Cynamon z bezą, śmietana z powidłami - mamy tort dla mamy! :)
Witam, witam i o zdrowie pytam! :) Jak mijają dni?
Dzisiaj sobota, podobno imieniny Kota! :) Złożyliście już życzenia, dodatkowa porcja rybki/mleczka podana w ramach prezentu? :)
Nie no, to tylko żart oczywiście, trzeba było jakoś pozytywnie zacząć post :)
Weekend minie szybko, bowiem już pisze o sobocie, a tutaj niedziela zaraz będzie i od poniedziałku jak to mawia moja mam: "Na nowo polska ludowa", ot co! :)
Ale dwa dni wypoczynku każdemu dobrze zrobi :)
Przecież trzeba cieszyć się z tego, co się ma, a nie narzekać i gonić za tym czego pragniemy.. bo jeszcze uleci nam coś ważnego, coś czego już potem odzyskać się nie da..
Dużo ludzi (w tym zapewne i ja..) narzekając tracimy wiele pięknych momentów, bo przecież nie mamy TAMTEGO, albo ona/on ma TO, a ja muszę pracować kolejne 25 lat by mieć połowę TEGO.. Nie wolno nam tak myśleć, nie wolno! A tak mnie natknęło z pierwszym Dniem Wiosny, żeby tą myślą się z Wami podzielić, może rozkwitające pąki nauczą nas jak cieszyć się z każdego promienia słońca i każdej kropelki deszczu? :)
Jasne! Od problemów nie ma, co uciekać, ale nie można się w nich też zatracać, prawda? :)
Doobra, koniec filozofii, bo zaraz mnie tutaj zjecie.. :) Swoją drogą u mnie w domu trwa totalny remont.. nie mam nawet gdzie usadowić siebie, by w spokoju napisać post.. Dlatego o tej godzinie Wam go przysyłam, zanim ruszą kolejne tumany Panów Majstrów, by majstrować i zmajstrować co-nie-co.. :D
A właśnie.. nienawidzę remontów, wspominałam już o tym? Nie chciałby ktoś mnie przygarnąć? :D
Nie no.. nie zostawię rodziny na polu walki z kurzem, brudem, śmieciami i.. Panami Majstrami! Będziemy dzielnie wszyscy razem stawiać im czoła, ot co! Ale wy trzymajcie za nas kciuki, bo wiecie.. Walka może być nie równa.. :)
Minęło już trochę czasu odkąd moja mamusia miała urodzinki.. Ale, ale! Czasu nie było by zgrać, by się pochwalić.. :)
Jak co roku staram się przygotować dla niej jakiś ulubiony smak, ale w nowej odsłonie- bo dostawać ciągle to samo nie jest fajne, nieee?
Tym razem ponownie postawiłam na jej ulubioną bitą śmietanę, ale w objęciach cudownie kruchej bezy (którą również uwielbia), zwieńczonym cynamonem (a to akurat uwielbiam ja.. :D) i domowymi powidłami..
Powiem Wam tak: połączenie zgoła.. niebiańskie!
Omnomn tutaj się nie sprawdza.. wielkie MNIAM nawet w połowie nie odda tego smaku.. Tego po prostu trzeba spróbować!
Jako wielki przeciwnik bitej śmietany z ręką na sercu powiem: nawet mi smakowało.. Pewnie za sprawą powideł i cynamonu, ale smakowało! :)
Odkąd
upiekłam to ciacho w domu na urodziny, to od tamtej pory zdążyłam upiec
go dla nas ponownie 3 razy, a dla sąsiadki już 2 razy.. Czyli jednak
trafiłam, co? :)
Coś więcej na zachętę? :)
Cynamonowa tort bezowy z bitą śmietaną i powidłami (Inspiracja Moje Wypieki)
Składniki:
Beza:
-6 dużych białek w temp pokojowej
-300 g drobnego cukru do wypieków
-1 łyżka cynamonu
-pół szklanki drobno posiekanych orzechów (dowolnych, ulubionych)
Masa:
-2/3 szklanki powideł śliwkowych
-500 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
-4 łyżki serka mascarpone, schłodzonego*
-1 łyżeczka cukru pudru
-3 łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
Beza
Na papierze do pieczenia odrysować 3 równe okręgi o średnicy 21-23cm.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, aż do uzyskania lśniącej, sztywnej piany.
Nadal ubijając dodać cynamon.
Gotową masę rozdzielić równo między trzy okręgi, posypać z wierzchu orzeszkami i suszyć w nagrzanym piekarniku do 140 stopni przez ok 1 godzinę.
Następnie po wyłączeniu piekarnika, uchylić lekko drzwiczki i zostawić do całkowitego ostygnięcia bezy.
Można przygotować je wieczorem dzień wcześniej.
Masa
W dużej misce ubić śmietankę kremówkę na sztywno wraz z serkiem mascarpone, pod koniec ubijania dodając cynamon i cukier puder.
Wykończenie
Jeden blat bezowy ułożyć na paterze, wysmarować całą powierzchnię delikatnie powidłami, na to wyłożyć połowę kremówki.
Przykryć drugim blatem bezowym, również posmarować powidłami i wyłożyć pozostałą masę śmietanową.
Przykryć ostatnim blatem bezowym, schłodzić do czasu podania. Przechowywać w lodówce.
Smacznego!
