Powrót (wreszcie!).. Figowym chlebem przywitać Was pragnę!
Uff...!! Kochani, już od wczoraj, od godziny 9 czuje się wolnym człowiekiem! :) I zdałam.. tak, zdałam wszystko za 1szym razem <3
Matko, ale to uczucie, kiedy wiesz, że teraz nie ma stresu, nie ma notatek.. :) Wróciłam do domu i co? Nie miałam co robić, jezus... :D
Ale niestety nie ma wypoczynku, już za chwilę czeka mnie pewne wyzwanie (ktoś kojarzy?), a potem praca, praca i.. praca? Ech, trzeba być kiedyś zapracowanym, by potem odpoczywać, prawda? :)
A jak u Was plany na wakacje? Wiem, że dzisiaj też pierwszy dzień wakacji dla tych szkolnych! Chwalcie się więc!
Pogoda nie dopisuje, ale mnie to i tak nie przeszkadza.. Zmęczenie sesyjne zmęczenie życiowe-taaak.. to te chwile, gdzie pozwalam sobie na błogie lenistwo w łóżku, kubkiem kawy i słodkościami..
Bo ja lubię słodkie, szkoda tylko, że ono nie lubi mnie :) Coś za coś, prawda?
Jejku.. ale mi brakowało Was, brakowała bloga, wpisów i tego "kontaktu" mimo wszystko :)
Nie popisałam się za dużo w kuchni, oj nie..
Ale pewnego dnia.. pewnego poranka zasiadłam do stołu, na którym.. pachniało!
Oj tak! Pachniało cynamonem, chlebem i rosą..
Pachniało wspaniale, bowiem gościł domowy chlebek, domowy pasztet i sałata z ogródka, ścięta po nocnym, czerwcowym deszczu.. :)
Uwierzcie mi-tak odmiennego chlebka jeszcze nie jedliście!
Dodatek fig, orzechów-czyni go szlachetnym, dodatek cynamonu-cudownie pachnącym i słodkim..
Ale, ale! Są dwie drogi:
Ja z bratem mamy chyba swoiste kubki smakowe: z pasztetem na smakował, a mi z serkiem pleśniowym i rzodkiewką jeszcze bardziej <3
Za to siostra na słodko, bo wytrawnie jej nie siadał w ogóle..
A chlebuś? Pasuje i tu i tu.. zarówno z twarożkiem i miodem, jak i właśnie sałatą czy szynką!
Podczas pieczenia pachnie cudownie, podczas krojenia cieknie ślinka, a podczas jedzenia? 7 niebo..
Chcecie spróbować? Zapraszam! :)
Chleb z figą, orzechami i cynamonem
Składniki:-450ml wody
-9,5g suszych drożdży
-80ml syropu daktylowego (może być miód)
-400g mąki pszennej
-425g mąki razowej
-2 łyżeczki cynamonu
-szczypta mielonych goździków
-szczypta soli morskiej
-225g suszonej figi
-150g orzechów laskowych, bez skórki
Wykonanie:
Ciepłą wodę połączyć z drożdżami, syropem i odstawić na 10 minut.
W osobnej misce połączyć obie mąki, sól, przyprawy. Po środku zrobić dziurę i wlać drożdże.
Za pomocą rąk mieszać, aż do połączenia składników, a następnie wyrobić na lepką, giętką masę.
Ciasto wstawić do miski, przykryć ściereczką i dostawić w ciepłe miejsce na ok 1 godzinę.
Kiedy podwoi swoją objętość, dodać pozostałe składniki (poszatkowane figi i orzechy), a następnie zagnieść na dobrze posypanej mąką powierzchni ok 7 minut.
Nagrzać piekarnik do 200stopni, a formę wyłożyć papierem.
Gotowę ciasto przełożyć do keksówki, i wstawić do piekarnika na 10minut.
Następnie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec kolejne 35minut, aż do zrumienienia powierzchni i suchego patyczka.
Gotowy chleb wyłożyć z foremki i wystudzić na kratce.
36 komentarze
Witamy w gronie żywych i wolnych :)
OdpowiedzUsuńStęskniłam się za Twoimi postami, serio! Gratuluję, że wszystko w pierwszym terminie zdane, nie lada to wyczyn w końcu ;)
OdpowiedzUsuńJa zacznę planowanie wakacji jak już się skończy całe zamieszanie z rekrutacją na studia i dowiem się, gdzie mnie przyjęli.:)
Coś czuję, że kanapka z tym chlebkiem i z serem pleśniowym podbiłaby moje serce :3
Jak kupiłam kiedyś figę, to od razu skojarzyła mi się z robakiem i zjadłam tylko jedną :D
OdpowiedzUsuńw chlebie jej nie widac.. może bym skubnęła kromkę! :P
No tak, dawno Cię nie było i była pustka.... Gratuluję zdania egzaminów (pewnie nasze kciuki pomogły :) ). Ale po powrocie przywitałaś nas .... chlebem i... dobrym smakiem :) Masz rozgrzeszenie (moje :) ).
