Połączenie mistrza: makowe-śliwkowe, a jakże drożdżowe!
Witam Was kochani! :) Nastał już prawie październik, a więc i ta część ludności, zwana dalej studentami, musiała powrócić na łono uczelni..
I ja, jakże po ciężkim poszukiwaniu lokum, wylądowałam koniec końców w akademiku, także bezdomną nie będę :)
Ale, tydzień ten nie jest dla mnie srogi,ostatnie zajęcia kończę w środę, i mykam do domu! :D
Bo, jeżeli wszystko pójdzie dobrze, czeka mnie kilka miłych spotkań :) aahh.. byle do czwartku!
A jak u Was? Sezon wakacji zakończony? Nikt już urlopów nie planuje?
Mówiłam już, wspominałam może, że bardzo, ale to baaardzo lubię maaaak? Zdarzyło się chyba, prawda? :D
A czy wspominałam, że nic lepiej nie wprowadza cudownej atmosfery w domu, jak zapach drożdżowego ciasta? :)
Zdarzyło mi się też wspomnieć, że owoce to niezastąpiony składnik mojej diety? :)
Aaaa..!
Ale czy ktoś próbował połączyć to wcześniej?! Hah! Właśnie..
Ja nie, ale w ten weekend oczywiście poczyniłam małe co nieco w kuchni i powiem Wam..
EUREKA! Mak, drożdże, śliwki-komponują się idealnie..
Po pierwsze: zapach drożdży-no kto go nie lubi? Ociepla dom, napełnia go ciepłem, miłością.. :)
Po drugie: sok ze śliwek wtapiający się w wyrośnięte struktury ciasta, czyniąc go lekko wilgotnym, o idealnym aromacie..
Po trzecie: mak, masa makowa, bakalie!!! Tutaj nie trzeba nic dodawać.. :)
Wydaje się, że pracy z ciastem wiele, ale koniec końców- robi się je w mig! A cieszy podniebienie na długie, jesienne wieczory idealnie :)
Zapraszam Was, bo ciasto skradło nie tylko mój żołądek.. A to już nie lada wyczyn! :)
Nie wiem, czy będziecie mieć to samo, ale kiedy przepis ten zobaczyłam na jednym, potem drugim blogu-ja wiedziałam.. wiedziałam, że MUSZĘ go zrobić..
Mam nadzieje, że wy też tak zareagujecie :)
Drożdżowe z masą makową i śliwkami (Inspiracje: Poezja smaku, Łucja)
Składniki:Ciasto:
*420 g mąki pszennej (2 i 4/5 szklanki)
*100 g masła (pół standardowej kostki)
*150 ml mleka (mniej niż 2/3 szklanki)
*20 g świeżych drożdży (1/5 kostki)
*60 g cukru (1/3 szklanki)
*1 jajko
*1 żółtko
*szczypta soli
Masa makowa:
*450g maku sparzonego, zmielonego
*3 białka
*4 łyżki miodu
*4 łyżki syropu z daktyli
*70g płatków migdałowych
*garść rodzynek
*garść żurawiny
*biały rum
Dodatkowo:
*ok. 700 g śliwek węgierek
*cukier do posypania śliwek
*cukier puder do posypania ciasta
Wykonanie:
Mąkę wraz z solą wsypujemy do dużej miski.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku razem z cukrem i wylewamy na mąkę. Odstawiamy na kilka minut, aby drożdże zaczęły rosnąć.
Następnie dodajemy żółtko, jajko oraz roztopione masło.
Wyrabiamy przez kilka minut (jeśli ciasto będzie za rzadkie postarajmy się nie dodawać, więcej mąki, tylko dalej wyrabiamy). Gdy ciasto drożdżowe będzie już jednolite odstawiamy je nakryte ściereczką na godzinę.
Rodzynki namoczyć na 30min w białym rumie. Po tym czasie odsączyć.
Białka ubijamy na sztywną pianę wraz ze szczyptą soli.
Do ubitej piany dodajemy sparzony i zmielony mak. Następnie dodajemy miód oraz syrop, mieszamy, aż do połączenia składników.
Wszystkie bakalie wraz z płatkami dodajemy do maku, mieszamy do równomiernego rozprowadzenia ich w masie.
Wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią, aby uwolnić gazy i dzielimy na 3 części. Każdą z nich rozwałkujemy na prostokąt o wymiarach ok 20-40cm. Na każdym pasku rozsmarowujemy masę makową. Każdy pas zwijamy w rulon tak, jakbyśmy robili trzy rolady makowe.
Tortownicę o śr. 24 cm smarujemy masłem.
Rulony z makiem układamy w tortownicy formując kształt ślimaka. Zostawiamy małe odstępy, aby powtykać w nie umyte połówki śliwek.
Tak przygotowane ciasto zostawiamy na ok. 30-40 minut, aby wyrosło. Przed włożeniem do piekarnika śliwki na cieście posypujemy cukrem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 45 minut, do suchego patyczka .
Gdy ciasto za bardzo się rumieni z wierzchu, przykrywamy górę papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Przed podaniem ciasto warto posypać cukrem pudrem.
