Obiad z kakao, jeno wina brakowało! :)

Autorka: 10/23/2015

Hey, hey! Jak tam mija tydzień? Wiecie, co dzisiaj mamy? Wiecie?!
Tak, tak! To już piąąąąątek :) I teoretycznie rozpoczynamy weekend :)
Mój może zacznie się już w samo południe, gdy zegar wybije 12.. boźku! Prawie jak w Westernie! :D Brakuje tylko upału.. a szkoda- nie pogardziłabym.. 
No i zacznie się wyjątkowo, bo w Krakowie- jak ja tam daaaawno nie byłam! Kto by pomyślała.. kiedyś co drugi weekend jeździłam, a teraz? Matulu.. nie pamiętam ci jak, kiedy ja tam byłaaam! Ale tam, czaaas to nadrobić! :)
Swoją drogą chyba mnie coś ostatnio przesilenie jesienne wzięło, bo jak to na mnie mam kryzysy dniowe, ot co! Jak nie o 14, to o 17- jak mnie ziewanie nie złapie, jak nie zaczną kleić oczy.. Nosz ty! Walczę dzielnie, choć siła przyciągania mego akademickiego łoża jest wieeelka, ale na razie zwyciężam.. taka dzielna jestem! :)
A wy też macie jakieś problemy z tym związane, czy tylko mnie łapie przesilenie?
Podzielcie się jakimiś radami, proszę! :)

Życie akademickie czasem ciężkie jest, sami wiecie, bo co niektóry post narzekam, że kuchnia nie ta, że blat jakiś za wysoki/ za niski.. :)
Ale nie oznacza to, że całkowicie nie da się tam pracować, ba! Czasem ta współpraca wychodzi nawet bardzo dobrze :)
Poza tym- wiadomo, że gdzie jak gdzie, ale najlepsze rozmowy toczą się właśnie na tym podłożu! Dosłownie o wszystkim: ile razy poruszany został tam temat codziennej egzystencji, wyboru między jajecznicą a omletem, czy obiadem mamusi, albo mrożoną zapiekanką.. :D A co najważniejsze to, to iż jest to najlepsze źródło informacji z zakresu "czy dzisiaj mamy zajęcia?", "czy dzisiaj odpuszczamy zajęcia?" :)
Także tego.. :)
No a wracając do tego o czym ten blog powinien być to..
O matko! Upichciłam ostatnio danie w ogóle nie wyglądające (nad czym ubolewam..), ale jakież smaczne! :)
Zaczęło się od tego, iż zobaczyłam czekoladowy makaron.. i wtedy moja wyobraźnia ruszyła pełną parą! 
A to dziczyznę tam widziałam (ale gdzie ja ją upoluje..? :( ), a to przepiórcze jaja, czy kawior (za drogie na studencką kieszeń.. :D), no multum!
Lecz wtem postawiłam na coś niby prostego, niby wyszukanego, a tak na prawdę zależy na kogo trafi :)
Użyłam po prostu koziego sera, fig i ... czerwonego wina! :) 
Ale jakie to było.. no cud, miód, malina! Takiego doznania smakowego dawno nie miałam, na prawdę :)
Lekko winne figi, które idealnie skomponowały się z kakaowym makaronem.. do tego słonawy ser, który złamał ich słodycz.. <3 żyć nie umierać! :)
I szczerze Wam powiem, że nawet mój Mistrz Naleśników (jeden z większych mięsożerców) powiedział, iż smak bardzo oryginalny, zaskakujący i do powtórzenia ;)
Także tego argumentu w 100% powinniście posłuchać! :)

Jedyne, co chyba mogłabym zmienić to użyć sera twardego, aby można było go pokruszyć na wierzch- wtedy danie byłoby bardziej atrakcyjnie wizualne (jak dla mnie) ;), ale nie wiem, czy nie ucierpiałby smak- no i masz ci los.. kolejne rozważania! :D
No i figi duszone w winie powinny być na patelni z idealną nieprzywierającą powłoką, aby nie doszło do ich przypalenia, czy cuś :)
A teraz koniec zachwalania.. czas do gotowania! :)




Kakaowy makaron z kozim serem i winnymi figami

Składniki:
-250g makaronu z kakao
-4 figi
-90g serka koziego kremowego
-100ml wino czerwone półsłodkie
-sól, pieprz, zioła prowansalskie

Wykonanie:
Makaron ugotować w lekko osolonej wodzie według instrukcji na opakowaniu.
W tym czasie figi opłukać i pokroić na cząstki.
Wino wylać na patelnię, ułożyć na nich figi i podgrzewać. Jak zacznie wrzeć odliczyć 1 minutę i ściągnąć z ognia. Przełożyć na talerz.
Ugotowany makaron przełożyć do patelni, gdzie znajduje się resztka wina, podgrzewać, doprawić solą, pieprzem oraz ziołami.
Po ok 2 minutach dodać figi (pozostawiając 4 cząstki na dekorację), oraz cały serek kozi. Całość mieszać, co jakiś czas, aby ser rozszedł się równomiernie.
Gdy wino całkiem się wchłonie, zdjąć z palnika.
Gotowe danie nakładać na talerze, udekorować pozostałymi figami i podawać.






Smacznego!

P.S. Patelnie z mega nieprzywierającą powłoką, do niskotłuszczowego smażenia można nabyć na stronie www.sklep.dajar.pl, polecam! :)

http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/ambitnie-i-zdrowo
 

Podobne posty

17 komentarze

  1. Wwow jaki ciekawy pomysł na makaron :) Wygląda genialnie, chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No no co za obiad, pierwsza klasa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny makaron, fajne dodatki, a całość przyjemnie sfotografowana, nie widać brzydoty o której piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem ci tak jeszcze nie jadłam ,całkiem ciekawe połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że makaron z Biedry wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pyszne danie, bardzo oryginalne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Makaronu jeszcze nie zdobyłam, ale po Twoim wpisie wiem, że muszę się bardziej wysilić :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Studenci lubią sobie dogadzać :D Mniam pychotka :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam ten makaron! :D Ja chyba zjem go z serkiem orzechowym :3

    OdpowiedzUsuń
  10. biegniemy do sklepu po taki makaron, bo po prostu nie możemy się oprzeć temu daniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no bardzo ciekawie i oryginalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nietypowe danie, fajne połączenie smakow :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem ciekawa smaku tego makaronu, muszę go poszukać:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No wina brak ;) ale makaron boski!!!!:)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!