Upał? No to jaaaglana :)
Uff.. Praktyki wciągają, oj wciągają.. A teraz zaczęły mi się na 7.15, ale nie narzekam, mam tam co robić :) Poza tym, lubię tam być-jest faaajnie. Na prawdę atmosfera bardzo miła, wszyscy się lubią. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, szczerze przyznam, że myślałam, że będzie wręcz odwrotnie. A moja Pani dietetyk-do rany przyłóż! :D
Wiecie, co? Lubicie domowe rzeczy? Taki tzw. homemade? Bo ja baaardzo! U mnie w domu głównie takie rzeczy się jada, bo i dżemy, przetwory (ogórki, kapusta kiszona, papryka, sałatki, sos do spaghetti, żur, czy pomidorowa) są domowe.. Domowa też jest szynka, czy boczek wędzony :)
A wy jak? Wolicie domowe, czy lepiej kupić i szybko?;D
Bo jak coś to ja mogę podrzucić parę przepisów, na żur, czy sos do spaghetti-głównie robi je mama, ale ja dzielnie przy niej stoję, chłonę wiedzę i staram się pomagać-przyda się kiedyś, prawda? :)
Ale wstęp taki, dlatego, że chciałam się Was poradzić :) Pomożecie?
Otóż, moje krzewy obrodziły nie tylko w truskawki, ale mam też dużoooo agrestu, porzeczki..
Myślicie, że mogłabym zrobić dżem porzeczkowy? Wyjdzie?
Bo kiedyś kupiłam do ciasta i był geeenialny, zastanawiam się jak domowy?
Co myślicie? :)
A dzisiaj, a dzisiaj.. W sam raz, kiedy rano budzi nas ciepłe powietrze, promienie słońca i śpiew ptaków.. Zimna kasza jaglana, polana słodkim, ciepłym sosem truskawkowym, z nadzieniem truskawkowym.... A do tego cyynamoon! Czy to może brzmieć źle?
Co wy na to?
Ja poooolecam 100%, najadłam się, zachwyciłam polskimi, domowymi truskawkami i i tym kolorem <3
Kasza jaglana
Składniki:-5 łyżek kaszy jaglanej
-woda
-cynamon
-całe truskawki
Wykonanie:
Wodę stawiamy na palniku i do gotującej dodajemy kaszę. Gotujemy pod przykryciem, po ok 10min dosypujemy cynamon. Mieszamy od czasu do czasu. Kasza jest gotowa, kiedy wsiąknie wodę.
W tym czasie też bierzemy i płuczemy około 3truskawek.
Gotową kasze w ilości 2/3 nakładamy do miseczki. Robimy lekkie wgłębienie nakładamy całe truskawki. Przykrywamy pozostałą kaszą.
Wsadzamy do lodówki, można na całą noc, ale minimum 3godz.
Rano, płuczemy kolejne truskawki (w pożądanej ilości), lekko kroimy. Wrzucamy do garnuszka i podgrzewamy na wolnym ogniu, aż puszczą sok. Kiedy uzyskamy odpowiednią dla siebie konsystencję sosu, ściągamy z ognia.
Kaszę wywalamy na talerzyk, polewamy gorącym sosem.
Smacznego!
29 komentarze
Jasne, rób dżem bez dwóch zdań! :) Jestem pewna, że nie pożałujesz. W tym roku eksperymentowałam z dżemem rabarbarowym i jestem bardzo zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńA ta kaszka musiała być pyszna, zwłaszcza z sosem. :D
U mnie w domu się robi dżemy i z porzeczek i agrestu. Porzeczki czarne smażymy z czerwonymi, dodaję masę cukru i są potem przepyszne do ciast. A jakie dobre z drożdżowymi rogalikami.
OdpowiedzUsuńAgrest tak samo, najpierw mielimy twardego gada w maszynce a potem to smażymy.
Po co kupować chemię jak można samemu zrobić??
Bardzo zdrowa przekąska!
OdpowiedzUsuńSama z chęcią bym teraz coś takiego zjadła :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie po dawkę srebra z pomarańczem :)
oo to coś na dziś do jedzonka mamy hi hi bo upał się również dziś zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńJaa chcę na sos do spaghetti!(Prosi) Bo u mnie się niestety robi go z torebki.
