Omlet białkowy z cukinią.
Dzieeeń dooberek! :)
Mamy piątek, mam więc jeden dzień do weekendu :) Dzisiaj czeka nas nie lada wyzwanie pod tytułem "Jak wytrwać?" :)
Myślę, że każdy z nas zna już jakieś tam sposoby i pójdzie jak z płatka :)
Co planujecie? A może jednak niektórzy do pracy, studia? W takim razie polecam zaopatrzyć się w kolorowe jedzonko, pełny uśmiech na twarzy i motywację do działania- pomaga przetrwać, uwierzcie!
Ahh.. nienawidzę narzekać, mieć zły humor, czy dołka..
No nienawidzę i tyle- dzięki temu człowiek notuje spadek formy o 80%, wkurza innych, tudzież martwi, a sam nie korzysta z życia.
Jednak wczoraj takowy dzień nastał.. totalnie nic nie wychodziło, wszystko szło na złą stronę mocy :( Jeszcze działalność Pań Pielęgniarek mnie dopadła, gdzie ty zachowujesz się jak człowiek, a one cię próbują wykorzystać :(
Kolano boli nadal, już 15 dzień, mimo że lekarz obiecał poprawę po pięciu, ale skręcenie kolana jakoś przejść nie może..
Haha, bo swoją drogą okazało się, że 13 dni chodziłam ze skręconym kolanem, no nie zdając sobie z tego sprawy, tylko tyle, że bolało.. Brawo ja! :D
No, ale to też spotęgowało mój humor i wszystko było na złej drodze..
Także no.. mam nadzieje, ze dzisiejszy poranek, właśnie spożyta kawa (zaraz po wodzie z cytryną- bo to ma moje pierwszeństwo w poranku), oraz nowy dzień (nowa ja) dadzą mi siły do walki :)
Będziecie ze mną? :)
Mam dzisiaj o 8 zajęcia z kuchni japońskiej i pierwszy raz w życiu będę jadła/przygotowywała sushi! Ło matko.. będzie moc, mam nadzieje że uda mi się coś spróbować, bo ryby bardzo często goszczą w mym menu, no ale.. nie surowe! :D Szkoda, że nie gotujemy Ramen'u- słyszałam, że to nieziemska "zupa"! :)
Średnio umiem na kolokwium poprzedzające zajęcia, bo te nazwy są zabójcze.. z 5 rodzajów sushi, 6 rodzajów sosu sojowego (mimo że sporządza się go tak samo.. :O)!
Tak - przewiduje problemy.. :D Ale co nas nie zabije to nas wzmocni, prawda? :)
Swoją drogą wiedzieliście, że japońska tempura to portugalskie danie?
A sos sojowy przynieśli do Japonii mnisi buddyjscy?
Ja się właśnie dowiedziałam.. :D
Doobra, może wywody już skończę, bo pisać to ja potrafię, ale no.. Każdy ma cierpliwość, toć to w końcu blog kulinarny, a nie pamiętnik jakiejś studenckiej latorośli.. (chciałam napisać nastolatki, ale chyba mi już, matko święta, nie wypada.. :O)...
A co dzisiaj? Dzisiaj kochani coś na poprawę humory, na lepsze rozpoczęcie dnia, lub zdrowszy deser.. :)
Choć najbardziej polecam opcję 1+2 :D Sprawdzi się idealnie, bo syci na dłużej, dość słodkie, a do tego- zdrowe, niskokaloryczne i prze-pyszne!
O czym mowa? Otóż o cieście/omlecie białkowym :) Na bazie cukinii, przekładne jogurtem naturalnym i masłem orzechowym :)
Rozpływa się w buzi- dosłownie!
Jest to bardzo specyficzny wypiek, nie czuć cukinii w smaku, ale jednak jego konsystencja jest dość mokra- dlatego nie każdemu musi przypaść do gustu :)
Można zmniejszyć ilość cukinii- powinno zniwelować uczucie mokrości :)
Mnie osobiście wilgotność nie przeszkadzała, bo lubię takie cuda, plus nie jadłam samego, a z dodatkami (jak widać na zdjęciu).
Nie ma co ukrywać- to pyszne cudo, które choć nie każdy posmakuje, warte jest wypróbowania :)
Tak jak poprzednio- znajduje się tutaj białko- dla osób nie trenujących taki omlet z białkową wkładką nie zalecam zbyt często, a polecam dodawać po prostu mąki żytniej/razowej/lub innej zaliczanej do zdrowszej :)
To co, przygotowujemy? :)
Omlet/Torcik z cukinii
Składniki:-4 białka jaja
-20g odżywki białkowej (u mnie smak creme brulee), jeżeli nie macie idealnie sprawdzi się mąka razowa, żytnia, jaglana, etc :)
-350g cukinii
-220g jabłka
-20g kakao
-0,5 łyżeczki sody oczyszonej
-cynamon
Wykonanie:
Cukinię umyć, zetrzeć na drobnych oczkach.
Umieścić na sitku, posolić i pozostawić.
Jabłko zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
W tym czasie białka ubić na sztywną pianę wraz z sodą.
Następnie odsączamy dokładnie cukinię i wszystkie składniki dodajemy do białka.
Delikatnie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wykładamy do kwadratowej formy i pieczemy w 180 stopniach około 30 minut- do suchego patyczka.
Całość studzimy i kroimy na 4 części, wykorzystujemy trzy z nich.
Na spód wykładamy 1 część, jogurt naturalny, drugą część, jogurt naturalny, a na wierzch jogurt naturalny plus masło orzechowe.
Smacznego!
