Cudowny misio na zimny poranek-przytulić go nie można, ale..
Ciemno tutaj, ciemno! Obudziłam się i widzę ciemność kochani! Dobrze, że elektryczność w mieszkaniu mam to po omacku nie chadzam :)
Czasami sobie myślę, co inni mają w głowach? Co kieruje ich zachowaniem, czynami?
Wychowanie? Matka natura, czy może telewizja?
Kto kieruje się na prawdę własnymi emocjami, pragnieniami, a kto często posługuje się zaczerpniętymi z obserwacji wzorami?
Kto okłamuje siebie, a kto wie, że taki jest na prawdę?
Ilu z nas udaje bycie miłym, bycie sympatycznym i pomocnym-bo tak wypada, wtedy większe grono sprzymierzeńców, nie?
Czasami nie ogarniam ludzi żyjących tutaj, obok mnie..
Czasami nie ogarniam siebie!
Tydzień ten jakiś bez smaku, emocji-czyżby i mnie brała późno jesienna chandra? Mam nadzieje, że nie! Bo tego nie lubimy, szczególnie przed świętami, prawda?
Ale cóż począć, no cóż?
A no właśnie.. Zapobiegać, a nie leczyć :)
Dlatego przygotowałam sobie misia-miś jest uśmiechnięty, miś jest miły, miś pachnie cynamonem, miś jest smaczny!
Miś ma nadziany brzuszek, a jak wiadomo pełny brzuszek to szczęśliwy brzuszek-stąd ten smile!
Jak wiadomo Whiness rządzi pod względem naleśników, jednoporcjowych serniczków..
Ale ja-WIELKI zwolennik kaszy MANNY, który będzie bronił jej jak LEW, bo to jest najsmaczniejsza kasza ever (doobra, jeszcze jaglana...), zwracam uwagę, że czyni ona również wielkie cuda właśnie z tym składnikiem..
Dlatego dzisiaj inspirując się właśnie nią stworzyłam podobne ciasto-misia.
Chrupiące z wierzchu, mięciutkie w środku i gorące w bananie-dosłownie to jest takie ciasto :)
Idealne na poranek-lekkie, pożywne i sycące, albo na kolację-na słodko również ją jadamy, a ta jest idealna na powrót po długim dniu.. :)
Polecam gorąco!
Cynamonowy Miś z kaszy manny z nadzianym brzuszkiem (inspiracja Relish it)
Składniki:-40g kaszy manny
-20g mąki razowej
-1 jajko
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-40ml mleka
-1 banan
-cynamon
-opcjonalnie: cukier do ciasta, lub coś do polania z wierzchu
Wykonanie:
Wymieszać w średniej misce: kaszę, mąkę, cynamon oraz proszek. Dodać mleko, jajko i ponownie wymieszać na gładką masę.
Przygotować foremkę misia-lekko nasmarować jej spód masłem-inaczej nie wyjdzie.
Banana rozgnieść widelcem, na paćkę.
Połowę masy wylać na misia, nałożyć równomiernie banana i przykryć drugą częścią ciasta.
Piec w nagrzanym piekarniku do 180stopni ok 30minut.
Jeść ciepłe, nie gorące!
Smacznego!
P.S. Widzicie to artystyczne serce na 1szym zdjęciu? :D
53 komentarze
Aaaa! Zachwycam się! :D Bardzo mi miło, że spodobał Ci się przepis, a jeszcze milej, że go wypróbowałaś i wyszedł Ci takie apetyczny... ciastek :> Misiaczek. Teraz sama mam ochotę powtózyć ten wypiek :D
OdpowiedzUsuńMiś dobry na całe zło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nadziewać mannę <3 Ja jej nie zapiekam tylko tak w miseczce nadziewam np:. czekoladą . Ślicznie się rozpuszcza w tedy :)
OdpowiedzUsuńMisiowe śniadanie, zrób mi takie, zrób! :))
OdpowiedzUsuńO jaaaaa, jaki świetny<333 Zdecydowanie można go nazwać "poprawiaczem humoru"; D
OdpowiedzUsuńmniam :D uroczy ^^
OdpowiedzUsuńNapisałaś: "przygotowałam sobie misia-miś jest uśmiechnięty, miś jest miły, miś pachnie cynamonem, miś jest smaczny!". A ja pomyliłam piosenkę z dzikiem i zaczęłam sobie podśpiewywać: "miś jest dziki, miś jest zły..." i jak doszłam do "miś ma bardzo ostre kły" to stwierdziłam, że chyba coś pomyliłam... :D
OdpowiedzUsuńBo Twój miś nijak nie przypomina tego z mojej piosenki :D Uroczy jest!
Ojejku są cudne, słodkie miśki i smaczne dodatkowo :)
OdpowiedzUsuńmniam:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/12/aztec-lambre.html
Misie miśki i misiaczki to najlepsze są słodziaczki :) Superaśny wyszedł. Ale szczerze, nie widzę serducha... Chybam ślepa.
OdpowiedzUsuńhaha, bo tam był lekki przekąs-serducho to ten wielki kleks z syropu z agawy ;D
Usuńgenialny misiek!
OdpowiedzUsuńNo misio cudowny :)) Mniam :))
OdpowiedzUsuńcudowny ten Twój mis :)))
OdpowiedzUsuńale cudny!!!
OdpowiedzUsuńi nie smutaj mi się tu! idą święta ;)
tez robiłam już to ciacho tylko w formie muffinek i przyznam, że smakuję genialnie! a u Ciebie jeszcze w formie kochanego misia, zauroczyłaś mnie *-* - po prostu ekstra !
