Najlepsze śniadanie.. Mak w nowej pomarańczowo-kus kus-owej odsłonie!
Kurczę, kurczę! Dzisiaj już czwartek!
Jeszcze piątek trzeba przeżyć i weekend! Tak wyczekiwany :D
Co do kciuków-no biochemia poszła jak poszła.. Bywało lepiej, wyników nie znam, ale powiem tak: nadzieja umiera ostatnia! :)
Ale za to z technologi pogrom totalny :D Hahah, ale już druga zupa, która mi wyszła, mogę być z siebie dumna:D
No i spróbowałam Groszków Ptysiowych! Mega, serio :) Dla mnie nawet mogłyby istnieć bez zupy, jako zwykła przekąską :D
Dobra, dobra-dzisiaj nie męczę, krótko bo czas na... (nie, nie bochomaski) przepis!
A było to tak..
Jakieś dwa lata temu nie lubiłam jeszcze maku.. Makowca jadłam tak, że zjadałam ciasto, a mak oddawałam tacie, dzielny jadł :)
Ale, ale.. coś się zmieniło, coś pękło, tama puściła i moje wodze uszły.. Jem mak jak oszalała, a łyżeczka pokonuje trasę miseczka-moje usta z prędkością światła.. :D (wstyd? Warto się do tego w ogóle przyznawać?)
Kiedy więc dostałam w prezencie caaaały kg masy, myślałam, że skończy się właśnie na łyżeczce..
Ale coś mnie naszło, jakiś wyrzut sumienia mówiący:
"Ten mak też ma godność! Też chce być zjedzony z godnością! Czy ty w ogóle wiesz jaki on jest wewnątrz? Że jest bogaty w aromaty, bakalie? Że pasuje nie tylko do kruchego, czy drożdżowego? Jak do tej pory biały ser się nim opiekował.. Czuje się samotny, a ty wcale, a wcale mu nie pomagasz.."
No i jak tu zachować zimną krew? Jak zdusić ten głos wewnątrz?
Mimo wszystko trochę wrażliwości mam i nie udało mi się to.. Wręcz poczułam się rozczulona, ot co!
I tak siadłam i przeszukałam cały internet i nic nie znalazłam:ani na śniadanie, ani na obiad, ani tym bardziej deser.. Wszystko oklepane, znane, nuuudne!
Zawiedziona wzięłam prysznic i poszłam się położyć, z myślą: "sorry Winetu, zostaje łyżka".
Układając się w łóżku (serio, nie zmyślam..) OLŚNIENIE! I już plan, już te endorfiny i nie pokój, czy jednak wyjdzie..
Rano z drżącym sercem robiłam.. i..
Udało się! Wyszło, to było moje jedno z lepszych śniadań.. :D
Czułam się prawie jak w Święta-zapach pomarańczy, smak maku.. Nic więcej nie potrzebowałam, na prawdę! No dooobra, trochę puchu za oknem,ale to się wytnie.. Można zasłonić rolety.. :D
To połączenie okazało się (nieskromnie...) wyśmienite, pooolecam!
Ja już robiłam dwa razy (bo kurcze zdjęcia złeeeee) i będę robić daaalej :D
Masa makowa w pomarańczowym kus-kusie
Składniki:-masa makowa z bakaliami
-pół szklanki kus-kus
-3/4szklanki soku pomarańczowego
-cynamon
-1 łyżeczka skórki otartej z pomarańczy
-orzechy do dekoracji
Wykonanie:
Przygotuj wysoką szklankę.
Sok (jeśli masz ze świeżej pomarańczy rozrób w proporcji sok:woda 3:1), podgrzej tylko do zagotowania.
W miseczce wymieszaj kus-kus z cynamonem i zalej gorącym sokiem. Przykryj i odstaw na 2-3minuty.
Zetrzyj do środka skórkę pomarańczy, wymieszaj.
Do wysokiej szklanki nałóż połowę kus-kusa, wyrównaj. Na to masę makową, wyrównaj i ponownie kus-kus, a następnie mak.
Udekoruj wedle upodobania.
Podawać.
53 komentarze
Te smaki są takie... świąteczne! <3
OdpowiedzUsuńMasa makowa i pomarańcze, coś pysznego. Uwielbiam to połączenie.
DO ZROBIENIA :)
Kurczę.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam opis zachwytu nad makiem i niemal poczułam fizyczny pociąg do tego znielubianego przeze mnie składniku wielu świątecznych ciast. Kutia, makowce, keksy czy inne ciasta z makiem... zawsze przeze mnie omijane i pogardzane!
Może na początek kupię paczuszkę i będę oswajać wroga powoli, do świąt zostało 2 miesiące, może dam radę się przekonać?:D
A groszku ptysiowego.... o nie, tego do ust nie wezmę!
