Muffinowy-truskawkowy zawrót głowy :)
No, no, no.. Na nic zdały się moje prośby, sierpień jednak nadszedł. Ale cóż, mówi się trudno i żyje się dalej :)
Ale widziałam, że nie tylko ja miałam problem z namierzeniem lipca, oj nie tylko ja..
Najgorzej i tak mają Ci, co szkołę we wrześniu zaczynają.. ot co!
Po pracy wracam zazwyczja zmęczona dlatego też rzadko tutaj bywam, musicie wybaczyć, niestety..
Ale, ale w dni wolne wracam do Was jak najszybciej :)
Swoją drogą spostrzegłam, że dość często (a raczej 3/4) wypieków u mnie to owocowe, a jakoś na blogu się nimi nie dziele.. Nie wiem dlaczego? Czas to zmienić :D
Ostatnimi czasy chrześniak mój kochany obchodził drugie urodzinki :) Jak wiadomo, została zorganizowana mini impreza. Ale cóż przygotować dla małych dzieciaków, gdzie przedział wiekowy od 2 do 12? Chipsy wrzucić do miski to nie sztuka.. Chociaż czasu też nie było za wiele!
Dlatego też stwierdziłam, że pora coś wymyślić..
Długo nie czekałam na efekty jakże mej kuchennej głowy..
Co wygodne do jedzenia? Co mało brudzi rączki?
Aaaa.. właśnie! Sprawa nie taka prosta, jednak..
Muffinki! Kto ich nie lubi? No kto? Z owocami to już w ogóle.. :)
Poza tym do ich przygotowania używa się tylko łyżki, nawet mikser nie jest tutaj potrzebny :)
Okazało się, że był to strzał w 10! :) Nie dość, że u maluchów cieszyły się powodzeniem, to powiem Wam, że rodzice też podjadali.. :)
Na jogurcie, z dużą liczbą truskawek.. No czy to może brzmieć źle?
Unikamy gotowych, przetworzonych słodyczy i karmimy dobrej jakości łakociem :)
To, co.. skoro smakowało i małym i dużym, to może i Wy się skusicie? Smaki lata ja najbardziej za! :)
Muffiny z truskawkami (Inspiracja Mała Cukierenka)
Składniki (ok 26 muffinek):-600g mąki
-4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
-2 jajka
-szczypta soli
-120g cukru
-130ml oleju
-500g jogurtu naturalnego
-ok 400g truskawek
Wykonanie:
Mąkę wymieszać z solą oraz proszkiem do pieczenia.
Truskawki opłukać i pokroić na mniejsze kawałki.
W dużej misce wymieszać razem jogurt, olej, jajka i cukier. Dodać do tego suche składniki i wymieszać łyżką tylko do połączenia się składników.
Wsypać truskawki i delikatnie wymieszać.
Foremki wyłożyć papilotkami, nałożyć do 3/4 wysokości masę.
Piec w pierniku nagrzanym do 180 stopni ok 20minut, do tzw suchego patyczka. Studzić na kratce.
Zimne muffiny posypać cukrem pudrem.
55 komentarze
Muffiny! Kto by ich nie lubil? :-D Tez bardzo lubie te z owocami na jogurcie. Zdjecia piekne :-)
OdpowiedzUsuńNie robiłam w tym roku muffinek z truskawkami, ależ zaniedbanie :)
OdpowiedzUsuńJakie pulchne<3
OdpowiedzUsuńTeż je robiłam, są pyszne! Szkoda, że truskawki to już u nas skończony rozdział w tym roku :(
OdpowiedzUsuńNie ufam ludziom, którzy nie lubią muffinów :) Pyszna wersja, chętnie porwałabym jedną sztukę już teraz do porannej kawki :)
OdpowiedzUsuńz truskawkami są pyszne : )
OdpowiedzUsuńtaakie muffiny są nie tylko zdrowsze od chipsów ale smaczniejsze . Z chęcią je wypróbuję , ale z innymi letnimi owocami , bo truskawek niestety już brak :<
OdpowiedzUsuńCudowności :) Uwielbiam gdy muffiny tak lekko pękają <3
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście zawraca w głowie :)
OdpowiedzUsuńmoje ulub owoce ;) jadłam je kiedyś, chociaż raz mogę się pochwalić że jadłam cos czego dodajesz przepis ;)
Cudne maleństwa ! I z truskawkami - Pycha!
OdpowiedzUsuńJakie pulchniutkie Ci wyszły :) Cudne :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Jak tylko je zobaczyłam na instagramie to chciałam mieć przepis, a tu proszę, jest :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy ktoś nie lubi truskawek, ale znam kogoś, kto nie lubi truskawek - ja ;)
OdpowiedzUsuńNiemniej, na jedną, maluśką muffinkę z truskawkami bym się skusiła... No, może nawet dwie? :)
Hmm... A w Danii szkoła zaczęła się 04.08. To dopiero horror!
