Napęczniałe burgery dobre bez paniery + zakupowelove :)

Autorka: 6/29/2014

Oho.. Zaczęło się! Sesja minęła, a mnie i tak męczy bezsenność.. Tak to jest, jak się naciągnie organizm, aby kilkanaście dni działał na pełnych obrotach, a potem zapomnij człowieku! Masz wolne (nawet w niedzielę!), ale i tak nie śpij już od 6.. :D
Osobiście, aż tak bardzo mi to nie przeszkadza, ale czasem chciałoby się poczuć, co to znaczy błogie lenistwo..
A jak u Was ten niedzielny poranek? Śniadanie do łóżka podano? :)
Mam nadzieje, że i pogoda się Wam sprawdza, bo u mnie.. ekhm.. wieje, jakby halny się zerwał! 

Wiele straciłam, wiele zaniedbałam podczas sesji.. Ale, ale! Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, i wszystko aktualnie nadrabiam :)
Miałam również okazję zrobić zakupy w mega kulinarnym sklepie emako.pl. Jakież oni tam cuda mają <3 Gdyby tylko było mnie stać.. wykupiłabym 3/4 sklepu.. :D
Też tak macie? Wchodzicie do jakiś sklepów (z kuchennymi akcesoriami) i nagle oczy jak 5zł i wszystko wasze? :) Ech... Fajnie by tak było.. :)
Jednak po wielu godzinach kontemplacji... zdecydowałam się na:
-cudowne, pomarańczowe naczynko do zapiekania i nie tylko
-kilka pomocnych szpatułek do dekoracji ciast, ciasteczek
- spożywczy barwnik zielony


Już wiem, że sprzęt jest pierwszej klasy, a wysyłka dotarła do mnie zaraz na 3 dzień. Cenię sobie szybko i tak jak oczekuję tego po sobie, tak i wymagam od innych.
Osobiście przyznam, że najbardziej cieszy mnie barwnik.. Co z niego wyczaruje, jeszcze zobaczycie.. :)
A naczynko? Muszę Wam powiedzieć, że nie służy mi tylko do zapiekania..
Genialnie sprawdza się również jako naczynko na surówkę, czy różnego rodzaju dodatki..

Wracając jednak do meritum.. Dzisiaj poczęstuje Was pysznymi, wegetariańskimi burgerami! A jak :)
Czytając jeden z magazynów natknęłam się na ten przepis i już wiedziałam, że ja muszę je zrobić! Musze i już! Wyglądały bosko.. :D
Może u mnie nie prezentują się jakoś wybornie, ale uwierzcie.. W smaku powalają :)
Pierwszy raz jadłam w ogóle kaszę pęczak i jestem pozytywnie zaskoczona.. A wy? Próbowaliście?
Nie wiem, jak mogłabym Was bardziej zachęcić do nich, ale wyobraźcie sobie:
bułę, chrupiącą, posypaną sezamem, lekko zgrillowaną..
świeżą sałatę, jeszcze z kroplami wody na liściach..
surówkę z młodej marchwi..
ogórek, chrupiący, z zieloną, lekko chropowatą skórką..
i te burgery: napakowane od kaszy, chrupiące i z dodatkami..
A teraz połączcie to w jedną całość..
brzmi pysznie? :)

A więc do pracy! :)




Burgery z kaszy pęczak (Inspiracja KukBuk)

Składniki:
Burgery
-1/2 szklanki kaszy pęczak
-6 łyżek słonecznika
-150g twarogu (polecam kozi, ale sprawdzi się również zwykły)
-2 jajka
-8 łyżek kaszy manny
-szczypiorek/cebula
-przyprawy: sól, pieprz, cygańska, małgorzatki
-bułki z sezamem
Surówka:
-3 marchewki
-1 duże, lub 2 średnie jabłka
-4 łyżki jogurtu naturalnego/śmietany
-1-2 łyżeczki tartego chrzanu
-sól, pieprz

