100% razowe-domowe, znane-lepsze i lubiane?
Witaaam! Niedzielny poranek? Już w ferworze pracy, czy jeszcze leniwie w łóżeczku? :)
Oohh.. Zakoczenie tygodnia: bardzo pozytywne, aczkolwiek wykańczające.. Ileż można? :)
Nie będę się rozwodzić, ale powiem Wam tak: na pewno teraz odpocznę psychicznie..
I tego Wam życzę! :)
Tak cudowna temperatura zapowiada się dzisiaj, że zmykam z notatkami do ogródka! :D
Zmykam, by dzielnie uczyć się o denaturacji w mięsie białka <3 Nikt z Was, zapewne nikt z Was nie wiedziała, że mięso zmienia swój kolor z czerwonego na szarobrunatne :D
Ale cóż.. :D
W ogóle..! Poruszę temat tabu! Zbliża się sesja.. i co wy na to?
A więc, ja zmykam do ogródka, a Was zostawiam z..
pysznymi, 100% razowymi, ale za to jak miękkimi bułeczkami..
Idealne na śniadanie, kolację, a może.. II śniadanie?
Pokochają je nawet najwięksi przeciwnicy mąki niepszennej.. :D Sprawdzone i potwierdzone!
Mimo iż mają ziemniaka w składzie, którego w ogóle nie czuć, mogę zunać, ze są i dietetyczne i pożywne:)
Miękkie, aromatyczne i tak smaczne! Lepszego początku dnia nie znam.. :)
To, co? Robimy?
Bułki 100% razowe (inspiracja Kwestia Smaku)
Składniki:-150g ugotowanych ziemniaków
-420 mąki razowej
-2 i 1.4 łyżeczki suchych drożdży
-1/4 szklanki mleka w proszku (lub zywkłe mleko w miejsce wody w ilości 0,5 szklanki)
-3/4 szklanki mleka
-1/4 szklanki (40 g) masła
-1/2 szklanki ciepłej wody
-1 jajko
-płatki owsiane
Wykonanie:
Ziemniaki obrać i ugotować w lekko osolonej wodzie. Odcedzić i rozgnieść tłuczkiem na gładkie puree.
Do dużej miski wsypać mąkę (można ją przesiać, ale dodać wszystkie otręby, które pozostały na sitku). Wymieszać z solą, drożdżami, cukrem, mlekiem w proszku.
W rondelku podgrzać mleko razem z masłem.
Dodać do mąki: ziemniaki, mleko z masłem oraz ciepłą wodę. Wymieszać, a następnie dodać żółtko.
Zagnieść ciasto, łącząc składniki w jednolitą, ale klejącą się kulę.
Wyłożyć ją na podsypaną mąką stolnicę i zagniatać przez około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i nie będzie się już kleiło.
Przełożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 1 i 1/2 godziny do wyrośnięcia, aby podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć, uformować kulę i podzielić ją na 2 części.
Każdą część podzielić na 8 kawałków, z których ulepić kulki.
Układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w odległości około 3 cm od siebie. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni C.
Bułeczki posmarować roztrzepanym białkiem i posypać płatkami.
Piec w nagrzanym piekarniku w te,p 180 stopni przez 20minut, a potem studzić na kratce.
Smacznego!
42 komentarze
Pomysliłaś się :) " zapewne nikt z Was nie wiedziała" chyba powinno być wiedział :)
OdpowiedzUsuńCo do mięsa to ja to akurat wiedziałam :) Dobrze to widać jak piecze lub wędzi się schab.. na surowo jest różowy a potem szary :)
A co do domowych bułeczek to cięzko słowami opisać ich smak :)
Niedzielny poranek a ja do pracy ... Takie bułeczki z chęcią !!! :)
OdpowiedzUsuńTak ładnych bułeczek to ja dawno nie widziałam!
