Makaron soba z warzywami, sosem sojowym przystrojony, w mig na obiad zamówiony!
Ależ przeciwności losu! :)
Pogody dzisiaj nie będzie, wszystko już zatwierdzone u Tego na Górze.. także może poranek w łóżku, a popołudnie z dobrą książką i kawą?
Wcześniej polecam upichcić jakieś szybkie ciasto, coby do kawy niczego nie brakowało! :D
Ja ostatnie dni spędzam nad licencjatem (w końcu!), ale moja demotywacja sięga zenitu.. w sakli od 1 do 10 uzyskałam wczoraj 12,5! No bo.. kurczę! niby żywienie, niby tyle się bada, ale kiedy ja tworzę dyskusję, no nie mam, dosłownie NIE MAM z czym dyskutować.. Nikt nie tworzył wcześniej tego badania, nikt nie robił podobnych badań.. i co teraz? Najgorzej prowadzi się monologi, ba! one są najgorzej oceniane..:D
I tak oto wpadłam z deszczu pod rynnę, jak chęci do pracy przyszły, zabiła je niedostępność materiałów, ot co!
Więc jak nie zdam w tym roku licencjatu, to chociaż Wy się ode mnie nie odwracajcie, bo ciężko widzę wieść samotne życie.. :D
Czasami bywa tak, że mamy ochotę na wiele rzeczy.. to znaczy: widząc zdjęcie u kogoś na blogu jak upichcił sobie coś dobrego myślimy: "Boże! muszę to zrobić, muszę!", albo "Nie no, wpisuje na listę Must Do IT! będzie w przyszłym tygodniu", tudzież zapisujemy do kolejnej tablicy Pinteresta, Foodgawkera, lub zapychamy przeglądarkę kolejną zakładką..
I to tak trwa..
Iii? I nic! Z ręką na sercu, ile takich przepisów odłożyliście?! Hę? No właśnie..
Ja szczerze się przyznam, że nie zmieściłyby się w zeszycie 32 kartkowym, w kratkę, formatu a4! :D (jeżeli o ścisłość chodzi.. )
I zapewne będę robić tak dalej.. ale, ale! Nie bądźmy surowi, czasem jest tak, że coś na prawdę utkwi nam w pamięci, że zrobimy to w ciągu dosłownie 3 dni od poznania.. wtedy czujemy satysfakcję i dumę- i czujemy bardzo dobrze! :D
Osobiście przyznam, ze zwlekam z wieloma rzeczami, czasami ze zwykłego lenistwa, czasami ze względów finansowych, a czasami ze względu na otaczające mnie warunki.
Tak mam z wieloma rzeczami, ale ze smakami orientalnymi już na pewno!
Nigdy, dosłownie nigdy nie robiłam chińszczyzny w domu! No okey.. chińska mieszanka warzyw na patelnie, podana z ryżem, gości u mnie dość często, ale... :D
A chińszczyznę dobrą raz jadłam i cierpiałam, ze sama nie umiem takiej robić..
Dlatego też po xxx latach, zdecydowałam się! Zdecydowałam, zdecydowałam.. i po kolejnych xxx latach zrobiłam! :D
Okey, nie przypomina typowego azjatyckiego dania, aczkolwiek bardzo jest do niego zbliżone i szczerze się Wam przyznam, że bez mięska, a smakowało jednemu z większych mięsożerców! :)
Łatwe dość danie, bardzo kuszące aromatem i smakiem :)
Na co dzień w kuchni nie używam oleju sezamowego, czy sosu sojowego do każdego dania, dlatego też była to dla nas iście duża odskocznia od tradycyjnych smaków :)
Dodatkowo pierwszy raz w życiu miałam do czynienia z makaronem soba- omnomn! On jest cudownie delikatny, ale zarazem sprężysty.. Idealnie komponuje się właśnie z warzywami i sosem sojowym..
