Fioletowo mi :) Owsianka na salonach :)
Ech... Wciągnęły mnie praktyki, wciągnęło mnie wolne, a tu blog czeka! Nie, nie zapomniałam o Was, czasem tylko nie umiem znaleźć czasu, by skrobnąć Wam tu parę słówek :(
Ale teraz powodem było też coś innego!
Pamiętacie jak narzekałam na brak borówek? No to teraz uwaga.. Pierwszy raz od trzech lat zjadłam świeże! Tak, tak!! Byłam na borówkach i to w dodatku w lesie (hahah:D) i zbierałam je tymi oto (pokazuje uniesione dłonie na wysokości twarzy) rękoma! :D Ale była frajda, szkoda tylko, że było ich baaaardzo mało :( I trochę mi zeszło nim zostało uzbierane cokolwiek..
I w ogóle wróciłam do domu, a tam dosłownie godzinę, może dwie rozpętała się taaaaka burza! Deszcz, pioruny waliły po oknach, okolicznych drogach.. Wszystko zalane było! Ale, na szczęście już sytuacja chyba opanowana, a ta anomalia była jednorazowa.. :)
Ale, ale-placuszki z jagodami już zrobione (przepis potem), a dzisiaj całkiem coś innego.. :)
A tu mały mix z lasu :)
Na cóż mogę mieć ochotę z rana, kiedy w lodówce stoi pojemniczek borówek? No, no na co? Jak myślicie? :)
Nie, nie na kanapki z szynką, jajecznice też nie.. No to może teraz Pan w żółtej bluzce? No czyś Pan oszalał-golonko z rana?!
Dooobra, odsłaniam rąbka tajemnicy... Owsiana :D tak,tak-była owsianka peeeeeełna borówek, słodko-kwaśna (osobiście nie użyłam cukru, ale mleko mnie słodziło, a borówki kwaśniutkie <3)
Na prawdę wyszła baaardzo pyszna, do tego owocowa.. Mniam! Polecam 100%, jeśli tylko mace borówki, korzystajcie:)
Wiem, że to najprostsze co można było zrobić, ale chyba ten haczyk brzmi w prostocie.. :)
I uwaga! Pierwszy raz zastosowałam technikę: woda z mlekiem i co? Dooobre :D
Owsianka z borówkami
Składniki:-ok 60-70g płatki owsiane
-0,5 szklanki wody
-1/4 szklanki mleka
-borówki (dużooooo)
-można cukier,miód-u mnie bez
Wykonanie:
Wodę zagotować, a do wrzącej wsypać płatki owsiane.
Gotować, aż wchłoną wodę, a następnie dolać mleko, poczekać, aż ponownie zacznie wrzeć i mieszając gotować ok 2 min. Najlepiej do uzyskania ulubionej konsystencji.
Odłożyć na bok.
Blenderem zmiskować wybraną ilość borówek (polecam ok 3/4szkalnki) i dolać do owsianki, dokładnie wymieszać i przełożyć do miseczki.
Gotoweeee!
Smacznego!
51 komentarze
Ohoho, jak fioletowo <3 Sezon na jagody otwarty i definitywnie mi się to podoba!
OdpowiedzUsuńFajne takie zbieranie sama też bym się wybrała :) owsianka zawsze mile u mnie widziana :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie!
OdpowiedzUsuńU nas się szykują pierogi z jagodami!
Jakie piękne kolorki :)) Uwielbiam boróweczki jak i jagódki :) a owsiankę z innymi pełnoziarnistymi dodatkami i orzechami zjadam codziennie rano.. nawet teraz :)) Mniam mniam...
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo xo
kolor cudowny! a smak pewnie jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńA ja mam borówki na działce! Ale jeszcze nie owocują :( może w przyszłym roku jakieś owoce puści. Ale zawsze zostają czerwona i CZARNA porzeczka <3
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zjadłam podobną owsiankę tylko, że z bananem :)
śniadanie pierwsza klasa!:) i ten kolorek - boski:D
OdpowiedzUsuńnie zagryzły Cię komarzyska? :D
OdpowiedzUsuńFioletowa moc! Zbieranie borówek to jednak... brudna robota:p
OdpowiedzUsuńMoje borówki jeszcze zielone więc muszę poczekać na te pyszności jeszcze trochę ;(
OdpowiedzUsuńOwoce z lasu najlepsze :D
OdpowiedzUsuńHaha, gratuluję zbiorów ^^
OdpowiedzUsuńOwsianeczka jak się patrzy, kolorek ma bajerancki :)
Uwielbiam ten borówkowy fiolet! :D Owsianka w takim kolorze wygląda kosmicznie 8) Ciekawa jestem tych placuszków, bo jednak owsianka raczej nie moja bajka ;) Ale narobiłaś smaka na borówki, idę zadowolić się ostrężynami :(
OdpowiedzUsuńIdealnie fioletowa! Mam ochotę na taką miseczkę :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor! pyszne zastosowanie sezonowych owoców :)
OdpowiedzUsuńjaka śliczna fioletowa owsianka :D też uwielbiam prostotę :)
OdpowiedzUsuńNo! Mogę dodać komentarz!