38 komentarze
Moja mama uwielbia też takie torty, piekłam jej bezę orzechową z kremem kawowym kiedyś na każdą okazję, ale teraz zaskoczę ją Twoim tortem :)
OdpowiedzUsuńRemontów nie lubię, oj nie lubię...
Wygląda jak Pavlova. Okazały, pewnie smaczny. Ja uwielbiam wszystko co bezowe. Tak więc zjadłabym od razu dużą porcję :)
OdpowiedzUsuńA dla Mamusiu... 100 lat!
Z przykrością informuję, że nie mamy kota (jak to alergicy), choć kociarze z nas, a owszem. W każdym razie chętnie dziabniemy kawałek tego cuda za zdrowie kotów :)
OdpowiedzUsuńbeza z bita śmietaną!! mniammmmmmmmmmmmmmmmm, musiało być pyszne, bo powidła przełamały ten słodki smak :)
OdpowiedzUsuńRemontów też nie lubie, ale ta czystość po nim mnie zachwyca:D
Jak dla mnie to on wygląda magicznie :) Połączenie bezy, śmietany i powideł śliwkowych musi takie być ;) I muszę w końcu zrobić podobne cudo, bo ja zawsze na urodziny mojej najbliższej rodziny robię torty śmietanowo biszkoptowe, więc może czas na małą odmianę ;)
OdpowiedzUsuńO matko jaka beza! Rewelacja! Ja chcę, chcę, chcę <3
OdpowiedzUsuńOjej już sama sama nazwa sprawiła, że pociekła mi ślinka <3 Połączenie idealne smaków !
OdpowiedzUsuńOjoj ale ja kocham takie słodkości. Cudowny torcik :-)
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie, naprawdę pieknie Ci wyszedł:) udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńNiemożliwe, ostatnio jadłam identyczny w cukierni :D był przeeepyszny :)
OdpowiedzUsuńObłędny ten tort, mama z pewnością była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJa się coraz bardziej staram skupiać na tu i teraz, i okazuje się, że to bardzo dobre podejście :) Oczywiście, myślę też o przyszłości, aktualnie nawet bardzo dużo, ale cieszę się tym, co mam :)
Otóż to, Salvadorze - w kwestiach filozoficznych zgadzam się z Tobą! Czemu jednak to ma być żart tylko że Imieniny Kota? Claire ma imieniny w każdą sobotę i zjadła dziś krupnik ... Wsadziła łeb do garnka. Nie wiem czy mój kot przechodzi na wege bo to był na bio kostce warzywnej :P
OdpowiedzUsuńJa nigdy jeszcze nie odniosłam sukcesu w robieniu bezy więc ten tort jest dla mnie nieosiągalny do wykonania, ale jestem zwolenniczką whipped-cream:D
Jeju, ale robisz smaka na taki bezowy torcik :-) Pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńTort wygląda przepysznie, sama słodycz :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki prezent. Beza, powidła i cynamon, pycha.
OdpowiedzUsuńJaka beza! Pokłony składam, bo takiej jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńTo o tej cudnej bezie mi opowiadałaś??:>>
OdpowiedzUsuńPrzepadłam! Typowo moje smaki, beza, cynamon, ach, uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńoesuuuuu, piękna kompozycja, zdjęcia, tort! naprawdę pięknie!
OdpowiedzUsuńTorcik wygląda rewelacyjnie. Pomysł bardzo mi się podoba. Przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńKocham bezy w każdej postaci :) Twoja kulinarna inspiracja wywołała wzrost apetytu u mnie :)))) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńślinotok! tort wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńEch, ale cudo! Lubię domowe bezy, a jak jeszcze w zestawieniu z cynamonem i całą śmietanową resztą to już w ogóle :))
OdpowiedzUsuńŚlinotok mam na sam widok. Kusisz strasznie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie lubię bezy, ale ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale ale ale - tak po francusku się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńTort bezowy chodzi za mną od dawna, ale teraz to przelała się szala goryczy i muszę go zrobić. Piękny!
OdpowiedzUsuńSłodka rozpusta ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie super, chętnie bym zjadła kawałeczek :D
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś ciasto bezowe było pyszne, Twoje na pewno też takie było, bo beza zawsze jest pyszna.
OdpowiedzUsuńCo do remontu to nie zazdroszczę. Życzę wytrwałości i moc uścisków dla mamy na urodzinki:)
Przy takim torcie, to i tumany kurzu i majstrowie nie są w stanie zepsuć humoru (a nawiasem, rozumiem Cię bo też NIENAWIDZĘ remontów i fachowców:)
OdpowiedzUsuńChcesz mnie zasłodzić :)
OdpowiedzUsuńja chcę być Twoją Mamą! :)
OdpowiedzUsuńGenialna! Beza to nie jest mój faworyt wśród ciast, ale Twojej bym z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńmuszę przepis wysłać koleżance która jest fanką bezy :)
OdpowiedzUsuńkiedyś uwielbiałam bezy ze śmietaną ubitą bez cukru :D ale teraz jak się oduczyłam w dużej części jeść słodkie pewnie by mnie zemdliło... a takie fajne kruche, mniam!:(
OdpowiedzUsuńAch, królowa ma :D
OdpowiedzUsuńwyglada świetnie ale niestety bomba kaloryczna :(
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? Daj znac u mnie :)
http://toloveyourselff.blogspot.com/
Buziaki ;*
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!