Wykonanie:
Surówka:
Marchew umyć, obrać i opłukać. Podobnie uczynić z jabłkiem.
Marchew zetrzeć na tarce o cienkich oczkach do miski, a następnie jabłko na tarce o grubych oczkach.
Doprawić do smaku solą, pieprzem, dodać chrzan, jogurt/śmietanę i dokładnie wymieszać.
Schłodzić przed podaniem.
Burgery:
Kaszy ugotować pod przykryciem w 1 szklance wody, aż wchłonie ją całkowicie. Przesypujemy do miski.
Słonecznik lekko podprażamy i siekamy na mniejsze części.
Szczypiorek płuczemy (tudzież cebulę obieramy) i siekamy.
Dodajemy wraz z serkiem do kaszy i zagniatamy wszystko razem, aż twaróg zacznie się rozpadać i oblepiać kaszę.
Dodajemy jajka i przyprawy.
Dokładnie mieszamy ze sobą wszystkie składniki, a następnie dodajemy kaszę mannę (jeżeli potrzeba można zwiększyć ilość kaszy), ciasto ma zyskać plastyczną konsystencję.
Z gotowej masy formujemy burgery/kotleciki i smażymy z obu strona na rumiano (można wcześniej lekko obtoczyć w mące).
Bułki podgrzewamy na grillu w piekarniku, nakładamy do środka sałaty, surówki z marchwi, oraz burgera. Można podawać z ulubionymi sosami.



  


Smacznego!

Podobne posty

32 komentarze

  1. Bardzo lubię ten sklep! Kokilki, które od nich mam, są w codziennym użyciu i nie wyobrażam sobie teraz obejść się bez nich :) Zielony barwnik? Też mam! Wilton to świetna firma (tylko trzeba uważać, kolor jest naprawdę intensywny!).
    Mnie do wege burgerów nie trzeba namawiać, Jak to jest, że zawsze mam na nie ochotę? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo smaczna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmm ale cudne te burgery , nie wpadłabym żeby zrobić z pęczaku
    Ja zazwyczaj robię zakupy w sklepach stacjonarnych bo lubię dotknąć jakąś rzecz ale właśnie jak wypaczę coś w internecie to i na zakupy online się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne te burgery! akurat wczoraj robiłam z fasoli, ale mam znowu ochotę - tym razem na twoje! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. takiego burgera ( z mięsem czy bez) sama bym wciągneła! i to nie jednego ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah, ta kasza, wszystko da sie z niej zrobic :-D
    Jakie wakacje, jakie lenistwo? Ledwo sie sesja skonczyla, to trzeba bylo zasuwac na praktyke :-P Dzis na szczescie niedziela i owocowe muffiny siedza w piekarniku B-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie zachęciłaś, chętnie spróbowałabym takiego burgera, na pewno jest smaczny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A takich to nie miałam okazji jeść :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Za to ja po sesji mogłabym spać całymi dniami :D Kaszowe burgery zjadłabym chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz mi takie na obiad zrobić dzisiaj; DD

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pęczaku? Ciekawy pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasza ,znów kasza,jak będę w pl to wykupię wszystkie kasze,wtedy zrobię twoje kotlety.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię Twoje szalone pomysły na ciekawe jedzonko, już sobie zapisałam te kotleciki i mam je w planach na najbliższe dni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi udało się kupić barwnik w Tesco, ale garnek cudo prawdziwe, brakuje mi czegoś takiego :) Kotleciki również kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne te burgery! Ja jestem chyba ostatnim człowiekiem na ziemi, który wege burgerów jeszcze nie poczynił ;p No nic, muszę to nadrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Burgery fantastyczne. Przepis godny powtórzenia. Zapisuje i chętnie zrobię. Opisałaś tak kusząco, że mam ochotę na choćby jednego.
    Zaglądam do TK Maxx-a we Wrocławiu na stoisko z art. kuchennymi i cieszę oko i czasami coś kupuję. A chętnie skompletowałabym wszystko... no prawie wszystko do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wypasione te Twoje burgery :) samo zdrowie! Chętnie bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  18. Super burgery. Ni jadłam jeszcze takich :) Zakupy udane :)) Naczynko cudne.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczny pomysł. 4 poproszę

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie lubię pęczaku, ale może w takich kotlecikach by mi smakowała ta kasza :D Wyglądają bardzo apetycznie :)
    Zapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/

    OdpowiedzUsuń
  21. Naczynko super, a burgery na wypasie totalnym! Wyglądają obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mniam, fajne burgerki : )

    OdpowiedzUsuń
  23. hehe powinnam mieć zakaz wchodzenia do sklepów z akcesoriami kuchennymi :P
    a burgery omnomnom!

    OdpowiedzUsuń
  24. nooo, Kochana poszalałaś! też jestem gadżeciarą, inooooo zbieram te cudeńka;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają cudnie!
    Mój Mąż przed każdym oświadczeniem o zakupach w sklepach z artykułami kuchennymi straszy mnie zabraniem karty ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. za mną też już sesja, ale do urlopu jeszcze troche. pęczak bardzo lubię, ale burgerów jeszcze z nich nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow, podobają mi się te grubaski. Porywam przepis :) Jestem nałogową zjadaczką wszelkich kasz.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakie fajne te burgery! Pycha :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!