OdpowiedzUsuńTakie muffinki to coś wspaniałego, i dla dużych, i małych :)
Musiały być pyszne jak takie małe łapki zajadały:)
OdpowiedzUsuńKocham muffiny w każdej postaci, a że są z truskawkami to przelewa szale! Szaleje za nimi;)
OdpowiedzUsuńPyszne, owocowe babeczki! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie powinnam tu wchodzić o takiej godzinie :D
OdpowiedzUsuńNa muffinki zawsze mam ochotę. Bo są na dwa kęsy, bo można z nich wyczarować smaczne cudeńka i kryją w sobie niespodzianki. Pysznie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńmuffinki to jest to co i u mnie bardzo lubią:) a od kiedy kupiłam wypiekacz do babeczek to robię je prawie codziennie:)
OdpowiedzUsuńJuż widzę te małe, pulchne rączusie i umorusane od cukru pudru pyzate buźki;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że dzieciaki były wniebowzięte!
Ja bym była, bo kocham truskawki i jogurt;)
Tak bardzo chciałabym je zjeść że mogłabym być dwulatkiem na urodzinach Twojego chrześniaka :)
OdpowiedzUsuńA gdzieś dorwała truskawki. Ja niestety niedługo wracam do pracy i mój urlop własnie tak przelatuje jak Tobie lipiec. :(
OdpowiedzUsuńmufiinki pierwsza klasa. sezon na owoce trwa to trzeba z nich korzystać :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ciebie też ominął koniec sezonu truskawkowego :D Ja też się jakoś rozstać z nimi nie mogę. Muffins pierwsza klasa !
OdpowiedzUsuńJak ładnie wyrosły, brawo :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zdrowsze słodycze dla maluchów!:)
OdpowiedzUsuńkochane łapki tam widzę....;)
OdpowiedzUsuńi mam podobnie, ile wpisów nie ląduje na blogu...jakoś tak się nie składa, nie chcę też zamęczać ludzi sobą....i jest dylemat;)
Ale ich napiekłaś! Dzieciaki musiały być zachwycone :)
OdpowiedzUsuńOj, jakże bym zjadła taką muffinkę...
OdpowiedzUsuńNa takie muffinki nie trzeba mnie namawiać :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pyszniutko no i do tego truskawezki ! Ja bym się do szkoły wróciłą :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że szybko znikały. Sama bym taką pyszną muffinkę pochłonęła :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie zawrót głowy! Przepysznie wyglądają te muffinki i w dodatku truskawki <3
OdpowiedzUsuńPyszne muffiny. Bardzo lubię, bo małe i do środka same pyszności nałożyłaś. Chętnie zrobię i też coś do nich napakuję :)
OdpowiedzUsuńMuffinki moja słabość :D Pięknie ci wyrosły :D
OdpowiedzUsuńOWOCOWE najlepsze:)!
OdpowiedzUsuńwyglądają absolutnie wyśmienicie i pewnie tak samo smakują. Jak to się mówi: niebo w gębie. Jestem wielką fanką muffinków :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! http://estelar-world.blogspot.com/
mniam pychotka :)
OdpowiedzUsuńSkuszę się jak najbardziej ;D
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie, więc z chęcią bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńMniam mniam, uwielbiam takie muffinki. I sadząc chociażby po ilosci komentarzy widzę że zwolenników jest o wiele więcej
OdpowiedzUsuńPycha :-) z chęcią zjadłabym jedną :-) pozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis nie wydaje się być trudny. Muffiny lubię, ale nigdy nie jadłam ich z truskawkami
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie domowe muffiny i to jeszcze z truskawkami:) mój Mały Szkrab zawsze chce podjeść jeszcze gorące:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki ^^ szkoda, że zawierają tyle cukru i tłuszczu, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na takie przyjemności.
OdpowiedzUsuńJa niestety należę do tej grupy osób, która już niedługo kończy wakacje :(
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że Twoje muffiny z pewnością poprawią mi nastrój :)
Smakowicie wyglądają. Agata nie martw się, ja już skończyłam wczoraj :D
UsuńJeszcze nie piekłam muffinek na jogurcie, twoje pięknie wyrosły, chętnie się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńno i pozostaje mi tylko siedzieć przed monitorem i się oblizywać...
OdpowiedzUsuńU mnie też muffinki... może się wymienimy ;)?
OdpowiedzUsuńMniam, prawdziwe pyszności :D
OdpowiedzUsuńKlasyka smaku, a jak słodko wyglądają!
OdpowiedzUsuńNie chce Cię martwić, ale już się kończy sierpień. Dzieci wracają do szkoły, studenci myślą o kampanii wrześniowej. Ja osobiście z trwogą myślę o nadchodzących chłodach. Cóż trzeba się takimi wspaniałymi muffinkami pocieszyć.
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!