Sobota na bogato: mam Madzię mam i ciacho! :)
Ulalal.. Pierwszy tydzień "wyczerpującej" nauki już za nami ;) Czujecie się baaardzo zmęczeni?Osobiście przeleciało mi w oka mgnieniu..
Może dlatego, że wiedziałam, iż w weekend czeka coś na mnie? A może ktoś? :)
Postanowiłam w 1szy weekend dać sobie szansę przypomnienia wakacji, poczucia się wolnym i nadziei, że one nadal trwają.. :)
Jak już można zauważyć tradycją stało się moje goszczenie u Panny Madzi tudzież w drugą stronę :)
Nie ubolewam z tego faktu, wcale,a wcale..
Także i dzisiaj nastał ten moment i oto ja stanęłam przed drzwiami jej domu z nadzieją, że przyjmie styranego wędrowca i ugości ciepłą herbatą, a może kawą?
I stało się-jestem tutaj, w Krakowie, jestem i zostać bym chciała.. :)
Ale nie ważne, nie rozpisuję się..
Dzisiaj zaskoczenie totalne i dla nas-pisząc ostatnio z Magdą zauważyłam ogólną modę na pichcenie jedno-porcjowych ciach czy to na śniadanie czy deser :)
Ale nie takich zwykłych: były buraki, była dynia, marchew, ogórek, czy ziemniak.. Ależ bogactwo.. :)
Pomyślałam "dlaczego by i nie spróbować?", rzuciłam więc pomysł Madzi i obie zaczęłyśmy szukać, szukać..
Ale prosto być nie może-musimy zaskoczyć siebie i innych! I gdy tak myślałyśmy, myślałyśmy.. I obie równocześnie (nie kłamie ni grama.. :D) napisałyśmy jedno słowo: SELER.
Dooobra, byłam pełna obaw, bo wiadomo: przekmbinować łatwo.. Ale nie-słowo się rzekło, ruszamy do pracy..
Co wyszło?
Miękkie w środku, z wierzchu chrupiące ciasto, z witaminami i pysznym nadzieniem :) W marchewkowym nie czuć dodatku, tutaj jednak smak warzywa był lekko wyczuwalny, tak fajnie "drażnił" podniebienie-osoba, która nie znałaby składu irytowałaby się, jej głowę molestowałyby myśli typu: "Znam ten smak, ale skąd?! Jadłam coś podobnego!"
Dodatkowo każda z nas nadziała sobie ciacho swoim ulubionym dodatkiem. Które lepsze?
Haha, owiane zostanie to grubą warstwą mgły tajemnicy, a Was zachęcam- przygotujcie oba i zdecydujcie:) o ile taka decyzja w ogóle zapaść może..
Osobiście polecam 100%, nie bójcie się nas i próbujcie!
Jesteście gotowi?
Składniki:
-50g mąki pszennej pełnoziarnistej
-10g płatków owsianych
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1 łyżeczka cynamonu
-1/2 łyżeczki imbiru
-1/2 łyżeczki kardamonu
-szczypta soli
-1 (średnie) jajko
-1 łyżka miodu
-50g jogurtu naturalnego
-1/2szkl startego selera (świeżego)
-2-3 łyżki powideł
Wykonanie:
Piekarnik nastawić do 180 stopni (grzanie: góra i dół). Mąkę pszenną pełnoziarnistą, płatki owsiane, jogurt, proszek do pieczenia, cynamon, imbir, kardamon, sól, jajko, miód oraz startego selera umieścić w misce i wymieszać łyżką lub mikserem.
Połowę ciasta przelać do kokilki, nałożyć mus jabłkowy, a na to resztę ciasta. Wstawić do piekarnika i piec przez 30-40 minut.
Smacznego!