Tego dania (choć zapewne wiele brakuje mu do orientalności) musicie, musicie spróbować! :)
Makaron soba z sosem sojowym i warzywami
Składniki:-0,5 paczki makaronu soba
-1 marchewka
-pół papryki czerwonej
-pół papryki zielonej
-kilka namoczonych grzybów mun
-kilka pędów bambusa
-kiełki fasoli "Mung"
-1/4 pora
-2 ząbki czosnku
-1 mała cebula
-3 łyżki sosu sojowego
-3 łyżka oleju sezamowego
-1/4 sproszkowanego imbiru
-szczypta cukru
-czubrica, majeranek, sól, pieprz, papryka
-2 łyżki ziaren sezamu
Wykonanie:
Marchewkę obierz, pokrój w cienkie plastry. Pora również.
Kiełki poszarp, namoczone grzyby odsącz, pokrój na mniejsze kawałki.
Pędy bambusa pokrój na mniejsze kawałki.
Paprykę opłucz i pokrój w paseczki, a te na połowę.
Cebulę obierz, drobno posiekaj, podobnie z czosnkiem.
Na patelni rozgrzej dwie łyżki oleju sezamowego, wrzuć cebulę, pora, marchew oraz paprykę. Podsmaż lekko chwilkę, a następnie podlej wodą i duść pod przykryciem ok 8 minut. Można podlewać jeszcze wodą, o ile wyparuje.
Dopraw solą, pieprzem, majerankiem, papryką oraz czubricą.
W tym czasie w miseczce wymieszaj razem: sos sojowy, 1 łyżkę oleju sezamowego, czosnek, trochę cukru, imbir.
W dużym garnku ugotuj makaron soba według instrukcji na opakowaniu.
Na osobnej patelni podpraż na złoto ziarenka sezamu.
Kiedy warzywa już zmiękną, dodaj grzyby, kiełki oraz pędy. Smaż jeszcze chwilkę, aż do uzyskania pożądanej miękkości warzyw.
Gotowy makaron odcedź, wrzuć do gotowych warzyw, zalej sosem i podgrzewaj ok 1 minuty razem.
Podawaj ciepłe posypane podprażonym sezamem.
Smacznego!
42 komentarze
Pychota, chętnie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem skąd wziął się ten piątek dziś, czary jakieś?
Danie wygląda cudnie i mega zachęcająco, ale tak jak pisalas zapisze do wyprobowania :) może kiedys. ;) mam problem z sosem sojowym i ogólnie smaki kuchni azjatyckiej to nie moje klimaty. Nawet mieszanki warzyw chińskich nigdy nie spróbowałam :/
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Danie wygląda mega smacznie. Ja osobiście bardzo lubię takie dania i sos sojowy często używam do dań :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Danie wygląda mega smacznie. Ja osobiście bardzo lubię takie dania i sos sojowy często używam do dań :-)
OdpowiedzUsuńajj chodzi za mną takie pyszne danie! muszę w końcu zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie i kusząco. Tego makaronu nie znam. Ale pokusiłabym się na ten Twój zestaw, bo jestem pewna, że by mi zasmakował :)
OdpowiedzUsuńTakie smaki orientalne to ja bardzo lubię. Smakowicie wygląda ten makaron :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sobę z warzywami, mniamuśnie dałaś, Salwadorku!
OdpowiedzUsuńDanie super. Przepisów u mnie też zawsze zapisanych mnóstwo.
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńSobę bardzo lubię, Nawet mam spory zapas, a dawno nie robiłam, także tego...