ale to świetnie wygląda, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńlubię " kubeczkowe" śniadanie :p
OdpowiedzUsuńmojej Mamie by na pewno posmakowało, bo mak uwielbia! :)
OdpowiedzUsuńtak to ja jeszcze nie jadłam, ale podoba mi się baaardzo :)
OdpowiedzUsuńWygląda na syte, ale ładnie podane i ten mak... :) Zapachniało Wigilią. :)
OdpowiedzUsuńMogę małą nie dużą porcję, uwielbiam mak i wszystko co z maku jet robione:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście kuchnia smakoszy;>> wspaniałe zdjęcia są u Ciebie!! ^^ ;D
OdpowiedzUsuńa gdzie porcja dla mnie??????? ;)))
OdpowiedzUsuńPan Mak w końcu doceniony! :D Uwielbiam mak, uwielbiam kuskus i pomarańczowy smak, więc porywam w całości Ci to śniadanie!!! :D
OdpowiedzUsuńwow, wygląda przepięknie! spróbowałabym, mam mega ochotę, mimo, że normalnie nie jestem wielką fanką ani kus kusu, ani maku :D
OdpowiedzUsuńZ makiem jestem na etapie wydłubywania go z ciasta ;) Ale pomarańczowy kus kus czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje! Mam gdzieś w domu rodzinnym masę makową, z którą nie wiedziałam co zrobić, przyjadę zafunduję sobie podobne śniadanie :D
OdpowiedzUsuńSmakowicie, może niecodziennie, ale jakże pysznie:)
OdpowiedzUsuńależ tu świątecznie :D wygląda pysznie, a zdjęcia są tak apetyczne, że nie musisz mnie długo przekonywać do tego śniadania :)
OdpowiedzUsuńAch, czekałam na ten dzisiejszy wpis; D
OdpowiedzUsuńKuskusu z makiem jeszcze nie jadłam, ale wszystko przede mną, bo zrobiłaś mi ogromną ochotę na mak!; D
Świetny pomysł na kus kus! Z cynamonkiem, pycha! Baaardzo świąteczny ten przepis:) Masa makowa sama w sobie to bomba kaloryczna, ale ja bym tam dodała jeszcze trochę orzechów różnego rodzaju;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mak pod każdą postacią. Takie śniadanie jest idealne <3
OdpowiedzUsuńfajne polaczenie
OdpowiedzUsuńuwielbiam mokry mak, o ..tak napiszę ;]
OdpowiedzUsuńgenialne śniadanie ! a smaki takie świąteczne, ze aż już zatęskniłam za makiem :) na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że na pewno smaczne, to i jak ładnie podane!
OdpowiedzUsuńTo prawda smaki typowo świąteczne ;) Aż ochoty na makowiec nabrałem ;)
OdpowiedzUsuńWow, to rzeczywiście było mega pyszne śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńooooo ja <3
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tej potrawie ;) nie przepadam za makiem ale dałabym radę ;)
czytając tw blooga mam wrażenie, że nic nie wiem o kuchni ;p
U mnie tama nadal zamknięta. Mak oj nie, nie, nie. :D Ale podałaś go bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńJa mak kocham, uwielbiam i makowce robię cały rok - szczególnie japoński. Jednak gotowej masy makowej nie znoszę - jest za słodka.
OdpowiedzUsuńfaktycznie zapachniało świętami:) Bardzo odpowiednie na ta tę porę zestawienie, pycha:)
OdpowiedzUsuńSuper, zjadłabym chętnie:)
OdpowiedzUsuńMak o ile dobrze pamiętam ma sporo wapnia :) Staram się go dodawać do swoich pieczywkowych wypieków :) ale nadal nie kocham go :) w małych ilościach spoko ale w większych mnie mdli :) Makowiec zjem ale tylko mojego taty :) zapijając herbatką :) Ale któż to wie może jeszcze przyjdzie na mnie pora :) i polubię tak jak Ty :) W sumie smacznie to wygląda i jest to fajny pomysł, ale póki co nie będę eksperymentować z makiem :) Może jakieś pomysły co fajnego mogę w dużych kokilkach dla gości zrobić na swojej imprezie urodzinowej? :) Szukam inspiracji :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
xo xo xo xo xo xo xo
obłędna porcja!
OdpowiedzUsuńAle musi być pyszne !!! :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam się z makiem, gdy sama zaczęłam z niego robić masy makowe, tak pod siebie, egoistycznie :P
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię mak i mogę go jeść łyżeczką :) Kuskus też bardzo lubię, tak więc Twoja propozycja bardzo mi odpowiada! Niedawno też robiłam ciasto z makiem bo trzeba pomału przygotowywać swoje menu na Święta :)
OdpowiedzUsuńale super wygląda! :)
OdpowiedzUsuńCo prawda za makiem nie przepadam, ale mój mąż oddałby za niego prawie wszystko, dzięki za pomysł :)
OdpowiedzUsuńSzalona babka z Ciebie :p dobrze, że masz takie olśnienia, bo pyszne rzeczy Ci z nich wychodzą, obyś je miała jak najczęściej! :))
OdpowiedzUsuńJejuśku...jakie to musiało być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńMmm wygląda przepysznie :D Niech ja tylko kupię masę makową :D
OdpowiedzUsuńJejku jakie tu musi być pyszne.
OdpowiedzUsuńŚniadanko musiało być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńJakie to musiało byś pyszne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńHej :) Ty i twoja siostra jesteście w tym samym wieku ? :)
OdpowiedzUsuńtak, tak :) A dlaczego pytasz?
Usuńbliźniaczki ? :) nie jesteście do siebie bardzo podobne :) myślałam, że jesteś starsza :)
UsuńZa makowcami i makiem też nie przepadam, ale kiedy upiekłam seromakowca to mak mi tam pasował :) Twoja propozycja na masę makową też wydaje się smaczna :)
OdpowiedzUsuńZawsze coś pysznego wymyślisz :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy za opinię ;>> mniamm pyszności powyżej^^ czekam na new notę;D
OdpowiedzUsuńorety, śniadanie perfekcyjnie dobre! musi rozpływać się w ustach dzięki tej ogromnej pyszności.
OdpowiedzUsuńpodziwiam z tym makiem bo ja nadal go nie znoszę:P chyba, że coś mi się odmieni, bo do wielu rzeczy ostatnio się nawróciłam jak szpinak, miód, a na dniach nawet śledzie, więc robię postępy:P
OdpowiedzUsuńMm... mak i pomarańcze, zapachniało mi Świętami! to musi byc pyszne :D
OdpowiedzUsuńJakie pysznooooości :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!