Domowym sposobem.. Dżem porzeczkowy!
Ależ byliście jednogłośni pod ostatnim postem-wygrała wersja ze śmietanką :)
Czas szybko leci, a ja tak na prawdę tego nie chce.. Wiem, że to takie "każdo-postowe" narzekanie, ale tak sobie myślę, że jak się postaram to się może w końcu uda? :D
Wczoraj odbyła się akcja "Cała Polska smaży naleśniki", wzięliście udział?
Ja oczywiście, że tak! :D I spodziewajcie się w najbliższym czasie nowego przepisu na naleśniki-baaardzo smaczne, bardzo znane i przede wszystkim lubiane! :)
A Wam jak wyszły, z czym podaliście?
Odbyłam też wczoraj podróż do pobliskiego miasta, jakim jest Cieszyn. Wiecie, co? Człowiek pod nosem ma piękne widoki, a szuka nie wiadomo gdzie.. Wiedziałam teoretycznie, że tam jest ładnie.. Ale tam na prawdę jest ładnie!
I w ogóle jest most-łączy on Cieszyn polski z tym czeskim. Teoretycznie to tylko most, teoretycznie to tylko granica.. Będąc po jednej stronie widzisz drugą.. Ale jak ją przekroczysz zmienia się wszystko!
Nie żartuję sobie, o nie :) Na początku okey, nie zwróciłam na to uwagi, ale poszłam kilka kroków dalej i co?
Słyszy się już inną mowę, trochę inny ubiór, czy chód, a nawet wygląd człowieka. Wszystko się zmienia i czujesz, że to już nie Polska. Nie wiedziałam, że to, aż tak uderzy mnie, kiedy siedząc przy czeskim stoliku widziałam polską stronę,= i było tak różnie :)
Fajne uczucie, można wtedy poczuć taką przynależność "do swoich" :D
Ojej.. przepraszam za taki rozwód tutaj..
A co było najlepsze? Co zrobiłam po wstąpieniu do 1szego czeskiego sklepu?
A no tak.. Kupiłam "Studencką", bez niej ani rusz! :D
Znacie, lubicie?
Dzisiaj prezentuje swojej roboty dżem porzeczkowy.. Pisałam do Was o tym już i to dzięki Wam wzięłam się do pracy! Podpowiedzieliście dżem to mamy dżem :)
Zawsze kupowałam, bo potrzebowałam do ciacha.. Teraz? Wiem, że już nigdy go nie kupię!
Ten domowy ma te kawałki owoców, ma tą kwasowość, ma w sobie to coś-czujesz, że jest prawdziwy :)
I choć bałam się trochę, to 1szy słoiczek otworzyłam właśnie do puddingu i z dziewczynami próbowałyśmy-wszystkie jednogłośnie zachwyyycone :D
Przepraszam za swoją skromność, ale cóż.. Nie mogę ukrywać takich dobroci!
Jeśli tylko macie możliwość zróbcie choćby z kg owoców-na prawdę nie pożałujecie!!
!!Aha, wiem też, że wielu nie pochwala dod. typu "Żelfix"-ale osobiście przyznam, że nie mają złego składu, a u mnie w domu preferuje się inną konsystencję niż ta która powstaje podczas smażenia-jest bardziej to dla nas konfitura :)
Tak przyrządza się u mnie tylko powidła <3 !!
Dżem porzeczkowy
Składniki:-1kg owoców
-1 żelfix
-ilość cukru wedle żelfix'u
Wykonanie:
Owoce zebrać/kupić (haha :D), ładnie opłukać pozbywając się liści i nie potrzebnych zanieczyszczeń.
Następnie w garnku z grubym dnem wymieszać z wraz z żelfix'em i podgrzewać na malutkim ogniu. Porzeczki to raczej twarde owoce, bardzo wolno puszczają soki, trzeba uważać, żeby się nie przypaliło.
Gdy masa się zagotuje dodajemy pożądaną ilość cukru i gotujemy ok 1-2min.
Przelewamy gorące (!) do przygotowanych słoiczków, zakręcamy.
Słoiczki przewracamy do góry dnem na ok 5-10min, wracamy do ich pozycji wyjściowej.
Jeden słoiczek bierzemy do lodówki, resztę chowamy do spiżarni.
Oczywiście ten jeden słoiczek próbujemy :D
Smacznego!