OdpowiedzUsuńJak pięknie i kolorowo :)) Super danie :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoita propozycja.Dodatek sosu sojowego-super;)
OdpowiedzUsuńjezuuu, mam to samo z tym licencjatem .__. dokładnie wiem, co czujesz. w ramach demotywacji, wchodzę na blogi xD
OdpowiedzUsuńuwielbiam sos sojowy i tego typu dania :3
Super sprawa i wygląda tak pysznie ! :)
OdpowiedzUsuńKolorowo, smacznie i zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńo rany rany.....nieźle, ile dobrodziejstw <3
OdpowiedzUsuńiii....uśmiałam się czytając o tym zapisywaniu TEGO co musimy zrobić, zakładkach, etc....choooby u mnie, o mnie ;)
Kurczę, nie znałam tego makaronu, fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńStudia, kiedy to było... Ale pamiętam że wymyśliłam sobie temat pracy magisterskiej ( nauki społeczne były to) i poszłam do psora jednego niby z najlepszych na tym wydziale a on powiedział że on w ogóle nie słyszał o tym o czym ja chcę pisać - to był taki autor niedawno przetłumaczony na polski i dziad musiałby czytać dużo po angielsku, to jest za duża przeszkoda dla niektórych "profesorów"... W Polsce takie kłopoty to norma niestety. A potem jak zastanawiałam się nad doktoratem to mi dano do zrozumienia że mam szanse tylko jak bedę z jedną panią się przyjażnić a inny, który też chciał być dziekanem to wróg - i zrezygnowałam jak wiele osób. To bagno, a w każdym razie ja tak uważam:)
OdpowiedzUsuńSoba to wspaniały makaron, allelują :D
bardzo fajny makaronik sobie obmyślałaś - wygląda super :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńŻebyś ty widziała ile ja mam zakładek :D Tylko nie ma czasu, żeby je przeglądać :D A makaronik wygląda bardzo smacznie! Dodam przepis do zakładek :D
OdpowiedzUsuńMyślałaś, myślałaś i wymyśliłaś pyszne danie; )
OdpowiedzUsuńDanie w 100% w moim guście, bardzo Ci tego pozazdrościłam ;)
OdpowiedzUsuńA problem z napisaniem dyskusji na temat, na który nie było wcześniej prowadzonych badań doskonale znam ;)
Wygląda bardzo apetycznie :) A makaron? Nie znałam takiego.
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych dań! Uwielbiam warzywa w sosie sojowym <3
OdpowiedzUsuńDla mnie to Twoje danie jest naj bardziej azjatyckie jakie znam, bo żadnego innego nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda na talerzu :)
uwielbiam ten makaron! czasem potrafię go jeść nawet z samym sosem sojowym ;)
OdpowiedzUsuńJa takich przepisów "do zrobienia" mam całą masę, czasem potem o nich zapominam, a czasem przypominam sobie po miesiącu (lub nawet roku) i w końcu robię :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makaron, ostatnio też przyrządzałam sobę i bardzo nam zasmakowała :)
sos sojowy i orientalne smaki często goszczą w mojej kuchni :) pyszny obiad :)
OdpowiedzUsuńoj tak na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :) a Ty marsz pisać pracę :)
OdpowiedzUsuńMyślałam że tylko mnie dopadło, na nic nie mam czasu, wszystko miał być zrobione na wczoraj. Dzisiaj jest pierwszy dzień od ponad miesiąca że mam trochę luźny dzień.
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć na jaki temat piszesz licencjat.
Życzę powodzenia, w monologu:)
Nie próbowałam sosu sojowego razem wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńojj zjadlabym sobie takie danie
OdpowiedzUsuńOch nie! Właśnie w tym momencie zgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńJakie pyszne smaki, zjadłabym ze smakiem :) Łączę się z Tobą w bólu, u mnie pisanie magisterki, a tak strasznie mi się nie chce :D
OdpowiedzUsuńNie opuścimy Cię! :D a i z licencjatem dasz radę :D
OdpowiedzUsuńJak to się mówi: ''gdyby mi się chciało tak bardzo, jak mi się nie chce..." :)
OdpowiedzUsuńTakie dania są w czołówce moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że ten makaron sam w sobie wygląda jak dżdżownice, chętnie bym taki zjadla ;)
OdpowiedzUsuńmakaron soba jest pyszny. Ugotowałam z łososiem i warzywami!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!