OdpowiedzUsuńTaka owsianka na dzień dobry? Jestem w niebie; )
Szkoda, że u mnie nie ma jagód, chociaż może są a ja nic o tym nie wiem i ludzie wychodzą z lasu z pełnymi koszami jagód?; D
Bardzo dobry pomysł z ta owsianką, może też pojadę nazbierać,mam niezbyt miłe wspomnienia z kupowaniem:)
OdpowiedzUsuńnice blog!
OdpowiedzUsuńfollow each other?
Visit my blog:
trifonenkov.com
trifonenkov.com
trifonenkov.com
Borówki <3 uwielbiam :) a dzięki Tobie przekonuje się do owsianki
OdpowiedzUsuńBoróweczkom mówimy zdecydowane tak! :))
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym takie śniadanko :> zdecydowanie muszę wyskoczyć po jagódki do lasu - zastąpię borówki ;>
OdpowiedzUsuńjagódki <3 zanim uzbieram słoiczek, to już połowę krzaczków w lesie ogołocę podjadając :)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz! Marzenia się jednak spełniają :) Tyle pisałaś o tych borówkach aż w końcu wypisałaś :P
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że w końcu uda mi się wybrać na borówki... zarasz muszę poszperać w internecie gdzie jest jakaś dobra miejscówka :D
Owsianka i borówki to wspaniałe połączenie!
Pozdrawiam cieplutko :)
Zatęskniłam za lasem. Kiedyś chodziłam tam bardzo często, choć był oddalony o jakieś 1,5 km. Teraz lasy oglądam w telewizji. A jagody kupuje na bazarku:(
OdpowiedzUsuńtakie śniadanko to ja rozumiem :) piękny kolorek!!
OdpowiedzUsuńzaraz zjem ekran :D
OdpowiedzUsuńWygląda mi to na jagody :) Uwielbiam :) Taka owsianka musi być pyszna
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała iść do lasu na borówki ale się nie opłaca u mojej babci niestety nie ma jagód jakoś dziwnie w tym roku jest ich bardzoooo mało.
OdpowiedzUsuńŚniadanko super :)
Jeszcze nie miałam w tym roku okazji, żeby zjeść borówki, bardzo żałuję :) A przez Twoją owsiankę nabrałam na nie ochoty jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie tylko mam pytanie regionalne - to mi wygląda na jagody (przynajmniej tak w mojej okolicy to się nazywa:)), u nas borówki są większe i bardzo słodkie :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy ktoś mi uwierzy, że w dzieciństwie nie lubiłam jagód/borówek. Ciekawe jak jest teraz :)
OdpowiedzUsuńNa starość zrobiłam się zbyt leniwa, żeby przemierzać lasy w poszukiwaniu jagód albo borówek ;D Owsianka ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńhah ale się uśmiałam jak to czytałam :) świetnie piszesz ;3
OdpowiedzUsuńOmnomnom boróweczki :) Aaaaale bym zjadła teraz pierogi z Nimi ;3
Chyba czas zapolować na jagody/borówki ;D
OdpowiedzUsuńczasem ciężko wpaść na takie proste pomysły!
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować, na pewno taka owsianka będzie pyszna
O jaaa, ale fioletowa! Pozytywnie fioletowa i na 100000000% pyszna ;D
OdpowiedzUsuńSzczęście miałaś z barówkami jak i z burzą:) W porę uciekłaś a teraz prezentujesz taką smakowitą owsiankę:)
OdpowiedzUsuńOjejka, ale się teraz oblizałam. Już wiem co będę miała jutro na śniadanie. Mogę zastąpić porzeczkami? :)
OdpowiedzUsuńale kolorek uuu! <3
OdpowiedzUsuńJaki piękniusi kolorek :D
OdpowiedzUsuńTaka owsianka to nie lada rarytas:)
OdpowiedzUsuńMniam mniam ale Ci zazdroszczę tej fioletowej miseczki!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś bezczelnie wprosze się do Ciebie na jakieś smakołyki! :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię owsianki brrr... :D
OdpowiedzUsuńTak fioletowo to jak najbardziej może mi być :)
OdpowiedzUsuńPS. Nie wiem czemu twój komentarz na moim blogu odnośnie botwinki znalazł się w folderze 'spam' i przez to niestety nieumyślni go usunęłam :(
Usuńtakiej wersji jeszcze jadłam, ale kolor baaaaardzo zachęca!
OdpowiedzUsuńKocham owsiankę z borówkami! To jest chyba moja ulubiona :D Ja jeszcze dodaję jogurt naturalny i czasami troszkę wiórek z białej czekolady :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten kolor owsianki i ten pyszny smak *-*
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rzeczy!
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!