P.S. Musze niestety skończyć z rymowanymi tytułami, ponieważ osobom szukającym z google, bardzo utrudnia to sprawę :(
45 komentarze
Twój przepis na omlet przyda się na wykorzystanie białek, które zostają po wysmażaniu pączków. A omlet sam w sobie ciekawy. Ja dodawałam cukinię do ciasta i też nie odczuwałam jej smaku, za to ciasto zyskało, bo było wilgotne. Tak więc doszukałam się samych zalet w Twoim omlecie :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak pyszny torcik :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasta z warzywami - chętnie spróbuje. :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak wspaniały tort :D
OdpowiedzUsuńCo do tytułów, zawsze możesz robić podtytuły, które znajdą się nie w nagłówku, ale już w treści posta na górze :D
Bardzo lubię białkowe omlety, pycha:)
OdpowiedzUsuńAleż on sobie wygląda! Potężny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda świetnie !! Cukinię w wypiekach uwielbiam, jej połączenie z cynamonem także ;)
OdpowiedzUsuńNo i mam nadzieję, że sushi Ci się udało :D
Kusisz tym daniem.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam spróbować czegoś z odżywka, a tak właśnie sobie go wyobrazić jak weszłam.
OdpowiedzUsuńPiątek? Od wczoraj mam ferie. I plany na nie.
Uwielbiam cukinię w plackach! Dodaje im cudownej wilgotności :)
OdpowiedzUsuńUcz się, ucz, same ciekawe rzeczy masz na tych studiach :D
Omlet wygląda baaaaardzo apetycznie! Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce to bym sobie taki zrobiła jeszcze dziś :)))
OdpowiedzUsuńWygląda jak tort :D Co prawda preferuję miseczkowe śniadania, ale i takim omleciorem nie pogardzę <3
OdpowiedzUsuńciasto z cukinii bardzo lubię, więc myślę że i omlet jest dla mnie :D w szczególności gdy najdzie ochota na coś słodkiego, wtedy sprawdzi się idealnie :)
OdpowiedzUsuńOmlet boski :) Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie będzie juz rymowanych tytułów ale rozumiem :)
Wygląda bardzo smacznie! :-)
OdpowiedzUsuńmuffiny z cukinią bardzo lubię to i takim torcikiem bym nie pogardziła:)
OdpowiedzUsuńZ kolanami to żartów nie ma... natomiast omlet wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, uwielbiam Twoje rymy :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda, chciałabym jutro na śniadanko !
OdpowiedzUsuńDla mnie omlet idealny szczególnie fajne śniadanie na rozpoczęcie nowego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńwygląda super:) choć za odżywkę podziękuję, zamienię na mąkę:D
OdpowiedzUsuńPisz rymowane podtytuły! Omlet wygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak kawałek ciasta :D Mniam pyszności!
OdpowiedzUsuńSmaczny pomysł na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńFauny pomysł na omleta :D
OdpowiedzUsuńUgh, wybacz kochana, ale ostatnio mnie odrzuca od wszystkiego co jajeczne... Dzisiaj nawet próbowałam się przełamać i śniadanie sobie popłynęło :D
OdpowiedzUsuńo raju! czytając tytuł spodziewałam się czegoś kompletnie innego :D wygląda powalająco! Twoje zdjęcia zawsze są niezwykle apetyczne.
OdpowiedzUsuńtyle białka, tyle energii! :D
Jak on pysznie wygląda :))))
OdpowiedzUsuńheh, mam podobnie, często znajomi czegoś szukają, nie potrafią znaleźć...bo też różnie sobie nazywam....a omlet mega, mam go na uwadze, siłaczko :D
OdpowiedzUsuńwygląda jak najlepszy deser, pycha! dawaj podtytuł, nie rezygnuj ze swojej stylistyki :-)
OdpowiedzUsuńmniam! wyglada przeeeecudownie!
OdpowiedzUsuńnie wiem czy dodal mi sie stary komentarz, ale wyglada to boooosko!
OdpowiedzUsuńjakie to pyszne i zdrowe..... super omlet!
OdpowiedzUsuńależ pysznie wygląda Twój omlet!! i z cukinią - pycha <3<3<3
OdpowiedzUsuńTeż czasami przygotowuję omlet białkowy na śniadanie, ale nie robiłam takiego z czekoladą -smakowity!
OdpowiedzUsuńAle fajne! No to teraz wszystkie sushi wieści opisuj!
OdpowiedzUsuńTaki omlet chętnie bym zjadła
OdpowiedzUsuńRobiłam podobny, jest smaczny i lekki :) Tytuły rzeczywiście nie sprzyjały poziomowaniu bloga :)
OdpowiedzUsuńPolska służba zdrowia jest karygodna. Kiedyś 'latałam' od jednej przychodzi do drugiej by wziąć karte zdrowia do szkoły... Niedawno doktorka kazała mi czekać, bo nie byłam umówiona. Co z tego, że przybyłam jako pierwsza, a wtedy nie przyjmowała na umówioną godzinę? No bo po co pomagać ludziom i przestrzegać zasad, skoro można mieć kasę i innych w dupie? A to niepierwsze takie przypadki.
OdpowiedzUsuńChciałabym się nauczyć robić sushi. Nigdy go nie jadłam.
O mniaaaam! Ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kolano nie będzie tak dokuczać, ale skręcenie to troszkę kiepska sprawa... Zdrówka! :*
OdpowiedzUsuńNiby z cukinii, a wygląda jak jakieś przepyszne ciasto czekoladowe czy orzechowe!
OdpowiedzUsuńO matko pysznie wygląda i uwielbiam omlety
OdpowiedzUsuńIle zmian! Bardzo mi się tutaj podoba - no i Twoje piękne zdjęcie w ramce po prawej stronie :)
OdpowiedzUsuńpoczątkowo myslałem ,że to ciasto! a jednak!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!