Domowa Piekarnia cd-bułki razowo-żytnie
Cieszę się niezmiernie, że jednak czekaliście na mnie! Bardzo miło było mi czytać komentarze pod ostatnim postem-aaah, uśmiech nie schodził mi z twarzy;)
Wiecie, co? Tak sobie myślałam, że jak od kwietnia z przed moich oczu nie schodziły notatki, co ja ze sobą zrobię w 1szym dniu wolnego.. I co? To były najgłupsze myśli jakie mogłam mieć ;)
Tak na prawdę wykorzystuje ten czas maksymalnie, tak,tak! Co chwilę coś robię, gdzieś jestem, żeby zaraz być już gdzie indziej.. I życzę wszystkim tym, którzy jeszcze (niestety męczą się z sesją, o zgrozo!), aby jak najszybciej ją kończyli! :)
I przeczytałam książkę w dwa dni-to był błąd.. Teraz już się skończyła, bohaterzy zeszli ze sceny, a ja czuję niedosyt.. :(
Znacie jakieś może godne polecenia? :)
A dzisiaj, co? No wiem, że upał, wiem.. Ale jak ja w ogródku oprócz takich dobroci jak truskawki, czy maliny (dlaczego zasadziliśmy późne?!) mam jeszcze: rzodkiewkę, sałatę, szczypiorek.. Ah, no to jak tego nie wykorzystać?!
Owsianka jest pyszna, co dzień można na inny sposób, jogurt z musli też nieziemsko chłodzi po upalnej nocy, ale no tak..
Kanapki też człowiek czasem ma ochotę zjeść, prawda?
No więc zebrałam się w sobie, poszukałam, poszperałam, wyciągnęłam z czeluści internetu i mam!
Pyszne, zdrowe, miękkie, trochę wilgotne bułeczki w sam raz na takie słoneczne poranki jak dzisiejszy! Długo chyba zachowują świeżość, choć nie jestem w tym zbytnio obiektywna-u mnie zniknęły dość szybko, bo choć brat (jak na płeć męsko często przypada-wielbicielem mąk żytnich nie jest) jadł je ze smakiem, ale nie ubóstwieniem, to my z siostrą pałaszowałyśmy ile wlezie:)
Na prawdę gorąco polecam, bo kanapki nie muszą wiać nudą, a z domowym pieczywem zaaaawsze smakuje lepiej!
Bułki razowo-żytnie (lekko zmodyfikowany od Moje Wypieki)
-305 g mąki pszennej razowej chlebowej
-140 g mąki żytniej
-2 łyżki mleka w proszku*
-2 łyżeczki soli (lepiej dodać 1 i 3/4 łyżeczki)
-2 łyżeczki cukru
-25 g miękkiego lub roztopionego masła
-7 g drożdży suchych lub 14 g drożdży świeżych
-rozbełtane jajko
-nasiona wedle uznania
32 komentarze
Muszę się wziąć i zrobić wkońcu domowe pieczywko!;)
OdpowiedzUsuńDość prosty przepis - podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńjak się zmuszę, to zrobię ^^
Prawdę mówiąc, nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam bułkę:o jestem chleboholiczką!
OdpowiedzUsuńAle świeża buła z masełkiem i czymś smacznym... dobra rzecz:)
Baaaardzo często sama piekę bułeczki w domu :))
OdpowiedzUsuńNa drożdżach bądź zakwasie z mąk pełnoziarnistych plus dodaję mnóstwo ziarenek do środka :))
Nigdy nie używam żadnego przepisu :)) Generalnie nie ma opcji aby nie wyszło :)) A jest to dużo zdrowsze niż oszukane pieczywo ze sklepu :))
Świetny post!!!!!
buziaki XO XO XO XO XO
zrób mi takie...; D
OdpowiedzUsuńa książki, wszystkie Zafona są świetne, do tego hmm Agatha Christie- I nikogo już nie było, czytałam dosyć dawno, ale nadal pamiętam fabułę, świetna, jeśli lubisz kryminały: )
Uwielbiam domowe bułki! Nie mają sobie równych :) te Twoje wyglądają przepysznie, takie śniadanko to ja bym chętnie zjadła :))
OdpowiedzUsuńcudownie:) zamarzyłam o takiej bułeczce :)
OdpowiedzUsuńmniaaam, ale Wy wszyscy kusicie na blogach kulinarnych :<
OdpowiedzUsuńsztukę domowego pieczenia bułek i chleba dopiero zgłębiam, ale jestem pod nieodpartym urokiem swojego własnego pieczywa :) już nie truję sie tym kupowanym, tym bardziej, ze w mojej okolicy nie ma dobrej piekarni
OdpowiedzUsuńprzepis pożyczam ;)
to może wpakujesz mi ze 2 bułeczki i wyślesz pocztą?:D choć nie wiem czy w tą pogodę dojadą w dobrym stanie:D
OdpowiedzUsuńJak to co robić z wolnym czasem? Piec, gotować, smażyć!:))
OdpowiedzUsuńNo nie ma to jak bułeczka ^^ a jak jest domowa i pysznie podana to dopiero :)
OdpowiedzUsuńmatko - ile ja się czasu do domowych bułek zbieram:P
OdpowiedzUsuńPyszne!:)
Ale mi sie zachciało takiej jeszcze ciepłej bułeczki, zjem tylko z masłem.
OdpowiedzUsuńZ domowym pieczywem najlepsze, to prawda:)
OdpowiedzUsuńA zapach roznoszący się po domu - bezcenne!
Za takie domowe bułeczki dam się pokroić! ;D
OdpowiedzUsuń~Domowe bułeczki, tak? Podrzuć mi tu jedną na kolację <3
OdpowiedzUsuńDomowe bułki...pycha... i na dodatek w doborowym zielono-warzywnym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńwlasnie takie buleczki lubie najbardziej. wygladaja cudownie, na pewno zrobie :)
OdpowiedzUsuńFajne te bułeczki :)) Schrupała bym taką :)))
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, uwielbiam pieczywko domowe:)
OdpowiedzUsuńBułka po prostu cudna! Jesteś mistrzem wypieków :) Wzięłabym taką chrupiącą (i zdrową) bułkę na uczelnię to wszyscy by mi zazdrościli :D
OdpowiedzUsuńTeraz mam więcej wolnego czasu.. trzeba zrobić jakieś własne pieczywo! :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym taką "swojską" bułeczkę ;D
OdpowiedzUsuńbułeczka wygląda niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńtaką bułeczkę chętnie bym zjadła ;)
OdpowiedzUsuńBiorę wszystkie poprzednie komentarze i się podpisuję:)
OdpowiedzUsuńPiękne te bułeczki, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję przyda się.
OdpowiedzUsuńBułeczki wyglądają smakowicie, może kiedyś odważę się takie zrobić :D
Musiały być pyszne te bułeczki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak udanych bułeczek!
OdpowiedzUsuńOj jadłabym dużo :D
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za każdą opinię i sugestię! Smacznego!