Pierwszy dzień wolnego, a pobudka i tak po 6.. Ahh, życie jak w Madrycie prawie :)
Ale ważne, że wolne, że mogę tutaj wpaść, zobaczyć co u Was słychać, co tam nowego pichcicie :)
Dni mijają mi jak w kalejdoskopie, praca jak na razie się nie dłuży-całe szczęście, ale nie wychwalam, bo jeszcze zapeszę..
Po wakacjach nie będzie potrzebna mi siłownia-bicepsy wyćwiczę sama, w boksach, haha :D
Najlepsze jest to, że wolne trafia mi się na chybił trafił-to nie zawsze będzie sobota, lub niedziela, ale ja i tak nazywam to weekendem.. Czego to człowieka nauczą, przez jedną, chwilową pracę.. :D
Także ja cieszę się "weekendem", a Wam życzę również udanego wypoczynku, tudzież pracy!
A dziś zapraszam na recenzję, ale bardziej obfitą! Z dodatkiem inspiracji śniadaniowej.. :)
New York Bakery Co
Co to? Bajgle upieczone według amerykańskiej receptury z cynamonem i rodzynkami
Skład: Mąka pszenna, woda, rodzynki (6%), cukier, drożdże, sól, gluten pszenny, cynamon mielony, olej rzepakowy, mieszanka przypraw, Mąka jęczmienna, propionian wapnia, cukier brązowy, środek do przetwarzania mąki (kwas askorbinowy), Kukurydza Gryks.
Wartość odżywcza w 100g: Energia: 1115kj/263kcal
Białko: 10,5g
Tłuszcze: 1,6g
Węglowodany: 50,1g
Moja opinia: Jako iż mam bzika na punkcie Ameryki nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem tych bajgli! No nie mooogłam :D
Pierwsze jak wróciłam do domu spróbowałam na sucho, znaczy tak same-aromat cynamonu unosił się wszędzie.. <3
Potem smak-doobre to, dooobre! Jednak muszę zaznaczyć, że czuć było iż jest to wypiek masowy, w fabryce..
Rano bajgiel został spałaszowany z serem białym oraz syropem z agawy (oo! Moje nowe odkrycie, znacie, lubicie?) i wtedy zakochałam się w tych bajglach bez zapamiętania:)
Wiem, że skład nie powala na kolana, pojawił się nawet jeden konserwant, ale od czasu do czasu?
Na tak pyszne śniadanie, aby poczuć się jak w Ameryce?
Myślę, że skusze się na nie nie raz, bo i cynamon pięknie pachniał i rodzynek też nie pożałowali.
Ale jeśli nie lubicie nawet czasem poczuć tych fabrycznych wypieków-nie kupujcie ich, tylko Was zniechęca, a po cóż to?
Dla mnie są dobre, ale od święta :)
Może uda mi się odtworzyć ich smak w domu, piekąc własne? Wtedy będę zapraszać Wam bez dwóch zdań!
Gdzie kupione? Tesco Express
Cena: ₤ 2.20
48 komentarze
OdpowiedzUsuńja poczekam na zaproszenie na domowe:)
Cynamon, rodzynki... dobre dodatki, nawet bardzo dobre!
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za takimi kupnymi bułeczkami, ale od czasu do czasu można się skusić, przede wszystkim na mój wyjątek od reguły czyli mleczne bułeczki, które są przepyszne, ale jem je baardzzoo rzadko: )
A te bajgle, nie powiem kuszą, bardzo ładnie wyglądają: ) A gdzie kupiłaś, jeśli mogę zapytać?
odpowiedź jest w poście napisana, Tesco Express :)
UsuńNie zauważyłam. Wybacz; )
Usuńfull wypas! ;) pozdrawiam ;) i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńteż bym się skusiła na takie śniadanko :) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas można się skusić na kupne bułeczki, jednak poczekam na te domowe, ale dla mnie bez rodzynek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwyglądają i pewnie są smaczne, chociaż odtworzenie domowej wersji to byłoby dopiero coś! :) miłego, wolnego dnia! :*
OdpowiedzUsuńaaale bym zjadła na śniadanie takiego bajgla! :)
OdpowiedzUsuńtzn najchętniej to takiego domowego :-) może kiedyś upieczemy?:D
OdpowiedzUsuńale fajne bułeczki, chcę taką z dziurką w środku :p!