OdpowiedzUsuńWiadomo woli się domowe. Ale w mieście czasami cieżko o takie cuda :D Więc trzeba kupić takie na szybko.
A co do dżemu u mnie robi się porzeczkowy. I wychodzi :D Więc rób rób. Albo zamroź :D i potem będą do wykorzystania :)
Ja nie jestem obsesyjną zwolenniczką robienia home-made wszystkiego, bo niektóre rzeczy zwyczajnie lepsze są ze sklepu, albo mi bardziej smakują, a niekoniecznie są wypchane chemią:)
OdpowiedzUsuńAle dżemy, ogórki, przetwory, nalewki... robimy w domu, w miarę czasu:)
achhh, jaglanka wspaniała i ten kolor!
OdpowiedzUsuńDżem agrestowy? PEWNIE! Ale od razu mówię, że chcę jeden słoiczek; D
No raczej, że lepsze jest to, co domowe, ma swój niepowtarzalny, najlepszy smak: )
domowy dżem na pewno będzie 100x lepszy, niż kupny :) ja bym się nawet pokusiła w porzeczkowo agrestowy
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu dania:) Ale to cudnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńTakie jedzonko na upały jest najlepsze :)!
OdpowiedzUsuńPowinien wyjść taki dżem skoro mojej babci wychodzi ;3
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest pyszniutki a jaki dżem z truskawek robi! Lepszy niż taki kupiony :)
Wiadomo, bo jak coś zrobisz samemu bez chemi to jest lepsze niż na tych półkach sklepowych :)
domowe przetwory są pyszne:) szkoda, że nie na wszystko mam czas, a mama nie jest specem kulinarnym, tak więc różnie to u mnie bywa:)
OdpowiedzUsuńa śniadanie - cudny kolor:)
wygląda jak najlepszy deser :) a porzeczkowy wyjdzie jak najbardziej, sama robiłam wczoraj z czerwonej porzeczki i wyszedł mega! :)
OdpowiedzUsuńJaglana przynajmniej 3 razy w tygodniu:)
OdpowiedzUsuńw ogole nie jadam kaszy jaglanej, jednak moze pora to zmienić ?
OdpowiedzUsuń+ obserwujemy?
www.izabielaa.blogspot.com
Jak dla mnie taka kasza jaglana idealna na śniadanko:)
OdpowiedzUsuńWszystko co domowe jest najlepsze na świecie:) Chlebek domowy a kupiony -nie da się porównać...
solidne i zdrowe śniadanko :) pysznie!!
OdpowiedzUsuńZdrowy, słodki deser! Bardzo lubię kaszę jaglaną. Robiłam kilka razy dżem i galaretkę z czerwonej ale i z czarnej porzeczki na różne sposoby. Najłatwiej z żelfiksem, ale można też utrzeć czerwone porzeczki na surowo z cukrem i powstanie pyszna galaretka (porzeczka ma dużo zagęszczającej pektyny, która traci właściwości podczas podgrzewania).
OdpowiedzUsuńKochana, co Ty nam dobrego nie wymyslisz !
OdpowiedzUsuń/homemade górą! Dżem porzeczkowy sama mam w domu, taki domowy oczywiście, i bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńTyylko nie ta kasza, nie lubię :p ;)
OdpowiedzUsuńJaglana na słodko ... jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńa co do dżemów, to gorąco zachęcam, u mnie już truskawki i rabarbar w słoiczkach, czas na porzeczkę :)
Domowe przetwory są najlepsze! A jaglanka wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńRób dżem, koniecznie! :) Z miłą chęcią zjadłabym tak podaną kaszę jaglaną ;)
OdpowiedzUsuńpodziel się tą truskawkową kaszą :)
OdpowiedzUsuńco domowe to najlepsze, no ale często czasu i siły brak - ostatnio hurtowo zaopatruję się właśnie w sklepowe naleśniki...
Musiała być bardzo smaczna, zjadła bym coś normalnego, po tygodniowym wakacyjnym jedzeniu.
OdpowiedzUsuńJuż prawie jadam same warzywa, bo nic innego tam nie było dobrego. Było natomiast dużo słońca i wody:)
Domowe dżemy są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńJa juz robiłam w tym roku dzem truskawkowy :) Pyszny :)))
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!