Makaron z łososiem dobra sztuka, gdy studenta nauka szuka.. :) Koperek dodajcie, delektujcie się, aż sesja znajdzie!
Ciężko zacząć mi post nie wspominając, który to właśnie dzień tygodnia..! Rzecz biorąc, można zauważyć, że ja nie zaczynam inaczej swojego "wystąpienia" na tymże blogu.. Ale ja nie umiem rozpocząć inaczej, kiedy mnie naprawdę zadziwia prędkość z jaką mijają dni, tygodnie, ba! miesiące i nawet! Nie wiem kiedy umknął mi listopad, grudzień, a teraz zbliża się luty i sesja..
Ale tak, szczerze się przyznam- sesji nie boję się tak bardzo, oj nie!
Po tym, co przeżyłyśmy z dziewczynami na uczelni w listopadzie, grudniu i styczniu sesja winna być dla nas herbatką po obiedzie.. :D
Dooobra, nie zapeszam, bo się okażę, że jeszcze i sesja się źle skończy i co wtedy?
Mój czas kuchenny wielce ograniczony, liczy się bowiem: książka, notatka i komputer.. :D
Ale, ale..! Nie zawsze nauka idzie na 1szy plan, przyjemności również.. :) I choć może nie zawsze ja mam czas przyrządzić coś pysznego to są inni- również dobrzy jak ja, częstujący mnie swoimi rarytaskami.. :)
To przecież wczoraj, po 2 tygodniach nieobecności siostra przywitała mnie (dosłownie!) gorącą, domową pizzą.. so tasty! :)
A psiaki jak cieszyły się z mego powrotu.. (taaak, tutaj wchodzi już niestety myśl o lepszym, domowym jedzonku, a nie prosto z puszki.. :D --> coś za coś!)..
Lubię być częstowana.. kto nie lubi? :)
Lubię nowe smaki, nowo poznane potrawy.. :)
Dlatego też bardzo ucieszyłam się, kiedy Mistrz Naleśników zaproponował, że tym razem on zajmuje kuchnię i robi obiadek :)
Cóż tym razem? :) Cudownie kremowy sos z dodatkiem aromatycznego łososia i chrupiącego groszku.. Podany z koperkiem (które zapach roznosił się po całym domu przez kilka dobrych godzin!) i kolorowym makaronem spaghetti..
Może się Wam wydawać, że to żadna sztuka, że znane, że klasyka..
Ale dla mnie? Całkiem coś nowego, całkowicie odmiennie podany łosoś, którego ten sos wzbogacił o kolejne aromaty i smaki..
To połączenie genialnie się uzupełnia tworząc harmonijnie idealną całość..
Tak dobrego spaghetti bardzo dawno nie jadłam.. :)
Spaghetti z łososiem w kremowym sosie z groszkiem i koperkiem
Składniki:-makaron spaghetti tri colore
-400ml śmietanki 30%
-250g wędzonego łososia
-0,5 puszki groszku konserwowego lub świeżego
-1 pęczek świeżego koperku
-sól, pieprz
Wykonanie:
Łososia rozdrobnić, przełożyć na patelnię, doprawić tylko solą i pieprzem.
Chwilkę podsmażać, a następnie zalać śmietaną kremówką.
Gdy sos lekko się zredukuje (ok 3 minut), dodać odsączony groszek, doprawić do smaku solą i pieprzem, zdjąć z ognia.
W tym czasie ugotować makaron al dente.
Koperek opłukać, osuszyć i drobno posiekać.
Do gotowego sosu dodać posiekany koperek, wymieszać.
Na talerz nałożyć odsączony makaron, na to sos i podawać gorące.
Smacznego!
43 komentarze
Ostatnio jestem wielką fanką łososia, spróbuję takiego sosu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminach :)
Z koperkiem.... Uwielbiam koperek ;) No ale łososia już nie ale zawsze można pominąć w wersji wege :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj właśnie rozważałam przemijający czas zadając sobie pytanie: dlaczego tak szybko przemija i czy wszystkim tak szybko ucieka? Młodym i starszym?
