Już jest... biało!
Udało mi się! Udało! Cały tydzień, całe nagromadzenie kolosów jakie miała-pokonałam :) Cóż za ulgaaaa :) Ale tylko do niedzieli, bowiem od poniedziałku znowu "Polska Ludowa"-jak to ma w zwyczaju mawiać moja mama :)
Nie życzę nikomu takiego komba-na uczelni mam plan ruchomy, tzn każdy tydzień może być inny.. No i ułożyli mi go w tym semestrze tak, że najczęściej mam tydzień luzu i dwa z samymi seminariami i tak wkoło... Kręćka można dostać!
Długo mnie nie było i ponownie wybywam.. Powinnam zawitać do Was juz początkiem tygodnia :) Ale, ale...
Będę bogatsza o nowe doświadczenie, haha! Jedliście oryginalne, toruńskie pierniki? AAa...! Ja nie, ale być może wszystko przede mną :)
Podczas tego okresu, którego mnie tutaj brakowało, spadł pierwszy śnieg!
Oczywiście byłam pełna entuzjazmu, ale gdzieś do 10 rano, bo potem nie było ni śladu po nim...
Dlatego postanowiłam sobie to wynagrodzić, a co!
Nie jeste biało za zewnątrz, to ja będę mieć biało przy śniadaniu.. :)
Powiem Wam, że pierwszy raz miałam do czynienia ze świeżym kokosem! Mleczka nie piłam, ale za to wiórki wykorzystałam w 100%!
Dzięki swej wilgotności nadały mega aksamitnej konsystencji dla serka, na prawdę! Nawet nie wiedziałam, że to możliwe :) Po zmieszaniu twarogu ze świeżo startymi wiórkami uzyskał konsystencję 3krotnie mielonego, mmmm :)
Polecam na śniadanie albo kolację-zaspokaja głód, nie powodując uczucia przejedzenia, ooo nie!
Kokosowy serniczek na cynamonowo-owsianym spodzie z bananem
Składniki:-150g twarogu chudego/półtłustego/tłustego
-2 kawałki kokosa świeżego (ok 25g)-wedle upodobania
-1 średni banan
-3 łyżki płatków owsianych
-1 łyżeczka cynamonu
-opcjonalnie coś do posłodzenia, u mnie bez
Wykonanie:
Płatki owsiane wymieszać z cynamonem i zalać do poziomu płatków wrzątkiem. Odstawić na ok 20-30min, do całkowitego wchłonięcia przez płatki wody.
W tym czasie twarożek umieścić w miseczce, zetrzeć do niego kokos, i widelcem połączyć obie masy.
Można dosłodzić miodem, syropem, cukrem-co kto woli.
Banana obrać i pokroić w plasterki średniej grubości.
Na spód kokilki wyłożyć płatki owsiane, ugnieść równomiernie, wyłożyć połowę plasterków banana, na to cały serek i ponownie banan.
Wstawić na noc do lodówki, lub zajadać od razu. Polecam drugą opcję, niech się "przegryzą" masy ze sobą.
Smacznego!
62 komentarze
Czyli danie idealnie do aury. I pewnie równie szybko znikło, jak ten śnieg za oknem :)
OdpowiedzUsuńJa tak bardzo lubię kokosy, do tego banan i cynamon, musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńmniam! pewnie domownicy byli zadowoleni:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/aztec-pants.html
Gratulacje i uściski, pycha śniadanko!
OdpowiedzUsuńŚwieży kokos... pamiętam, że jego smak, jego twardość w środku trochę mnie rozczarowała, ale aromat ma przepiękny. Podobnie jak Twój wypiek:))
OdpowiedzUsuńToruńskie pierniki... nie jadłam:( takich oryginalnych prosto z Torunia, oczywiście.
Bo pierniki ubóstwiam i zajadam się nimi w tym sezonie:)
Wczoraj też zobaczyłam snieg i baardzo się ucieszyłam ;)
OdpowiedzUsuńI dzięki za polecenie kaszy ;)
Mleczko z kokosa jest naprawdę pyszne. A deser z dodatkiem świeżych wiórek na pewno był smaczny:)
OdpowiedzUsuńPierniki jadłam, bo mam przyjemność mieszkać w Toruniu:p A serniczek marzenie! Pięknie Ci się udał:)
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiałam, co się stało, że od tygodnia nie ma wpisu :). No no, przegryzanie to najważniejszy i zarazem najbardziej tajemniczy proces, jaki zachodzi w kuchni ;). Śniadanie cudo :)
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiałam, co się stało, że od tygodnia nie ma wpisu :). No no, przegryzanie to najważniejszy i zarazem najbardziej tajemniczy proces, jaki zachodzi w kuchni ;). Śniadanie cudo :)
OdpowiedzUsuńBiałe szaleństwo :) Zima ma swój kulinarny smak... Pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Jakie to musiało być dobre <3
OdpowiedzUsuńGdzie banany, tam i ja! uwielbiam i już wiem że taki "serniczek" będzie hitem tej zimy!
OdpowiedzUsuńnie, nigdy nie jadłam takich :) ale moim zdaniem zrobienie ich wcale nie jest takie trudne ;)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio dostaje krećka.. xd
Serniczek bardzo kuszący :)
OdpowiedzUsuńKupiłaś mnie opisem serniczka <3
OdpowiedzUsuńTak, nareszcie biało! Nie mogłam się doczekać ;D Teraz tylko pozostaje wyczekiwać takiej pierwszej prawdziwej zamieci!
