Popcorn, karmel i orzeszki- lepsze w torcie niż niejedne naleśniki! :)

Autorka: 5/20/2015

Witam, witam i o zdrówko pytam! :)
Och.. mamy środek tygodnia to już z górki, prawda?
Jak Wam dni mijają?
Też przeżyliście tą nocną burzę, tak zwane załamanie pogody? Nie należę do osób strachliwych, ale siły natury chyba od zawsze wywołują u mnie respekt :)

Bardzo mało mnie na blogu, widać to po ilości postów w miesiącu, widać to również po Waszych odwiedzinach.. Niestety- nie będąc u Was, wy również rzadko zaglądacie do mnie.. 
Wynika to nie tyle z mojej winy, co z ilości obowiązków nałożonych mi nagle na kark.. Mam nadzieje, że większość rzecz odpadnie mi po 26 maja i będę do Was mogła wrócić na 100% :)
Trzymajcie kciuki, proszę Was! :) Pisanie pracy, egzaminy, praktyki o dodatkowe kursy- niestety nie służą ilości spędzanej przy komputerze..

Ale, ale.. jeść coś, na co dzień muszę prawda? :) Dlatego tutaj muszę zwrócić honor (haha, sam się upomniał!) mojemu Mistrzowi Naleśników- zaczął ponownie je smażyć, z wielki bólem dla mojej masy ciała.. :D Ale za to jakie pyszne, jakie delikatne.. Na prawdę- kocham kuchnię mojej mamy, uwielbiam naleśnikarnie, ale przy wyborze JEGO naleśników, a naleśników kogokolwiek innego, nie ma nawet chwili zastanowienia! Są prze=py-szne.. Czy to robione za sposób akademicki (butelką po mleku..), czy w warunkach iście domowych z mikserem i patelnią..w :)
omnomnomn! :D
Cóż nowego u mnie? rozpisywać się o tym, w tak rzadkim pobycie tutaj to raczej grzech, więc przechodzę ja od razu do przepisu...

Ulala! Pomysł powstał pod wpływem impulsu.. zrodził się na myśl prezentu urodzinowego.. :) Połączenie szczęścia i pecha w jednym, bowiem ciasto solenizantce skradło serce, aczkolwiek.. zapomniałam aparatu! No i nie skosztowałam kawałka.. 
Dlatego kiedy nadarzyła się okazja (po niezdanym egzaminie.. :( ), trzeba było jakoś humor poprawić..
Cóż połączyć? 
Ponownie słodkie-słodkie.. a może kolejna propozycja wytrawnej sztuki gotowania?
Nie! Tym razem musi być coś innego, coś znanego- ale jednak nie klasycznego..

A zatem.. Popcorn- iście filmowa, iście słona przekąska..
Karmel- słodki odpowiednik dobrego humoru..
Popcorn i karmel? o mamo... <3 cudownie słodko-słony deser.. chrupiący z wierzchu, miękki w środku i taki orzechowy.. :)
Szczerze? 
Myślałam, że będzie za słodki, że będzie mulić po 1/3 kawałka.. a tutaj co?
Zaskoczenie!
Jasne- słodki, ale nie w nadmiarze, słony? Jedynie by podkreślić smak czekolady.. orzechowy? Ależ bardzo! :)

Powiem Wam tyle- MUSICIE go uczynić.. czy z okazji, czy bez- MUSICIE przekonać się o jego oryginalno-słodkim połączeniu..

Czekam na Wasze doznania! :)

P.S. Skromność w tym poście uciekła, bowiem.. musicie GO ZROBIĆ :)

Orzechowy torcik z popcornem w karmelu

Składniki:
Biszkopt:
-5 jajek 
-3/4 szklanki cukru 
-2/3 szklanki mąki 
-1/3 szklanki kakao
 Masa orzechowa:
-0,5 szklanki masła orzechowego
-0,5 szklanki sera białego, zmielonego
-1/3-1/2 szklanki cukru pudru
Popcorn a karmelu:
-2,5-3 szklanki solonego popcornu
-200 g cukru
-2 łyżki miodu
-125 ml śmietanki kremówki
-50 g masła