42 komentarze
Bardzo smacznie wygląda ten Wasz eksperyment ;) Może się skuszę i też zrobię, bo ciekawa jestem jak smakuje ;) Udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńPodzielisz się? :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie - będę musiał takie zrobić, a teraz zabieram jedno ciacho na spacer :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, jaki odważny pomysł! nie ukrywam, że bardzo intrygujący - będę musiała zdobyć się kiedyś na odwagę i upiec :)
OdpowiedzUsuńAle sobie dogodziłyście z samego rana dziewczyny :) seler w cieście ? Czemu nie ;) chętnie spróbowałabym takiej nowości :)
OdpowiedzUsuńSelerowego ciasta jeszcze nie jadła, ciekawa jestem tego smaku, nie powiem: )
OdpowiedzUsuńps. Mnie ten tydzień minął tak szybko, że nawet nie wiem kiedy; D
te wasze ciacha są genialne !! muszę sobie zapisać ten wypiek i przy okazji wypróbować, bo bardzo ciekawi mnie ich smak ;)
OdpowiedzUsuńAkurat kompletnie nie czuję strachu przed połączeniami warzyw i wypieków. Wręcz przeciwnie, seler, pietruszka, buraki... nie znoszę tych warzyw, a jednak w cieście nie dziwią mnie ani trochę:)
OdpowiedzUsuńLubimy takie połączenia:) Takie ciasto na pewno świetnie smakuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ciasta! : )
OdpowiedzUsuńPołączenie intrygujące, ale dla mnie bardzo zachęcające.
oo, widzę zmiany na blogu :) Podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńA ciacha... genialne! Wspólne blogerskie posiłki zdecydowanie są pyszne! :D
Bardzo oryginalnie, ciekawe jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne i wygląda bosko, fajnie działacie, dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje posty, przyjemnie sie czyta no i patrzy ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, jak pachnie!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, świetne zdjęcia i apetyczne ciasta - widać warto było zaryzykować! Wszak do odważnych świat należy ;)
OdpowiedzUsuńjaka zmiana :) z selerem? brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń:)) Sympatycznie sie "Ciebie czyta" :) Ciasto selerowe ;) ciekawe :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł. Nadal jestem na etapie przełamywania się, jeśli chodzi o warzywa w ciastach. Na razie była marchewka, niedługo przyjdzie czas na fasolę, a potem, kto wie, może seler? ;) Super ciacho!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy odgadłabym co to za dodatek. Może z małą podpowiedzią ;>
OdpowiedzUsuńTo ciacho dla mnie! Uwielbiam seler i z pewnością spróbuję:) Już czuję, ten cudowny smak...:)
OdpowiedzUsuńale pychotka, jej <3
OdpowiedzUsuńcoś nowego i myślę że coś wspaniałego, przynajmniej jak dla mnie... uwielbiam takie wymyślne dania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ciekawe ciasto :) Jeszcze o takim nie słyszałam, ciasto wygląda rewelacyjnie i zdjęcia również :))
OdpowiedzUsuńsuper przepis. ciacho wygląda obłędnie! i na pewno tak też smakuje :)
OdpowiedzUsuńświetny przepis, mamo jestem głodna ;) widzę ktoś juz po wakacjach i wrócił do studiowania :0 miłej nauki, zapraszam do sb ;)
OdpowiedzUsuńmm :) uwielbiam !
OdpowiedzUsuńwow, nie pomyslalabym zeby dodac selera do ciasta. zaskakujesz :)
OdpowiedzUsuńMoja ulubienica po raz kolejny trafiła w mój gust! :)
OdpowiedzUsuńjutro mam zamiar je zrobić :)
OdpowiedzUsuńA to dopiero! Zaskoczyłaś mnie tym przepisem, ale bardzo pozytywnie, jestem bardzo ciekawa smaku takiej kombinacji :))
OdpowiedzUsuńselerowe? ale nowość:)
OdpowiedzUsuńKoocham seler :) mam wrażenie że smakowało by mi!!! :))
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie :)
Buziaki
xo xo xo xo xo xo xo
Wspaniałe wypieki, a jeszcze w miłym gronie zjedzone, to już musi być PYCHOTA:)
OdpowiedzUsuńWOW!! tylko tyle mogę powiedzieć po tym jak weszłam na Twoją stronkę :D nowa szata! piękne zdjęcia i jeszcze ten seler :D jestem zachwycona!!!
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie było :D
OdpowiedzUsuńOdważny pomysł ;-)
OdpowiedzUsuńDo odważnych świat należy..:)! U mnie była marchewka, dynia , buraczki ... to czemu nie seler :)?
OdpowiedzUsuńświetny przepis!!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie smakowe i apetyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSeler w ciachu ? Na to bym nie wpadła :D
OdpowiedzUsuńTakie jednoporcjowe są bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńAle seler? Hm... Może byc niezle.
Będę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!