U mnie w ogóle jeszcze nie było śniegu.. :<
OdpowiedzUsuńA taki twarożek w prost uwielbiam <3
serniczek bez zapiekania to tez dobra opcja i równie pyszna :) tym bardziej kiedy jest na owsianym spodzie <3
OdpowiedzUsuńwypad do Torunia... zabierz mnie ze sobą, chętnie zjem tego oryginalnego piernika ! :D
Proste, a jakie smaczne i szybkie do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJaki smaczny wypiek :)
OdpowiedzUsuńZuch dziewczynka, gratuluję kolejnych sukcesów :))
OdpowiedzUsuńSerniczek ciekawy, a pierniki z Torunia są najlepsze :)
mój brat tez ma taki ruchomy plan, a serniczek pychota:)
OdpowiedzUsuńKokosowy serniczek prezentuje się bardzo pysznie. I u mnie był już pierwszy śnieg, długo też nie poleżał, bo od razu stopniał, ale zawsze coś : )
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że tak krótko mieliśmy śnieg, ale taki serniczek na pewno jego brak szybko wynagrodził :)
OdpowiedzUsuńKokosowy serniczek - brzmi i wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńDo tego owsiany spód i banany, cynamon .. Chyba wszystkie moje ulubione smaki skumulowane w jednym przepisie! :D
Kokos i sernik to połączenie, które uwielbiam<3
OdpowiedzUsuńPierników toruńskich nie jadłam, alee... może spróbuję za pomocą pewnej osoby, która się tam wybiera...;>; D
pyszne połączenie :) ale bym zjadła!!
OdpowiedzUsuńMusi być przepyszne, nigdy nie jadłam takiego połączenia :-)
OdpowiedzUsuńSerniczek kokosowy na jedno posiedzenie - ekstra! :)))
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńświetnie, że dałaś radę :) udanego odpoczynku - zasłużonego :)!
Oj kochana w kuchni rządzisz , narobiłaś mi smaka- tym bardziej, że banany tmój przysmak, nie wiem czy w przeszłości nie powinnam poszukać korzeni w amazońskiej dżungli
OdpowiedzUsuńPierniki toruńskie są twarde, ale szalenie zdobne
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Serniczek cudny i pewnie pyszny... ale nie podzielam euforii z powodu śniegu... jeszcze zima sie nie zaczęła a już tęsknię za wiosną :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten Twój serniczek :)) Wygrałaś u mnie w konkursie z marka Halina i bardzo proszę o Twój adres :))
OdpowiedzUsuńWspaniały serniczek, chętnie bym zjadła takie śniadanko :)
OdpowiedzUsuńTeż nie jadłam nigdy prawdziwych toruńskich pierników :)
OdpowiedzUsuńJadłam oryginalne toruńskie pierniczki i żeby były jakoś nadzwyczajnie dobre to nie. O ja bardzo lubię świeży kokos, pysznie śniadanko :D mniammm
OdpowiedzUsuńchujowe, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńach, te anonimy :')
UsuńMatko Bosko Częstochosko ! Wystarczy że przeczytałam skład i mi zaburczało w brzuchu , a delj to już tylko gorzej : d I jeszcze zdjęęęcia : d Ale bym sobie zjadła . . . pysznie wygląda !
OdpowiedzUsuńPychotka! : )
OdpowiedzUsuńTaki sernik muszę wypróbować, ale w wersji XXL. : D
Ciekawy pomysł!
co Ty kombinujesz! jaki Toruń! proszę przyjechać do Krakowa! :D
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję, ze przeżyłaś ten ciężki czas kolosów. Teraz trochę luźniej pewnie. Ach jak ja lubię to uczucie jak kamień spada z serca.
OdpowiedzUsuńWyobrazam sobie jakie to musi byc dobre... Ciekawe polaczenie smakow :-D U mnie tez bialo i kokosowo w domku za sprawa ciasta Rafaello mmm!
OdpowiedzUsuńJa chyba z Tobą zamieszkam. Nie chcesz mnie przygarnąć czasem?;) Ile ja bym dała żeby ktoś mi tak pichcił. Totalnie w moim klimacie, naprawdę. Z każdym Twoim postem robię się głodniejsza i myślę, że lepszych potraw bym sobie nie życzyła:)
OdpowiedzUsuńI gratuluje pozdawania kolokwii...Wiem, co to za ból. Mimo wszystko tęsknie za studiowaniem. Teraz chociaż mam tego namiastkę.
Ale fantastyczny serniczek, kokos i banan to świetne egzotyczne połączenie :) A oryginalne toruńskie pierniczki jadłam i nawet robiłam w Muzeum Piernika w Toruniu, była przednia zabawa! Polecam każdemu kto będzie w Toruniu :D
OdpowiedzUsuńZa mną ostatnio łazi kokos z bananami! Serniczek jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg też się stopił. Fajnie, jakby był na święta :)
ja jadłam pierniki, ale zdecydowanie chętniej zjadłabym to kokosowe cudo *.* wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńooojej, chcę go zjeść! :D
OdpowiedzUsuńpycha!!
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł na deser. Apetyczne połączenie ooooch!
OdpowiedzUsuńno nie! jakie pyszności! i jak tu nie jeść słodyczy? ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudo :D
OdpowiedzUsuńpyyyysznie!
OdpowiedzUsuńoh my god this looks so yum!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokos, więc jestem pewna, że smakowałoby mi bardzo, bardzo! :) a swoją drogą, skoro wybywasz - to ja będę czekać, aż wrócisz :))!
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńjak smacznie tutaj u Ciebie kochana, uwielbiam odwiedzać twój blog:))
OdpowiedzUsuńWszystko co lubię :)!
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią skuszę się z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMmm... jak smakowicie wygląda ten serniczek! Bomba:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie realizuję wszystkich Twoich przepisów, bo bym wyglądała już jak beczka z moim wilczym apetytem :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!