P.S. Za zdjęcia dziękuję Magdzie :*
51 komentarze
Taaak, bez żelfiksu konfitury smakują naprawdę... po prostu tak, jak w domu! :)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że ta konfitura nie doczeka zimy.. U mnie byłoby ciężko :D
Studencka, aaa! :D
OdpowiedzUsuńDomowy dżemor - jakie to dla mnie obce xP Już widzę go na grzaneczce, mmm!
Przepysznie wygląda :)) Ja wczoraj nie robiłam naleśników :)) Za to szalałam z wekami ;) Zasłoikowałam wiśnie i czerwone porzeczki :)) Pierwszy raz w życiu hehe :) Mam nadzieję, że będzie zjadliwe i się nie otrujemy :))
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo xo
Studencka jest pyyyszznnaaa. Moja przyjaciółka założyła się kiedyś ze swoim chłopakiem o jakąś błahą sprawę i oczywiście przegrała, a założyli się o czekoladę, jak ona wygra miała dostać taką ogromną od Lindt'a, jak on wygra...studencką, której w Polsce nie kupisz; D W rezultacie musiała kupować przez allegro; D
OdpowiedzUsuńAch te dżemy, ja do wszystkich mam słabość. Piękny kolor ma Twój: )
Studencka czekolada jest w sklepach w Krakowie i Wieliczce, sama widziałam i kupowałam i to w osiedlowych a nie supermarketach.
Usuńu mnie w Wiarusie (euro sklep, czy coś takiego) jest, ale aż po 8,90zł!
UsuńStrasznie fajny sloiczek. Taki mały chyba, prawda? Przynajmniej się nie zepsuje resztka po otwarciu tylko zjada sie NA RAZ!:)
OdpowiedzUsuńJa tez czasem robie przetwory, choc ostatnio jakos rzadziej. Ale dzem z pomaranczy, ktory zrobilam byl boski! Niech zyje skromnosc!:P Oczywiscie to sprawa kubkow smakowych, co kto lubi. Ja go pierwszy raz jadlam we Francji i nie doczekal sie ukrojenia kromki chleba tylko zjadlam go lyzeczka prosto ze sloika:)
Ale narobilas mi smaku i chyba jakis dzemik zrobie. Takie domowe to seria: "wiem co jem" :P
U mnie też kiedyś używało się żelfixu, ale teraz, po prostu dla uzyskania gęstszej konsystencji, odlewa się sok z posypanych cukrem owoców i dopiero później gotuje ;).
OdpowiedzUsuńPS. Jak coś to mogę pomóc w poszukiwaniu warsztatów, jeśli masz coś konkretnego na myśli. Albo chociaż podesłać stronkę gdzie znalazłam woje. Także jeśli chcesz to odezwij się na maila czy coś ;)
mm porzeczka ;D
OdpowiedzUsuństudencka - pychota! nakupiłam jej jak byłam w czechach, ale szybko poszła :D
OdpowiedzUsuńPrzepis na dżem zachomikuję. Będę robiła na dniach jakiś wieloowocowy, to pozbieram różne proprocje i będę próbować:) A co do widoków i uroków Polski... nie doceniamy ich. Tzn. ja doceniam. Zawsze byłam fanką Polski i Polaków, ale niestety niewielu jest takich entuzjastów jak ja:)
OdpowiedzUsuńTo jest TO! Super.
OdpowiedzUsuńJa naleśników nie robiłam, za to mama pierogi z jagodami! <3 pyyychotka :) Co do dżemów... Od zawsze było wiadomo, że co swoje to najlepsze. W domu rzadko kupujemy. Mama nakupowała wiśni, truskawek na zimę zapas :)
OdpowiedzUsuńczarne porzeczki są super do przetworów.
OdpowiedzUsuńNie jadłam tej czekolady, ale jak tylko nadarzy się okazja, na pewno spróbuję! ; )
OdpowiedzUsuńTwój dżem musi być pyszny! A o dniu naleśnika pamiętałam, ale jakaś głodna wczoraj nie byłam, może dziś?:)
OdpowiedzUsuńten dżem to mistrzostwo !!! aaaa ♥ śni mi się po nocach! :D i do tej pory żałuję, że nie ukradłam Ci jednego takiego słoiczka hihi :D
OdpowiedzUsuńaaa robienie mu zdjęć to była sama przyjemność! cieszę się, że przypadły Ci do gustu! :*
lubię domowe przetwory praktycznie w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńkocham połączenie dżemu porzeczkowego i jogurtu naturalnego, to takie jedno z najlepszych śniadań <3
OdpowiedzUsuńDomowy dżem - pycha:) Uwielbiam! Ten kupiony w sklepie, może się "schować":) Teraz trochę brakuje mi czasu, ale za rok z pewnością zrobię:)
OdpowiedzUsuńPyszny, szkoda tylko, że wersja mini...taki mały słoiczek to dla moich łakomczuchów na jeden kęs:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy smak dżemu ! Muszę w końcu się zmobilizować i zrobić swój przetwór :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dżem porzeczkowy, tylko to przebieranie owoców… Ale czego nie robi się z miłości do czarnych porzeczek :)
OdpowiedzUsuńPoza jagodowym mój ulubiony!