OdpowiedzUsuńJuż obudzona, w szlafroku i kubełkiem kawy… Pyszne buły! Podoba mi się dodatek ziemniaków…fajny przepis
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko fajnie, tylko ten ziemniak w środku budzi moje obawy ... ;)
OdpowiedzUsuńCo do mięsa - przecież to logiczne. Jak się gotuje, to się wie :D
Ach, pyszne te bułeczki. Przymierzałam się do upieczenia chleba z ziemniakami. Widzę, że to dobry pomysł. Właśnie zasiadam do śniadania, właśnie będę jadła chlebek, a jednak wolałabym zjeść Twoją bułeczkę :)
OdpowiedzUsuńbułeczki z ziemniaków! no proszę :) a jakie zdrowe! :) nie pozostaje mi nic jak upiec kiedyś na leniwy poranek! już wyobrażam sobie jak smakują takie cieplutkie, świeże i chrupiące! :)
OdpowiedzUsuńJa sesji ni mam, ale koniec roku szkolnego powoli już też wyczuwam :p
OdpowiedzUsuńJa jeszcze leniwie leżę w łóżeczku. :) Buły wyglądają cudnie. :)
OdpowiedzUsuńmmm! smakowite!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje bułeczki :)
OdpowiedzUsuńZapas mąki mam przecież! Więc marsz do pieczenia! :D Cudne bułki :-)
OdpowiedzUsuńgdyby każde moje podejście do upieczenia razowego pieczywa nie kończyło się porażką, to dołączyłabym do pieczenia :D
OdpowiedzUsuńprzyjemnej nauki :)
u nas dzisiaj leniwie, bo pogoda nie zachęca do działania. Ale jakbyśmy miały takie pyszne bułeczki to kto wie... :D
OdpowiedzUsuńWyglądają na solidnie razowe, takie, że nic innego już nie chce się jeść, żadnych białych "dmuchawców" ;)
OdpowiedzUsuńProsto jak z piekarni :))))
OdpowiedzUsuńja pikole... jadłabym i nie kończyła, tyle ze jedno ale wygląda mi tu tuczaco ;)
OdpowiedzUsuńhehhe.. a zmykaj z tymi notatkami, miłej nauki ;)
bułeczki świetne:D a sesja to zło a ja nadal nic nie robię:P
OdpowiedzUsuńoh! taaak! coś pysznego! kocham takie bułeczki!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak takie domowe pieczywo! Idealne, niedzielne, rodzinne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńUWAGA CIEKNIE MI ŚLINA!!!! EXTRA!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMUSIAŁY BYŚ PRZE PRZE PYSZNE ;-))))
samo zdrowie! no takich na pewno nie uświadczy się w piekarni
OdpowiedzUsuńjeeej, jakie urocze :) a jakie pyszne muszą być!
OdpowiedzUsuńWspaniałe bułeczki. *.*
OdpowiedzUsuńIle bym dała, żeby umieć czarować takie cuda na śniadanie... ; )
samo zdrowie! na pewno pyszne są :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Wyglądają jak z piekarni :) Ja sama czasami piekę pieczywo, ale niestety domowe pieczywo jest czasochłonne ;(
OdpowiedzUsuńJak przyjadę do Ciebie to robimy sobie na śniadanie; D
OdpowiedzUsuńależ pyszne, razowe bułeczki!!
OdpowiedzUsuńCudowne te bułeczki - szkoda, że nie pachną przez monitor.
OdpowiedzUsuńŚwietne bułeczki:-) Wyglądają genialnie:-)
OdpowiedzUsuńDla mnie idealne. Przepis zapisuję i w najbliższych dniach robię :))
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)!
OdpowiedzUsuńjak z piekarni! a jeśli już w piekarnie się bawisz to poproszę kilka sztuk :3
OdpowiedzUsuńTakie bułeczki to ja mogę przez cały dzień podjadać.
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne, że to domowe bułeczki. Wyglądają idealnie. Uwielbiam domowe pieczywo:)
OdpowiedzUsuńdorze, że nie pacną przez monitor, bo by mnie już chyba skręciło:( wyglądają obłędnie:)
OdpowiedzUsuńo niebo lepsze niz ze sklepu !
OdpowiedzUsuńTakie domowe są cudowne! Narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńsię powtórzĘ...do masła swojskiego, pysznej herbaty...i już widzę jak zajadamy je z moją bubu;)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny skradłaś moje serce i moje postanowienie odchudzenia się przed latem :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze domowe! :)
OdpowiedzUsuńA mi razowe bułeczki nie wychodzą : )
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!