OdpowiedzUsuńA tu proszę widzę, że nie ja tylko ja tak się zastanawiam.
A co do Twojego przepisu, to napiszę krótko: chętnie bym takie danie zjadła. Są w nim wszystkie moje ulubione składniki. Pysznie :)
Lubię takie sosy do makaronu! Chętnie bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia i spaghetti, więc to połączenie wydaje się idealne dla mnie :D Muszę wypróbować, może nawet chłopaka zachęcę do spróbowania, bo mamę na pewno :D
OdpowiedzUsuńJa tu czekam na obiad, a Ty mi tu takie pyszności pod nos podstawiasz! Od razu rozpoznałam jakąś rybkę na zdjęciu, i ten kremowy sos wyjątkowo do mnie przemawia...
OdpowiedzUsuńIdę pogonić autora obiadu, niech się pośpieszy, bo narobiłaś mi apetytu!:))
Domowa pizza zawsze na propsie <3 A ja myślałam, że na zdjęciach jest sałatka, nieźle się zdziwiłam po przeczytaniu przepisu ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam makaron i łososia, cudowny obiad :-))
OdpowiedzUsuńMakaron z łososiem i brokułem jadłam, pyszne, ale z groszkiem jeszcze nie, więc muszę spróbować Twojej wersji :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPyszności.
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam, wszystko to moje smaki, uwielbiam takie dania:)
OdpowiedzUsuńrobię bez groszku, muszę spróbować dodać go następnym razem :)
OdpowiedzUsuńJuż zapisałam i niedługo wypróbuję, bo moje smaki jak nic :))
OdpowiedzUsuńFantastyczne danie, zjadłabym cały talerz z apetytem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię łososia i groszek, po dodaniu makaronu to cud miód
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Musiało być bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci że czasami jesteś częstowana, ja niestety tak dobrze nie mam:(
Czas płynie nieubłaganie szybko...ja tam się cieszę, bo niedługo mam ferie ;D
OdpowiedzUsuńKombinowanie w kuchni jest fajne, zawsze możesz poznać nowe smaki, które okażą się Twoimi ulubionymi: )
OdpowiedzUsuńRobię bardzo podobnego łososia, też jest u mnie na blogu. Jak widać mamy podobne smaki :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na spagetti :)
OdpowiedzUsuńProszę, proszę, zostań moim osobistym szefem kuchni :) będziesz mi gotowała takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się przepysznie :D Chce taki dzisiaj na obiad! Można prosić? :P
OdpowiedzUsuńRobiłam podobny makaron, ale zamiast groszku dodawałam brokuła. Pychotka :)
OdpowiedzUsuńMmm, taki obiad to dla mnie mistrzostwo :) Pyszny!
OdpowiedzUsuńMakaron z takim sosem, no ja bym się od razu rzuciła! :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńAch, to jedno z moich ulubionych połączeń - łosoś z makaronem w takim sosie. Hmmm
OdpowiedzUsuńu ciebie zawsze pysznie i rewelacyjne pomysły:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to!
OdpowiedzUsuńuwielbiam makarony z łososiem! :D mniam :D:D
OdpowiedzUsuńpoproszę na wynos :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowość i na pewno wypróbuję w nadchodzącym tygodniu, bo łososia uwielbiam.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł. Sesyjne natchnienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda ten makaron :) Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńWygląda tak pysznie, że chyba polecę do sklepu po łososia! <3
OdpowiedzUsuńZjadłabym bardzo chętnie
OdpowiedzUsuńPycha, gdyby ktoś postawił przede mną taki apetyczny, parujący talerz... :)
OdpowiedzUsuńO mamo, jakie to musi być dobre! :D
OdpowiedzUsuńJak kiedyś jeszcze jadłam ryby, to zrobiłam bardzo podobne danie, tylko że bez groszku, jednak całość dla mnie wyszła zbyt tłusta i w połowie jedzenia już miałam dość :P Ale Twoje danie wygląda bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie wszystkich składników które uwielbiam! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMega smaczne!.
OdpowiedzUsuńBardzo smaczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!