy umieścić wszystkie składniki na ciasto i mieszać, w między czasie dodając powstały zaczyn.
Całość wyrabiać około 10 minut, do uzyskania elastycznego, ale niezbyt luźnego ciasta.
Można dolać odrobinę wody, gdy ciasto wydaje się zbyt "suche".
Następnie w ciemny miejscu, w temperaturze 24 stopni pozostawiamy na 50 minut.
Po tym czasie ciasto składamy, celem m.in. jego odgazowania.
Ponownie odstawiamy na 50minut, oraz po tym czasie składamy, jak poprzednio.
Następnie pozostawiamy na kolejne 50 minut.
Po tym czasie dzielimy ciasto na dwie równe porcje, zaokrąglamy je delikatnie i pozostawiamy na posypanej mąką powierzchni na około 15 minut.
Po upływie danego czasu należy uformować bochenki, mogą to być owalne, okrągłe- w zależności od upodobań. Można również stworzyć małe bułeczki.
Uformowane chleby, należy przetransportować do koszyków chlebowych i pozostawić na 70-90minut w temperaturze 24 stopni.
Po upływie podanego czasu, chleby nacinamy z wierzchu stosowany wzór i wsadzamy do zaparowanego pieca i nagrzanego na 220 stopni na 35-40 minut.
Gdy lekko się zarumienią należy piec je w lekko uchylonym piekarniku (ja zawsze wsadzam jakąś łyżkę czy coś między drzwiczki piekarnika).
Smacznego!
35 komentarze
U mnie dzisiaj deszczowo ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe pieczywo i chociaż rzadko to tylko takie jem bo tylko takie mi smakuje ;) Twój chleb jest wyborny ;)
nie ma to jak wypad nad nasze morze:) Chociaż zapakuj cieplejsze rzeczy,ostatni tydzień był naprawdę chłodny i deszczowy:(
OdpowiedzUsuńFajny chlebek:)
O jaką ładną fakturę ma środek tego chlebka. Masełko, kilka ziarenek soli i jestem kupiona:) To po pierwsze. A po drugie i kolejne: Udanego wypoczynku Ci życzę i jestem święcie przekonana, że zarówno utrzymanie diety jak i treningi będą miały swoje miejsce podczas urlopu, bo tak zdyscyplinowana osoba jak ty, nie odpuszcza z byle powodu. No i oczywiście będę trzymać kciuki za znalezienie pracy, ale to dopiero po twoim powrocie. Na razie odpocznij, naładuj akumulatory. Z całego serducha życzę udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każde domowe pieczywo. Bułki, bagietki czy tez chlebuś. Różne wypiekam i takie najbardziej smakuje. Jestem zachwycona Twoim chlebem. Ma wspaniałą skórkę, fantastyczny środek. A smak... pewnie najlepszy.
OdpowiedzUsuńWypoczywaj, nabieraj sił i zrelaksowana wracaj. Miłego weekendu :)
Chlebek z pewnością wyszedł pyszny :) A co do obecności nad polskim morzem, to ja nie byłam tam ok. 15 lat :D
OdpowiedzUsuńchlebusie wyglądają genialnie- zapisuję przepis do wypróbowania:D
OdpowiedzUsuń"wiem, co w nim jest" - to faktycznie olbrzymia zaleta, szacun za upieczenie takiego fajnego chlebka. wygląda mega profesjonalnie, prawie czuję jego zapach :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie by kiedys zrobić w domu chleb ale wiecznie słyszę ze nie, nie masz pieca, to ci nie wyjdzie, to drogo i niedobre... Także wole chyba poczekać do przeprowadzki a potem kombinować sobie po swojemu.
OdpowiedzUsuńdomowe pieczywo jest niezastąpione <3 ja właśnie robię chleb gryczany i jestem ciekawa co z niego wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie piekłam domowego chleba.
OdpowiedzUsuńwspaniale wyrósł Twój bochen :)
OdpowiedzUsuńRaz jadłam domowy chleb i to jednak jest ten smak! Cudo :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek! Ja często bywam nad morzem w Anglii! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli! Pozdrawiam cieplutko!:))
xBasia
Narobiłaś mi mega wielkiego smaka uwielbiam taki świeży chlebek i tą jego chrupiącą skórkę pycha
OdpowiedzUsuńTwoje chlebusie są świetne i bardzo apetyczne :))
OdpowiedzUsuńCudowny bochen chleba :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, ten zapach podczas pieczenia i odgłos pękającej skórki podczas krojenia! Nie do zastąpienia :) Porządny bochen chleba Ci wyszedł! Pyszności :)
OdpowiedzUsuńDomowe chleby to jest coś, co kocham najbardziej;))
OdpowiedzUsuńNajlepszy taki świeżutki, z samym masłem mmm
OdpowiedzUsuńPyszny chlebek! Powodzenia w szukaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńChlebek rewelacyjny :)...jeszcze ta skórka...na tych zdjęciach pięknie widać jaka chrupiąca... Narobiłaś mi ochoty :) - muszę pomyśleć nad przepisem na jakiś bezglutenowy chlebek :).
OdpowiedzUsuńMój tatuś wczoraj zrobił najpyszniejszy chlebek ! :)) ale ten tez wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńmam ochotę zrobić swój własny chlebek! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Troszkę się spóźniłam, ale życzę udanego wyjazdu :) Mi taki wyjazd bardzo sprzyja i nie chcę za bardzo wracać do rzeczywistości. A co do przepisu, doskonały! Brawa za cierpliwość i poświęcenie! Jak ludzie mogą z własnej woli całkowicie zrezygnować z jedzenia chleba? Nic nie zastąpi smaku pajdy chleba z masełkiem ;)
OdpowiedzUsuńJaki piękny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńGenialny chlebek - prawdziwy i pyszny :)
OdpowiedzUsuńcudowny chlebek, aż chce się go zjeść!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, chlebek wygląda na bardzo swojski i domowy. Gruba, twarda skórka, dziury w środku i niedoskonały kształt – wszystko to sprawia, że nawet bez dodatków jest znakomitą przekąską. Na przekór sklepowym chlebom, pełnym barwników i spulchniaczy, od czasu do czasu warto upiec własny chleb. Dzięki tak przejrzystym przepisom jak Twój, to naprawdę się udaje i nie trzeba mieć do tego wybitnych zdolności, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen środek! <3
OdpowiedzUsuńcudowny chleb!
OdpowiedzUsuńPiekny bochenek swojskiego chleba
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki domowy chleb - ale za wypiek wezmę się jak minie upał :)
OdpowiedzUsuńTo jest coś co uwielbiam, kromka domowego chlebka z masełkiem, mniam:)
OdpowiedzUsuńostatni chlebek piekłam przed wakacjami, pora do tego wrócić! tym bardziej, że Adam narzeka na kupny norweski chleb (glina)
OdpowiedzUsuńA Ty moja droga jesteś niesamowicie pozytywną, pełną energii osóbką, jestem pewna że znajdziesz fajną pracę i na każdym stanowisku pójdzie Ci świetnie! Cudownych dni nad morzem i obyś wreszcie odpoczęła!
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!