Zupa grzybowa. Zupa grzybowa jak u mamy :)
Uff...! Witajcie kochani! :)
Dzisiaj dopiero środa, a ja cały czas myślę, że to już sobota! Wiem, że to wina uczelni, gdzie zajęcia miałam tylko dwa dni, no ale cały porządek tygodnia mi się sypnął :D
Też tak macie, że zmiana jakiejkolwiek rutynowej czynności potrafi wywrócić Waszym światem do góry nogami? :D
Niby taka błaha rzecz, jak zajęcia do wtorku, a tutaj człowiek później cały tydzień ma inny ;)
No, a swoją drogą teraz czeka mnie tydzień w domu.. :) Chwila wypoczynku, która mi się marzyła odeszła w siną dal.. Okazało się, że zaraz po świętach mam co najmniej po 1 zaliczeniu, kilka kolokwium tygodniowo- zapowiada się kolorowo!
Moja uczelnia dba o to, abym nie nudziła się zarówno w czasie semestru, jak i jakiejkolwiek przerwie.. <3 Tez tak macie? Tez uwielbiacie narzekać? :D
Osobiście staram się podchodzić do życia z uśmiechem, widzieć więcej kolorowych niż szarych barw, dlatego też na uczelnię narzekam z humorem :) Nic na to nie poradzę- program jest odgórnie narzucony, wykładowca też człowiek, to nie pozostaje mi nic innego jak się śmiać :)
Co nas nie zabije to nas wzmocni, niee? :)
Ale mamy słońce! No dobra.. coraz więcej słońca! :) I już razi po oczkach i już kurtka może być rozpięta.. <3 aah.. ! teraz jeszcze upał, krótkie spodenki i długie, ciepłe, letnie wieczory.. <3
Może ogniska? Może jakieś grille? No marzy mi się, marzy! I te chwile wolnego.. :)
No okey, nie licząc pracy (którą mam zamiar znaleźć) i praktyk (które mam zamiar szybko, sprawnie.. odbębnić :D)..
Wow! Ależ wyleciałam do przodu z tym planem na życie.. Nie powiem- poszalałam.. :)
No, ale jak człowiek już tak tęskni to też tak coraz częściej o tym wspomina.. :)
Haha, miałam mieć nowe wpisy po Świętach o potrawach świątecznych! I co? I to co zwykle..
Zbyt kochamy tradycje i pozostajemy przy swoim :)
Chrzan z jajkiem, babka z cynamonem, mazurki (chałwowy i z bakaliami)... <3 no toć to wszystko już tutaj kochani macie!
Może w tym roku postaram się uaktualnić chociaż zdjęcia, choć nie wiem, bo kiepskie robiłam, robię i robić będę..
Jedynie mogę pójść ze skrajności w skrajność, haha :D
Doobra, nie ważne, ja Wam tu gadu gadu, wy musicie przewijać tą myszką w dół, w dół.. a ja może tak przejdę do głównej królowej dzisiaj, jaką jest..
Grzybowa!
Zupa grzybowa goszcząca chyba w każdym polskim domu: albo ze świeżych, albo mrożonych grzybów, tudzież po prostu z proszku.. ;) No nie udawajmy- każdy z nas ma w swojej historii jakąś zupę z proszku ;D
Powiem Wam, że na tą grzybową zbierałam grzyby razem z rodziną! :) Tak, tak- to nasze własnoręcznie zebrane grzyby i jak widać- trochę się na tym znamy, bo zupa zjedzona a my nadal żyjemy :D
Boże, ależ mam dzisiaj sucharowy humor :)
Gotowała ją moja mama, bo przepraszam- ale zupy najlepsze robi mama :) Osobiście np rosół, pomidorową, grzybową, żurek oraz krupnik- nikogo innego mi tak nie smakuje jak mamy <3 Szczerze się przyznam (wyjdę na prostaka), że wręcz nie lubię innych wersji tych zup niż mamowych- nawet swojej.. ;)
No dobra, ale o zupie miało być!
Przygotowana z surowych, mrożonych grzybów, które ugotowały się wraz z całą zupą :) Mama zastosowała tutaj borowik, prawdziwki i kozaki- rzecz mogę, że miks grzybów, bez wcześniejszego przesmażania, czy osobnego obgotowywania.
No i cóż jak mogę powiedzieć?