OdpowiedzUsuńWiadomo, że domowy jest zazwyczaj lepszy, ale żeby mieć porównanie, trzeba najpierw kupić gotowca ze sklepu;)
OdpowiedzUsuńw takim razie miłego weekendu! :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam, ale jestem ciekawa ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie to nowość :)
OdpowiedzUsuńwchodzac na twojego bloga poznaje nowe potrawy/skladniki etc. !!! :)
OdpowiedzUsuńwyglądają ciekawie:) to teraz pora stworzyć domowe:) tak często mam, że coś zobaczę, spróbuję i potem sama kombinuję:P
OdpowiedzUsuńOjj też bym chciała mieć teraz "weekend" a tu niestety trzeba wrócić do pracy :( ale spokojnie, nie jest tak źle, zawsze można poprawić sobie humor bajglami :D
OdpowiedzUsuńłooo matko, nie jadłam, a mam 32 lata!! mooosz babo placek, chcę skosztować, a najlepiej jak zrobicie domowego i zgapię SE przepis, o ;)))))
OdpowiedzUsuńBajgle kojarza mi sie z Krakowem:)
OdpowiedzUsuńmniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie z tym serkiem i syropem, który za żadne skarby nie wiem jak może smakować ;D To czekamy na jakąś domową wersję w przyszłości B-)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja bym nie kupiła tych bajgli bo zjadałbym całe opakowanie na raz. A potem wiadomo... waga! Ale kupuję na sztuki. Biorę jedną sztukę i uciekam;)
OdpowiedzUsuńchociaż staram się nie kupować takich wynazaków to bajgle są świetne:) w Stanach jadłam je podgrzewane w tosterze, starczyło mi tylko masło:)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam wszystko co amerykańskie :)
ale nabrałam ochoty na takie smakołyki:) mniam mniam)
OdpowiedzUsuńkupny, ale zapowiada się całkiem dobrze :D
OdpowiedzUsuńZachęcający post muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńmrrr...jak to smacznie wygląda !
OdpowiedzUsuńwygląda dobrze. Ja nie jadłam ani domowego, ani sklepowego jeszcze.
OdpowiedzUsuńmmm cynamon mnie do nich przekonuje!
OdpowiedzUsuńJuż je kosztowałam, są nawet dobre.
OdpowiedzUsuńJa też odpoczywam od dzieciaków (są u babci na wsi), ale nie od pracy i zaległych spraw urzędowych.
Takie bajgle z twarożkiem muszą smakować wybornie! : )
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł.
jeeeju ja też mam bzika na punkcie takich! następnym razem jak się widzimy to pieczemy bajgle, co Ty na to? :D
OdpowiedzUsuńZupełnie inne niż nasze krakowskie :)
OdpowiedzUsuń:))) mniam
OdpowiedzUsuńoh ale Ty mi smaka robisz, oj robisz :)
OdpowiedzUsuńzjadłoby się :)
OdpowiedzUsuńdobre bajgle :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, oj ciekawe :))
OdpowiedzUsuńBajgle wyglądają bardzo apetyczne :) I tak jak mówisz od czasu do czasu są ok :) Trzeba tylko uważać aby się nue uzależnić hihi :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
xo xo xo xo xo xo
oh nigdy nie jadłąm bajgli, ale mi zrobiłaś ochotę
OdpowiedzUsuńDni strasznie szybko lecą, a ja się stęskniłam za Tobą! Wpadam na takie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńdobry bajgiel nie jest zły :) mi kojarzy się bardziej w wersji z sałatą ;)
OdpowiedzUsuńnie jadłam chyba nigdy :O
OdpowiedzUsuńmm a u Ciebie znów coś dobrego ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne !!!! :OO
OdpowiedzUsuńPs. dziękujemy za odwiedziny u nas ;]
Miłego wypoczynku :D Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńA ja bym takie chętnie upiekła :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!