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny. Takie pomieszanie smaków. Ja lubię takie nowinki :)
jesteś! :* i to z tak smacznym wypiekiem! - częstuję się :)
OdpowiedzUsuńjakieś tam plany są, zobaczymy jak z ich realizacją, ale mam nadzieję, że będzie dobrze!
odpoczywaj dużoooo teraz :) gratuluje!
Gratulacje !!! A teraz to już Ci się należy wypoczynek :) Chlebuś pyszniutki! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu wróciłaś! Obyś teraz już na tak długo nas nie zostawiała!
OdpowiedzUsuńChleb wygląda fantastycznie :) Ciekawe dodatki dałaś do środka :)
No w końcu jesteś !!! ;)) Gratuluję oczywiście i super, że wróciłaś :) Chlebek cudo :)
OdpowiedzUsuńWspaniały chlebek :)
OdpowiedzUsuńJa też gratuluję i zazdroszczę pysznego chleba,cudowny.
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Chlebek wygląda wspaniale :P
OdpowiedzUsuńczyli wolne wakacje :) A chleb pycha, słodki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i ja, chlebek cudny, pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że już jestes ;)
OdpowiedzUsuńgratulacje że wszystko zdałaś :)
rzeczywiście pogoda nie najlepsza..ale trzeba cieszyć się wszystkim co mamy :))) ^^
oj, ja po obiedzie a ty chcesz mnie tuczyć, no ale zjadłabym to sb ;p
chyba okres sie zbliża ^^
Jesteś, nareszcie! :*
OdpowiedzUsuńGratuluję, a teraz wypoczywajmy bo i ja mam wakacje :D
Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda! Uwielbiam domowy chleb :)
OdpowiedzUsuńjak on wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńMyślisz, że ze świeżymi figami też by wyszedł?
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńA ten chleb...mam ochotę go zrobić...
Jadłam i był pyszny<3
OdpowiedzUsuńej, zgrałyśmy się dzisiaj nieświadomie z tymi chlebami!; D
idealny, piękny, kroma z masłem i jestem Twoja;p
OdpowiedzUsuńDlaczego mnie tu jeszcze nie ma??? Oczywiście wpisuję się na listę obserwatorów bloga i obiecuję zaglądać częściej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie było, ominęła mnie cała sesja...Gratuluję, chlebek cudo :))
OdpowiedzUsuńchlebuś wygląda pysznie- choć nie umiem sobie wyobrazić jego smaku, może trzeba będzie to nadrobić?
OdpowiedzUsuńMnie też brakowało twoich uwodzicielskich potraw i super że już z nami jesteś ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pokochałam takie słodkie chlebki :D
Gratuluję zdanych egzaminów ;*
Teraz odpocznij sobie ;*
Tyyyyyy mam ze słodyczami podobnie. Chyba nieodwzajemniona miłość : // Gratuluje egzaminów ! Mnie obrona czeka za tydzień i już się trzęsę na samą myśl ale jakoś to chyba będzie. Po obronie wyruszam na podboje kuchenne.
OdpowiedzUsuńA chleb wygląda pysznie i czytając jego skład jestem pewna że tak też smakuje ! : ))
I właśnie teraz powinien u nas na stołach leżeć taki chlebek, a nie jakiś z piekarni... :) Wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńmniam! jakie pyszności!
OdpowiedzUsuńGratulacje! :) Też czułam się tak samo jak Ty, gdy wróciłam do domu po sesji... Nagle nie ma co robić :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wolności..:)! Chlebek zapowiada się baaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńMusi wspaniale smakować:) Wygląda obłędnie! Spróbuję.
OdpowiedzUsuńJak jeszcze raz przyjedzie mi przeglądać Twojego bloga i chleby na nim z moją mamą to ta zrzeknie się praw do mnie i będzie chciała Cię adoptować :P
OdpowiedzUsuńtak, tak ja kojarzę i trzymam kciuki! :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że w końcu powróciłaś, bo brakowało mi tych ociekających optymizmem wpisów ;)
to takie śmieszne uczucie, kiedy człowiek noce zarywa, żeby sesję zaliczyć a jak już jest koniec to nagle nie wiadomo co ze sobą zrobić ;p dobrze, że już wakacje - wypocznij :)
chlebek z bólem serca podziwiam, wciąż bez odwagi do wypieku takiego cuda :)
Ależ cudny chlebek :) Padnę jak nie upiekę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczonej sesji!
Gratulacje kochana!!! A chlebek wyszedł przedni :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!