Wykonanie:
Biszkopt:
Białka oddzielić od żółtek. Mąkę, wraz z kakao przesiać i wymieszać w jednej misce. Białka ubić na sztywną pianę, a pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, nie przerywając ubijania. Następnie po kolei dodawać żółtka, również nie przerywając ubijania. Do gotowej masy jajecznej wsypać suche składniki. Delikatnie wymieszać do uzyskania jednolitej masy, polecam szpatułką, mikser może być za mocny. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, a boki pozostawić naturalne. Przełożyć ciasto delikatnie do gotowej formy i piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez ok 35 minut. Następnie gorące ciasto wyjąć z piekarnika i upuścić w formie na ziemię z wysokości 60cm. Ostudzony można wyjmować z formy, jednak należy pamiętać, aby boki tortownicy oddzielić ostrym nożem. Przekroić na pożądaną ilość blatów (ok 3-4).
Masa orzechowa
Wszystkie składniki razem zmiksować, do uzyskania jednolitej masy. 
Popcorn:
Cukier i miód umieścić w rondlu.
Podgrzewać na średnim ogniu, aż karmel nabierze bursztynowego koloru. Zdjąć z ognia.
Dodać kremówkę i masło. Z powrotem postawić na palniku i ciągle mieszając, podgrzewać, aż wszystkie drobinki cukru się rozpuszczą, a karmel nabierze gęstej konsystencji i złocistego koloru. Powinno to zająć około 3-4 minut. 
Całość:
Biszkopt przekroić na 3 okręgi.
Na paterze ułożyć pierwszy z nich, nałożyć połowę masy orzechowej, przykryć drugim kręgiem i nałożyć pozostałą część masy. Całość przykryć ostatnim blatem ciasta.
Wierzch oblać 1/3 gorącego karmelu, a resztę dodać do gotowego, solonego popcornu.
Całość dokładnie wymieszać i szybko nakładać na wierzch ciasta.
Można jeść już po 15 minutach, nie ma potrzeby przetrzymywania w lodówce.









Smacznego!

Podobne posty

49 komentarze

  1. Wspaniały torcik. Bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. o jaaaa, ten tort to musiało być mistrzostwo świata! ten popcorn wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki bombowy tort, co prawda nie szaleję za tortami,ale ten wygląda i na pewno smakuje bosko :)
    Dużo zajęć, mam nadzieję,że niebawem odpoczniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ on wygląda... :D z tym popcornem na wierzchu powinien dostać nic innego, a Oscara wśród ciast!
    Trzymam kciuki na ostatniej prostej! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow robi wrażenie :)) Ciekawa jestem jak smakuje :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mijają? Bardzo dobrze, już koniec matur - mogę odpoczywać :)
    Choć tortu tego bym nie skosztowała jako weganka to ta słodycz daje się poczuć w ustach na sam jego widok :D genialny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł świetny, a najbardziej mi sie podoba ten popcorn na wierzchu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie odmówiłabym :) Cudny!!

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, faktycznie, juz same zdjęcia bardzo zachęcają, wręcz krzyczą, żeby zrobić takie cudowne ciacho :))
    U mnie żadnych burz nie było, w sumie już dawno nie grzmiało...

    OdpowiedzUsuń
  10. Choć nie lubię orzechów w słodkich wypiekach, to Twojego torcika chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś był w sprzedaży popcorn z cukrem i ten mi smakował, więc patrząc na Twoje dzieło i zapewnienia, że to pycha wierze Ci na słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło :) A tort rewelacja! Totalnie wypasiony :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no kilka razy sie oblizałam i wytarłam ślinę:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Ty weź udział w moim konkursie :) coś z Twojej działki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, ale torcik. :) Wspaniały przepis. Taki nowatorski. Chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. o mamusiu! aż mnie zatkało jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie - prawdziwa smakowita bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Torcik świetnie się prezentuje, a sądząc po Twoim opisie jego walorów smakowych, nie sposób go nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Umarłam i jestem w cukrowym niebie? *o*
    BOSKI!

    OdpowiedzUsuń
  19. ale Ty robisz niezwykłe rzeczy. fantastyczne połączenie, ślinka pociekła :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest obłędne, nic dodać, nic ująć! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzizas, litości! Chowam przepis.

    OdpowiedzUsuń
  22. no i cieknie ślinka, nie można jej powstrzymać, więc trzeba upiec to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow, co za wspaniałe cudowności! (Nie wiem, jak to inaczej nazwać). A propos burzy - tragedia. Mam okna dachowe i nocami nie mogę spać. Mam nadzieję, że po nawale pracy będziesz tutaj częściej, wtedy będziemy i my ;) Jak to się mówi - do pustego domu goście nie przychodzą!

    OdpowiedzUsuń
  24. wiesz co chciałam napisać w komentarzu ??
    brzydkie słowa.....JP ;p
    <3 matkoooo, uduszę Cię!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też planuję zrobić takie ciacho :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Oszalałam! Co za cudo wyszło! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla mnie czad! Wprawdzie do szczęścia wystarczyłby mi sam karmelowy popcorn, ale jeszcze z takim ciachem to już w ogóle niebo :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Torcik musiał być pyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny pomysł z tym popcornem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Trzymamy kciuki oczywiście, na pewno wszystko zaliczysz :) Torcik wyjątkowo pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  31. łojesssu! dam się za niego pokroić !!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Język normalnie ucieka:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. O rany, ale tort:) Zjadłabym chyba cały:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ależ to przepięknie wygląda, cudo!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale pomysłowy tort! A ja kocham karmel :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj ale pomysl z popkornem :) lal. Trzymam kciuki za egzaminy i praktyki :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Tak wygląda słodka rozpusta :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Częstochowskie rymy u Ciebie królują :) Jestem z Częstochowy więc pozwolę sobie im przytaknąć. Pysznie jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!