45 komentarze
Podobne ciasto robiłam i było przepyszne)
OdpowiedzUsuńNa górę dodałam jeszcze kruszonkę:)
pozdrawiam:)
Ależ Ci wyrosło to ciasto, jestem pod wrażeniem:) Podoba mi się to połączenie smaków. Wygląda doskonale:)
OdpowiedzUsuńWygląda GE-NIA-LNIE! Mam drożdże, mam śliwki, mam mak...robię to! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już koniec wakacji eh :(
Jak ci cudownie wyrosło! Z makiem, śliwki... o mamusiu! Muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna wysoka drożdżówka :) Pycha, na dzisiejszy dzień idealna !
OdpowiedzUsuńwszystko fajnie, tylko.....dlaczego znowu zjadłaś je beze mnie???
OdpowiedzUsuń;)))
Faktycznie mistrzowskie połączenie! UWIELBIAM wszystkie trzy: śliwki, mak i drożdżowe! Jadłabym garściami, ale najpierw piekłabym z radością ;) I coś czuję, że to się może wydarzyć w najbliższym czasie... :D
OdpowiedzUsuńDrożdżowe love, a takie to już nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńJak wspaniale Ci wyrosło!:) Kurczę, chyba muszę zrobić coś makowego... mam chcicę!:))
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś. Ciasto tak wyrosło, że może stanąć konkursu ciast drożdżowych. A nadzienie? Niewiarygodnie pyszne. Ja się stąd nie ruszam :) :)
OdpowiedzUsuńCudowne ,zrobię jak nic.
OdpowiedzUsuńTe rulony układamy jeden na drugim ,tak?
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Jak róża :)
OdpowiedzUsuńwow! jak wyrosło! już wyobrażam sobie ten zapach, a co dopiero smak! :)
OdpowiedzUsuńMak drożdżowe ciasto są dla siebie stworzone! :D
OdpowiedzUsuńFajnie prezentujące się ciacho :) Zdjęcia bardzo ładne i zachęcające. Tylko gdyby nie ten mak... :P
OdpowiedzUsuńjakie wielkie Ci wyrosło!
OdpowiedzUsuńświetna ta biała patera!!! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na studiach...jak ten czas szybko leci:)
Planuję urlop w łóżku do samego początku mojego roku akademickiego :D
OdpowiedzUsuńImponujący wypiek. Chciałabym mieć teraz to cudo na stole!
OdpowiedzUsuńNo bardzo proszę trzy kawałki !
OdpowiedzUsuńCudowne to ciasto, jakie wyrośnięte, i mój kochany miks-mak plus drożdże :)
OdpowiedzUsuńMój urlop jakiś dziwny był w tym roku, więcej w pracy niż na plaży.
Rewelacyjne ciacho :-) wygląda pysznie. Bardzo lubię drożdżowe :-) zabieram sobie kawałek :-)
OdpowiedzUsuńtakie jesienne, wyrośnięte, owocowe, pyszne i piękne ciasto :) czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie lubie maku, ale owoce i drożdżowe to idealne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńNo ja z chęcią bym się skusiła na spróbowanie takiego połączenia, bo chyba jeszcze nie próbowałam :>
OdpowiedzUsuńmoje ulubione połączenie:)
OdpowiedzUsuńPyszne, prawda? :)
OdpowiedzUsuńKocham śliwki :) Pysznie, oj pysznie :))
OdpowiedzUsuńdo drożdżowego ciasta podchodzę z dystansem, jakoś nigdy nie byłam wielką fanką :D
OdpowiedzUsuńWoow!!! Takiego połączenia muszę spróbować!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam mak, drożdżówka ekstra!
OdpowiedzUsuńnoooooooooo, uwielbiam drożdżowe, kiedyś tak nie było, teraz......<3
OdpowiedzUsuńcóż za kombinacja!!! wygląda imponująco zarówno z zewnątrz, jak i w przekroju
OdpowiedzUsuńAleż pyszności, nie jadłam połączenia maku ze śliwkami, ale wierzę (i widzę), że to pyszna kombinacja! :)
OdpowiedzUsuńwygląda mega pysznie:) ale by mi takie ciacho do kawki pasowało:)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe - zawsze!!!
OdpowiedzUsuńTakiego ciasta nie jadłam :) Na pewno smaczne ;)
OdpowiedzUsuńNo no, prezentuje się rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńI teraz będziesz gotowała wszystkim w akademiku? :) Zazdroszczę im :D
OdpowiedzUsuńFajne ciacho, urocze zdjęcia i laleczka-modelka! :)
OdpowiedzUsuńPysznie ; )
OdpowiedzUsuńJa też kooochaam mak! <3 śliwki też bardzo lubię i drożdżowe ciasta, więc z tym połączeniem trafiłaś w dychę! :)
OdpowiedzUsuńdrożdżowe z makiem - pycha!
OdpowiedzUsuńMożna by rzec...mistrzowskie ciasto, już czuję ten smak. Trzymam kciuki za ciekawe spotkania :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!