OdpowiedzUsuńprzypomina mi Misia Lubisia, ale jest bardziej treściwy w środku :). I kaszę z bananem :)
OdpowiedzUsuńPrzytulić go nie można, ale sam widok poprawia humor :)
OdpowiedzUsuńEch, ludzie potrafią zaskakiwać, niestety częściej zdarza się, że w ten negatywny sposób...
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym takiego misia, tak na wszelki wypadek, gdyby złapał mnie zły humor :))
Opis zachęca a wygląd jeszcze bardziej! Uroczy misio z pysznym nadzieniem :) To ciacho uwielbiam, a w takiej formie bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńcudny misiaczek :) jak bym takiego zjadła to buzia na pewno by mi się cieszyła :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny misio :)
OdpowiedzUsuńNie warto się smucić, chociaż ja od kilku tygodni jakoś nie potrafię wygrzebać się z problemów i jesiennej chandry. Jednak nie poddaję się i Tobie także życzę dużo siły!
chce takiego miśka! super foremka :p
OdpowiedzUsuńJaki uroczy, aż szkoda zjeść
OdpowiedzUsuńAa jaki pozytywny ciasteczkowy miś ! A foremki w kształcie misia zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńfajna foremka , dzieciaki na pewno zachwycone
OdpowiedzUsuńwidzę! ;)
OdpowiedzUsuńa taki misio poprawiłby mi humor.
Jaki śliczny misiu chętnie bym takiego przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńOd razu poprawa humoru :)
OdpowiedzUsuńArtystycznego serca nie zobaczyłam :) Bardziej mi to na przecinek wygląda hihi :) Ale ten Twój misio to petarda nad petardami :) Kurcze no muszę go mojej małej zrobić, dzieciaki w szkole padną z zazdrości ;) haha :) A co do pierwszej części posta.. wydaje mi się, że po części każdy człowiek zachowuje się w sposób zgodny z tym co mu w duszy gra, ale jednak większość normalnych ludzi też ma "wgrane" pewne zachowania bo WYPADA.. ja np. mówię DZIEŃ DOBRY pewnym sąsiadom malkontentom mimo że miałabym ochotę powiedzieć UGRYŹ SIĘ W TYŁEK :) i naszego MC Donalda proszę nam nie wytykać ;) Czasem człowiek musi się upodlić hihi :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
ciekawa foremka :) Misia chętnie bym zjadła. Szczególnie dlatego, bo bardzo lubię cynamon
OdpowiedzUsuńZamiast przytul misia - to zjedz Misia!!
OdpowiedzUsuńKanibalizm:)
Nie przepadam niestety za kaszą manną, ale mój Młody jak najbardziej
to przytul do jelit misia z kaszy :)
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
ale cudny! i pewnie pyszny :)
OdpowiedzUsuńSłodki misio:) Gdzie można taką foremkę wyszukać?:)
OdpowiedzUsuńTaki miś to prawdziwy skarb!
OdpowiedzUsuńHello;) Dziękuję ślicznie za komentarz:) milutko, że do nas wpadasz:**
OdpowiedzUsuńjaki smakowity misiak:))
OdpowiedzUsuńMiś wygląda prześlicznie i pewnie jest strasznie smaczny.
OdpowiedzUsuńUroczy :D A jaki musi być smaczny :D
OdpowiedzUsuńja też chcę takiego misia ;)
OdpowiedzUsuńto chyba najbardziej uroczy wypiek jaki widziałam w ostatnim czasie! :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko uwielbia słodkie misie. Niestety te sklepowe są baaardzo słodkie i niezdrowe. A Twój miś jest inny, lepszy. Muszę tylko upolować taką foremkę, żeby miś był misiem:)
OdpowiedzUsuńoj, taki miś z rana zrobiłby mi dzień! :)
OdpowiedzUsuńojej jaki przesłodkiiii <3
OdpowiedzUsuńJak nie można jak można ale tylko ustami i podniebieniem ;D
OdpowiedzUsuńOdnośnie napoju.... pomimo iż w składzie ma tylko 2,5% orzechów laskowych posiada przyjemny i delikatny orzechowy aromat i mleczno-orzechowy smak (coś jak koktajl orzechowy).
Pomimo iż cukier jest na drugim miejscu składu nie jest przesłodzony - powiedziałabym raczej że nieco mdły (dlatego też za bardzo nie sprawdził się w owsiance, gdyż płatki owsiane same w sobie mają mdły posmak. Natomiast kiedy dodałam kakao, czekoladę lub masło orzechowe smakowało rewelacyjnie)
Samodzielnie wg. mnie smakuje nie za ciekawie dlatego też przerzuciłam się na naleśniki i muffinki. Z dodatkiem tego napoju na prawdę smakują wyjątkowo a naleśniki są słodkawe tak więc nie trzeba dodawać do nich cukru :)
Na blogu wykorzystałam go do naleśników z tartym jabłkiem czy tez muffinek kawowo-bananowych z orzechami, ciasta marchewkowego. :)
Widziałam takie foremki w sklepie, ale nie przypuszczałam, że tak apetyczne misie z nich wychodzą:)
OdpowiedzUsuńprzeuroczy :) szkoda by mi było go zjeść ^^
OdpowiedzUsuńale uroczy!:)
OdpowiedzUsuńa ja też różne mam fazy ostatnio, a ludzie są naprawde różni...
Jej! Miś jest piękny :-) Aż szkoda byłoby mi go zjeść :-)
OdpowiedzUsuńświetny!:D
OdpowiedzUsuńAle fajowy i smaczny miś!
OdpowiedzUsuńslodkiii !!!!
OdpowiedzUsuńAhh, po zjedzeniu takiego misiaka dzien nie moze byc zly :-) Swietny!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!