OdpowiedzUsuńTeż mam, mam, mam:):)
OdpowiedzUsuńMoja mama robi pyszny dzem z czarnej porzeczki bez dodatków zagęszczaczy typu żelfix nie wiem jak ona to robi ale jest pyszny ;D niestety w tym roku nie wiem czy zrobi :( Zabrałabym Ci jeden słoiczek :)
OdpowiedzUsuńMAGDĘ pozdrawiamy i my...a dżem, bajka, uwielbiam go tylko z bułą i dobrą kawą;]
OdpowiedzUsuńZa czarną porzeczką nie przepadam, ale dżemik ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńech, uwielbiam wyprawy do Cieszyna. zakupy po czeskiej stronie to ultra śmierdzące serki, utopce - marynowane parówki i inne różne specyfiki ;)
OdpowiedzUsuńa za dworcem jest restauracja u dzika. kuchnia ciężka, jak to czeska, ale obłędnie pyszna.
Uwielbiam porzeczkowy i brzoskwiniowy :)
OdpowiedzUsuńdżem musiał wyjść znakomity:) ao tym dniu nalesnika nie widziałam:( szkoda, że ostatnio bardziej pracą żyję niż kuchnia.
OdpowiedzUsuńOj uwielbiam czarną porzeczkę :) Dżemik świetny :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, te kawałki owoców... pycha! :) Na zimę będzie doskonały!
OdpowiedzUsuńPychotka!
OdpowiedzUsuńUwielbiam dżem z porzeczki - nie dodaję żelfixów, dżemik jest naturalniejszy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Cieszyn, zwłaszcza, że z Bielska mam niedaleko. Pyszny dżemik, nie ma jak domowe przetwory :)
OdpowiedzUsuńjak widzę skład żelfixu to mi się odechciewa >.> ja tam wolę dodać odrobinę mączki ziemniaczanej lub kukurydzianej :)
OdpowiedzUsuńOoo...to skąd jesteś, że tak blisko masz do cieszyna? W sumie ja też mam nie daleko ;) Ciesze się że dżemik się udał ;3
OdpowiedzUsuńBielsko :)
UsuńA ty?
pyszny dżemik na zimę :) a naleśników niestety nie robiłam ;/
OdpowiedzUsuńdałam sobie spokój z naleśnikami, bo nie zdążyłam;/ zresztą i tak ostatnio nie mogę ich jeść :(
OdpowiedzUsuństudentska kocham :)
i nie ma nic lepszego niż dżem domowej roboty:)
Ooo ale narobiłaś mi ochoty na dżemora :D U mnie narazie króluje wiśniowy - mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńA o akcji z naleśnikami nie słyszałam :(
Dżemik domowy z porzeczek jest świetny. Co prawda sama nigdy nie robiłam za to moja babcia robi przepyszny :)
OdpowiedzUsuńmm, dżemik :) a Cieszyn jest świetny! wg mnie również różnica po obu stronach jest uderzająca! i choć uwielbiam wszystko, co czeskie, to stwierdzam, że nasza połowa o wiele piękniejsza:)
OdpowiedzUsuńEch dzemik ;--) cudnie wygląda
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę Ci tych porzeczkowych pyszności zimą... rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia swego czasu robiła dżemory ii już ni robi... :p
OdpowiedzUsuńrobiłam robiłam :) a w sobotę smażyłam z mirabelek :)
OdpowiedzUsuńja smażę starymi sposobami, długo, bez dodatku cukru żelującego
Pyszny dżem! Ja w tym roku robiłam tylko z czereśni dlatego, że mi zostało trochę z innych owoców z zeszłego roku :)
OdpowiedzUsuńjuż nie moge się doczekać kiedy go sprobuje :)
OdpowiedzUsuńCzarna porzeczka to jeden z moich ulubionych owoców. Jednak na pierwszym miejscu jest śliwka i powidła https://www.herbapol.com.pl/produkt/powidla-sliwkowe ponieważ nigdy nie mogę się powstrzymać od tego smaku.
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!