Cud, miód, malina! Pyszna, kremowa i aromatyczna zupa.. ze śmietaną, a co! (nawet widać, że się ciut zważyła- bo swojska ;) )
Nie wiem, co ja mogę o niej powiedzieć..
Pyszna jest.. Sycąca.. Aromatyczna.. Zapachowa.. Mamowa po prostu :)
Hah! Ale tutaj teraz jest problem.. Przepis podaje za mamą, która no.. gotowała "na oko", proporcji nie podam.. :D
Zabijcie mnie, ale sami to znacie:
"Mamooo.. a jak gotowałaś tą zupę?"
"No jak to jak? Normalnie! Weź grzyby, gotuj, tam marchewka też będzie. A no i cebulę na początku, to żeby ci się nie rozgotowała."
"A ile tych grzybów? A tej marchewki?"
"Robiłam w tym garnku, wiesz którym! To tyle no. A i żeby ci się śmietana nie zważyła"
"Jaka śmietana?!"
I tak wkoło.. Znacie takie sytuacja, prawda? :)
Ciekawe czy ja tez kiedyś taka będę? :D
Składniki:
-ok 3 litrów wody
** opcjonalnie można na jakiejś kości ugotować wywar, czy tam na mięsie
-grzyby świeże, mrożone: borowiki, prawdziwki i kozaki
-ok 3 sztuk marchwi
-ok 2 pietruszki korzenia
-0,5 selera
-liście pietruszki i selera (u mnie mrożone, bo zima)
-duża cebula
-śmietana 12%/18%, u mnie domowa
-makaron
-przyprawy
Wykonanie:
Jeżeli używamy mięsa, kości- ugotować bulion. Mięso zacząć gotować w zimnej wodzie, ok 1h.
Następnie postępować jak z zupą na samej wodzie.
Wodę zagotować wraz z pokrojoną drobno cebulą, marchewką, pietruszką i selerem i liśćmi selera.
Warzywa pokroić wedle własnego upodobania, u mnie cienkie paski.
Po ok 5 minutach gotowania wrzucić surowe grzyby.
Całość gotować ok 20-30 min, aż warzywa zmiękną (ale się nie rozgotują!), a grzyby nie będą surowe.
Następnie doprawić do smaku: pieprzem, naturalną wegetą, ziołami małgorzatki.
Do osobnej miseczki odlać trochę gorącej zupy, dodać śmietany i rozmieszać.
Całą mieszankę dodać do zupy, zamieszać i wyłączyć- już nie zagotowywać!
W czasie gotowania zupy w osobnym garnku zagotować wrzącą, osoloną wodę.
Następnie wrzucić makaron, ugotować al dente. Odcedzić.
Gotową zupę podawać z makaronem, posypaną pietruszką drobno posiekaną.
Smacznego!
15 komentarze
Przyznam szczerze,że grzyby lubię jedynie zbierać, a tak w ogóle mi nie smakują i ich nie jadam ;) No dobra, kolega z liceum stracił wątrobę po kolacji u dziadka z muchomorem, więc grzybów unikam jak szatana:)
OdpowiedzUsuńJak piszesz, cud, miód i malina, tak ona właśnie wygląda. Po prostu pyszota :)
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie, dawno już nie jadłam zupy grzybowej, ale niedawno robiłam pieczarkową :)
OdpowiedzUsuńJa mam taki luz na studiach, że aż czekam na jakąś katastrofę :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam grzybową:D
OdpowiedzUsuńGrzybowa to jedna z nielicznych zup jakie lubię :)
OdpowiedzUsuńmniam! zupa jak marzenie!
OdpowiedzUsuńdawno grzybowej nie jadłam, a takiego smaka teraz mi na nią narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńprzepyszna grzybowa!
OdpowiedzUsuńLubię sobie czasem ponarzekać, ale tak z uśmiechem :) Zupę grzybową bardzo lubię, ale dawno już nie jadłam! Radosnych i spokojnych Świąt :D
OdpowiedzUsuńpo prostu przepyszna zupka :)
OdpowiedzUsuńa tak juz chyba mamy mają, że gotują na oko i lakonicznie przepisy podają :)
Pyszna zupka! :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym...
OdpowiedzUsuńGrzybowa ? zapraszam się do Ciebie na taką smaczną zupę.
OdpowiedzUsuńPrzepyszna, chętnie zjem miseczkę :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!